Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Takich książek, takim językiem dzisiaj już się nie pisze. Historyk starej, dobrej szkoły, obdarzony nieprzeciętnym talentem opowiadania o losach narodu. Nie zawsze trzeba się z nim zgadzać, nie zawsze jego poglądy są aktualne, ale każdy zainteresowany tą tematyką powinien posłuchać tej opowieści o Polsce dawnej, bo daleko w tym przypadku od nudnego wykładu historycznego do którego niemalże przywykliśmy. W sam raz dla początkujących historyków, jak i tych zaawansowanych, nowe inspiracje i spostrzeżenia gwarantowane.

Takich książek, takim językiem dzisiaj już się nie pisze. Historyk starej, dobrej szkoły, obdarzony nieprzeciętnym talentem opowiadania o losach narodu. Nie zawsze trzeba się z nim zgadzać, nie zawsze jego poglądy są aktualne, ale każdy zainteresowany tą tematyką powinien posłuchać tej opowieści o Polsce dawnej, bo daleko w tym przypadku od nudnego wykładu historycznego do...

Podobnie jak z "Polską Piastów"- rewelacja, nowa (stara) jakość w polskiej historiografii.

Podobnie jak z "Polską Piastów"- rewelacja, nowa (stara) jakość w polskiej historiografii.

O wartości książki przekonało mnie pytanie, które zadałem sobie po jej przeczytaniu: Dlaczego do jasnej... nie zawiera się w spisie lektur? Może dlatego, że przeczy porządkowi w jakim zostaliśmy wychowani. Pokazuje relatywizm świata i wartości, w który dziś za bardzo nie wierzymy. Pisał o tym Miłosz w "Zniewolonym umyśle". Żadna książka dawno tak nie wzruszyła. Dużo czasu minie zanim się z niej otrząsnę. Wrażenie pognębia pewna więź z głównym bohaterem, "jestem młody, mam dwadzieścia lat ale życie..." no właśnie, a czego my oczekujemy od życia? Zupełnie niedorzeczny spis lektur traktuje to dzieło obojętnie. A szkoda. Bo przygnębiający komunikat "Na zachodzie bez zmian" w pewnym sensie dobrzmiewa do dzisiaj. Niewielu pamięta ofiarę tysięcy młodych ludzi, których życie zależało więcej od przypadku niż czegokolwiek innego. Wspaniała.

O wartości książki przekonało mnie pytanie, które zadałem sobie po jej przeczytaniu: Dlaczego do jasnej... nie zawiera się w spisie lektur? Może dlatego, że przeczy porządkowi w jakim zostaliśmy wychowani. Pokazuje relatywizm świata i wartości, w który dziś za bardzo nie wierzymy. Pisał o tym Miłosz w "Zniewolonym umyśle". Żadna książka dawno tak nie wzruszyła. Dużo czasu...

Miałem to szczęście, że z książką spotkałem się prędzej niż z filmem, skądinąd bardzo dobrym. Fabuła interesująca, szczególnie z ponurej perspektywy pierwszoklasistów- sześciolatków. Postawmy się bezdusznemu i podłemu "Kombinatowi"!

Miałem to szczęście, że z książką spotkałem się prędzej niż z filmem, skądinąd bardzo dobrym. Fabuła interesująca, szczególnie z ponurej perspektywy pierwszoklasistów- sześciolatków. Postawmy się bezdusznemu i podłemu "Kombinatowi"!

Powiastka, którą mógłbym czytać bez końca! Zabawna, ale do bólu trafna i prawdziwa. Wszystkie państwa totalitarne działają na podobnej zasadzie, w paraboliczny sposób opisanej w "Folwarku". Jak dla mnie GENIALNA!

Powiastka, którą mógłbym czytać bez końca! Zabawna, ale do bólu trafna i prawdziwa. Wszystkie państwa totalitarne działają na podobnej zasadzie, w paraboliczny sposób opisanej w "Folwarku". Jak dla mnie GENIALNA!

Uznane dzieło wybitnego pisarza. Każdy komentarz ode mnie- laika, wydaje się tutaj zbędny. Zachwyca narracja, precyzyjna, pisana z największą pasją. Zachwyca osoba Raskolnikowa, obraz Petersburga, gra, którą prowadzi Porfiry. Tym wszystkim można delektować się osobno. Szczególne jest przesłanie ujęte w tytule- zwornik całej akcji. Zbrodnia i kara-nawrócenie, jak długa droga by nie była, zawsze prowadzi przez drugiego człowieka i pokutę.

Uznane dzieło wybitnego pisarza. Każdy komentarz ode mnie- laika, wydaje się tutaj zbędny. Zachwyca narracja, precyzyjna, pisana z największą pasją. Zachwyca osoba Raskolnikowa, obraz Petersburga, gra, którą prowadzi Porfiry. Tym wszystkim można delektować się osobno. Szczególne jest przesłanie ujęte w tytule- zwornik całej akcji. Zbrodnia i kara-nawrócenie, jak długa droga...

Oby więcej takich książek i więcej takich historyków. Zręczne połączenie wnikliwych badań naukowych z literackim zacięciem. Jeszcze trochę takich prac, a pomyślę sobie, że współczesna historiografia wcale nie odchodzi w zapomnienie, a wręcz przeciwnie, przeżywa prawdziwy renesans. Grubość tomu niech nie przeraża, paradoksalnie, na końcu odczuwa się ogromny niedosyt i pragnienie kolejnych stronic. Nie martwcie się, profesor King's College w Londynie nie kazał czekać długo, na polskich półkach pojawia się kontynuacja UCR.

Oby więcej takich książek i więcej takich historyków. Zręczne połączenie wnikliwych badań naukowych z literackim zacięciem. Jeszcze trochę takich prac, a pomyślę sobie, że współczesna historiografia wcale nie odchodzi w zapomnienie, a wręcz przeciwnie, przeżywa prawdziwy renesans. Grubość tomu niech nie przeraża, paradoksalnie, na końcu odczuwa się ogromny niedosyt i...