rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Kończąc czytać pierwszy rozdział byłam w szoku. Mówiąc językiem potocznym "zatkało mnie". Nie spodziewałam się takiego obrotu zdarzeń. Chociaż teraz, analizując to wszytko, nie wiem na co liczyłam po przeczytaniu całej serii "Jutro"... Że pan John Marsden napisze beznadziejną książkę-epilog, która nie zaskoczy niczym czytelnika?
Nie wiem czy każdy tak ma, ale ja bardzo zżyłam się z Ellie. Wielokrotnie to powtarzałam. Pierwsza część "Kronik" spotęgowała to zżycie jeszcze bardziej.
Polecam wszystkim, którzy wątpią, że po siedmiu częściach nic więcej was nie zaskoczy.

Kończąc czytać pierwszy rozdział byłam w szoku. Mówiąc językiem potocznym "zatkało mnie". Nie spodziewałam się takiego obrotu zdarzeń. Chociaż teraz, analizując to wszytko, nie wiem na co liczyłam po przeczytaniu całej serii "Jutro"... Że pan John Marsden napisze beznadziejną książkę-epilog, która nie zaskoczy niczym czytelnika?
Nie wiem czy każdy tak ma, ale ja bardzo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tematyką seryjnych morderców interesuję się od jakiegoś czasu, dlatego sięgając po tą książkę byłam pełna optymizmu. Ale nigdy nie oglądałam "Dextera", mimo że napis na okładce głosi, że książka jest dla jego "fanów". Nie zniechęciło mnie to.
Książka spodobała mi się i czytałam ją z ogromnym zaciekawieniem... do chwili, kiedy autorowi nie przyszło do głowy wpleść wątek zupełnie abstrakcyjny, który zmienił tą książkę w powieść fantasy.
Bo oto seryjny morderca grasujący w Clayton okazuje się być demonem. Na początku sądziłam, że to metaforyczne ukazanie seryjnego mordercy. Ted Bundy był zwykłym studentem, ale gdy mordował zamieniał się w potwora.
Główny bohater książki, który w tytule obiecuje, że nie jest seryjnym mordercą okazuje się być dużo ciekawszą postacią niż sam morderca z książki.
Ten piętnastoletni chłopak cierpiący na socjopatię pomaga swojej mamie balsamować zmasakrowane ciała w zakładzie pogrzebowym. To przecież nie jest normalne.
Przeraża mnie fakt, że znalazłam tę książkę w dziale "dla młodzieży". Według mnie powinna mieć pewne ograniczenia wiekowe.

Tematyką seryjnych morderców interesuję się od jakiegoś czasu, dlatego sięgając po tą książkę byłam pełna optymizmu. Ale nigdy nie oglądałam "Dextera", mimo że napis na okładce głosi, że książka jest dla jego "fanów". Nie zniechęciło mnie to.
Książka spodobała mi się i czytałam ją z ogromnym zaciekawieniem... do chwili, kiedy autorowi nie przyszło do głowy wpleść wątek...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mnóstwo alkoholu i brutalności. Sięgnęłam po tą książkę, gdyż leżała na mojej półce od dawna. Kupiłam ją na wyprzedaży książek za kilka złotych. Teraz rozumiem, dlaczego trafiła ona na wyprzedaż. Może to tylko moje osobiste odczucia. Prostota przekazu zawarta w tej książce aż piorunuje. Zastanawiałam się, czy gdyby styl pisania autora był nieco inny, trochę bardziej ubarwiony to, czy ta książka przypadłaby mi do gustu. To możliwe.

Dodam jeszcze, że jako osoba, która lubi muzykę Phila Collinsa, nie mogę przeboleć, że został on tak nienawistnie potraktowany.
Rozumiem, są różne gusta.

Mnóstwo alkoholu i brutalności. Sięgnęłam po tą książkę, gdyż leżała na mojej półce od dawna. Kupiłam ją na wyprzedaży książek za kilka złotych. Teraz rozumiem, dlaczego trafiła ona na wyprzedaż. Może to tylko moje osobiste odczucia. Prostota przekazu zawarta w tej książce aż piorunuje. Zastanawiałam się, czy gdyby styl pisania autora był nieco inny, trochę bardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

No i stało się. Skończyłam czytać serię "Jutro". Wiedziałam, że to będzie musiało kiedyś nastąpić. Jednak zaczynając, nie byłam świadoma, że tak szybko to się stanie.
Ostatnia część nie była obfita w akcję, porównując ją na przykład do części piątej. Ale czytało się ją oczywiście nie mniej przyjemnie. Z tą różnicą, że w świadomości miałam fakt, iż z każdą przewróconą kartką zbliżam się do końca, nie tyle serii, co wojny. Bałam się tego, że relacje pomiędzy głównymi bohaterami, z którymi się zżyłam, pogorszą się. Bałam się o Lee, który nie ma już rodziców. Bałam się o rodziców Corrie, o Fi...
To wszystko dowodzi temu, jak bardzo pokochałam ich wszystkich.

Stwierdziłam dzisiaj, że ta książka mnie bardzo zmieniła. Zmieniła podejście do życia. Zrozumiałam, że słabość fizyczna jest tylko stanem mojego umysłu. Nigdy nie byłam dobra z wf, jestem raczej asportowym przypadkiem ale dzisiaj, pierwszy raz w życiu przebiegłam bieg długodystansowy. W głowie cały czas przypominałam sobie, co mówiła Ellie, kiedy już nie miała siły by biec i uciekać. To dzięki niej zaliczyłam bieg.

Polecam tę książkę każdemu. Już niedługo zabieram się za czytanie Kronik ;]

No i stało się. Skończyłam czytać serię "Jutro". Wiedziałam, że to będzie musiało kiedyś nastąpić. Jednak zaczynając, nie byłam świadoma, że tak szybko to się stanie.
Ostatnia część nie była obfita w akcję, porównując ją na przykład do części piątej. Ale czytało się ją oczywiście nie mniej przyjemnie. Z tą różnicą, że w świadomości miałam fakt, iż z każdą przewróconą...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Podobnie jak główna bohaterka Ellie - jestem jedynaczką. Może dlatego na początku ta część nie przypadła mi do gustu. Wszystko przez dzieciaki, za którymi osobiście nie przepadam. Ellie nazywa je "gnojkami". To mnie pocieszało. Bardziej pedagogicznej części nie było i mam nadzieję, że nie będzie.
Dlatego, może przejdę do pozytywów. Odzyskałam szacunek do Lee i zdałam sobie sprawę, jak bardzo zżyłam się z... Homerem. Fi stała się natomiast bardzo pewna siebie. No cóż. To już przedostatnia część serii, co autor zasygnalizował nam - czytelnikom dosyć wyraźnie w epilogu.
Nie mogę się doczekać aż przeczytam siódemkę. Chociaż z drugiej strony żałuję, że to już koniec.

Podobnie jak główna bohaterka Ellie - jestem jedynaczką. Może dlatego na początku ta część nie przypadła mi do gustu. Wszystko przez dzieciaki, za którymi osobiście nie przepadam. Ellie nazywa je "gnojkami". To mnie pocieszało. Bardziej pedagogicznej części nie było i mam nadzieję, że nie będzie.
Dlatego, może przejdę do pozytywów. Odzyskałam szacunek do Lee i zdałam sobie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bohaterowie książki wracają z Nowej Zelandii do Australii. Na początku nie są z tego powodu zachwyceni. Przyzwyczaili się bowiem do wszelkich wygód życia poza wojną. Ellie popełnia błąd, którego nie jest w stanie sobie wybaczyć. Jednak wracają do swojej ojczyzny z misją.
Misja nie wypala, a oni próbują zdziałać coś na własną rękę.
Tą część serii mogę określić, jako najbardziej wzruszającą. Łzy ciekły mi strumieniem po policzku, kiedy dowiedziałam się o śmierci kolejnych osób. Również wspomnienia Ellie wprowadziły mnie w melancholijny nastrój.

Bohaterowie książki wracają z Nowej Zelandii do Australii. Na początku nie są z tego powodu zachwyceni. Przyzwyczaili się bowiem do wszelkich wygód życia poza wojną. Ellie popełnia błąd, którego nie jest w stanie sobie wybaczyć. Jednak wracają do swojej ojczyzny z misją.
Misja nie wypala, a oni próbują zdziałać coś na własną rękę.
Tą część serii mogę określić, jako...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeśli w ogóle można wyróżniać najlepszą książkę, z tej niesamowitej serii, to "gorączka" właśnie nią jest. Wydawać by się mogło, że bohaterowie się wypalili. Nie dogadują się tak, jak dawniej. Akcja rozwija się już od pierwszych stron. Przewracając kartki błagałam, żeby nic się nie stało Ellie, Lee i pozostałym.
Do tej pory uwielbiałam Lee za jego charakter, za to że potrafił zachować się w każdej sytuacji. W "Gorączce" najzwyczajniej w świecie mnie zawiódł. Skoro mnie zawiódł, to mogę sobie wyobrazić co czuli jego przyjaciele, a w szczególności Ellie.

Jeśli w ogóle można wyróżniać najlepszą książkę, z tej niesamowitej serii, to "gorączka" właśnie nią jest. Wydawać by się mogło, że bohaterowie się wypalili. Nie dogadują się tak, jak dawniej. Akcja rozwija się już od pierwszych stron. Przewracając kartki błagałam, żeby nic się nie stało Ellie, Lee i pozostałym.
Do tej pory uwielbiałam Lee za jego charakter, za to że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kiedy tylko skończyłam pierwszą część, rzuciłam się w wir poszukiwań tej książki po pobliskich księgarniach. Kiedy w końcu wpadła w moje ręce byłam niesamowicie podekscytowana faktem, że w końcu dowiem się, jak potoczą się dalsze losy Ellie i jej przyjaciół.
W przeciwieństwie do pierwszej części, ta jest obfitsza w akcję, która się praktycznie nie zatrzymuje, a cały czas brnie do przodu. Dlatego też, przeczytałam ją szybciej niż pierwszą.
Moje odczucia co do "Pułapki Nocy" są jak najbardziej pozytywne. W książce znajduje się mnóstwo sentencji, które zapadły mi w pamięć. Bohaterowie "na oczach" czytelnika stają się coraz dojrzalsi. Jednak czekają na nich coraz bardziej niebezpieczniejsze zadania.
Polecam!

Kiedy tylko skończyłam pierwszą część, rzuciłam się w wir poszukiwań tej książki po pobliskich księgarniach. Kiedy w końcu wpadła w moje ręce byłam niesamowicie podekscytowana faktem, że w końcu dowiem się, jak potoczą się dalsze losy Ellie i jej przyjaciół.
W przeciwieństwie do pierwszej części, ta jest obfitsza w akcję, która się praktycznie nie zatrzymuje, a cały czas...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ostatnio zauważyłam, że lubię książki, które zostały zekranizowane. Uwielbiam porównywać fabułę filmu z pierwowzorem. Tak też stało się z pierwszą książką Johna Marsdena z serii "Jutro". Od początku byłam do niej entuzjastycznie nastawiona. Co więcej, w filmie pojawił się dialog Ellie i Corrie, w którym stwierdzają, że książki zazwyczaj są lepsze od filmów. Mogę z ręką na sercu potwierdzić ich słowa.
Od początku czytania książki mocno zżyłam się z bohaterami. Przeżywałam te same emocje co oni. Śmiałam się z ich żartów, a także płakałam razem z nimi.
Strona za stroną, kartka za kartką pochłaniałam każde słowo tej książki. Skończyła się ZA szybko. Już wtedy byłam pewna, że sięgnę po kolejne części.

Ostatnio zauważyłam, że lubię książki, które zostały zekranizowane. Uwielbiam porównywać fabułę filmu z pierwowzorem. Tak też stało się z pierwszą książką Johna Marsdena z serii "Jutro". Od początku byłam do niej entuzjastycznie nastawiona. Co więcej, w filmie pojawił się dialog Ellie i Corrie, w którym stwierdzają, że książki zazwyczaj są lepsze od filmów. Mogę z ręką na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zachwycająca książka dla każdego, kto lubi wracać do odległych czasów i czytać o pięknej, na pozór miłości.
Salomea Brynicka jest dla mnie autorytetem. Chciałabym być tak odważna jak ona, jej postawa mnie zdumiewała. Opiekując się Odrowążem ryzykowała utratę własnego życia... jak się okazało nadaremnie.
Józef Odrowąż. Do tej pory największy idiota w literaturze polskiej. Totalny maminsynek, mężczyzna bez własnego zdania. Kochał ją, a jednak przy niej nie został. Kłamał więc. Wcale jej nie darzył uczuciem miłości.
Być może to wina mezaliansu, którego nie zauważali zaślepieniu uczuciami. Pojawiła się Odrowążowa i nagle czar prysł, zakochani zostali sprowadzeni na ziemię.
Tak, ta książka wywołała w moim sercu wiele emocji. Będę do niej wracać.

Zachwycająca książka dla każdego, kto lubi wracać do odległych czasów i czytać o pięknej, na pozór miłości.
Salomea Brynicka jest dla mnie autorytetem. Chciałabym być tak odważna jak ona, jej postawa mnie zdumiewała. Opiekując się Odrowążem ryzykowała utratę własnego życia... jak się okazało nadaremnie.
Józef Odrowąż. Do tej pory największy idiota w literaturze polskiej....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę tą przeczytałam jednym tchem. Nie jest ona zbyt ambitną lekturą, nie da się tego ukryć.
Jedyne co mnie zirytowało, to fakt, że od początku wiedziałam jak się ona skończy. Adam kilkakrotnie mówił Ryden "kocham cię". No dobra, być może główna bohaterka puszczała tę uwagę mimo uszu, ale to na pewno zwróci uwagę czytelnika.
Kilka razy śmiałam się sama do siebie podczas czytania "Absolwentki". No bo, kto trzyma trumnę w ogródku, albo metkuje rzeczy w domu na wypadek śmieci?
Więc jeśli szukacie lekkiej książki na nudne popołudnie to zdecydowanie mogę ją polecić.

Książkę tą przeczytałam jednym tchem. Nie jest ona zbyt ambitną lekturą, nie da się tego ukryć.

Jedyne co mnie zirytowało, to fakt, że od początku wiedziałam jak się ona skończy. Adam kilkakrotnie mówił Ryden "kocham cię". No dobra, być może główna bohaterka puszczała tę uwagę mimo uszu, ale to na pewno zwróci uwagę czytelnika.

Kilka razy śmiałam się sama do siebie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak książka irytowała mnie w pewnych momentach. Według niej noszenie ubrań z sieciówek to faux pas, a człowieka można poznać po marce butów. No cóż, być może tak jest w Hollywood, ale że ja jestem z Krakowa, to nie widzę w tym żadnego sensu.
Pominąwszy to wszystko, od początku gdy Kaitlin wpada na "genialny pomysł" przemiany w zwyczajną nastolatkę do głowy wpadło mi skojarzenie Hannah Montana. To jest zdecydowany minus. Nie wiem co było pierwsze, czy ta książka, czy ten okropny serial, jednak jedno jest kopią drugiego, czy na odwrót.

Tak książka irytowała mnie w pewnych momentach. Według niej noszenie ubrań z sieciówek to faux pas, a człowieka można poznać po marce butów. No cóż, być może tak jest w Hollywood, ale że ja jestem z Krakowa, to nie widzę w tym żadnego sensu.

Pominąwszy to wszystko, od początku gdy Kaitlin wpada na "genialny pomysł" przemiany w zwyczajną nastolatkę do głowy wpadło mi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytanie tej książki jest bardzo monotonne. Rozumiem, że jej treść niesie za sobą głębsze przesłanie, jednak połów ryb nie wywołuje u mnie żadnych emocji. Przerzucałam kartkę za kartką i modliłam się by dotrzeć, jakimś cudem, do ostatniej strony.

Czytanie tej książki jest bardzo monotonne. Rozumiem, że jej treść niesie za sobą głębsze przesłanie, jednak połów ryb nie wywołuje u mnie żadnych emocji. Przerzucałam kartkę za kartką i modliłam się by dotrzeć, jakimś cudem, do ostatniej strony.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przykro mi to stwierdzić, ale nie lubię tej książki. Jestem jej jednak wdzięczna z istnienie. Można bowiem poprzeć nią argumenty w rozprawce, czy eseju. To była lektura, której tak bardzo nie chciało mi się czytać, że zasypiałam nad nią.
Rozumiem doskonale, że zawiera przemyślenia, że jest pouczająca, ale nie dla mnie. Dla mnie to zwykła opowiastka o nazbyt inteligentnym chłopczyku.

Przykro mi to stwierdzić, ale nie lubię tej książki. Jestem jej jednak wdzięczna z istnienie. Można bowiem poprzeć nią argumenty w rozprawce, czy eseju. To była lektura, której tak bardzo nie chciało mi się czytać, że zasypiałam nad nią.

Rozumiem doskonale, że zawiera przemyślenia, że jest pouczająca, ale nie dla mnie. Dla mnie to zwykła opowiastka o nazbyt inteligentnym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zdecydowanie jedna z lepszych lektur szkolnych, jakie do tej pory czytałam. W przejmujący sposób opowiada o losie młodych ludzi, którzy pragną walczyć o swoją Ojczyznę. Po jej przeczytaniu, wysuwa się mi na myśl refleksja. Czy w obecnych czasach ludzie w wieku Alka, Rudego i Zośki byłaby w stanie AŻ TAK poświęcać się dla dobra naszego kraju? Przykro mi to mówić, jednak szczerze w to wątpię.

Zdecydowanie jedna z lepszych lektur szkolnych, jakie do tej pory czytałam. W przejmujący sposób opowiada o losie młodych ludzi, którzy pragną walczyć o swoją Ojczyznę. Po jej przeczytaniu, wysuwa się mi na myśl refleksja. Czy w obecnych czasach ludzie w wieku Alka, Rudego i Zośki byłaby w stanie AŻ TAK poświęcać się dla dobra naszego kraju? Przykro mi to mówić, jednak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To nie jest oczywiście książka najwyższych lotów, a dokładne tego przeciwieństwo. Kolejna powieść, która jest totalnie bajkowa. Zważywszy na to, że główna bohaterka dowiaduje się, że jest księżniczką.
Napisana jest jednak w tak prosty i łatwy sposób, że lubię do niej wracać. To przyjemna i lekka lektura dla każdej nastolatki.
Polecam.

To nie jest oczywiście książka najwyższych lotów, a dokładne tego przeciwieństwo. Kolejna powieść, która jest totalnie bajkowa. Zważywszy na to, że główna bohaterka dowiaduje się, że jest księżniczką.

Napisana jest jednak w tak prosty i łatwy sposób, że lubię do niej wracać. To przyjemna i lekka lektura dla każdej nastolatki.

Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Według mnie owa książka jest najlepszą z siedmiotomowej serii o młodym czarodzieju Harrym Potterze. Przeczytana została przeze mnie jednym tchem. Utrzymuje ciągłe napięcie, wywołuje u czytelnika emocje, tak, że przerzuca kartkę książki w oczekiwaniu jak zakończy się ten epizod.
Polecam jak najbardziej.

Według mnie owa książka jest najlepszą z siedmiotomowej serii o młodym czarodzieju Harrym Potterze. Przeczytana została przeze mnie jednym tchem. Utrzymuje ciągłe napięcie, wywołuje u czytelnika emocje, tak, że przerzuca kartkę książki w oczekiwaniu jak zakończy się ten epizod.

Polecam jak najbardziej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To świetne "wyśmianie" mieszczan. Rodzina Dulskich stara się być poprawna i nie rzucać się w oczy, a tutaj spada na nich grom z jasnego nieba w postaci syna - Zbyszka. To on romansuje ze służącą Hanką. Jak on może? Przecież tak nie wypada! Co gorsza, Hanka zachodzi w ciążę.
Uśmiałam się przy tej lekturze szkolnej do łez. Jest rewelacyjna. Nie zapomnę, jak pan Dulski, wedle rozkazu żony chodził po ich mieszkaniu, gdyż lekarz zalecił mu spacery.

Polecam wielbicielom komedii.

To świetne "wyśmianie" mieszczan. Rodzina Dulskich stara się być poprawna i nie rzucać się w oczy, a tutaj spada na nich grom z jasnego nieba w postaci syna - Zbyszka. To on romansuje ze służącą Hanką. Jak on może? Przecież tak nie wypada! Co gorsza, Hanka zachodzi w ciążę.

Uśmiałam się przy tej lekturze szkolnej do łez. Jest rewelacyjna. Nie zapomnę, jak pan Dulski, wedle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacyjna komedia, jest to z całą pewnością mój ulubiony dramat. Z chęcią do niego wracam, gdyż bardzo miło się go czyta.
Mnóstwo zabawnych dialogów i przesympatyczni bohaterowie.

Rewelacyjna komedia, jest to z całą pewnością mój ulubiony dramat. Z chęcią do niego wracam, gdyż bardzo miło się go czyta.

Mnóstwo zabawnych dialogów i przesympatyczni bohaterowie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jestem fanką książek o nieistniejących stworzeniach. Książkę czytałam z przymusu, gdyż była to moja lektura w klasie 3 gimnazjum.
Po jej przeczytaniu stwierdzam jednak, że mnie wciągnęła. Z zapartym tchem czytałam "Hobbita". Jest napisana takim bardzo przyjaznym językiem. Nie męczyłam się nad nią.

Nie jestem fanką książek o nieistniejących stworzeniach. Książkę czytałam z przymusu, gdyż była to moja lektura w klasie 3 gimnazjum.

Po jej przeczytaniu stwierdzam jednak, że mnie wciągnęła. Z zapartym tchem czytałam "Hobbita". Jest napisana takim bardzo przyjaznym językiem. Nie męczyłam się nad nią.

Pokaż mimo to