Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Naprawdę ????? !!!!!!!!!! Pani Beato mam ważne pytanie !!!!!!!!!
Czym różni się książka podróżnicza od poradnika ? ???????????
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!

Litości !!!!!!!!
Fajnie się czytało ?

Właśnie !

Pani Beata postanowiła napisać nową książkę z serii : Jesteś zerem bo mieszkasz i żyjesz w Europie . Krytyka Europejczyków to jeden z wielu minusów tej książki. Gangesu w ''Blondynce nad Gangesem'' , jest (jakby podsumować ) zaledwie 20-50 stron, więcej jest filozofii , którą większość ''fanów'' Beaty zna z cyklu ''W dżungli ....'' . Kupiłam książkę z nadzieją , że dowiem się czegoś ciekawego o Indiach , ponieważ nie stać mnie na podróżowanie . ZAWIODŁAM SIĘ . STRASZNIE . Kolejne kwestie :
- Pani Beato jak Pani tak źle , to czemu Pani nie wyemigruje ?
- Pani Beato jak to jest , że NIESPODZIEWANIE , NIEPRZEWIDYWALNIE , spotyka Pani na swoich wyprawach studentów , którzy akurat ,w danym momencie interesują się istotą zła/dobra i AKURAT to wchodzi w Pani filozofię życia ?
- Pani Beato , czemu Pani traktuje swoich czytelników jak debili ? CZEMU?
- Pani Beato , Pani ''uwięzienie '' podczas medytacji , nie wynikało czasem z podświadomości ? z dzieciństwa ? Tak samo Pani ''przeziębienie'' , czy ono nie wynikało z podświadomości ? . Przecież usilnie Pani twierdzi , że wszystko co nas spotyka złego , jest przez podświadomość (a Pani ponoć ma ją opanowaną ) ...Nie pomogło ? hymm..dziwne

Nie polecę nikomu , kto szuka książki podróżniczej .

* Zabiegi wykrzykników są zastosowane specjalnie .
** Do pewnego czasu byłam wielką fanką Pani Beaty Pawlikowskiej . Jednak z każdą następną kupioną książką autorki , fascynacja przeradzała się w irytację .

Kolejna i ostania sprawa :
Mam wrażenie , że po pewnym czasie Pani Beata przestała pisać książki z fascynacji. Odnoszę wrażenie , że w grę wchodzi FORSA.

Naprawdę ????? !!!!!!!!!! Pani Beato mam ważne pytanie !!!!!!!!!
Czym różni się książka podróżnicza od poradnika ? ???????????
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!

Litości !!!!!!!!
Fajnie się czytało ?

Właśnie !

Pani Beata postanowiła napisać nową książkę z serii : Jesteś zerem bo mieszkasz i żyjesz w Europie . Krytyka Europejczyków to jeden z wielu minusów tej książki....

Książka od której nie można się oderwać.

Książka od której nie można się oderwać.

Książka oczywiście nie dla laików politycznych. Zawiera (książka) cenne informacje na temat manipulacji społeczeństwa przez rząd i media. Faktycznie przyznaję autorowi rację iż w większości nasze społeczeństwo to Lemingi !.
Ksiązka ta to zbiór felirtonów autora co oczywiście przekłada się na styl pisowni -z początkiem wydawać się może trudna jednak później wbija w rytm .

Za to są moje gwaizdki .

Brakuje mi w tej książce konkretów(wtajemniczeni będą wiedzieć)
Jest to książka zdecydowanie anty-PO (i słusznie) , lecz nie jedną partią rząd żyje... zostaliśmy świadkami ''zjawiska'' PO--BLEEEEE , PiS - i wy od pisu czego chcecie ? Strasznie przecież są poszkodowani po Smoleńsku , Smoleńsku i jeszcze Smoleńsku , Korwin-Mikke --eee ten to tylko gada , żeby gadać i być ( z czym się kompletnie nie zgadzam) , etc .


Kolejna rzecz, autor tekstu jaknby próbuje wpoić nam swoje poglądy.


Nie wpominając o samym P. Ziemkiewiczu , który nie wiedząć co począć sięga po ciosy czyt.środki obronne , które nigdy nie powinny ujrzeć śiatła dziennego.


Za to mój brak gwiazdek .

Książka oczywiście nie dla laików politycznych. Zawiera (książka) cenne informacje na temat manipulacji społeczeństwa przez rząd i media. Faktycznie przyznaję autorowi rację iż w większości nasze społeczeństwo to Lemingi !.
Ksiązka ta to zbiór felirtonów autora co oczywiście przekłada się na styl pisowni -z początkiem wydawać się może trudna jednak później wbija w rytm...

- 2 pkt .
Dlaczego ?
Wszystkie poprzednie części doprowadzały mnie do stanu nieprzytomności. Zamieszkałam w Siedmiu Królestwach jako duch ;) . Ta część jakby została napisana na siłę , jakby tylko przeciągnąć nic o niczym. Mimo tego Pan Martin i tak zostanie moim mistrzem fantasy .

- 2 pkt .
Dlaczego ?
Wszystkie poprzednie części doprowadzały mnie do stanu nieprzytomności. Zamieszkałam w Siedmiu Królestwach jako duch ;) . Ta część jakby została napisana na siłę , jakby tylko przeciągnąć nic o niczym. Mimo tego Pan Martin i tak zostanie moim mistrzem fantasy .

Fenomen fantastyki .

Fenomen fantastyki .

Ta książka uległa zniszczeniu przez psa mojego brata, a ja nigdy nie byłam równie szczęśliwa...
Kupiłam ją bo miała rewelacyjną opinię , a po 200 stronach zaczęłam płakać , że ktoś z wydawnictwa postanowił w to zainwestować. To ''dzieło'' to zniewaga dla literatury .


P.S Po ok 300 stronach odłożyłam to (potem piesek miał deserek) i nigdy moja ręka tego nie dotknie.

P.S 0 stylistyki dla 0 stylistyki tej książki .

Ta książka uległa zniszczeniu przez psa mojego brata, a ja nigdy nie byłam równie szczęśliwa...
Kupiłam ją bo miała rewelacyjną opinię , a po 200 stronach zaczęłam płakać , że ktoś z wydawnictwa postanowił w to zainwestować. To ''dzieło'' to zniewaga dla literatury .


P.S Po ok 300 stronach odłożyłam to (potem piesek miał deserek) i nigdy moja ręka tego nie dotknie....