Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że większość książek okrzykniętymi bestsellerami nie są dla mnie.

Po raz kolejny utwierdziłam się w przekonaniu, że większość książek okrzykniętymi bestsellerami nie są dla mnie.

"Nie da się dobrze wytłumaczyć zagadki, którą rozpoczyna się Instytut, żeby jej nie spalić" - Posłowie, Jakub Żulczyk

"Nie da się dobrze wytłumaczyć zagadki, którą rozpoczyna się Instytut, żeby jej nie spalić" - Posłowie, Jakub Żulczyk

Trzy dni męki.

Trzy dni męki.

Mieszane uczucia. Z jednej strony wciągająca historia, ilość bohaterów i ich wątków mieszczące się w skali połapania kto kim jest, z drugiej ostatnie pięćdziesiąt stron to czysty kosmos.

Mieszane uczucia. Z jednej strony wciągająca historia, ilość bohaterów i ich wątków mieszczące się w skali połapania kto kim jest, z drugiej ostatnie pięćdziesiąt stron to czysty kosmos.

Ilość wątków na ogromny minus ! Gdyby autorka ograniczyła problemy osobiste wszystkich śledczych do jednej tylko osoby to myślę, że książka byłaby trochę bardziej zjadliwa. Co do sprawcy - pisarka nie miała chyba pomysłu, albo zagubiła się w tym kto miał nim być i zaserwowała nam słabą, nierozwiniętą postać (naprawdę oczekuje od książek, że najważniejsze osoby, szukane przez całą fabułę dostaną trochę "czasu antenowego"). Do ostatnich kilkudziesięciu stron musiałam się zmusić.

Ilość wątków na ogromny minus ! Gdyby autorka ograniczyła problemy osobiste wszystkich śledczych do jednej tylko osoby to myślę, że książka byłaby trochę bardziej zjadliwa. Co do sprawcy - pisarka nie miała chyba pomysłu, albo zagubiła się w tym kto miał nim być i zaserwowała nam słabą, nierozwiniętą postać (naprawdę oczekuje od książek, że najważniejsze osoby, szukane...

"Byliśmy w drodze i chcieliśmy być w drodze już zawsze"

"Byliśmy w drodze i chcieliśmy być w drodze już zawsze"

Historia ciekawa, ale mam wrażenie, ze napisana skrótowo. Wątki poboczne
(m.in choroba Luca Racine'a) zabrały pole do popisu mordercy, którego, swoją drogą,
tożsamości domyśliłam się na samym początku. Ostatnie 20 stron było czystym
rozczarowaniem dla mnie (może dlatego, że preferuje spektakularne
konfrontacje między poszukiwanym, a policjantem), wydawało mi się, ze autorka nie miała większego pomysłu na zakończenie książki, znacząco przyspieszając jego bieg.
Szkoda, zapowiadało się naprawdę dobrze.

Historia ciekawa, ale mam wrażenie, ze napisana skrótowo. Wątki poboczne
(m.in choroba Luca Racine'a) zabrały pole do popisu mordercy, którego, swoją drogą,
tożsamości domyśliłam się na samym początku. Ostatnie 20 stron było czystym
rozczarowaniem dla mnie (może dlatego, że preferuje spektakularne
konfrontacje między poszukiwanym, a policjantem), wydawało mi się, ze...

Czytane jednym tchem do momentu...odsłonięcia kto jest mordercą.
Słabe rozwiązanie i nieciekawe zakończenie, a szkoda.

Czytane jednym tchem do momentu...odsłonięcia kto jest mordercą.
Słabe rozwiązanie i nieciekawe zakończenie, a szkoda.