-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać246
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2015-10-03
Idealne dopełnienie uniwersum Guild Warsa. Książkę czyta się łatwo i szybko, co jest jedynie jej zaletą. Dla fanów gry pozycja obowiązkowa.
Idealne dopełnienie uniwersum Guild Warsa. Książkę czyta się łatwo i szybko, co jest jedynie jej zaletą. Dla fanów gry pozycja obowiązkowa.
Pokaż mimo toEhhh... Faktem jest że od tej książki zacząłem lubić czytać dla siebie i własnej satysfakcji. Faktem jest też to, że sagę Lian Hearn przerabiałem dawno temu, będąc licealistą. Ocena jest więc prawdopodobnie w pełni zakłamana dobrymi wspomnieniami i perspektywą czasu. Jeśli jednak ufacie 17-letniemu mi - to podziwiam za odwagę, jednocześnie polecając całą sagę :)
Ehhh... Faktem jest że od tej książki zacząłem lubić czytać dla siebie i własnej satysfakcji. Faktem jest też to, że sagę Lian Hearn przerabiałem dawno temu, będąc licealistą. Ocena jest więc prawdopodobnie w pełni zakłamana dobrymi wspomnieniami i perspektywą czasu. Jeśli jednak ufacie 17-letniemu mi - to podziwiam za odwagę, jednocześnie polecając całą sagę :)
Pokaż mimo toDobre dopełnienie świata gry. Jeśli jesteś fanem Mass Effecta, to z pewnością chciałbyś znać jej treść. Cudów literackich się jednak nie spodziewaj ;)
Dobre dopełnienie świata gry. Jeśli jesteś fanem Mass Effecta, to z pewnością chciałbyś znać jej treść. Cudów literackich się jednak nie spodziewaj ;)
Pokaż mimo toJako fan uniwersum czułem się usatysfakcjonowany po lekturze. Z pewnością smaczek dla fanów Quarian i motywu Wędrownej Floty :)
Jako fan uniwersum czułem się usatysfakcjonowany po lekturze. Z pewnością smaczek dla fanów Quarian i motywu Wędrownej Floty :)
Pokaż mimo to
Ziemiański przechodzi samego siebie. Wątku Achaji nie da się już czytać. Nie sprostałem temu żeby przebić się przez jałową treść i poddałem się w połowie książki. Bardzo słaba narracja. Wątek kompanii kobiet pisany chyba z natchnienia w postaci niespełnionych seksualnych marzeń autora. Dresiarski i wulgarny styl pisania jest tu w żaden sposób nieuzasadniony. Dialogi to katastrofa. Niewiarygodne i przerysowane. Mam wrażenie że Ziemiański korpulentnie NIC nie wie o kobietach. A już na pewno o kobietach w wojsku... Zupełne pominięcie wątków pobocznych - ostatnia deska do grobu. Bo ileż można czytać o "dupie" imieniem Achaja. I o jej "dupach" z oddziału. I o tych ich tępych, prostackich zachowaniach? Nie rozumiem zupełnie jak ktokolwiek może to czytać z własnej, nieprzymuszonej niczym woli.
I o zgrozo... Ja w promocji kupiłem od razu 4 tomy tego badziewia, ponieważ mi to:
1. Polecono w przyjacielskim gronie.
2. Polecono wszędzie indziej - niczym jakieś polskie fantastyczne objawienie.
Bardzo odradzam. Nie dać się nabrać na te pozytywne spazmy w recenzjach.
Ziemiański przechodzi samego siebie. Wątku Achaji nie da się już czytać. Nie sprostałem temu żeby przebić się przez jałową treść i poddałem się w połowie książki. Bardzo słaba narracja. Wątek kompanii kobiet pisany chyba z natchnienia w postaci niespełnionych seksualnych marzeń autora. Dresiarski i wulgarny styl pisania jest tu w żaden sposób nieuzasadniony. Dialogi to...
więcej mniej Pokaż mimo to
Zdaję sobie sprawę z tego z jakiej półki Pani w Empiku tę książkę przyniosła do kasy. I tylko dlatego wystawiam tu ocenę "dobra" - bo jest dobra. Ale faktycznie,- chyba głównie dla młodzieży, która dotąd nie miała za bardzo styczności z czytaniem, a zajawia się fantastyką - takiemu komuś faktycznie możecie podsunąć tę pozycję pod nos. A bo może polubi czytanie i znajdzie na swojej drodze ciekawsze pozycje.
Jeśli przeczytałeś/aś już dużo fantastyki, to tutaj nie znajdziesz dla siebie nic ciekawego. Książka treścią przypomina wolno rozkręcający się film produkcji Marvela, tylko udaje że jest nieco głębsza. Treść będzie dla Was zbyt naiwna by móc to czytać bez grymasu na twarzy. Można rzec, że przecież książka jest dedykowana młodzieży. Ok, ale po 1: Nieskromnie sądzę, że jako szesnastolatek tworzyłem w pisanych rpgach razem ze znajomymi dużo ciekawsze wątki, postacie, wydarzenia. Po 2: Harry Potter też był dedykowany głównie młodym. A przecież dla wielu czytelników w skrajnie różnym wieku jest piep***nym arcydziełem, prawda? Może ranga przeciwnika jest tutaj dla Sandersona trochę nieuczciwa, ale chodziło mi głównie o to, że "się da".
Tworząc krótką historię jeszcze krótszą: "Stalowe Serce" póki co odpuszczam mniej więcej w połowie. Autorowi dam jeszcze szansę w "Z mgły zrodzony", bo słyszałem o nim dużo dobrego.
Zdaję sobie sprawę z tego z jakiej półki Pani w Empiku tę książkę przyniosła do kasy. I tylko dlatego wystawiam tu ocenę "dobra" - bo jest dobra. Ale faktycznie,- chyba głównie dla młodzieży, która dotąd nie miała za bardzo styczności z czytaniem, a zajawia się fantastyką - takiemu komuś faktycznie możecie podsunąć tę pozycję pod nos. A bo może polubi czytanie i znajdzie na...
więcej Pokaż mimo to