Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz.

Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz.

dużo czytam, a więc dużo cytuję, a skoro dużo cytuję, to zapominam powiedzieć skąd i od kogo pochodzą cytaty. Właściwie okradam trupy i włamuję się do sarkofagów

dużo czytam, a więc dużo cytuję, a skoro dużo cytuję, to zapominam powiedzieć skąd i od kogo pochodzą cytaty. Właściwie okradam trupy i włamuję się do sarkofagów

Nie należy nigdy upijać się na smutno ani kochać się dla zabicia zmartwień, w obu przypadkach bowiem mamy potem straszliwego kaca.

Nie należy nigdy upijać się na smutno ani kochać się dla zabicia zmartwień, w obu przypadkach bowiem mamy potem straszliwego kaca.

Niemcy godajom, że my som Poloki. Poloki godajom, że my som Niemce, a tak po prowdzie to my som Ślonzoki, a przede wszystkim ludzie.

Niemcy godajom, że my som Poloki. Poloki godajom, że my som Niemce, a tak po prowdzie to my som Ślonzoki, a przede wszystkim ludzie.

(...) są kobiet, które nawet do garów się nie nadają!

(...) są kobiet, które nawet do garów się nie nadają!

A biskupi szaleją. Niedługo czekaliśmy na skutki konkordatu, owego niepoczytalnego konkordatu, dającego biskupom przywileje, jakich nie mieli w Polsce nawet w średniowieczu, konkordatu, który czyni z nich wyłącznie przedstawicieli Rzymu, luźnie związanych z naszym społeczeństwem, czujących się ponad naszym prawem.

A biskupi szaleją. Niedługo czekaliśmy na skutki konkordatu, owego niepoczytalnego konkordatu, dającego biskupom przywileje, jakich nie mieli w Polsce nawet w średniowieczu, konkordatu, który czyni z nich wyłącznie przedstawicieli Rzymu, luźnie związanych z naszym społeczeństwem, czujących się ponad naszym prawem.

Ceń słowa. Każde może być twoim ostatnim

Ceń słowa. Każde może być twoim ostatnim

Niszczenie dostarcza środków do tworzenia.

Niszczenie dostarcza środków do tworzenia.

Jeśli wieczorny posiłek nazywasz „tea”, prawie na pewno jesteś z klasy robotniczej. Jeśli mówisz na niego „dinner” należysz pewnie do niższej lub średniej warstwy klasy średniej. Jeśli nazywasz go „supper”, najpewniej jesteś z wyższej warstwy klasy średniej lub z klasy wyższej. Obojętnie jednak jak Anglicy nazywają posiłek, nie biorą go ani trochę serio.

Jeśli wieczorny posiłek nazywasz „tea”, prawie na pewno jesteś z klasy robotniczej. Jeśli mówisz na niego „dinner” należysz pewnie do niższej lub średniej warstwy klasy średniej. Jeśli nazywasz go „supper”, najpewniej jesteś z wyższej warstwy klasy średniej lub z klasy wyższej. Obojętnie jednak jak Anglicy nazywają posiłek, nie biorą go ani trochę serio.

To sukinsyn. Przez cały czas nie schodzi mu z ust ten bogobojny uśmieszek. Aborcja – nie, seks – nie, grzech – a fuj. Jezus przy nim to mały kolo.

To sukinsyn. Przez cały czas nie schodzi mu z ust ten bogobojny uśmieszek. Aborcja – nie, seks – nie, grzech – a fuj. Jezus przy nim to mały kolo.

Kiedy ma się przyjaciela, można się niczego nie bać

Kiedy ma się przyjaciela, można się niczego nie bać