rozwińzwiń

Felix, Net i Nika oraz Zero Szans

Okładka książki Felix, Net i Nika oraz Zero Szans Rafał Kosik Patronat Logo
Patronat Logo
Okładka książki Felix, Net i Nika oraz Zero Szans
Rafał Kosik Wydawnictwo: Powergraph Cykl: Felix Net i Nika (tom 16) literatura młodzieżowa
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Felix Net i Nika (tom 16)
Wydawnictwo:
Powergraph
Data wydania:
2022-11-23
Data 1. wyd. pol.:
2022-11-23
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788366178786
Tagi:
podróże azja misja młodzież ai nowe technologie
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Boże nawiedzenie Justyna Hankus, Rafał Kosik, Radek Rak, Wit Szostak
Ocena 4,7
Boże nawiedzenie Justyna Hankus, Raf...
Okładka książki Ku gwiazdom. Antologia Polskiej Fantastyki Naukowej 2023 Tomek Bilski, Michał Cetnarowski, Andrzej Drzewiński, Łukasz Marek Fiema, Marta Gidyńska, Jacek Inglot, Rafał Kosik, Marta Magdalena Lasik, Jan Maszczyszyn, Radek Rak
Ocena 7,0
Ku gwiazdom. A... Tomek Bilski, Micha...

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Felix, Net i Nika oraz Zero Szans



przeczytanych książek 165 napisanych opinii 148

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
224 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
204
130

Na półkach:

W porównaniu do poprzednich tomów serii akcja rozwija się bardzo powoli, co każe mi zadać sobie pytanie: Czy ta książka powstała, by opowiedzieć historię, czy historia została stworzona, by wydać książkę?

W porównaniu do poprzednich tomów serii akcja rozwija się bardzo powoli, co każe mi zadać sobie pytanie: Czy ta książka powstała, by opowiedzieć historię, czy historia została stworzona, by wydać książkę?

Pokaż mimo to

avatar
1204
820

Na półkach: , ,

W "Zero szans" Felix, Net i Nika ruszają tropem zaginionego samolotu, którym leciała Laura. Misja prawie niemożliwa przenosi ich na drugą stronę globu, stawiając przed nimi jednej z najtrudniejszych jak do tej pory wyzwań...

Jest to wyjątkowa część serii, z zupełnie nowym klimatem i szczególnie oryginalną fabułą. Konsekwencje apokaliptycznych zdarzeń z tomu poprzedniego są szczególnie poważne i emocjonalne. Rozwój w tym wszystkim szczególnie postaci Felixa był bardzo gwałtowny. Tyle dojrzałości, determinacji i uporu jeszcze w nim nie widziałam!

Ciekawie było zobaczyć oczami bohaterów zupełnie nowy kawał świata. Egzotyczny klimat zawładnął kartami książki, zachwycając kolorami, smakami i zapachami opisanymi tak barwnie, że wyobraznia pracowała mi na pełnych obrotach (I wiele razy czułam się aż głodna razem z wiecznie nienajedzonym Netem 😅). Widać zafascynowanie autora tą częścią świata i wnikliwe zbadanie jej podczas swoich podróży.

Fabuła od samego początku pędzi na złamanie karku - już pierwsze strony wrzucają w wir wydarzeń. Pomieszanie bieżących zdarzeń i retrospekcje wzbogaca napięcie i dodaje nutkę zaintrygowania stopniowym odkrywaniem, jak do tego wszystkiego doszło 😊 I oczywiście książka zakończyła się w momencie, w którym wprost musialam wiedzieć, co będzie dalej - dobrze, ze kolejny tom od razu był pod ręką 😄

Ukochana seria w zupełnie nowej odsłonie - nadal pełnej humoru, emocji, adrenaliny i ważnych tematów. Serdecznie polecam 😊

W "Zero szans" Felix, Net i Nika ruszają tropem zaginionego samolotu, którym leciała Laura. Misja prawie niemożliwa przenosi ich na drugą stronę globu, stawiając przed nimi jednej z najtrudniejszych jak do tej pory wyzwań...

Jest to wyjątkowa część serii, z zupełnie nowym klimatem i szczególnie oryginalną fabułą. Konsekwencje apokaliptycznych zdarzeń z tomu poprzedniego są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2242
2226

Na półkach:

Egzotyka? Jasne. Tajemnice? I to dużo. Przygody? Ogromne I szalone. Kłopoty? I to jakie. Sprawcy sercowe? Nie mogło ich zabraknąć. Humor? Aż będziecie się śmiać.

Taka właśnie jest ta wyjątkowa książka. Wciągająca, ciekawa, serwująca wiele wątków i wiele emocji.

Weźcie udział w szalonej wyprawie na drugi koniec świata wraz z Felixem, Net I Nika.

Próbują się dowiedzieć czy zaginiony samolot z Laura uległ katastrofie. Rozpoczynają własne śledztwo które może zaprowadzić ich w zupełnie niespodziewanie miejsca.

Bangkok, Sajgon? Ta podorz zawiera wiele miejsc, kultur, wrednych mało, ulicznego krążenia, opuszczają wieżowce, krokodyle, dżungla, pająki.

Razem z bohaterami odkrycie niesamowity świat, dobre jedzenie, szalone zwierzęta, wyjątkowe krajobrazy. A wszystko to w czasie niebezpiecznej misji.

Wciągająca, barwna, wielowątkowa i wciągająca historia. Super zabawna I ciekawa przygoda. Miło się czyta.

Egzotyka? Jasne. Tajemnice? I to dużo. Przygody? Ogromne I szalone. Kłopoty? I to jakie. Sprawcy sercowe? Nie mogło ich zabraknąć. Humor? Aż będziecie się śmiać.

Taka właśnie jest ta wyjątkowa książka. Wciągająca, ciekawa, serwująca wiele wątków i wiele emocji.

Weźcie udział w szalonej wyprawie na drugi koniec świata wraz z Felixem, Net I Nika.

Próbują się dowiedzieć czy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
308
109

Na półkach:

8.5
Na początek dodam, że totalnie się wciągnęłam i najchętniej przeczytałabym całość na raz (a tak to przeczytałam na dwa razy xd). I bardzo żałuję, że nie poczekałam do wydania kontynuacji.
Ta część pod kilkoma względami była nietypowa. Po pierwsze, od razu wskakujemy w akcję, nie ma wprowadzenia (aczkolwiek trochę wprowadzenia jest w poprzedniej części i w dodatkowym opowiadaniu, które niektórzy może czytali),natomiast potem mamy dwie linie czasowe: jedna to po prostu akcja podczas wyprawy, druga to przygotowania: poznajemy motywację, trochę planów, nastawienie bohaterów, a nawet sceny z jeszcze dalszej przeszłości. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że takie pomieszanie czasu akcji jest uzasadnione czymś głębszym, czego dowiemy się w kolejnej części, ale może to tylko zabieg literacki.
Oprócz tego, sam klimat jest trochę inny i nie mówię tu o innym kontynencie. Między bohaterami czuć pewne konflikty, a Felix oczywiście jest na granicy żałoby, ale maskuje wszystko zdeterminowaniem. Cała trójka bardzo skojarzyła mi się z Golden Trio Harry'ego Pottera w „Insygniach Śmierci” podczas wyprawy po horkruksy: Felix - z kruchym planem, ale zawzięty, Net - narzekający i niewierzący w powodzenie i Nika, która stara się po prostu pomóc przyjacielowi.
Konsekwentnie, nie ma też scen komediowych - są pojedyncze dialogi czy sytuacje, Net oczywiście jest fajtłapą jak zawsze, ale nie było takich dłuższych fragmentów, podczas których można się turlać po podłodze.
To też jedna z tych części, gdzie trzeba przymknąć oko na to, czy w ogóle trójka nastolatków mogłaby sama lecieć helikopterem do Azji, kłamiąc rodzicom, że są na obozie. W poprzednich tomach przygody wyskakiwały przypadkowo, a tu mamy wycieczkę z premedytacją. Ale najlepiej po prostu się tym nie przejmować ;p
Czy zachęcam do czytania tej części? Absolutnie tak, ale dopiero po wydaniu kontynuacji (czyli jakoś niedługo),bo ta książka nie odpowiada na żadne pytania, a tylko tworzy nowe. Więc teraz umieram z ciekawości, jak to się wszystko skończy!

8.5
Na początek dodam, że totalnie się wciągnęłam i najchętniej przeczytałabym całość na raz (a tak to przeczytałam na dwa razy xd). I bardzo żałuję, że nie poczekałam do wydania kontynuacji.
Ta część pod kilkoma względami była nietypowa. Po pierwsze, od razu wskakujemy w akcję, nie ma wprowadzenia (aczkolwiek trochę wprowadzenia jest w poprzedniej części i w dodatkowym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2822
173

Na półkach:

Mogę tylko powtórzyć za innymi opiniami - gdybym wiedziała, że to dopiero pierwsza część to poczekałabym na drugą i zakończenie. Ale naprawdę rewelacyjna: akcja, pomysł, moce Niki, itp. itd, no a przeskoki w czasie zupełnie mi nie przeszkadzały ;p

Mogę tylko powtórzyć za innymi opiniami - gdybym wiedziała, że to dopiero pierwsza część to poczekałabym na drugą i zakończenie. Ale naprawdę rewelacyjna: akcja, pomysł, moce Niki, itp. itd, no a przeskoki w czasie zupełnie mi nie przeszkadzały ;p

Pokaż mimo to

avatar
422
275

Na półkach: ,

Jak można kończyć książkę w TAKIM momencie i to jeszcze nie uprzedzając na początku, że będzie kolejna część i nie jest to zamknięta historia. :(
W każdym razie świetnie się bawiłam, a seria wciąż trzyma poziom!

Jak można kończyć książkę w TAKIM momencie i to jeszcze nie uprzedzając na początku, że będzie kolejna część i nie jest to zamknięta historia. :(
W każdym razie świetnie się bawiłam, a seria wciąż trzyma poziom!

Pokaż mimo to

avatar
104
8

Na półkach: ,

Seria FNiN towarzyszy mi od dawna, uwielbiam ją za ciekawe i pełne emocji przygody do miejsc nie z tego świata, jak i do tych istniejących np. Londynu. Mimo że kocham tę serię książek mam kilka ulubionych i do tych na pewno zalicza się „Zero Szans”. Uważam że jest trochę odmienna od pozostałych, mniej w niej opisów maszyn itp. Dla mnie to na +. Ponadto akcja rozgrywająca się w Azji, ukazanie zabytków tamtejszej kultury, życia i lokalnej kuchni zaciekawiło mnie, chociaż nigdy nie interesowałam się tym. Ogólnie bardzo dobrze napisana książka, dynamiczna i trzymająca w napięciu, a opisy przeżyć bohaterów, ich uczuć są proste i niezagmatwane. Czyta się przyjemnie i szybko. 😊

Seria FNiN towarzyszy mi od dawna, uwielbiam ją za ciekawe i pełne emocji przygody do miejsc nie z tego świata, jak i do tych istniejących np. Londynu. Mimo że kocham tę serię książek mam kilka ulubionych i do tych na pewno zalicza się „Zero Szans”. Uważam że jest trochę odmienna od pozostałych, mniej w niej opisów maszyn itp. Dla mnie to na +. Ponadto akcja rozgrywająca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1403
276

Na półkach: ,

Swoją przygodę z Rafałem Kosikiem oraz jego serią "Felix, Net i Nika" zaczęłam jeszcze w gimnazjum, czyli dobre dziesięć lat temu. Przez lata udało mi się przeczytać wszystkie części serii, a później żałować, że nie ma kolejnych. Na szczęście co jakiś czas okazuje się, że nasz drogi Rafał Kosik pracuje nad kolejną częścią, co zazwyczaj podnosi mnie na duchu. Niezmiernie lubię tę paczę przyjaciół. Czytanie o ich kolejnych przygodach niezmiernie mnie cieszy.


Tym razem książka zdaje się być zupełnie inna niż poprzednie. Przede wszystkim dlatego, że jest bezpośrednią kontynuacją poprzedniej części (czyli "...Koniec Świata Jaki Znamy"),mimo że ma zupełnie inny tytuł. Wcześniej, nawet jeśli książki opowiadały o kolejnych przygodach przyjaciół, to nie były aż tak powiązane. A przynajmniej mi się tak wydaje. W każdym razie, mimo że przeczytałam poprzednią część ( i niezmiernie mi się podobała!) to przez większość czasu jaki spędziłam czytając tę powieść, miałam wrażenie, że nie rozumiem o co chodzi. Dopiero gdy postanowiłam sobie przypomnieć o co chodziło w "...Końcu Świata...", zrozumiałam jak to jest powiązane. I tu właśnie mój główny zarzut do autora. DLACZEGO W TAKIM RAZIE TAK DŁUGO MUSIELIŚMY CZEKAĆ NA TĘ KSIĄŻKĘ?


Jasne, rozumiem, że chcąc to dobrze napisać, autor musiał zwiedzić trochę świata (co zresztą też widać na końcu książki, gdzie autor wypisał miejsca powstawania powieści),ale żeby aż tyle to zajęło? I tu kolejny zarzut. DLACZEGO KSIĄŻKA KOŃCZY SIĘ W POŁOWIE? Gdy w końcu poukładałam sobie, o co tu chodzi, do czego dążymy, wciągnęłam się bezgranicznie w fabułę, dostałam książką po głowie (a pamiętajmy, że książki z serii mają twardą oprawę) i nabawiłam się bólu głowy od niemożności przeczytania i przewidzenia tego, co będzie dalej. Nie raz nawet sprawdzałam, czy mi się jakieś strony nie skleiły albo czy czego nie pominęłam. Okazało się że nie i autor znowu wystrychnął mnie na dudka, zabierając przyjemność przeczytania do końca tej historii. Więc, mimo że historia ogólnie mi się podobała, naprawdę żałuję że po nią sięgnęłam. A jeśli autor znowu zrobi mi tego psikusa i każe czekać kolejne cztery lata na następną część, to nie wiem, jak ja to przetrwam.


Co do samej fabuły, to mam wrażenie, że autor zmienił trochę nastawienie. Przede wszystkim dlatego, że robił nam co jakiś czas przenoszenie wstecz. Było to dla mnie na tyle nieoczekiwane (heloł, przeczytałam wszystkie piętnaście tomów i nie pamiętam, żeby w którymś jeszcze było coś takiego!),że na początku naprawdę nie wiedziałam o co chodzi i musiałam przewrócić kilka stron, aby się zorientować. Bo to naprawdę było dziwne, gdy na przykład w jednej chwili przedzierasz się przez gąszcz gdzieś w Azji a w drugiej pijesz czekoladę w ulubionej kawiarni w swoim rodzinnym mieście w centralnej Europie. Jednak w końcu przywykłam do tych nagłych wtrąceń i nawet zaczęły mnie cieszyć. Zwłaszcza podobała mi się akcja z taksówkami. Choć gdy nagle z jednego bohatera zrobiło się dwóch, to znowu mi się wszystko mieszało, zwłaszcza że w którejś chwili już nie wiedziałam o którym z nich w danej chwili czytam. Nie wiem, czy to był zamierzony efekt, czy mam problemy z koncentracją. W każdym razie te sceny z taksówką mi się bardzo podobały i uznaję je za zabawne. Mam jednak wrażenie, że mimo wszystko lepiej by było, gdyby całe te przygotowania do wyjazdu były na samym początku książki a nie jako nagłe wtrącenia do fabuły jako retrospekcje. Ewentualnie można by to dać gdzieś w środku albo na końcu, ale jako całość, a nie jako pociachane fragmenty poupychane w losowych momentach.


Jeśli chodzi o samą wyprawę, to na początku nie bardzo potrafiłam się w nią wczuć. I to chyba właśnie dlatego, że autor niczego nie wyjaśniając rzucił nas w sam środek akcji. Podobało mi się jednak to, w jaki sposób opisywał dżunglę. Potrafiłam sobie to wszystko dokładnie wyobrazić. Widać też, że autor skorzystał z tych podróży, w trakcie których pracował nad powieścią, bo wszystkie opisy były bardzo dobrze napisane. Tak dobrze, że przed oczami wciąż mam obrazy jak to wszystko mogło wyglądać. Dał nam też garść ciekawych miejsc. Aż w trakcie czytania miałam chęć wejść w Internet i o nich poczytać (nie zrobiłam tego jednak, martwiąc się, że tak naprawdę mogą nie istnieć, albo nie wyglądać tak ładnie jak w mojej wyobraźni).
Podobał mi się też pomysł z tym wysokim budynkiem, pełnym nieprawdziwych miejsc, oraz z boginią kelnerką. Czasem zastanawia mnie, skąd Rafał Kosik wziął te wszystkie pomysły. I jednocześnie go za nie podziwiam. Wątpię, czy sama wpadłabym na coś podobnego.


Co do bohaterów, to w tym tomie bardzo dobrze można zauważyć jak nasi kochani bohaterzy się zmienili przez ostatnie lata, albo jak próbują to zrobić. Mamy tutaj dużo emocji i to nie tylko od Niki, która próbuje pomóc Felixowi, ale też od Neta, który zastanawia się nad samym osobą i tym, co go kieruje. A także od samego Felixa, który nie dbając o przyjaciół, stara się za wszelką cenę odnaleźć swoją Laurę.
Mamy tu też opisane błędy, jakie popełniają bohaterowie, co sprawia, że stają się oni dla nas jeszcze bardziej rzeczywiści. Bo do tej pory, mimo że podziwiałam ich wszystkich za mądrość i inteligencję, to nie miałam wrażenia, że mogliby być prawdziwymi ludźmi. W tej książce się to zmieniło. Popełniali błędy, nie wiedzieli, co moją robić, nie ufali sobie i nawet ich wyjątkowe umiejętności nie sprawiły, że potrafili wszystko dobrze rozwiązać. To tak jak w życiu. Nawet jeśli masz jakieś szczególne umiejętności, nie znaczy to, że od razu zrobisz wszystko dobrze i ci się uda za pierwszym razem osiągnąć cel.


Ogólnie książkę polecam, zwłaszcza jeśli ktoś tak samo jak ja lubi tę serię. Z jednym ale. Jeśli nie chcesz się rozczarować, że ten tom kończy się tak nagle, powinieneś chyba poczekać na następną część. No i nie zapomnij przypomnieć sobie o co chodziło w "...Końcu Świata Jaki Znamy", bo bez tego może być ciężko zorientować się w fabule.

Swoją przygodę z Rafałem Kosikiem oraz jego serią "Felix, Net i Nika" zaczęłam jeszcze w gimnazjum, czyli dobre dziesięć lat temu. Przez lata udało mi się przeczytać wszystkie części serii, a później żałować, że nie ma kolejnych. Na szczęście co jakiś czas okazuje się, że nasz drogi Rafał Kosik pracuje nad kolejną częścią, co zazwyczaj podnosi mnie na duchu. Niezmiernie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
50
19

Na półkach:

książka cudowna

książka cudowna

Pokaż mimo to

avatar
488
185

Na półkach: , ,

Po X latach Rafał Kosik nadal wie, co bawi młodzież, która po drodze straciła już ten przymiotnik.
Moja przygoda z Felixem zaczęła się w podstawówce, gdy na jednej z lekcji języka polskiego mieliśmy opowiadać o naszych ulubionych książkach. Kolega przyniósł pierwszy tom FNIN. I tak wpadłem. I teraz, jedenaście lat później, wciąż z chęcią wracam to tych powieści i wciąż płaczę ze śmiechu.
Może akcyjnie nie jest równie dobrze, co w niektórych innych powieściach z serii, ale niemniej jest dobrze. Powieść trzyma w napięciu, (i kończy się clifhangerem),akcja jest prowadzona zgrabnie i ciekawie. Przyjaciele odrywają się od polskiej, a nawet europejskiej rzeczywistości, by zmierzyć się z konsekwencjami poprzedniego tomu — burzą magnetyczną i zaginionym samolotem z Laurą na pokładzie. Przygody przeciągną ich przez połowę Indochin, między dżunglą, kultami tajemnych bóstw, zatłoczonymi miastami, depczącymi wszystkim po piętach najemnikami i może i mafią.
Dochodząc do bohaterów, ośmielę się użyć alternatywnego tytułu (którym miałem zacząć tę recenzję, ale nie wyszło). Felix, Net i Nika oraz upadek racjonalizmu. Bo to Kosikowi wyszło idealnie. Felix, człowiek do bólu racjonalny, na kartach powieści sypie się jak kostki domina. Uczepiony jednej złudnej nadziei jest gotów zostawić wszytko, uciec na drugi koniec świata i złamać niezliczoną ilość przepisów. Równocześnie autor zastanawia się, ile można poświęcić dla przyjaźni, miłości, nadziei. I to wychodzi mu wzorcowo.
Wszystko to wystarczy doprawić wspaniałym kosikowym stylem narracyjnym i językiem, który faktycznie jest młodzieżowy, a nie taki jedynie udaje. Żarty sypią się gęsto, na każdej stronie parska się śmiechem. A dodatkowo parę razy autor tak mocno poszedł w meta żarty, że głowa mała.
Gorąco polecam. Po szesnastu tomach seria się absolutnie nie nudzi, a ten tom spokojnie dorasta do poziomu wyznaczonego przez poprzedników, niektórych zostawiając daleko za sobą.

Po X latach Rafał Kosik nadal wie, co bawi młodzież, która po drodze straciła już ten przymiotnik.
Moja przygoda z Felixem zaczęła się w podstawówce, gdy na jednej z lekcji języka polskiego mieliśmy opowiadać o naszych ulubionych książkach. Kolega przyniósł pierwszy tom FNIN. I tak wpadłem. I teraz, jedenaście lat później, wciąż z chęcią wracam to tych powieści i wciąż...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    274
  • Chcę przeczytać
    97
  • Posiadam
    64
  • 2023
    25
  • 2022
    12
  • Teraz czytam
    6
  • Ulubione
    5
  • Legimi
    3
  • 2024
    3
  • Rafał Kosik
    3

Cytaty

Więcej
Rafał Kosik Felix, Net i Nika oraz Zero Szans Zobacz więcej
Rafał Kosik Felix, Net i Nika oraz Zero Szans Zobacz więcej
Rafał Kosik Felix, Net i Nika oraz Zero Szans Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także