Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Arcydzieło! Wiedziałam, że się nie zawiodę. Książka jest genialna. Czytanie Gusa było jak spotkanie z przyjacielem, którego dawno nie widziałam. Gorąco polecam Gusa każdemu kto czytał Promyczka, a tym, którzy jeszcz nie czytali "Promyczka" polecam szybko naprawić ten błąd. :)

Arcydzieło! Wiedziałam, że się nie zawiodę. Książka jest genialna. Czytanie Gusa było jak spotkanie z przyjacielem, którego dawno nie widziałam. Gorąco polecam Gusa każdemu kto czytał Promyczka, a tym, którzy jeszcz nie czytali "Promyczka" polecam szybko naprawić ten błąd. :)

Czytając opis książki, doszłam do wniosku, że może być naprawdę ciekawa. Niestety zawiodłam się, główna bohaterka Waverly, strasznie mnie denerwowała. Jest piękna, popularna w szkole, idealna, ma idealne oceny, popularnych przyjaciół, świetnie wyniki w biegach, ale jest sztuczna, sztuczna do granic możliwości. Wszystkie jej zachowania, wypowiedzi są sztuczne, jest emocjonalnym niedorozwojem. Dopiero od 348 strony Waverly staje się znośna. Nigdy jeszcze nie czułam takiej nie chęci do bohatera jakiejkolwiek książki.

Czytając opis książki, doszłam do wniosku, że może być naprawdę ciekawa. Niestety zawiodłam się, główna bohaterka Waverly, strasznie mnie denerwowała. Jest piękna, popularna w szkole, idealna, ma idealne oceny, popularnych przyjaciół, świetnie wyniki w biegach, ale jest sztuczna, sztuczna do granic możliwości. Wszystkie jej zachowania, wypowiedzi są sztuczne, jest...

Jako, że książki autorstwa Tess Gerritsen, które przeczytałam bardzo mi się podobały, uznałam, że mogę je wypożyczać/kupować w ciemno. Tak też pewnego razu zrobiłam, kupiłam w ciemno ,,Telefon o północy''. Nie byłam zbyt przekonana co do tej książki, jej opis niezbyt do mnie przemawiał, jednak moje spotkania z twórczością tej pisarki zawsze kończyły się sukcesem, więc postanowiłam dać szanse tej książce. Początek książki był całkiem całkiem, czytało się szybko, lecz im bardziej się zgłębiłam w tę książkę, tym bardziej zaczęła mnie męczyć. I tak się z nią męczyłam, chciałam ją przeczytać całą, jednak nie dałam rady, dotrwałam tylko do połowy. Zostawiłam ją do połowy przeczytaną. Od tamtej pory nie odważyłam, się sięgnąć po książkę tej pisarki, lecz zapewne na tym nie skończy się moja przygoda z twórczością Tess Gerritsen, jednak na pewno będę ostrożniej wybierać książki. Ściślej mówiąc pieniądze wdane na tę książkę, to w moim przypadku, to pieniądze wyrzucone w błoto.

Jako, że książki autorstwa Tess Gerritsen, które przeczytałam bardzo mi się podobały, uznałam, że mogę je wypożyczać/kupować w ciemno. Tak też pewnego razu zrobiłam, kupiłam w ciemno ,,Telefon o północy''. Nie byłam zbyt przekonana co do tej książki, jej opis niezbyt do mnie przemawiał, jednak moje spotkania z twórczością tej pisarki zawsze kończyły się sukcesem, więc...