-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać438
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
Niestety...
Po naprawdę świetnie napisanym Końcu Świata Jaki Znamy, w którym autor wrócił do stylu pierwszych części - wciągająca akcja, w której elementy składały się w mającą sens układankę, bohaterowie, również drugoplanowi, z których każdy miał swoje miejsce i rolę, opisy techniczne i ciekawostki, błyskotliwe dialogi - dostajemy tom, który nie próbuje nawet udawać, że nie został wydany na siłę, tylko po to, by nie przesuwać daty premiery o kolejny rok. W książce w zasadzie nie ma fabuły, jest zbitek scen, dla których brakuje logicznego wyjaśnienia, a zachowanie bohaterów można by wyjaśnić chyba tylko kolejnym wynalazkiem korporacji Netrom, wpływającej degradująco i ogłupiająco na młodzież. Książka kończy się urwaniem sceny, zupełnie inaczej niż w przypadku Orbitalnego Spisku czy Świata Zero, które również podzielone były na dwa tomy.
Co boli najbardziej, to to, że książka jest żenująco infantylna - chyba bardziej nawet niż kiepski Sekret Czerwonej Hańczy czy fatalna Klątwa domu McKillianów.
A przy okazji duży minus dla wydawnictwa - wydrukowana jest większą niż zazwyczaj czcionką.
Niestety...
Po naprawdę świetnie napisanym Końcu Świata Jaki Znamy, w którym autor wrócił do stylu pierwszych części - wciągająca akcja, w której elementy składały się w mającą sens układankę, bohaterowie, również drugoplanowi, z których każdy miał swoje miejsce i rolę, opisy techniczne i ciekawostki, błyskotliwe dialogi - dostajemy tom, który nie próbuje nawet udawać, że...
2021
2021-06-15
2021-06-15
Poruszająca książka bez ubarwień przedstawiająca zagadnienie adopcji z perspektywy różnych osób: dorosłych dziś, a adoptowanych w dzieciństwie, adopcyjnych rodziców, rodzin zastępczych, rodziców, którym dzieci odebrano, pracowników domów dziecka i fundacji działających na rzecz młodzieży z bagażem doświadczeń. Pozostaje w pamięci.
Poruszająca książka bez ubarwień przedstawiająca zagadnienie adopcji z perspektywy różnych osób: dorosłych dziś, a adoptowanych w dzieciństwie, adopcyjnych rodziców, rodzin zastępczych, rodziców, którym dzieci odebrano, pracowników domów dziecka i fundacji działających na rzecz młodzieży z bagażem doświadczeń. Pozostaje w pamięci.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-05-24
2021-05-18
2021-05-18
2021-05-18
2021-05-18
2021-05-18
2021-05-18
2021-05-18
2021-05-18
2021-05-18
2021-05-18
2021-05-18
2021-05-18
Doceniam to, że autor po wizycie, którą odbył w Azji, chciał podzielić się z czytelnikami wiedzą, którą zdobył - robi to dobrze, dowiedziałam się z książki wielu ciekawych rzeczy o kilku azjatyckich państwach. Niestety sama książka jest bardzo słaba - bohaterowie wciąż są infantylni, fabuły prawie brak, a wątki zupełnie się nie łączą w logiczną całość. Jest delikatnie mniej chaou, stąd punkt wyżej w mojej ocenie w porównaniu do poprzedniej części.
Ponawiam zarzut wobec wydawnictwa - czcionka wciąż większa niż ta standardowa, "feliksowa". A rysunek na okładce nie ma absolutnie żadnego związku z treścią.
Doceniam to, że autor po wizycie, którą odbył w Azji, chciał podzielić się z czytelnikami wiedzą, którą zdobył - robi to dobrze, dowiedziałam się z książki wielu ciekawych rzeczy o kilku azjatyckich państwach. Niestety sama książka jest bardzo słaba - bohaterowie wciąż są infantylni, fabuły prawie brak, a wątki zupełnie się nie łączą w logiczną całość. Jest delikatnie mniej...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to