Biblioteczka
2016-03-06
2014-08
2014-09-17
2013-09-08
2013-07-01
2013-07-01
2013-03-31
2011-01-01
2013-03-15
Przepiękna, ujmująca, zachwycająca językiem, stylem i fabułą.
Z każdą przeczytaną książką Zafona, coraz bardziej przekonuję się do tego, że jest on twórcą godnym podziwu.
Przepiękna, ujmująca, zachwycająca językiem, stylem i fabułą.
Z każdą przeczytaną książką Zafona, coraz bardziej przekonuję się do tego, że jest on twórcą godnym podziwu.
2012-09-01
Bo nikt o miłości nie pisze tak jak Marquez...
Bo nikt o miłości nie pisze tak jak Marquez...
Pokaż mimo to2012-08-26
Jedna z najlepszych książek jakie kiedykolwiek czytałam. Na książkę Marqueza natrafiłam przez przypadek szukając czegoś interesującego na księgarnianych półkach. Tytuł urzekł, by potem w wyniku lektury nabrać głębokiego sensu. Zarówno styl, składnia jak i sama fabuła są warte Nagrody Nobla. Co więcej, są warte tego, by lekturę smakować jednocześnie połykając ją. Jej sens, jej zdania. Książka zasługuje, by otrzymać tytuł najlepszej książki opowiadającej o miłości. O tej prawdziwej miłości: podszytej zwierzęcym pożądaniem, zazdrośćią, niemożnością innego życia. Taka właśnie dla mnie wydaje się być miłość. O niej w mistrzowski sposób pisze Marquez.
Jedna z najlepszych książek jakie kiedykolwiek czytałam. Na książkę Marqueza natrafiłam przez przypadek szukając czegoś interesującego na księgarnianych półkach. Tytuł urzekł, by potem w wyniku lektury nabrać głębokiego sensu. Zarówno styl, składnia jak i sama fabuła są warte Nagrody Nobla. Co więcej, są warte tego, by lekturę smakować jednocześnie połykając ją. Jej sens,...
więcej mniej Pokaż mimo to2011-01-01
Styl Gaimana drażni na początku, by potem urzec. Długo czekałam, by sięgnąć po kolejną książkę tego autora, ale teraz chyba nadszedł ten czas. Gaimana należy smakować, nie czytać. Wtedy czuć magię.
Styl Gaimana drażni na początku, by potem urzec. Długo czekałam, by sięgnąć po kolejną książkę tego autora, ale teraz chyba nadszedł ten czas. Gaimana należy smakować, nie czytać. Wtedy czuć magię.
Pokaż mimo to2012-08-01
Dawno nie czytałam tak kiepskiej książki w tak obiecującej oprawie graficznej. Bohaterowie prezentują sobą cukierkowy, idealny niemal świat. Choroba głównej bohaterki wydaje się być jej atutem, a nie rzeczą, która przeszkadza w codziennym życiu. W świat bogaczy wkrada się stara rodzinna legenda. Nasi cukierkowi bohaterowie wpadają na rozwiązanie zagadek ot tak. Pewnego wieczoru główna bohaterka słabnie i gdy leży w łóżku przypomina sobie naszyjnik, na którym widnieje drzewo. I nagle wie, że "skarb" ukryty jest pod owym drzewem. Co więcej, wie gdzie owo drzewo się znajduje. Ot tak, po prostu. Książka niestety składa się wyłącznie z tego typu "zagadek" i o ile styl, w którym pisze Hardie jest smaczny o tyle cała fabuła trąca o Meyerowskie gnioty. Pieniądze wydane niepotrzebnie... Tu sprawdza się powiedzenie: "Nie oceniaj książki po okładce". Motyw labiryntu w Chartres zachęcił mnie do jej kupna, a teraz bardzo żałuję. Nie polecam. Odradzam. Byłam szczęśliwa, gdy kończyłam ją czytać.
Dawno nie czytałam tak kiepskiej książki w tak obiecującej oprawie graficznej. Bohaterowie prezentują sobą cukierkowy, idealny niemal świat. Choroba głównej bohaterki wydaje się być jej atutem, a nie rzeczą, która przeszkadza w codziennym życiu. W świat bogaczy wkrada się stara rodzinna legenda. Nasi cukierkowi bohaterowie wpadają na rozwiązanie zagadek ot tak. Pewnego...
więcej mniej Pokaż mimo to
Przepiękna.
Przepiękna.
Pokaż mimo to