Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Ani to przesadnie śmieszne, ani zbyt wciągające. Czyli nie obfituje ta książka w żadną z cech, którymi pozycje tego typu mogą nadrobić braki skomplikowanej fabuły, pogłębionych postaci czy wątków filozoficznych. To powinna być rozrywka w czystej postaci - a niestety nie jest.

Ciężko powiedzieć cokolwiek więcej na temat tej opowieści - może tylko to, że widać u autorki wschodnią mentalność w pojmowaniu podziału ról kobiet i mężczyzn w społeczeństwie? Szczerze mówiąc, fabuła momentami była tak groteskowa, że zaczęłam podejrzewać autorkę o ciche wyśmiewanie tradycyjnego poglądu na świat. Nie wiem jednak, na ile trafnie. Efekt mógł być niezamierzony!

Nie, nie polecam. Znacznie lepsze ksiązki tego rodzaju pisze np. Olga Gromyko. Tę czytałabym pasjami. Po tę już raczej nie sięgnę.

Ani to przesadnie śmieszne, ani zbyt wciągające. Czyli nie obfituje ta książka w żadną z cech, którymi pozycje tego typu mogą nadrobić braki skomplikowanej fabuły, pogłębionych postaci czy wątków filozoficznych. To powinna być rozrywka w czystej postaci - a niestety nie jest.

Ciężko powiedzieć cokolwiek więcej na temat tej opowieści - może tylko to, że widać u autorki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy tylko zobaczyłam tę książkę, pomyślałam, że muszę ją mieć. W te pędy zakupiłam i... odłożyłam na półkę, jak to z wieloma pozycjami bywa. Doczekała się w końcu swojej kolejki - już z mniejszym entuzjazmem zabrałam się do czytania.

Spodziewałam się, że zmęczy mnie naukowe podejście do sprawy. Spodziewałam się, że choć być może będą się w niej kryły interesujące koncepty, znuży mnie styl. Spodziewałam się podczasu lektury opaść w ramiona Orfeusza w mym fotelu.

Nic z tego!

Książkę czyta się jednym tchem. Jest zabawna, wciągająca, zawiera momenty okraszone wykrzeknieniami z mych ust: "Boże, czyli na świecie są jeszcze ludzie, których uwiera debilizm!".

Jest i ulga. Szczerek, co troche niepokojąca, ale i dowartościujące, potwierdził kilka moich bardzo gorzkich przemyśleń na temat naszego narodu. I trochę we mnie mimo wszystko zaszczepił nadziei. Bardzo ciekawie czytało się o innych Słowianach, o tych wszystkich różnicach, podobieństwach, mieszańcach i połączeniach. Ciekawie pomyślana koncepcja: preludium stanowi opis idyllicznego wręcz Berlina, który stanowi lustro, w którym wszyscy chcemy się przeglądać, dalej następuje opis tego, co w tym lustrze tak bardzo chcemy zobaczyć, no i Rosja. Ta zła, straszna, wielka Rosja, której cień cały czas na nas spoczywa.

Niezmniernie interesująca lektura. Pobudza do myślenia. I wywołuje głośne wybuchy śmiechu.

Idę szukać kolejnych książek autora.

Kiedy tylko zobaczyłam tę książkę, pomyślałam, że muszę ją mieć. W te pędy zakupiłam i... odłożyłam na półkę, jak to z wieloma pozycjami bywa. Doczekała się w końcu swojej kolejki - już z mniejszym entuzjazmem zabrałam się do czytania.

Spodziewałam się, że zmęczy mnie naukowe podejście do sprawy. Spodziewałam się, że choć być może będą się w niej kryły interesujące...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Intrygująca książka, fascynujący temat.

Intrygująca książka, fascynujący temat.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wciąga! Och, uwielbiam takie niespodzianki - sięgam po nie z przypadku, a ich świat całkowicie mnie absorbuje. Na tyle, że nie zwracam uwagi na irytujące szczegóły, jak wnerwiająca głowna bohaterka albo stereotypowy książę z bajki. Na szczęście Gosia dorasta, a postać Mieszka jest choć trochę bardziej pogłębiona. Chociaż można by bardziej i fajnie byłoby poznać go trochę lepiej - w końcu jak się żyje tysiąc lat, to ma się chyba do zaoferowania coś więcej niż tylko boskie ciało...

Wciąga! Och, uwielbiam takie niespodzianki - sięgam po nie z przypadku, a ich świat całkowicie mnie absorbuje. Na tyle, że nie zwracam uwagi na irytujące szczegóły, jak wnerwiająca głowna bohaterka albo stereotypowy książę z bajki. Na szczęście Gosia dorasta, a postać Mieszka jest choć trochę bardziej pogłębiona. Chociaż można by bardziej i fajnie byłoby poznać go trochę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lepsza niż tom 1. Bohaterka zdecydowanie się wyrabia, podobnie jak styl i humor autorki. Szeptucha <3 no i wciąż fascynujące słowiańscy bogowie - niewątpliwy atut tej książki. Fajnie też, że autorka nie boi się seksualności i choć tekst nie jest erotyczny, nie jest to też książka dla pensjonariuszek. Na plus!

Lepsza niż tom 1. Bohaterka zdecydowanie się wyrabia, podobnie jak styl i humor autorki. Szeptucha <3 no i wciąż fascynujące słowiańscy bogowie - niewątpliwy atut tej książki. Fajnie też, że autorka nie boi się seksualności i choć tekst nie jest erotyczny, nie jest to też książka dla pensjonariuszek. Na plus!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Początkowo rozczarowana - sięgnęłam po nią na zasadzie: "życie jest ciężkie, czasem należy mi się trochę rozrywki" i nie oczekiwałam niczego więcej. Bohaterka mnie wkurzała, jej naiwne podejście do świata irytowało, a wstawki dziwnie wychwalające polskość w obecnej sytuacji mierziły.

Ale wciągnęłam się. Bohaterka z biegiem czasu nieco się wyrobiła, humor był ze strony na stronę polepszał - no i ten słowiański folklor. Teraz już lekturze 3 części stwierdzam, że 1 część prawdopodobnie jest najsłabsza, niemniej jednak, bardzo miło jest przeczytać coś fantastycznego, coś polskiego, coś kobiecego i do tego z humorem. Boże, jak odtrutka po Pilipiuku! ;)

Początkowo rozczarowana - sięgnęłam po nią na zasadzie: "życie jest ciężkie, czasem należy mi się trochę rozrywki" i nie oczekiwałam niczego więcej. Bohaterka mnie wkurzała, jej naiwne podejście do świata irytowało, a wstawki dziwnie wychwalające polskość w obecnej sytuacji mierziły.

Ale wciągnęłam się. Bohaterka z biegiem czasu nieco się wyrobiła, humor był ze strony na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pilipiuk kiedyś trzymał formę. Wielka dbałość o szczegóły, o historyczne tło to jego zdecydowanie najmocniejsze strony.

Niestety chyba jedyne. Oko Jelenia czytam regularnie wraz każdą kolejną premierą. Saga miała swoje lepsze i gorsze momenty, ale ostatnia jej część zdecydowanie jest skokiem na kasę. I nie twierdzę, że autor nie bawił się przednio podczas jej tworzenia - jeśli założyć, że bawi go prawienie morałów, śpiewanie peanów na temat dawnej moralnośći i pławienie się w samouwielbieniu w kwestii polskości.

Dawno nie czytałam takiej dawki szowinizmu wymieszanego z patosem, pseudopatriotyzmem i samouwielbieniem, ubranej w kostium "prawego Polaka". Brrr.

Pilipiuk kiedyś trzymał formę. Wielka dbałość o szczegóły, o historyczne tło to jego zdecydowanie najmocniejsze strony.

Niestety chyba jedyne. Oko Jelenia czytam regularnie wraz każdą kolejną premierą. Saga miała swoje lepsze i gorsze momenty, ale ostatnia jej część zdecydowanie jest skokiem na kasę. I nie twierdzę, że autor nie bawił się przednio podczas jej tworzenia -...

więcej Pokaż mimo to