Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka na kilka godzin. Bardzo szybko i przyjemnie się ją czyta. Uwielbiam, krótkie rozdziały w książkach. Jest to bardzo przydatne, ponieważ lubię czytać książkę "jednym tchem", a nie zawsze mam taka możliwość. Jedynym minusem dla mnie było to, że w połowie książki domyśliłam się zakończenia, Dlatego nie mogę napisać, ze była nieprzewidywalna. Mimo to bardzo wciąga i jest w niej "to cos". Nie jestem w stanie tego zdefiniować, ale z czystym sumieniem polecam.

Książka na kilka godzin. Bardzo szybko i przyjemnie się ją czyta. Uwielbiam, krótkie rozdziały w książkach. Jest to bardzo przydatne, ponieważ lubię czytać książkę "jednym tchem", a nie zawsze mam taka możliwość. Jedynym minusem dla mnie było to, że w połowie książki domyśliłam się zakończenia, Dlatego nie mogę napisać, ze była nieprzewidywalna. Mimo to bardzo wciąga i jest...

Książka, która w zawrotnym tempie znikała z półek. Do przeczytania jej namówili mnie znajomi. Ilu czytelników tyle opinii. Moje odczucia są różne.
Zaczynając od pozytywów:
-Bardzo szybko się ją czyta,
-Prosty język, czasem myślę, że nawet zbyt prosty, wręcz banalny.
-Fajna historia. Zderzenie bohaterów z dwóch różnych światów. Nie ukrywajmy, że każdego interesuje jak to może się skończyć.
Najchętniej bym na tym zakończyła, ale ..
To co najbardziej mi się nie podobało to częste powtarzanie zwrotów: "moja wewnętrzna bogini klaszcze, tańczy, podskakuje". Nie będę rozpisywać się o pozostałych za i przeciw. Nigdy nie żałuje przeczytanych książek i żadna nie była stratą czasu. Każda ma w sobie coś innego i niepowtarzalnego.

Książka, która w zawrotnym tempie znikała z półek. Do przeczytania jej namówili mnie znajomi. Ilu czytelników tyle opinii. Moje odczucia są różne.
Zaczynając od pozytywów:
-Bardzo szybko się ją czyta,
-Prosty język, czasem myślę, że nawet zbyt prosty, wręcz banalny.
-Fajna historia. Zderzenie bohaterów z dwóch różnych światów. Nie ukrywajmy, że każdego interesuje jak to...

Moja "pierwsza miłość" mimo, że jest to według mnie najgorsza książka R.P Evansa.

Moja "pierwsza miłość" mimo, że jest to według mnie najgorsza książka R.P Evansa.