Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Sam tytuł zaintrygował mnie i sprawił, że z przyjemnością sięgnęłam po tą książkę. Nie zawiodłam się, wy również się nie zawiedziecie.

Cudowna, wzruszająca i bardzo liryczna - tak właśnie bym określiła tą powieść. Poezja Baczyńskiego miesza się z prozą książki napisanej dość nietypowym językiem, nadając jej tym sposobem wyjątkowy klimat i polot.

Czasami trzeba spojrzeć na świat inaczej, oczami poety i wrażliwca - zastanawiając się nad głębią życia toczącego się przed naszymi oczyma.

Nigdy wcześniej nie czytałam wierszy Baczyńskiego - była mi ona więc nowością. Wzniosły klimat i głębokie metafory idealnie pasowały do człowieka, którego przedstawiła nam pani Zyskowska. Autorka wykazała się tutaj dużą wrażliwością, bo realistycznie opisała uczucia targające naszymi bohaterami.

Kolejną gwiazdkę przyznam za wielowymiarowość historii. Oczywiście, porywająca i bezkonkurencyjna okazuje się jak zawsze miłość - to ona gra główna skrzypce, w końcu mamy do czynienia z powieścią romantyczną.
Mimo to, gdzieś w tle przebijają się też inne tony. Pojawia się strach, toksyczne kontakty z zaborczą teściową, wielki ból po stracie dziecka; historia pani Loli, żydówki, ale przede wszystkim, kobiety z ciężką przeszłością; opisane zostały również twórcze (ale nie tylko) rozterki Krzysia. Szeroko rozumiany patriotyzm staję się przyczyną jego zguby (?). Bo czy na pewno? Czy jego sumienie pozwoliłoby mu patrzeć w lustro, gdyby nie posłuchał rozkazu swego serca? Czy ta śmierć była stratą dla ludzkości czy ratunkiem jego bytu? Możemy sobie zadawać pytania, ale zależnie od naszej mentalności, każdy z nas otrzyma inną odpowiedź. Nie ma dobrych czy złych, przysięgam.

Miłość w czasach wojny. Miłość obezwładniająca młode umysły. Miłość, miłość, miłość. Coś w niej jest, skoro jest wiecznym natchnieniem. Autorka przekonuje nas, że miłość jest silniejsza nawet od śmierci. Na razie pozostawmy tą kwestię w sferze wiary. O tym (czy ma rację) dowiemy się kiedyś sami. Przynajmniej ja życzę tego nam wszystkim.

Jeśli macie ochotę na "coś głębokiego" to zdaje mi się, że to byłby dobry wybór. Pamiętajmy jednak o tym, że nasze odczucia zależą od nas samych. Niektórzy dostrzegą tylko płytki romans, inny podstawę życiową czy instrukcję obserwowania świata. Każdy w tym przypadku będzie miał rację. Nie ujmując nic książce, nawet ze szkolnego podręcznika możemy uczynić osobistą biblię.

Po zebraniu swoich myśli i odczuć polecę wam tę książkę. Wszystko, co skłania do myślenia, jest obecnie na miarę złota.

Sam tytuł zaintrygował mnie i sprawił, że z przyjemnością sięgnęłam po tą książkę. Nie zawiodłam się, wy również się nie zawiedziecie.

Cudowna, wzruszająca i bardzo liryczna - tak właśnie bym określiła tą powieść. Poezja Baczyńskiego miesza się z prozą książki napisanej dość nietypowym językiem, nadając jej tym sposobem wyjątkowy klimat i polot.

Czasami trzeba spojrzeć na...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ow. Moja ulubiona seria.
Nie wiem, czy w tak macie, ale ja od pierwszego zdania wyczuwam, czy książka mi się spodoba. Tutaj tak było.
Pan Flanagan tworzy bardzo sympatyczne postacie - przynajmniej Will i Halt bardzo przypadli mi do gustu. Do kobiecych nie ma za dużo szczęścia - ale o tym dowiemy się dopiero w przyszłych tomach.
Książka pozostawia jednak pewien niedosyt. To jedyna wada - jest za krótka. NA szczęście jest kolejnych 11 części ;)
W moim rankingu "Zwiadowcy" oficjalnie wygrali z "Harrym Potterem". Brawo.

Ow. Moja ulubiona seria.
Nie wiem, czy w tak macie, ale ja od pierwszego zdania wyczuwam, czy książka mi się spodoba. Tutaj tak było.
Pan Flanagan tworzy bardzo sympatyczne postacie - przynajmniej Will i Halt bardzo przypadli mi do gustu. Do kobiecych nie ma za dużo szczęścia - ale o tym dowiemy się dopiero w przyszłych tomach.
Książka pozostawia jednak pewien niedosyt. To...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To uczucie, gdy każde słowo sprawia ci przyjemność.
Gdy każda fraza jest własnym, osobliwym cytatem.
Gdy książka wywołuje dreszcze.
...
Nie bez powodu pozycja ta trafiła do zbioru moich ulubionych lektur. Uważam bowiem, że w pisaniu najważniejsze są 2 rzeczy. Po 1: słownictwo, styl autora; po 2: klimat. Książka jest dobra, gdy nie możesz jej odłożyć, a gdy uwalniasz się na moment... cały czas o niej myślisz.
Autorka przedstawia nam historię 17-letniej Julii- banał, kolejna książka o nastolatkach? Jednak nie. Bo coś bardzo przyjemnego wkrada się już na początku: Julia jest zamknięta w szpitalu psychiatrycznym, choć pozbawionym jakiekolwiek opieki. A do jej celi trafia chłopak, podbijający jej serce.
Chciało by się ponarzekać, że oczywiście ta nasza Dżulietta jest idealna, bez skazy i wyjątkowa. I PIĘKNA (tak PIĘKNA, że wszyscy mężczyźni gwałcą ją wzrokiem) Ale proszę podnieść rękę (albo jako pierwszy rzucić kamień) kto chciałby czytać o zwyczajnej dziewczynie? Zwłaszcza, gdy książka ma elementy fantasy czy science fiction.
Historia o miłości;bo miłość tutaj przesłania wszystko. Szkoda. Bo bardzo spodobał mi się wątek domniemanej choroby psychicznej, czy też tęsknoty za wolnością. Trochę zmarnowany pomysł.
Historia /tutaj proszę o lincz/ przypomina poniekąd "kultowy" Zmierzch.
Tylko że...
Mi się akurat bardzo Zmierzch podobał.

To uczucie, gdy każde słowo sprawia ci przyjemność.
Gdy każda fraza jest własnym, osobliwym cytatem.
Gdy książka wywołuje dreszcze.
...
Nie bez powodu pozycja ta trafiła do zbioru moich ulubionych lektur. Uważam bowiem, że w pisaniu najważniejsze są 2 rzeczy. Po 1: słownictwo, styl autora; po 2: klimat. Książka jest dobra, gdy nie możesz jej odłożyć, a gdy uwalniasz się na...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo mi się podobała.
Nie czytałam poprzedniej części, ani nie planuję w najbliższy czasie kontynuować serię. Nie dlatego, że była zła. Sięgnęłam po nią jednak tylko dlatego, że porusza tematykę którą się interesuje. Mianowicie- ED (eating disorders- zaburzenia odżywiania). Chciałam się przekonać, jak do tematu podejdzie sztabowa pisarka książek dla nastolatek i o nastolatkach. Spełniła swoje zadanie zadziwiająco dobrze.
Główna bohaterka -Elle- jest urzekająca. Każda jej niedoskonałość przybliża nam jej postać, a sama dziewczyna wydaje nam się zabawna i przyjazna. Muszę przyznać, że polubiłam ją. Jest to trochę paradoksalne- gdyż dziewczyna dokłada wszelkich starań, by samą siebie znienawidzić.
Obserwujemy, jak z zabawnej, pełnej życia dziewczyny staję się osobą antypatyczną i zamkniętą. Rani i odpycha ludzi, na których jej zależy. Jak każda anorektyczka albo bulimiczka.
Bowiem Elle jest "gruba". Zapewne wygląda normalnie- nie zostało to opisane obiektywnie. Lecz "gruba" to także stan umysłu. Z racji jej wyglądu na początku nikt nawet nie podejrzewa, że jej "nieszkodliwa dieta" zamieni się w zaburzenia odżywiania. A gdy do niej samej to dociera, nie przejmuje się tym.
Jest to schematyczne. Mimo, że zakończenie nie jest szablonowe, ucieszyło mnie. Mam nadzieje, że rzeczy które ujrzała Elle uświadomiły ją, a szok którego doznała nie pozwoli jej zawrócić na złą drogę.
I z tym przekonaniem zakończyłam tą książkę. Oby każde ED kończyło się w ten sposób.

Książka bardzo mi się podobała.
Nie czytałam poprzedniej części, ani nie planuję w najbliższy czasie kontynuować serię. Nie dlatego, że była zła. Sięgnęłam po nią jednak tylko dlatego, że porusza tematykę którą się interesuje. Mianowicie- ED (eating disorders- zaburzenia odżywiania). Chciałam się przekonać, jak do tematu podejdzie sztabowa pisarka książek dla nastolatek i o...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam niejaki problem z tą książką.
Historia- piękna, wzruszająca i pełna motywującego, młodzieńczego zapału.
No, a sama książka- ekehm.
Męczyła mnie niemiłosiernie. Tak, wiem, młodzieży teraz się myśleć nie chce etcetera, etcetera. Ale te niekończące się opisy i szczegółowe informacje czyje książki bohaterowie aktualnie czytali, no cóż... Może to ja jestem tępa, ale od natłoku nazwisk i faktów (jak także np. nazw ulic czy miejsc) gubiłam się, nie mogłam odszukać tej treści, która przecież tam była i przedstawiała cudowną historię, hołd ku czci tych, co za naszą wolną Polskę walczyli. Moja ocena byłaby wyższa- jednak wewnętrzny głos krzyczy, że muszę być obiektywna. Wykonanie i niekończące się opisy bowiem... usypiają.

Mam niejaki problem z tą książką.
Historia- piękna, wzruszająca i pełna motywującego, młodzieńczego zapału.
No, a sama książka- ekehm.
Męczyła mnie niemiłosiernie. Tak, wiem, młodzieży teraz się myśleć nie chce etcetera, etcetera. Ale te niekończące się opisy i szczegółowe informacje czyje książki bohaterowie aktualnie czytali, no cóż... Może to ja jestem tępa, ale od...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak. Bardzo realistyczna.
Książka opisuję zamęt w głowie anorektyczki- wiadomo oczywiście, że każda osoba jest indywidualna i nie można przystawić szablonu- jednak niektóre schematy się powtarzają i można znaleźć podobieństwa.
Ludzie, ja uważam, że to jest przerażające.
Może dopiszę tutaj coś, co nie zostało ujęte w tej książce, a myślę, że powinno.
Anorektyczki mają cel. I chcą się zatrzymać, naprawdę. Ich marzeniem jest świat, w którym nie będą musiały się przejmować wagą- wierzą że to jest okres przejściowy, droga do wspaniałego, idealnego życia. A anoreksja- jest liną, która się wydaje ratunkiem. W rzeczywistości jest brzytwą.
Jedyne, co odbiera tej książce rangę "arcydzieło" jest, hm... autorka moim zdaniem zbyt wyidealizowała tą chorobę. Tak jak napisałam na początku, chciała ją podłożyć pod szablon. W przemyśleniach, zostało to ujęte zbyt poetycko. W głowie takiej osoby jest tak głośno, że masz ochotę wyskoczyć, skryć się w ciszy, nie dajesz rady i chcesz rwać włosy z głowy.
Tego mi tu zabrakło.

Tak. Bardzo realistyczna.
Książka opisuję zamęt w głowie anorektyczki- wiadomo oczywiście, że każda osoba jest indywidualna i nie można przystawić szablonu- jednak niektóre schematy się powtarzają i można znaleźć podobieństwa.
Ludzie, ja uważam, że to jest przerażające.
Może dopiszę tutaj coś, co nie zostało ujęte w tej książce, a myślę, że powinno.
Anorektyczki mają cel. I...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubię tą książkę. Naprawdę.
Ja tylko nie lubię Grace.
Umiem wybaczyć uśmiercanie bohaterów, dziwne zawiłości, no ogólnie- tolerancyjna jestem.
Ale takiej hipokryzji nie zniosę- w prawdziwym życiu i w książkach.
Byłabym jednak niesprawiedliwa, gdybym nie oddała honoru- bo tą pozycję naprawdę gorąco polecam!

Lubię tą książkę. Naprawdę.
Ja tylko nie lubię Grace.
Umiem wybaczyć uśmiercanie bohaterów, dziwne zawiłości, no ogólnie- tolerancyjna jestem.
Ale takiej hipokryzji nie zniosę- w prawdziwym życiu i w książkach.
Byłabym jednak niesprawiedliwa, gdybym nie oddała honoru- bo tą pozycję naprawdę gorąco polecam!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ugh. Fuj. Ja to nadal przeżywam.
Język- nie do przyjęcia. Treść- jeszcze gorsza.
Streśćmy to:
Była sobie mhroczna i zła gotka.
Nagle wprowadził się ON.
Big love.
Ale dlaczego on jest taki tajemniczy? A w sumie...
Bal + jeszcze trochę big love.
Koniec.
Jeśli komuś się podobało, potrzebna terapia wstrząsowa. A czytajcie sobie już nawet ten Zmierzch. Tylko to odpuśćcie.

Ugh. Fuj. Ja to nadal przeżywam.
Język- nie do przyjęcia. Treść- jeszcze gorsza.
Streśćmy to:
Była sobie mhroczna i zła gotka.
Nagle wprowadził się ON.
Big love.
Ale dlaczego on jest taki tajemniczy? A w sumie...
Bal + jeszcze trochę big love.
Koniec.
Jeśli komuś się podobało, potrzebna terapia wstrząsowa. A czytajcie sobie już nawet ten Zmierzch. Tylko to odpuśćcie.

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zła i niedobra.
Auć, parzy.
No cóż, nie powiem za wiele, bo ta książka za dużo w sobie nie ma.
Nie zainspirowała mnie.
Nie natchnęła.
Nawet nie zaciekawiła.
I zdecydowanie nie chcę wiedzieć, co było dalej.
Hołduję przekonaniu, że jeśli piszemy książkę o tematyce paranormal to musimy wprowadzić czytelnika do tego świata. Przedstawić zasady, prawa, wciągnąć i nie wypuścić. Może nie od razu, nawet powiem że stopniowe wchodzenie w tajemnice jest bardzo ciekawe.
Ale tutaj tego zabrakło. Zero sensu, ładu, składu.
Przeżyłabym to, gdyby książka miała jakąś treść, a nie tylko. "Janie je obiad. Janie idzie spać. Janie przyśniło się to i tamto." Myślicie że przesadzam? Nie, ponieważ ta książka dokładnie tak wygląda. Jestem okrutna. "Emka nie chce wiedzieć, jak kończy się historia Janie".

Zła i niedobra.
Auć, parzy.
No cóż, nie powiem za wiele, bo ta książka za dużo w sobie nie ma.
Nie zainspirowała mnie.
Nie natchnęła.
Nawet nie zaciekawiła.
I zdecydowanie nie chcę wiedzieć, co było dalej.
Hołduję przekonaniu, że jeśli piszemy książkę o tematyce paranormal to musimy wprowadzić czytelnika do tego świata. Przedstawić zasady, prawa, wciągnąć i nie wypuścić....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Naznaczona Kristin Cast, Phyllis Christine Cast
Ocena 6,4
Naznaczona Kristin Cast, Phyll...

Na półkach: , ,

Bardzo zła.
Jest na jednym z pierwszych miejsc w moim subiektywnym rankingu na żenadę dekady.
Ostre słowa, przyznaję. Lecz no błagam! Wszystko ma swoje granice.
Nie będę się rozpisywać nad scenami które w tej książce po prostu NIE powinny się znaleźć. Powiedzmy: scena robienia chłopakowi loda na korytarzu, albo wymiotowania krwią przy drzewkach.
Postacie są okropne, jednowymiarowe z IQ na poziome ziemniaka. Nie przesadzam. Za to główna bohaterka- Zoey- chodząca Mary Sue. No przecież wiadomo- wszystko co zrobi będzie zarąbiste, i jest w tym upewniania przez swoich przydupasów (słit-psiapsiółki, geja i kowbojkę). Więc ten tego... Pomijając nagonkę na kościół, ukazując go jako skupisko zdewocenia, bunt według taakich złych rodziców i dziwne "egzotyczne" rytuały przyzywania sił przyrody (co wcale oryginalne nie jest), mało nam zostaje. No, może porównania marek okularów. Nie ma to jak młodzieżowy język! Jako nastolatka czuję się dotknięta, że coś takiego miało mi się podobać.
Dobra. Nagadałam się. Ale ludzie... Pierwszy raz sięgnęłam po tą książę mając, no nie wiem... Jedenaście lat? Odłożyłam ją przy tym nieszczęsnym lodziku. Przez lata mój światopogląd się zmienił, pomyślałam, że może to jednak będzie fajne?
Niet. Dwa razy nie wchodzi się do tej samej rzeki.

Bardzo zła.
Jest na jednym z pierwszych miejsc w moim subiektywnym rankingu na żenadę dekady.
Ostre słowa, przyznaję. Lecz no błagam! Wszystko ma swoje granice.
Nie będę się rozpisywać nad scenami które w tej książce po prostu NIE powinny się znaleźć. Powiedzmy: scena robienia chłopakowi loda na korytarzu, albo wymiotowania krwią przy drzewkach.
Postacie są okropne,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza książka lubianej i popularnej serii- bardzo dobra! Uważam, że nie oddaje w całości charakteru całego cyklu, który poniekąd jest o wiele lepszy. Co mnie zraziło do tej książki? Niezbyt udany film, który patrząc obiektywnie- rozpromował jednak ten tytuł.
Książkę polecam, mimo to cenię sobie jednak bardziej kolejne części.

Pierwsza książka lubianej i popularnej serii- bardzo dobra! Uważam, że nie oddaje w całości charakteru całego cyklu, który poniekąd jest o wiele lepszy. Co mnie zraziło do tej książki? Niezbyt udany film, który patrząc obiektywnie- rozpromował jednak ten tytuł.
Książkę polecam, mimo to cenię sobie jednak bardziej kolejne części.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka dobra- może nie jest arcydziełem ale na półkach dla młodzieży z różowymi milusimi wampirkami nieźle się wyróżnia. Dlaczego? Bo ukazuje nowe podejście- autorzy mogą łamać, a nawet łączyć różne bariery, którymi na razie poszczególne gatunki były oddzielane. Pewnie dałabym lepszą ocenę gdyby nie kilka niewypałów. Po pierwsze: akcja w pewnym momencie zaczęła mi się dłużyć- no zero jakiegoś ruchu. Ile do jasnej ciasnej można się wałęsać po pustym statku?! Pod drugie- wkurzający bohaterowie. Zostali nakreśleni, to prawda, ale- brak im realizmu. Grace to taka mizmiołka, rumieni się za każdym razem jak ktoś coś do niej powie. Zero własnej inwencji, a jak już podejmie jakąś decyzję- to zawsze jest ta najgłupsza. Niby miała cechować ją mądrość, jednak nie dostrzegłam jej tam za wiele- a już rozwaliły mnie jej zdolności dedukcji. Według mnie to najbardziej denerwująca postać. Connor- złoty chłopiec po prostu. Taka Mary Sue, wersja 0.2. Dodajmy jeszcze bezsensowne kłótnie na pokładzie Diabla, Moculla z rozdwojeniem jaźni i zarąbiście idealnego, tajemniczo pięknego Lorcana. Miodzio. Mogę tą książkę polecić- bądź co bądź nie wyleciała mi z głowy od razu.

Książka dobra- może nie jest arcydziełem ale na półkach dla młodzieży z różowymi milusimi wampirkami nieźle się wyróżnia. Dlaczego? Bo ukazuje nowe podejście- autorzy mogą łamać, a nawet łączyć różne bariery, którymi na razie poszczególne gatunki były oddzielane. Pewnie dałabym lepszą ocenę gdyby nie kilka niewypałów. Po pierwsze: akcja w pewnym momencie zaczęła mi się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to