rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

W założeniu (przynajmniej wg peanów pochwalnych na okładce) głębokie studium psychologiczne, w praktyce - banalne, nudne czytadło, z prostą jak drut, przewidywalną fabułą, płytkimi, stereotypowymi bohaterami, żenującymi dialogami, bez pomysłu i polotu. W skrócie - odmóżdżacz pokroju harlequina. Szkoda czasu, świat jest zbyt pełen dobrych książek. Nie czytajcie tego (a już na pewno nie kupujcie).

W założeniu (przynajmniej wg peanów pochwalnych na okładce) głębokie studium psychologiczne, w praktyce - banalne, nudne czytadło, z prostą jak drut, przewidywalną fabułą, płytkimi, stereotypowymi bohaterami, żenującymi dialogami, bez pomysłu i polotu. W skrócie - odmóżdżacz pokroju harlequina. Szkoda czasu, świat jest zbyt pełen dobrych książek. Nie czytajcie tego (a już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Co tu dużo mówić - Lem w pełnej krasie. Arcydzieło.

Co tu dużo mówić - Lem w pełnej krasie. Arcydzieło.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dla takich powieści warto czytać. Absolutna perła.

Dla takich powieści warto czytać. Absolutna perła.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Z czterech opowiadań naprawdę spodobało mi się tylko jedno - "Ciało". Pozostałe, niestety, zawiodły. "Metoda oddychania" - wielki plus za stworzenie niesamowitego klimatu utrzymującego się przez większą część opowiadania... i niestety minus za fatalne, przekombinowane zakończenie. Dwa pozostałe - "Skazani..." i "Zdolny uczeń" - cóż, nuda. Szkoda, bo sam pomysł na treść obu opowiadań całkiem ciekawy i niosący spore potencjalne możliwości porwania czytelników. Zabrakło chyba polotu i artyzmu słowa pisanego i wyszło jakoś tak... bezbarwnie.
Mimo iż czytuję od czasu do czasu Kinga, nie uważam jego książek za ambitną, wbijającą w fotel i skłaniającą do przemyśleń twórczość - traktuję je raczej jako rozrywkę i coś w rodzaju "odskoczni" od mocniejszej literatury; ot, przeczytać, zrelaksować się przy lekturze, zapomnieć. Jednak ta książka nie spełniła nawet tych niezbyt wygórowanych oczekiwań.

Z czterech opowiadań naprawdę spodobało mi się tylko jedno - "Ciało". Pozostałe, niestety, zawiodły. "Metoda oddychania" - wielki plus za stworzenie niesamowitego klimatu utrzymującego się przez większą część opowiadania... i niestety minus za fatalne, przekombinowane zakończenie. Dwa pozostałe - "Skazani..." i "Zdolny uczeń" - cóż, nuda. Szkoda, bo sam pomysł na treść obu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Arcydzieło. Perła. Patrząc na kanon lektur szkolnych zastanawiam się, jak to możliwe, że uchowały się na niej niektóre pozycje, a zabrakło "Zabić drozda".

Arcydzieło. Perła. Patrząc na kanon lektur szkolnych zastanawiam się, jak to możliwe, że uchowały się na niej niektóre pozycje, a zabrakło "Zabić drozda".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nudna, bezbarwna, nijaka. Nigdy jeszcze nie przeczytałam książki z wątkiem rzekomo miłosnym, która ani razu, nawet przez moment nie wywołałaby we mnie nawet pół jakiejkolwiek emocji. Autor chyba nie wie, że miłości (romansu, relacji, czegokolwiek) w książce nie tworzy się poprzez napisanie ,,Ania kocha Krzysia" - tę miłość trzeba STWORZYĆ. Czytelnik ma CZUĆ, co się dzieje z bohaterami, a nie dowiadywać się o tym z suchego opisu stylem rodem ze skrótu wiadomości telewizyjnych. Nawet formą powieść się nie broni - zero polotu, literackiego artyzmu, poziom wypracowania szkolnego przeciętnie rozgarniętego ucznia. Książkę czytałam podczas pobytu w szpitalu - z dala od domu, chwilowo bez możliwości wymiany na coś innego; tylko to miałam pod ręką, więc zmogłam, ale słowo daję: przeczytałam w życiu pół harlequina (całego nie dałam rady, a dla potrzeb pewnego eksperymentu musiałam po to dzieło sztuki sięgnąć:) - nie ma żadnej różnicy.

Nudna, bezbarwna, nijaka. Nigdy jeszcze nie przeczytałam książki z wątkiem rzekomo miłosnym, która ani razu, nawet przez moment nie wywołałaby we mnie nawet pół jakiejkolwiek emocji. Autor chyba nie wie, że miłości (romansu, relacji, czegokolwiek) w książce nie tworzy się poprzez napisanie ,,Ania kocha Krzysia" - tę miłość trzeba STWORZYĆ. Czytelnik ma CZUĆ, co się dzieje z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Coś strasznego. Do dziś mam koszmary, w których muszę to czytać.

Coś strasznego. Do dziś mam koszmary, w których muszę to czytać.

Pokaż mimo to