Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Oj, dawno nie czytałem tak złej książki :( Totalny chaos w pierwszej części - nudnej i przegadanej. Te same informacje powtarzane po kilka razy. W końcu chyba autorka zorientowała się, że przesadziła, albo sama zaczęła tracić wątek, bo zaczyna wszystko tłumaczyć jak krowie na rowie. Język na poziomie pierwszych klas szkoły średniej - zero literatury. Lektura Rodzanic to męczarnia.

Oj, dawno nie czytałem tak złej książki :( Totalny chaos w pierwszej części - nudnej i przegadanej. Te same informacje powtarzane po kilka razy. W końcu chyba autorka zorientowała się, że przesadziła, albo sama zaczęła tracić wątek, bo zaczyna wszystko tłumaczyć jak krowie na rowie. Język na poziomie pierwszych klas szkoły średniej - zero literatury. Lektura Rodzanic to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Oj, chyba czas porzucić Lipowo. Nuuuda, książka stanowczo przegadana. Tłum amatorów szuka mordercy, prokurator i policja przyglądają się temu z boku i nie reagują. Szefa miejscowego posterunku w ogóle coś zezarło... Masakra! Niestety, będzie kontynuacja...

Oj, chyba czas porzucić Lipowo. Nuuuda, książka stanowczo przegadana. Tłum amatorów szuka mordercy, prokurator i policja przyglądają się temu z boku i nie reagują. Szefa miejscowego posterunku w ogóle coś zezarło... Masakra! Niestety, będzie kontynuacja...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Kamień Małgorzata Fugiel-Kuźmińska, Michał Kuźmiński
Ocena 7,5
Kamień Małgorzata Fugiel-K...

Na półkach:

Świetna książka, najmocniejsza rzecz, jaką ostatnio przeczytałem. Kamień daje w mordę i rzuca o ziemię. Lektura obowiązkowa.

Świetna książka, najmocniejsza rzecz, jaką ostatnio przeczytałem. Kamień daje w mordę i rzuca o ziemię. Lektura obowiązkowa.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo słaba książka. Umieszczanie co kilka stron nazwisk wielkich mistrzów to za mało, żeby powstał kryminał noir. Zero literatury - proste zdania i środki stylistyczne na poziomie wypracowania szkolnego. Obraz Tarnobrzega też bardzo płaski. Ewelina Dyda królową polskiego gimkryminału!
PS Te gwiazdki to tak na zachętę - przed autorką duuużo pracy.

Bardzo słaba książka. Umieszczanie co kilka stron nazwisk wielkich mistrzów to za mało, żeby powstał kryminał noir. Zero literatury - proste zdania i środki stylistyczne na poziomie wypracowania szkolnego. Obraz Tarnobrzega też bardzo płaski. Ewelina Dyda królową polskiego gimkryminału!
PS Te gwiazdki to tak na zachętę - przed autorką duuużo pracy.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Oj, dużo brakuje Suszy do Gniazda Kruka... Nie wiem, dlaczego autor postanowił napisać trylogię. Zapach suszy to stanowczo za mało na osobną książkę, pierwszą część trylogii. Może wystarczyłaby jedna porządna powieść? Duży niedosyt :(

Oj, dużo brakuje Suszy do Gniazda Kruka... Nie wiem, dlaczego autor postanowił napisać trylogię. Zapach suszy to stanowczo za mało na osobną książkę, pierwszą część trylogii. Może wystarczyłaby jedna porządna powieść? Duży niedosyt :(

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Dlaczego nie można ocenić książki na zero gwiazdek? Moja jedna niezasłużenie podnosi ocenę 'Sług bożych'. Nie pamiętam, kiedy po raz ostatni odłożyłem książkę, nie doczytując jej do końca. Ze 'Sługami' tak się stało. Tego po prostu nie da się czytać. Książka napisana jest koszmarnym językiem, w fatalnym stylu - zero literatury i umiejętności opowiadania historii. Nieudolne, wręcz żenujące próby oddania języka obcokrajowca mówiącego po polsku dodatkowo bardzo utrudniają lekturę. Jak to zrobić po mistrzowsku, pokazała Królowa Joanna Chmielewska we 'Wszystko czerwone' - polecam autorom tę lekturę. 'Sługi boże' to grafomania w najczystszej postaci. Trzymać się z daleka od tej - pożal się Boże - książki!

Dlaczego nie można ocenić książki na zero gwiazdek? Moja jedna niezasłużenie podnosi ocenę 'Sług bożych'. Nie pamiętam, kiedy po raz ostatni odłożyłem książkę, nie doczytując jej do końca. Ze 'Sługami' tak się stało. Tego po prostu nie da się czytać. Książka napisana jest koszmarnym językiem, w fatalnym stylu - zero literatury i umiejętności opowiadania historii. Nieudolne,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pani Gaju, kocham Panią i pani książki :) Świetna intryga, a przy okazji kawał dobrej literatury! Dla mnie to właśnie Gaja Grzegorzewska jest Królową Polskiego Kryminału.

Pani Gaju, kocham Panią i pani książki :) Świetna intryga, a przy okazji kawał dobrej literatury! Dla mnie to właśnie Gaja Grzegorzewska jest Królową Polskiego Kryminału.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mario Ybl powrócił, powróciła i Marta Guzowska do swojego najbardziej znanego bohatera. Oboje w doskonałej formie! Polecam.

Mario Ybl powrócił, powróciła i Marta Guzowska do swojego najbardziej znanego bohatera. Oboje w doskonałej formie! Polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

No to mamy, Szanowni Państwo, debiut roku. Czapki z głów przed Robertem Małeckim! Kawał dobrego kryminału - polecam wszystkim i już nie mogę doczekać się kontynuacji.

No to mamy, Szanowni Państwo, debiut roku. Czapki z głów przed Robertem Małeckim! Kawał dobrego kryminału - polecam wszystkim i już nie mogę doczekać się kontynuacji.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Pionek Małgorzata Fugiel-Kuźmińska, Michał Kuźmiński
Ocena 7,6
Pionek Małgorzata Fugiel-K...

Na półkach:

Po świetnej zakopiańskiej „Ślebodzie”, tym razem małżeństwo Kuźmińskich postanowiło wyruszyć na Śląsk tropem wampira z Bytomia. „Pionka” ze „Ślebodą” łączy nie tylko para głównych bohaterów. Druga książka Kuźmińskich to znów, oprócz historii kryminalnej, świetny opis obyczajów, prawdziwa gwara i kawał historii. To jeden z najlepszych obrazów współczesnego Śląska w literaturze. A jeśli jest on prawdziwy, tym samym uwiarygadnia wersję historii śląskiego wampira - ciągle jeszcze nie do końca wyjaśnionej - przedstawioną w książce. Świetna robota!

Po świetnej zakopiańskiej „Ślebodzie”, tym razem małżeństwo Kuźmińskich postanowiło wyruszyć na Śląsk tropem wampira z Bytomia. „Pionka” ze „Ślebodą” łączy nie tylko para głównych bohaterów. Druga książka Kuźmińskich to znów, oprócz historii kryminalnej, świetny opis obyczajów, prawdziwa gwara i kawał historii. To jeden z najlepszych obrazów współczesnego Śląska w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Kawał dobrego klasycznego kryminału. Kto ma już dość krwawych jatek, pościgów przez pół świata i tajemniczych spisków na szczytach władzy, powinien dla odtrutki sięgnąć po książkę Roberta Ostaszewskiego. Mistrz! Po prostu mistrz!

Kawał dobrego klasycznego kryminału. Kto ma już dość krwawych jatek, pościgów przez pół świata i tajemniczych spisków na szczytach władzy, powinien dla odtrutki sięgnąć po książkę Roberta Ostaszewskiego. Mistrz! Po prostu mistrz!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Thriller nie powinien usypiać! A „Wioskę morderców” kilka razy odkładałem znużony lekturą. Ale bohatersko doczytałem do końca. Mam wrażenie, że wydawnictwa autorom zaczynają płacić za liczbę stron. A może to ambicja, żeby książka miała co najmniej pięćset stron? Niestety, nie każdy jest Larssonem, nie każdy potrafi napisać historię na kilkaset stron. Gdyby pierwsze czterysta stron „Wioski...” skrócić o połowę (końcówka książki była już OK), wyszedłby całkiem niezły kryminał. A i tak zostałoby trzysta pięćdziesiąt stron :)

Thriller nie powinien usypiać! A „Wioskę morderców” kilka razy odkładałem znużony lekturą. Ale bohatersko doczytałem do końca. Mam wrażenie, że wydawnictwa autorom zaczynają płacić za liczbę stron. A może to ambicja, żeby książka miała co najmniej pięćset stron? Niestety, nie każdy jest Larssonem, nie każdy potrafi napisać historię na kilkaset stron. Gdyby pierwsze...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Śleboda Małgorzata Fugiel-Kuźmińska, Michał Kuźmiński
Ocena 7,1
Śleboda Małgorzata Fugiel-K...

Na półkach:

Oj, długo nie mogłem się zabrać za "Ślebodę" - zawsze jakaś nowość, jakiś hit wydawniczy były pierwsze w kolejce. Ta książka nowością już nie jest, hitem wydawniczym też nigdy nie była, ale to jeden z najlepszych współczesnych polskich kryminałów. Są trupy (i to sporo), są duże pieniądze (tradycyjny motyw zbrodni) i jest śledztwo prowadzone równolegle przez policję i parę dziennikarz - antropolożka. Ale nie to jest w tej książce najważniejsze. Najważniejsze są Podhale, tradycja i pamięć. Małgorzata Kuźmińska jest antropologiem kultury, i to widać: "Śleboda" to świetny obraz współczesnego Podhala, obyczajów, gwary i historii. Jest też wstydliwie zamiatany pod dywan temat Goralenvolku. Obraz malowany przez Kuźmińskich jest po prostu prawdziwy. Widać, że autorzy Podhalem żyją, a nie przyjeżdżają tam na tydzień zebrać materiał do książki. Michał Kuźmiński jest dziennikarzem "Tygodnika Powszechnego", i to też widać. Książka napisana jest bardzo dobrym, reporterskim językiem, nie ma dłużyzn - czyta się ją świetnie!
No to czas na "Pionka", zobaczymy, jak autorzy poradzili sobie ze śląską rzeczywistością...

Oj, długo nie mogłem się zabrać za "Ślebodę" - zawsze jakaś nowość, jakiś hit wydawniczy były pierwsze w kolejce. Ta książka nowością już nie jest, hitem wydawniczym też nigdy nie była, ale to jeden z najlepszych współczesnych polskich kryminałów. Są trupy (i to sporo), są duże pieniądze (tradycyjny motyw zbrodni) i jest śledztwo prowadzone równolegle przez policję i parę...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka! Wreszcie coś nowego, powiew świeżości w mroźnej (a właściwie Mrozowej) rzeczywistości polskiego kryminału. Trochę brakowało mi realiów Polski lat osiemdziesiątych, ale to zapewne dlatego, że autorka jest za młoda, by czasy te pamiętać. Polecam, bardzo polecam, a autorkę proszę o następne podobne lektury, bo literatury fantastycznej nie czytam :(

Świetna książka! Wreszcie coś nowego, powiew świeżości w mroźnej (a właściwie Mrozowej) rzeczywistości polskiego kryminału. Trochę brakowało mi realiów Polski lat osiemdziesiątych, ale to zapewne dlatego, że autorka jest za młoda, by czasy te pamiętać. Polecam, bardzo polecam, a autorkę proszę o następne podobne lektury, bo literatury fantastycznej nie czytam :(

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekka, przyjemna powieść przygodowa z elementami kryminału. Książki Marty Guzowskiej czyta się bardzo dobrze, niestety, nie posłużyła jej zmiana wydawnictwa. Redakcja i korekta woła o pomstę do nieba! Jakim cudem bohaterka upuściła na podłogę długopis, którego zabroniono jej zabrać do zamkniętego pomieszczenia kilka stron wcześniej?! Jest kilka błędów ortograficznych, co dla wydawcy jest kompromitacją :(

Lekka, przyjemna powieść przygodowa z elementami kryminału. Książki Marty Guzowskiej czyta się bardzo dobrze, niestety, nie posłużyła jej zmiana wydawnictwa. Redakcja i korekta woła o pomstę do nieba! Jakim cudem bohaterka upuściła na podłogę długopis, którego zabroniono jej zabrać do zamkniętego pomieszczenia kilka stron wcześniej?! Jest kilka błędów ortograficznych, co...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Szkoda czasu, jest przecież tyle książek do przeczytania! Zero literatury. Autor umieszcza akcję we współczesnej Polsce, jej bohaterami czyni dziennikarza, biznesmenów, polityków i służby specjalne. Przy takim założeniu powinien zadbać choć o pozory prawdopodobieństwa. No tak, ale żeby o czymś pisać, trzeba temat znać. Tymczasem akcja książki jest równie prawdopodobna jak tezy raportu Macierewicza. Zero prawdopodobieństwa, a co gorsze - zero współczesnej Polski, zero prawdziwych bohaterów. To tylko zlepek scen z amerykańskich filmów sensacyjnych. Stanowczo odradzam!

Szkoda czasu, jest przecież tyle książek do przeczytania! Zero literatury. Autor umieszcza akcję we współczesnej Polsce, jej bohaterami czyni dziennikarza, biznesmenów, polityków i służby specjalne. Przy takim założeniu powinien zadbać choć o pozory prawdopodobieństwa. No tak, ale żeby o czymś pisać, trzeba temat znać. Tymczasem akcja książki jest równie prawdopodobna jak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

No to mamy polską Camillę Lackberg. Określenie jak najbardziej zasłużone.

No to mamy polską Camillę Lackberg. Określenie jak najbardziej zasłużone.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Gościu. Auto-bio-Grabaż Krzysztof Gajda, Krzysztof Grabowski
Ocena 7,4
Gościu. Auto-b... Krzysztof Gajda, Kr...

Na półkach:

Kopalnia wiedzy na temat muzyki, historii i obyczajowości ostatnich trzech dekad w Polsce. Dla fanów Grabaża - lektura obowiązkowa. Niestety, wartość książki obniżają fatalna redakcja i zupełny brak korekty. Treść - 10 gwiazdek, realizacja - 0.

Kopalnia wiedzy na temat muzyki, historii i obyczajowości ostatnich trzech dekad w Polsce. Dla fanów Grabaża - lektura obowiązkowa. Niestety, wartość książki obniżają fatalna redakcja i zupełny brak korekty. Treść - 10 gwiazdek, realizacja - 0.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo słaba książka. Po pierwsze: nie jest to kryminał, jak reklamuje go wydawca, ale powieść sensacyjno-przygodowa klasy B, a może nawet C, w której autor nie dba o zachowanie nawet pozorów prawdopodobieństwa. Po drugie: wszystko to już gdzieś czytałem. Duet policjant-dziennikarka (ewentualnie w odwrotnej konfiguracji) był już wykorzystany w tylu książkach, że naprawdę trudno wymyślić tu coś odkrywczego. Motyw konfliktu polsko-ukraińskiego (w „Ekspozycji” pokazany zresztą bardzo płytko i jednostronnie) w polskim kryminale też już był. Trochę świeżego powiewu przynosi tematyka rękopisów z Qumran, ale do Dana Browna Mrozowi daleko.
Po trzecie - i to jest mój największy zarzut - książce zabrakło redakcji i korekty. Na okładce brakuje nazwisk redaktora i korektora. Tym, a także składem, zajęła się anonimowa firma Editio. I to niestety widać: nikt nie popracował uczciwie z młodym autorem od strony redakcyjnej, nie zwrócił mu uwagi na podstawowe błędy. Wartość książki obniżają liczne błędy interpunkcyjne, powtórzenia, zdarzają się nawet błędy ortograficzne. O pomstę do nieba wołają użyte w tekście zwroty rosyjskojęzyczne. Ani autor, ani redaktorzy nie mają pojęcia o języku rosyjskim i zasadach jego transkrypcji na język polski. Jeśli dodamy do tego informację, że autor w ubiegłym roku wydał kilka książek, jasne jest, że nic dobrego z tego wyniknąć nie mogło. Zamiast literatury otrzymaliśmy wyrób książkopodobny rodem z małej chińskiej fabryki książek.
Dziwi mnie entuzjastyczna opinia Mariusza Czubaja zamieszczona na okładce. Czyżby zamiast książki Mroza przeczytał tylko kwotę na czeku za napisanie tego zdania?
Jest jednak w tej książce coś, co każe sięgnąć po kolejny tom trylogii z komisarzem Forstem. Może coś jeszcze z Remigiusza Mroza dobrego wyrośnie?

Bardzo słaba książka. Po pierwsze: nie jest to kryminał, jak reklamuje go wydawca, ale powieść sensacyjno-przygodowa klasy B, a może nawet C, w której autor nie dba o zachowanie nawet pozorów prawdopodobieństwa. Po drugie: wszystko to już gdzieś czytałem. Duet policjant-dziennikarka (ewentualnie w odwrotnej konfiguracji) był już wykorzystany w tylu książkach, że naprawdę...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to