-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
-
ArtykułyLos zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2015-04-01
2015-01-12
Mroczny Zakątek zacząłem czytać od razu po Zaginionej Dziewczynie, kiedy dowiedziałem się, zę też doczeka się swojej ekranizacji. Byłem dość pozytywnie nastawiony po fenomenalnej Zaginionej i oczekiwałem… na pewno sporo. I sporo dostałem, bo tym, co wyróżnia Zakątek spośród innych książek jest bardzo ciekawy sposób prowadzenia narracji. W szczególności chodzi o narrację ze strony głównej bohaterki – Libby Day, którą prawie do ostatnich stron trudno jest polubić, co może być dla niektórych czytelników sporą przeszkodą. Na pewno jest do ciekawe doświadczenie. Libby straciła swoją matkę i dwie siostry w wyniku zabójstwa, o które oskarżony jest jej brat Ben, najstarszy z rodzeństwa i posądzany o dokonanie morderstwa w ofierze Szatanowi. Po 24 latach Libby już jako dorosła kobieta wznawia śledztwo wspierana przez grono zwolenników Bena, które wierzy w jego niewinność. Powody ponownego zainteresowania sprawą przez Libby, to jaka się stała po przeżyciu tak wielkiej traumy i sposób prowadzenia narracji w dwóch liniach czasu (współcześnie i dokładny przebieg dnia zbrodni) czyni z tej pozycji naprawdę dobrą książkę.
Mroczny Zakątek poza ciekawą fabułą porusza też dość istotne kwestie - opisuje w jakiej ciemnocie żyli mieszkańcy stanu Kansas w latach 80-tych, którzy na podstawie najmniejszych poszlak potrafili przypisać komuś łatkę Satanisty i na tej podstawie skazać na dożywotnią kare więzienia. Poruszane są tu problemy ówczesnych farmerów i jak bieda potrafi wpłynąć nie tylko na skład menu danego domu, ale też na rozpad więzi rodzinnych, kiedy desperacja w utrzymaniu rodziny potrafi wyrządzić jej jeszcze większą krzywdę.
Książka jest niestety nierówna. Przez pierwsze 80% książki akcja niby posuwa się do przodu, ale nie zbliża nas to do poznania prawdy o morderstwie rodziny Day’ów, co nie znaczy, że nie czyta się jej przyjemnie. Kiedy autorka zdecydowała się przestać trzymać czytelnika w napięciu i zbliżyć się do finału, trudno jest mi przyznać że był on jakiś mocno nieprzewidywalny, bo pod koniec wszyscy są podejrzani.
Mroczny Zakątek jest zdecydowanie warty przeczytania, ale nie umieszczę go wśród moich ulubionych książek. Jest dobry, ale nie genialny. Myślę, że w swoim czasie przeczytam też trzecią książkę Gilian Flynn – Ostre Przedmioty, ale odłożę to na później. Dlaczego? Ponieważ jest wiele podobieństw między Zaginioną Dziewczyną a Mrocznym Zakątkiem i do Ostrych Przedmiotów wolę podejść „na świeżo”.
Fajerwerków nie ma, ale polecam.
Mroczny Zakątek zacząłem czytać od razu po Zaginionej Dziewczynie, kiedy dowiedziałem się, zę też doczeka się swojej ekranizacji. Byłem dość pozytywnie nastawiony po fenomenalnej Zaginionej i oczekiwałem… na pewno sporo. I sporo dostałem, bo tym, co wyróżnia Zakątek spośród innych książek jest bardzo ciekawy sposób prowadzenia narracji. W szczególności chodzi o narrację ze...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-12-16
Książka, która już od pierwszych stron wciąga i do samego końca trzyma w napięciu. Jest wiele książek, którym trzeba dać szansę się rozwinąć, spróbować przebrnąć przed pierwsze kilkadziesiąt, czasami sto-parę stron, a potem się już rozkręca, ale Zaginiona Dziewczyna chwyta czytelnika i nie wypuszcza aż do końca. Mnie osobiście uchwyciła tak mocno, że zakończenie pozostawiło pewien niedosyt, że coś tam jeszcze powinno się wydarzyć. No cóż.. nie ma książek idealnych dla każdego, ale Zaginionej nie brakuje wiele.
Podstawowe zalety tej książki to wciągająca fabuła, akcja od pierwszych stron i liczne zwroty akcji bez niepotrzebnych wątków pobocznych, usilnie wciskanych filozofii autorki. Autorka idzie za przykładem głównej bohaterki: jest coś do zrobienia, więc wystarczy to zrobić. Jest pewna fabuła, rozbudowana, zawiła i ciekawa, więc pozwól mi się przez nią poprowadzić. Z kursu nie zbaczamy. Prosto do celu, ale najbardziej fascynująca drogą jaką się da. Bardzo lubię takich autorów i na pewno nie będzie to ostatnia książka Gillian Flynn, jaką przeczytam.
Pomimo, zakończenia, które moim zdaniem mogło być mocniejsze, daję najwyższą ocenę, bo jednak mnie zaskoczyło i nie spodziewałem się takiego finału.
Książka, która już od pierwszych stron wciąga i do samego końca trzyma w napięciu. Jest wiele książek, którym trzeba dać szansę się rozwinąć, spróbować przebrnąć przed pierwsze kilkadziesiąt, czasami sto-parę stron, a potem się już rozkręca, ale Zaginiona Dziewczyna chwyta czytelnika i nie wypuszcza aż do końca. Mnie osobiście uchwyciła tak mocno, że zakończenie pozostawiło...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-11-05
Dla mnie jest to książka pełna sprzeczności. Z jednej strony trzyma w napięciu i kończąc jeden rozdział chce się zaczynać kolejny, z drugiej - po skończeniu książki okazuje się, ze fabuła jest w miarę prosta, nie tak skomplikowana jak się wydazwało na początku, a główny czarny charakter został chyba naszkicowany na kolanie. Przez większą część książki nie wiadomo kogo nawet podejrzewać o bycie mordercą. Kiedy już stało się jasne kto nim jest zawiodłem się, że tak słabo został naszkicowany jego charakter, motywacja działania i nie jest zbyt inteligentny, skoro sam się właściwie wepchnął w ręce władzom.
Z kolejnej strony - obraz dzieci, które przeżyły traumę i co się robi, żeby je wyciągnąć z niej zasługuje na oklaski. Autorka dobrze się przygotowała.
Ksiązka jest opowiadana z trzech perspektyw: dorosłego dziecka, które przeżyło traumę, matki dziecka z zaburzeniami psychicznymi i policjantki - głównej bohaterki. Paradoksalnie najnudniejsze były rozdziały z główną bohaterką, co nie zachęca do sięgnięcia po kolejne tytuły z serii.
Mimo wszystko jest to genialnie napisana i bardzo wciągająca powieść. Styl i akcja rekompensują braki w fabule i słaby projekt czarnego charakteru. Polecam.
Dla mnie jest to książka pełna sprzeczności. Z jednej strony trzyma w napięciu i kończąc jeden rozdział chce się zaczynać kolejny, z drugiej - po skończeniu książki okazuje się, ze fabuła jest w miarę prosta, nie tak skomplikowana jak się wydazwało na początku, a główny czarny charakter został chyba naszkicowany na kolanie. Przez większą część książki nie wiadomo kogo nawet...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-09-27
Bunkier jest nieco dziwną książką i niestety się na niej zawiodłem. Narracja jest prowadzona chyba na wszystkie możliwe sposoby - trzecia osoba, pierwsza osoba, strumień myślowy, przez co historia opowiedziana jest chyba ze wszystkich możliwych perspektyw. Ale historia o czym? No, tego to właściwie nie wiadomo.
Przez większość książki wiemy, że jest to historia pewnego eksperymentu z rzeczywistością, z tym, że nie bardzo wiadomo na czym miałby on polegać i czego dowieść. Grupka znajomych zostaje zamknięta w tytułowym bunkrze na trzy dni. Z tym, że po trzech dniach nikt się nie pojawia, żeby ich wydostać.
Spodziewałem się jakiegoś starcia charakterów, transformacji bohaterów przez nową ekstremalną sytuację i na końcu jakiegoś zamknięcia fabuły z przynajmniej częściowym wytłumaczeniem po co to wszystko było. Pierwsze dwa elementy dostałem w stopniu cząstkowym, bo mało było tych starć charakterów, a bohaterowie transformowali się jakoś niemrawo. Ostatni rozdział urywa fabułę i pozostaje jedynie epilog, który przeramowuje całą powieść.
Generalnie zbudowanie w ten sposób fabuły uważam za fajny pomysł, bo potrafi mocno zaskoczyć czytelnika, ale tylko wtedy, kiedy ma to jakieś ręce i nogi. Bunkier nie ma. Epilog w Bunkrze jest jak dla mnie na szybko napisanym rozdziałem, w którym autor zdał sobie sprawę z niespójności popełnionych wcześniej, a które jakoś trzeba było usprawiedliwić. Zostało też sporo niedopowiedzeń, które nawet nie tyle pozostawiają przestrzeń do wielu interpretacji, co zwyczajnie wkurzają i sprawiają wrażenie niedopracowania.
Są książki słabe, które zostały uratowane przez zakończenie. Niestety są też książki dobre, które zakończenie zgubiło i Bunkier należy do tych drugich.
Szczerze, gdyby książka nie miała epilogu dostałaby mocne 7, bo czytało się szybko i miło, a akcja wciąga dzięki sprawnej narracji. Epilog wiele popsuł i dlatego ocena to tylko 5.
Mimo wszystko raczej warta polecenia książka.
Bunkier jest nieco dziwną książką i niestety się na niej zawiodłem. Narracja jest prowadzona chyba na wszystkie możliwe sposoby - trzecia osoba, pierwsza osoba, strumień myślowy, przez co historia opowiedziana jest chyba ze wszystkich możliwych perspektyw. Ale historia o czym? No, tego to właściwie nie wiadomo.
Przez większość książki wiemy, że jest to historia pewnego...
2014-08-01
Powieść Ring jest zupełnie inna niż każda z ekranizacji, dlatego każdy kto już oglądał filmy może sięgnąć po książkę bez obaw, że będzie czytał o tym co się działo na ekranie. Mimo to jest to jednak przykład tego, że film przerósł książkę.
Wersja książkowa właściwie nie jest horrorem, a raczej powieścią kryminalną, mystery z motywem paranormalnym w tle i to całkiem dalekim tle, bo żadnych stworów z zaświatów tu nie uświadczymy.
Powiem szczerze, że liczyłem na coś zupełnie innego, na dopełnienie wersji filmowych o dodatkowe wątki, przybliżenie historii postaci i ogólnie o poszerzenie fabuły znanej z filmów. Otrzymałem coś zupełnie innego. Historia napisana przez Susuki'ego stanowiła jedynie rdzeń dla fabuły filmów. Powieść jest napisana jako opis dochodzenia, w którym uczestniczy dwóch logicznie myślących bohaterów. Nie napotykają przy tym na zjawiska paranormalne, z wyłączniem zagatkowych śmierci, ale biorą pod uwagę ich ingerencję.
Ogólnie rzecz ujmując - czy bym polecił? Raczej tak, ale nie jest to lektura porywająca, jest raczej statyczna, posiada liczne odejścia od głównego wątku, które nie wnoszą nic do rozwoju fabuły a są jedynie refleksjami autora. Warto przeczytać aby poznać pierwowzór dla dwóch bardzo dobrych filmów.
Powieść Ring jest zupełnie inna niż każda z ekranizacji, dlatego każdy kto już oglądał filmy może sięgnąć po książkę bez obaw, że będzie czytał o tym co się działo na ekranie. Mimo to jest to jednak przykład tego, że film przerósł książkę.
Wersja książkowa właściwie nie jest horrorem, a raczej powieścią kryminalną, mystery z motywem paranormalnym w tle i to całkiem dalekim...
2013
Krótko mówiąc książka, która mnie nie porwała, ale jest w miarę ciekawa. Dokończona trochę na siłę i łatwa do zapomnienia. Historia niezbyt zawiła, nie obudziła we mnie ciekawości co do tożsamości głównego łotra. Opisy skupiają się głównie na rozkładzie zwłok i szczegółach następpowania po sobie procesów rozkładu. Wiedza ciekawa, chociaż dla mnie całkowicie bezużyteczna, więc subiektywnie patrząc - zbędna. Serii nie kontynuuję.
Krótko mówiąc książka, która mnie nie porwała, ale jest w miarę ciekawa. Dokończona trochę na siłę i łatwa do zapomnienia. Historia niezbyt zawiła, nie obudziła we mnie ciekawości co do tożsamości głównego łotra. Opisy skupiają się głównie na rozkładzie zwłok i szczegółach następpowania po sobie procesów rozkładu. Wiedza ciekawa, chociaż dla mnie całkowicie bezużyteczna,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Pierwsza książka z serii o Dexterze i zdecydowanie najlepsza, o czym świadczy serial. Dexter i jego Mroczny Pasażer zabierają nas w podróż do umysłu mordercy. Główny bohater zarabia na życie pracując jako policyjny laborant, który specjalizuje się w badaniach miejsc zbrodni, a konkretnie plam krwi. Jest w tym diabelnie dobry, bo połączył swoje mroczne hobby z pracą zarobkową i może skutecznie zacierać ślady po swoich morderstwach.
Dexter to morderca, którego na prawdę można polubić. Książka jest napisana w dowcipnym i prostym języku. Akcja wciąga już na pierwszych stronach, więc trudno jest się oderwać od czytania, a kiedy dochodzisz do końcowych stron czujesz niedosyt i sięgasz po kolejny tom. Niestety nie tak już dobry jak "jedynka". Jednak może kiedyś do niej wrócę.
Pierwsza książka z serii o Dexterze i zdecydowanie najlepsza, o czym świadczy serial. Dexter i jego Mroczny Pasażer zabierają nas w podróż do umysłu mordercy. Główny bohater zarabia na życie pracując jako policyjny laborant, który specjalizuje się w badaniach miejsc zbrodni, a konkretnie plam krwi. Jest w tym diabelnie dobry, bo połączył swoje mroczne hobby z pracą...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Krótka, treściwa, bez owijania w bawełnę. Ciekaw byłem jaka książka była pierwowzorem dla "Skóry, W Której Żyję", bo pamiętałem, że film był dobry. I się nie zawiodłem. Polecam tym, którzy lubią, kiedy każde zdanie w książce ma znaczenie i tym, którzy nie lubią się zagłębiać w drobiazgowych, rozległych opisach.
Krótka, treściwa, bez owijania w bawełnę. Ciekaw byłem jaka książka była pierwowzorem dla "Skóry, W Której Żyję", bo pamiętałem, że film był dobry. I się nie zawiodłem. Polecam tym, którzy lubią, kiedy każde zdanie w książce ma znaczenie i tym, którzy nie lubią się zagłębiać w drobiazgowych, rozległych opisach.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to