-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
-
ArtykułyLos zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
Ha ha ha! Coś mi się wydaje, że ci dwaj panowie nie potrafią pisać książek. Narracja jest pozbawona emocji i nijaka. Co za dużo to nie zdrowo - mam oczywiście na myśli liczbę bohaterów, których wręcz nie można spamiętać. W każdym razie reklama robi swoje. Zagadki do rozwiązania, nagrody pieniężne. Na mnie również to podzialało...
Ha ha ha! Coś mi się wydaje, że ci dwaj panowie nie potrafią pisać książek. Narracja jest pozbawona emocji i nijaka. Co za dużo to nie zdrowo - mam oczywiście na myśli liczbę bohaterów, których wręcz nie można spamiętać. W każdym razie reklama robi swoje. Zagadki do rozwiązania, nagrody pieniężne. Na mnie również to podzialało...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toUH... jeśli męczę książkę ponad tydzień, to znaczy że coś jest nie tak. Może i pomysł na "Syrenę" był niezły, ale jak ktoś nie potrafi dobrze pisać to nie napisze dobrej książki nawet mająć głowę pełną pomysłów. No cóż... akcja, która chyba miała sprawiać wrażenie dynamicznej, tak naprawdę była nijaka i wlokła się okrutnie. Przyznaję bez bicia, że nie raz przysnęłam. Nie byłam w stanie doczytać do końca "Syreny". Poddałam się niecałe 100 stron przed końcem i szczerze mówiąc nie obchodzi mnie co jest dalej...
UH... jeśli męczę książkę ponad tydzień, to znaczy że coś jest nie tak. Może i pomysł na "Syrenę" był niezły, ale jak ktoś nie potrafi dobrze pisać to nie napisze dobrej książki nawet mająć głowę pełną pomysłów. No cóż... akcja, która chyba miała sprawiać wrażenie dynamicznej, tak naprawdę była nijaka i wlokła się okrutnie. Przyznaję bez bicia, że nie raz przysnęłam. Nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toŻadnych fajerwerków. Przeczytałam i szmyrgnęłam gdzieś w kąt. Niektórzy autorzy potrafią rozkochać czytelnika w bohaterach. Sprawić, że książkę czyta się z zapartym tchem śledząc ich losy. Niestety w tym przypadku było mi to obojętne. Równie dobrze tytułowa bohaterka mogłaby zginąć, a ja nie zwróciłabym na to uwagi...
Żadnych fajerwerków. Przeczytałam i szmyrgnęłam gdzieś w kąt. Niektórzy autorzy potrafią rozkochać czytelnika w bohaterach. Sprawić, że książkę czyta się z zapartym tchem śledząc ich losy. Niestety w tym przypadku było mi to obojętne. Równie dobrze tytułowa bohaterka mogłaby zginąć, a ja nie zwróciłabym na to uwagi...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJedno mogę napisać na pewno. Dawno nie spotkałam w książce tak zaskakującego zakończenia, które wręcz zmusza do przeczytania kolejnego tomu!
Jedno mogę napisać na pewno. Dawno nie spotkałam w książce tak zaskakującego zakończenia, które wręcz zmusza do przeczytania kolejnego tomu!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDręczenie i prześladowanie to zjawiska powszechnie występujące w szkołach. Wiele jest książek o tej tematyce. ,,Tease" to powieść na faktach. Całą historię związaną z samobójstwem Emmy Putnam poznajemy z perspektywy jednej z głównych oskarżonych. Nic nie jest czarne albo białe. Dreczona osoba nie zawsze jest kompletnie bez winy, a prześladowca nie zawsze jest okrutnym potworem bez serca. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jaką siłę mają nasze słowa, jak zostaną odebrane, ani jaką krzywdę mogą wyrządzić. Uważam, że książka ta powinna trafić w ręce młodzieży. Być może będzie to dobry pretekst do zastanowienia się nad swoim zachwaniem póki nie jest za późno.
Dręczenie i prześladowanie to zjawiska powszechnie występujące w szkołach. Wiele jest książek o tej tematyce. ,,Tease" to powieść na faktach. Całą historię związaną z samobójstwem Emmy Putnam poznajemy z perspektywy jednej z głównych oskarżonych. Nic nie jest czarne albo białe. Dreczona osoba nie zawsze jest kompletnie bez winy, a prześladowca nie zawsze jest okrutnym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa świecie musi istnieć równowaga. Każdy, kto dopuścił się zbrodni, prędzej czy później zostanie ukarany. Nawet jeśli wszystko dokładnie zaplanował i nie trafił do więzienia, znajdzie się ktoś, kto zadba o to, żeby sprawiedliwości stało się zadość. To właśnie zadanie Posłańców Strachu. --------------------------------------------------------------------Po książkę sięgnęłam, ponieważ bardzo spodobała mi się seria GONE tego samego autora. Nie mogę powiedzieć, że żałuję. Podczas czytania, rzeczą, która rzuciła mi się w oczy był brak czegoś w rodzaju stopniowego budowania napięcia i wzbudzania ciekawości czytelnika. Tak jakby został wybrany i spisany losowy urywek dłuższej historii. Rekompensatą, całe szczęście było zakończenie, od którego wręcz zakręciła mi się łezka w oku. ;) Wizja przedstawionego świata i sposobu wymierzania sprawiedliwości jest całkiem ciekawa. Mogę polecić książkę osobom, nie oczekującym fajerwerków i gorących romansów. Po prostu interesującą książka z pięknym zakończeniem :").
Na świecie musi istnieć równowaga. Każdy, kto dopuścił się zbrodni, prędzej czy później zostanie ukarany. Nawet jeśli wszystko dokładnie zaplanował i nie trafił do więzienia, znajdzie się ktoś, kto zadba o to, żeby sprawiedliwości stało się zadość. To właśnie zadanie Posłańców Strachu. ...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHa! Na odwrocie książki znajduje się obietnica historii "ścinającej krew w żyłach". Nie szalałabym z takim stwierdzeniem. Sama momentami musiałam przypominać sobie,ze czytam horror. Jak dla mnie stosowanie wyrazów dzwiękonaśladowczych takich jak "szur, puk" itp. we fragmentach, które mają być straszne, jest po prostu zabawne. Ksiazka niczym mnie nie zaskoczyła. Może osoby w wieku 11/12 lat byłyby zadowolone z lektury.
Ha! Na odwrocie książki znajduje się obietnica historii "ścinającej krew w żyłach". Nie szalałabym z takim stwierdzeniem. Sama momentami musiałam przypominać sobie,ze czytam horror. Jak dla mnie stosowanie wyrazów dzwiękonaśladowczych takich jak "szur, puk" itp. we fragmentach, które mają być straszne, jest po prostu zabawne. Ksiazka niczym mnie nie zaskoczyła. Może osoby w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Po przeczytaniu pierwszej części nie spodziewałam się, że druga będzie książką wysokich lotów. No i nie jest. Jedynym plusem jest to, że "Czy wspomniałem, że cię potrzebuję" czyta się szybko i... to by bylo na tyle. Durni bohaterowie (tego nie da się nazwać inaczej), prostackie dialogi i beznadziejna fabuła. Ble...
Po przeczytaniu pierwszej części nie spodziewałam się, że druga będzie książką wysokich lotów. No i nie jest. Jedynym plusem jest to, że "Czy wspomniałem, że cię potrzebuję" czyta się szybko i... to by bylo na tyle. Durni bohaterowie (tego nie da się nazwać inaczej), prostackie dialogi i beznadziejna fabuła. Ble...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to