Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Każdy rodzic i młoda osoba powinni przeczytać przed podjęciem decyzji o tranzycji

Każdy rodzic i młoda osoba powinni przeczytać przed podjęciem decyzji o tranzycji

Pokaż mimo to


Na półkach:

To jest dokładnie taki kryminał jaki lubię.
Świetnie osadzony w epoce.
Nie jest przerażający, wulgarny itp.
Spokojny, przyjemny, z miłymi przerywnikami.
Odejmuję gwiazdki za fakt, że można było się dość szybko domyślić kto był mordercą, ale nie przeszkadzało mi to w skończeniu książki i poznaniu motywów.

To jest dokładnie taki kryminał jaki lubię.
Świetnie osadzony w epoce.
Nie jest przerażający, wulgarny itp.
Spokojny, przyjemny, z miłymi przerywnikami.
Odejmuję gwiazdki za fakt, że można było się dość szybko domyślić kto był mordercą, ale nie przeszkadzało mi to w skończeniu książki i poznaniu motywów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ktoś: ile książek możesz napisać na dokładnie tym samym schemacie, z tym samym bohaterem głównym?
Małecki: tak.

Wady "Wady":
1. Język. Dowiemy się w tej książce, ile wulgaryzmów można wcisnąć w jedno zdanie.
2. Życie prywatne policjantów. Naprawdę w kryminale interesuje mnie sprawa, a nie życie seksualne osoby prowadzącej. To wyglądało jakby miejscami Małecki nie mógł się zdecydować, czy chce pisać erotyki czy kryminały.
3. Zwrot akcji łączący obie sprawy- dla mnie wielkie rozczarowanie, a co za tym idzie:
4. Rozczarowujące zakończenie.
5. Gdyby pozbyć się nic nie wnoszących opisów, ludzi, dialogów, to spokojnie skrcilibyśmy książkę o 50%



Dlaczego nie daję 1 gwiazdki?
Bo naprawdę zainteresowało mnie co stało się z zaginioną kobietą. Niestety jej historia również mnie zawiodła.

Ktoś: ile książek możesz napisać na dokładnie tym samym schemacie, z tym samym bohaterem głównym?
Małecki: tak.

Wady "Wady":
1. Język. Dowiemy się w tej książce, ile wulgaryzmów można wcisnąć w jedno zdanie.
2. Życie prywatne policjantów. Naprawdę w kryminale interesuje mnie sprawa, a nie życie seksualne osoby prowadzącej. To wyglądało jakby miejscami Małecki nie mógł...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Istnieje kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, który jest normalnie działającym kościołem jak kościół katolicki, reformowany, anglikański itd. Istnieje również FUNDAMENTALISTYCZNY "kościół" Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. Ten drugi ma ok 10tys członków jedynie w Stanach i jest niczym innym jak sektą. To tam praktykuje się wielożeństwa, pedofilię i inne obrzydliwości. Czy Smith był prorokiem? Może tak, może nie. Prawdopodobieństwo nigdy nie jest ani 0 ani 100. Jednak założył po prostu kolejny kościół jak Luter, jak Kalwin, może trochę dziwniejszy, ale na pewno nie taki jak jest przedstawiany tutaj. To oburzające, że kilka tysięcy zmanipulowanych ludzi w grupie o podobnej nazwie od lat niszczy obraz tego kościoła i mało komu chce się zweryfikować czy to prawda. Takie książki, gdzie autor nie stawia rozróżnienia między LDS a FLDS tylko napędzają to niezrozumienie. Nie polecam.

Istnieje kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, który jest normalnie działającym kościołem jak kościół katolicki, reformowany, anglikański itd. Istnieje również FUNDAMENTALISTYCZNY "kościół" Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich. Ten drugi ma ok 10tys członków jedynie w Stanach i jest niczym innym jak sektą. To tam praktykuje się wielożeństwa,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Totalna porażka. Liczyłam na ciekawą historię z mafią w tle, a tymczasem dostajemy historię zbuntowanej nastolatki, która najpierw ćpa, a następnie wchodzi w toksyczne związki. W ogóle nie uczy się na błędach, a ostatecznie stwierdza, że musi o tym napisać książkę. Dawno nie czytałam nic tak złego.

Totalna porażka. Liczyłam na ciekawą historię z mafią w tle, a tymczasem dostajemy historię zbuntowanej nastolatki, która najpierw ćpa, a następnie wchodzi w toksyczne związki. W ogóle nie uczy się na błędach, a ostatecznie stwierdza, że musi o tym napisać książkę. Dawno nie czytałam nic tak złego.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szybko się czyta. Na pewno dużym plusem są kawały o perkusistach na początku każdego rozdziału, jednakże w biografii Dave Grohla najmniej jest...Dave Grohla, przewija się on raczej w tle do biografii Nirvany i Foo Fighters, więc ludzie, którzy chcą przeczytać coś całkowicie o nim - zawiodą się.

Szybko się czyta. Na pewno dużym plusem są kawały o perkusistach na początku każdego rozdziału, jednakże w biografii Dave Grohla najmniej jest...Dave Grohla, przewija się on raczej w tle do biografii Nirvany i Foo Fighters, więc ludzie, którzy chcą przeczytać coś całkowicie o nim - zawiodą się.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jest dosyć ciekawa. Czyta się ją dość szybko, jednak powinna nosić tytuł "Andy dzienniki z trasy". Oprócz zachwytu autora nad zespołem nie ma więcej informacji o samej Nirvanie.

Książka jest dosyć ciekawa. Czyta się ją dość szybko, jednak powinna nosić tytuł "Andy dzienniki z trasy". Oprócz zachwytu autora nad zespołem nie ma więcej informacji o samej Nirvanie.

Pokaż mimo to