Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Żałosna książka. Wynika z niej, że najlepiej by było gdyby kobieta nie miała swoich pasji, nie awansowała w pracy, tylko usługiwała księciu (przy tym niewiele mówiąc). Książka usprawiedliwia agresywne, toksyczne zachowania mężczyzn i obwinia za nie kobiety. Dlaczego ktoś to w ogóle wydał?

Żałosna książka. Wynika z niej, że najlepiej by było gdyby kobieta nie miała swoich pasji, nie awansowała w pracy, tylko usługiwała księciu (przy tym niewiele mówiąc). Książka usprawiedliwia agresywne, toksyczne zachowania mężczyzn i obwinia za nie kobiety. Dlaczego ktoś to w ogóle wydał?

To najgorsza książka, jaką przeczytałam w przeciągu roku. Naprawdę. Zawsze czytam książki do końca, choćby były okropne. Tak właśnie było z tą powieścią. Aż głupio mi, że ją przeczytałam. Nierzeczywista, nielogiczna, miłość Liama i Amber taka wyidealizowana, główna bohaterka nie do zniesienia.

To najgorsza książka, jaką przeczytałam w przeciągu roku. Naprawdę. Zawsze czytam książki do końca, choćby były okropne. Tak właśnie było z tą powieścią. Aż głupio mi, że ją przeczytałam. Nierzeczywista, nielogiczna, miłość Liama i Amber taka wyidealizowana, główna bohaterka nie do zniesienia.

Jak to powiedział Stephen King: "Dobre książki nie zdradzają od razu wszystkich swoich tajemnic" - tylko dzięki tej myśli dotrwałam do końca tej książki. Teraz żałuję. Nuda, nuda i nuda...

Jak to powiedział Stephen King: "Dobre książki nie zdradzają od razu wszystkich swoich tajemnic" - tylko dzięki tej myśli dotrwałam do końca tej książki. Teraz żałuję. Nuda, nuda i nuda...

O trylogii Angelfall dowiedziałam się na jednym z blogów książkowych. Nie czytałam wielu recenzji, ale miałam przeczucie, że będzie to coś fantastycznego. I nie myliłam się! Styczność z aniołami miałam wcześniej czytając serię Szeptem, ale, moim zdaniem, Angelfall jest o niebo lepsze. Przeczytałam tę ksiażkę w kilka wieczorów. Mogłabym pochłonąć ją w parę godzin,ale specjalnie pozwalałam sobie tylko na kilka rozdziałów co noc, ponieważ zawsze po czytaniu byłam strasznie rozemocjonowana i pewnie nie mogłabym spać. Okładka jest przepiękna.Bardzo podoba mi się styl pisania autorki i sposób, w który przedstawiła świat w powieści. Każdy rozdział, każdy szczegół fabuły jest dokładnie przemyślany i dopracowany. Zabieram się właśnie za kolejną część i mam nadzieję, że będzie równie dobra jak pierwsza ;)

O trylogii Angelfall dowiedziałam się na jednym z blogów książkowych. Nie czytałam wielu recenzji, ale miałam przeczucie, że będzie to coś fantastycznego. I nie myliłam się! Styczność z aniołami miałam wcześniej czytając serię Szeptem, ale, moim zdaniem, Angelfall jest o niebo lepsze. Przeczytałam tę ksiażkę w kilka wieczorów. Mogłabym pochłonąć ją w parę godzin,ale...