rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Babilon. Kryminalna historia Kościoła Artur Nowak, Stanisław Obirek
Ocena 6,6
Babilon. Krymi... Artur Nowak, Stanis...

Na półkach:

Nie jestem wielką fanką strony instytucjonalnej Kościoła (zwłaszcza w Polsce). Ale to nie jest rzetelne dziennikarstwo. To jest nagonka, miejscami aż męcząca. I może nie wiedziałam o pewnych rzeczach, ale trudno mi jest je obiektywnie ocenić, bo sam język tej książki jest nacechowany negatywnie.

Nie jestem wielką fanką strony instytucjonalnej Kościoła (zwłaszcza w Polsce). Ale to nie jest rzetelne dziennikarstwo. To jest nagonka, miejscami aż męcząca. I może nie wiedziałam o pewnych rzeczach, ale trudno mi jest je obiektywnie ocenić, bo sam język tej książki jest nacechowany negatywnie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Myślę, że to powinna być lektura obowiązkowa w szkole podstawowej, zanim ludzie zdążą sobie zrobić krzywdę niewłaściwym odżywaniem się. Dużo wiedzy naukowej, prosty język. Proste rady. I nie, to nie jest kolejny poradnik w stylu: „pokaże Ci, jak zrzucić 8 kilo w miesiąc, żywiąc się własną zajebistością!”. Chociaż zgadzam się, że autopromocja Instagrama autorki robi się w którymś momencie już trochę namolna:)

Myślę, że to powinna być lektura obowiązkowa w szkole podstawowej, zanim ludzie zdążą sobie zrobić krzywdę niewłaściwym odżywaniem się. Dużo wiedzy naukowej, prosty język. Proste rady. I nie, to nie jest kolejny poradnik w stylu: „pokaże Ci, jak zrzucić 8 kilo w miesiąc, żywiąc się własną zajebistością!”. Chociaż zgadzam się, że autopromocja Instagrama autorki robi się w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobrze napisana gawęda przyrodnicza dla młodzieży. Cenne znalezisko z czasów słusznie minionych, które jakoś koi we mnie opór przed okrucieństwem w przyrodzie.

Bardzo dobrze napisana gawęda przyrodnicza dla młodzieży. Cenne znalezisko z czasów słusznie minionych, które jakoś koi we mnie opór przed okrucieństwem w przyrodzie.

Pokaż mimo to

Okładka książki Poskromić ADHD. Podręcznik terapeuty. Poznawczo-behawioralna terapia dorosłych Michael W. Otto, Carol J. Perlman, Steven A. Safren, Susan Sprich
Ocena 6,6
Poskromić ADHD... Michael W. Otto, Ca...

Na półkach:

Może nie do końca tłumaczy i rozszyfrowuje zachowania i zjawiska, z jakimi się może spotkać blisko osoby z ADHD (bo to nie taki typ książki), ale przekazuje całkiem pokaźny zestaw narzędzi, na to, jak poprawić jakość życia i pracy z ADHD wraz z ich instrukcją obsługi. Jak mam być szczera, to niektóre z nich przydadzą się nawet ludziom bez ADHD

Może nie do końca tłumaczy i rozszyfrowuje zachowania i zjawiska, z jakimi się może spotkać blisko osoby z ADHD (bo to nie taki typ książki), ale przekazuje całkiem pokaźny zestaw narzędzi, na to, jak poprawić jakość życia i pracy z ADHD wraz z ich instrukcją obsługi. Jak mam być szczera, to niektóre z nich przydadzą się nawet ludziom bez ADHD

Pokaż mimo to

Okładka książki Partnerstwo bliskości. Jak teoria więzi pomoże ci stworzyć szczęśliwy związek Rachel Heller, Amir Levine
Ocena 8,0
Partnerstwo bl... Rachel Heller, Amir...

Na półkach:

Powinni te krótką, bezcenną książeczkę dawać już dzieciakom w ostatnich klasach podstawówki do czytania. Boże, iluż łez i złych decyzji ryjących banie mogliby dzięki temu uniknąć.

Powinni te krótką, bezcenną książeczkę dawać już dzieciakom w ostatnich klasach podstawówki do czytania. Boże, iluż łez i złych decyzji ryjących banie mogliby dzięki temu uniknąć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cześć neurologiczna wspaniała, ale część poświęcona psychologii i edukacji trochę już trąci myszką. Nic dziwnego - psychiatria i psychologia przez 26 lat zdążyła pójść naprzód. Wciąż warta przerczytania.

Cześć neurologiczna wspaniała, ale część poświęcona psychologii i edukacji trochę już trąci myszką. Nic dziwnego - psychiatria i psychologia przez 26 lat zdążyła pójść naprzód. Wciąż warta przerczytania.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Fajnie się czyta i wciąga. Raz mocniej raz mniej, ale ciąg dalszy nastąpi z całą pewnością. Polecam! Niemniej jednak z porównaniem do LOTRa bym nawet nie wyskakiwała wstawiona w cztery.

Fajnie się czyta i wciąga. Raz mocniej raz mniej, ale ciąg dalszy nastąpi z całą pewnością. Polecam! Niemniej jednak z porównaniem do LOTRa bym nawet nie wyskakiwała wstawiona w cztery.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kontynuacja "Igrzysk śmierci", które rzuciły mnie na kolana. No wiec ta część z kolan dać nie wstała. Boże w Niebiesie! Nie wyobrażam sobie, jak musieli cierpieć ludzie, którym przyszło czekać na trzecią część rok.

Kontynuacja "Igrzysk śmierci", które rzuciły mnie na kolana. No wiec ta część z kolan dać nie wstała. Boże w Niebiesie! Nie wyobrażam sobie, jak musieli cierpieć ludzie, którym przyszło czekać na trzecią część rok.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Szybko czytający się kryminał. Z kunsztem językowym objawiającym przy opisach makabry, rozkładu i śmierci. Prawie na granicy mojej wytrzymałości psychiczno-percepcyjnej. Dobra rozrywka choć nie do talerza:)

Szybko czytający się kryminał. Z kunsztem językowym objawiającym przy opisach makabry, rozkładu i śmierci. Prawie na granicy mojej wytrzymałości psychiczno-percepcyjnej. Dobra rozrywka choć nie do talerza:)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, która wpadłą mi w ręce przez zupełny przypadek okazała się więcej niż dobra. Widać wszyscy głowni bohaterowie Koontza są prostoduszni i można się w nich zakochać. Polecam. Prawie 400 stron strzeliło jak z bata!

Książka, która wpadłą mi w ręce przez zupełny przypadek okazała się więcej niż dobra. Widać wszyscy głowni bohaterowie Koontza są prostoduszni i można się w nich zakochać. Polecam. Prawie 400 stron strzeliło jak z bata!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, która mnie do siebie przywiązała, zmoczyła mi oczy na 28 stronie, zarwała mi jedną noc i obtarła mi łokcie. Czyli wyjątkowo podle się ze mną obeszła 😜 Dobre. Nawet bardzo dobre. Bardzo szybko się czyta. Tylko furknęło! Nie ma dłużyzny najmniejszej. Chce na półkę i chce ciąg dalszy. Tytuł strasznie banalny. Czemu nie można było być wiernym oryginalnemu i nazwać książkę „Głodowe Igrzyska”?

Książka, która mnie do siebie przywiązała, zmoczyła mi oczy na 28 stronie, zarwała mi jedną noc i obtarła mi łokcie. Czyli wyjątkowo podle się ze mną obeszła 😜 Dobre. Nawet bardzo dobre. Bardzo szybko się czyta. Tylko furknęło! Nie ma dłużyzny najmniejszej. Chce na półkę i chce ciąg dalszy. Tytuł strasznie banalny. Czemu nie można było być wiernym oryginalnemu i nazwać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobrze napisane, trzymające się możliwie blisko faktów, a i tak pozostawiające niedosyt. Film jest chyba jednak lepszy. Ale może to dlatego, że uwielbiam głos i oczy Jesse Eisenberga

Dobrze napisane, trzymające się możliwie blisko faktów, a i tak pozostawiające niedosyt. Film jest chyba jednak lepszy. Ale może to dlatego, że uwielbiam głos i oczy Jesse Eisenberga

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak zwykle w przypadku Czerwińskiego, nie sposób powiedzieć, o czym jest książka. Ale z przyjemnością stwierdzam, że jego dowcip się zaostrzył, a inteligencja pomnożyła od czasów „Pokalania”. Słodko-gorzka wizja Polski, jako potęgi gospodarczej przyszłości i rzeszy angielskich bezrobotnych – to tylko przykrywka dla głębi metaforycznych.

Jak zwykle w przypadku Czerwińskiego, nie sposób powiedzieć, o czym jest książka. Ale z przyjemnością stwierdzam, że jego dowcip się zaostrzył, a inteligencja pomnożyła od czasów „Pokalania”. Słodko-gorzka wizja Polski, jako potęgi gospodarczej przyszłości i rzeszy angielskich bezrobotnych – to tylko przykrywka dla głębi metaforycznych.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie tak dobra, jak "Ojciec Chrzestny". Chwilami wręcz się ciągnęła, ale to wciąż Puzo. Intrygi i tło historyczno-obyczajowe pierwsza klasa. Złoto, woda święcona, purpura i trucizna. Ale za to postacie, poza małymi wyjątkami niestety bardzo płaskie.

Nie tak dobra, jak "Ojciec Chrzestny". Chwilami wręcz się ciągnęła, ale to wciąż Puzo. Intrygi i tło historyczno-obyczajowe pierwsza klasa. Złoto, woda święcona, purpura i trucizna. Ale za to postacie, poza małymi wyjątkami niestety bardzo płaskie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo łatwe i szybko czytające się prawie 500-stronicowe czytadło dla kobiet, osadzone w burzliwym wieku XVIII we Francji. Na półce nie wyląduje, ale kontynuacje chętnie przeczytam.

Bardzo łatwe i szybko czytające się prawie 500-stronicowe czytadło dla kobiet, osadzone w burzliwym wieku XVIII we Francji. Na półce nie wyląduje, ale kontynuacje chętnie przeczytam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nawykłam już do brutalności i zamiłowania do makabry tego pisarza, jego mistrzowskiego stylu operowania słowami i niebanalnych pomysłów. Tym razem była to baśń kuchenna, od której dość często robiłam się głodna, by po chwili było mi niedobrze 😃 Świetna, ale „Miasto Śniących Książek” wciąż pozostaje perłą w koronie.

Nawykłam już do brutalności i zamiłowania do makabry tego pisarza, jego mistrzowskiego stylu operowania słowami i niebanalnych pomysłów. Tym razem była to baśń kuchenna, od której dość często robiłam się głodna, by po chwili było mi niedobrze 😃 Świetna, ale „Miasto Śniących Książek” wciąż pozostaje perłą w koronie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Specyficzna książka, więc jeśli kogoś ciekawi wypas owiec, to się nie zawiedzie. Zaspokoiła moją ciekawość w tym względzie.

Specyficzna książka, więc jeśli kogoś ciekawi wypas owiec, to się nie zawiedzie. Zaspokoiła moją ciekawość w tym względzie.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam te ponad 700 stron w dwa dni, bo nie mogłam się od niej uwolnić. Rozpraszało mnie nie myślenie o niej w ciągu dnia.

Przeczytałam te ponad 700 stron w dwa dni, bo nie mogłam się od niej uwolnić. Rozpraszało mnie nie myślenie o niej w ciągu dnia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytane głównie z sympatii do cyklu, ale nic specjalnego. Wciąż zadziwia, że autor, który jest biologiem może tak świetnie udawać psychiatrę.

Przeczytane głównie z sympatii do cyklu, ale nic specjalnego. Wciąż zadziwia, że autor, który jest biologiem może tak świetnie udawać psychiatrę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Super sprawa. Polecam w sumie każdemu. Dalej jednak nie pamiętam, w którym uchu heteroseksualni mężczyźni powinni nosić kolczyki, żeby uniknąć nieporozumień:)

Super sprawa. Polecam w sumie każdemu. Dalej jednak nie pamiętam, w którym uchu heteroseksualni mężczyźni powinni nosić kolczyki, żeby uniknąć nieporozumień:)

Pokaż mimo to