Opinie użytkownika
Po ponad roku zwłoki w końcu udało mi się zabrać za (wbrew temu, co właśnie napisałam) bardzo wyczekiwaną przeze mnie piątą i finalną część serii Kampanii Cienia Django Wexlera. Oczekiwania miałam duże, bo chociaż poprzednie części swoje małe wady miały, to jednak tak się wciągnęłam w fabułę, i postacie, że niespodziewanie seria ta stała się jedną z moich ulubionych w ciągu...
więcej Pokaż mimo to„Płacz”, czyli bardzo bardzo wyczekiwana przeze mnie kontynuacja „Toni” (? nadal nie jestem pewna czy to tak się w tym przypadku odmienia), którą zachwycałam się kilka lat temu i zachwycam się do dzisiaj. Oczekiwania były więc duże, wielkie i olbrzymie, przez co może trochę odkładałam lekturę w czasie, żeby się przypadkiem nie rozczarować. I mimo że nie udało się w mojej...
więcej Pokaż mimo to”Imię wiatru” Patricka Rothfussa, czyli w moim wypadku - Kiedy hype cię zwiódł, ale tak tylko odrobinę. Książka, która kurzyła się na mojej półce kilka dobrych lat, zanim siły trzecie przekonały mnie, żeby w końcu po nią sięgnąć. Czego nie żałuję, bo to dobra powieść jest, lecz tak jak głosi pierwsze zdanie - w moim odczuciu trochę zbyt zachwalana, choć pewnie, gdybym po...
więcej Pokaż mimo toPo „Ostatniego Jedi” sięgnęłam z dużym opóźnieniem, patrząc na to, jak kiedyś czekałam na jego premierę, ba! nawet zastanawiałam się nad sprowadzeniem sobie wersji po angielsku. Było to też moje pierwsze spotkanie z adaptacją filmu na powieść i jak na razie będzie ostatnie. Albowiem okazało się, że tak jak większość ekranizacji jest dla mnie gorsza od pierwowzoru, tak forma...
więcej Pokaż mimo to
Małymi krokami (jak na mój gust za małymi) zbliża się okres jesienno-zimowy. Czyli idealna pora na spędzenie wieczora czy dwóch w towarzystwie kryminałów Agathy Christie. U mnie na pierwszy ogień padło na „Kieszeń pełną żyta” kolejną powieść autorki z panną Marple w roli tym razem nie głównej a dalszoplanowej.
Największą zaletą powieści jak to bywa w przypadku pozycji z...
Na „Wieżę” Daniela O'Malley zwróciłam uwagę już kilka miesięcy temu ze względu na przepiękną okładkę, lecz dopiero dwa tygodnie temu udało mi się po nią sięgnąć. Opis obiecywał mi mieszankę komedii, mrocznego urban fantasy oraz thrillera paranormalnego. Koniec końców okazało się, że lektura nie dostarczyła do końca żadnego z tych elementów i chociaż się trochę nad tą...
więcej Pokaż mimo to
„Śmierć Dulgath” to trzecia część Kronik Riyrii, serii, która do tej pory wywołuje u mnie dość mieszane uczucia. Bo choć z jednej strony bardzo dobrze mi się to czyta, to jednak nie mogę przeboleć kilku jej aspektów.
Zaczynając jednak od tych pozytywnych spraw. Tak jak w poprzednich tomach, najlepszym elementem „Śmierci Dulgath” była dwójka głównych bohaterów i relacja...
Za „Różę i Cierń”, drugi tom Kronik Riyrii (ha! w końcu zapamiętałam jak to poprawnie zapisać, choć wymowa to nadal wielka niewiadoma ;), zabrałam się od razu po skończeniu części pierwszej gotowa na kolejną dawkę, może niezbyt oryginalnej, ale jednak bardzo przyjemnej i wciągającej serii. Czy dostałam tego, czego oczekiwałam? Niestety nie do końca i przez to muszę sobie...
więcej Pokaż mimo toChociaż już od kilku lat miałam wielką ochotę sięgnąć po serię Odkrycia Riyrii, z powodu kiepskiej dostępności tych książek w Polsce jeszcze nie miałam okazji ich przeczytać. Dlatego jak tylko dowiedziałam się, że wydawnictwo Mag wydaje sequel do serii, który spokojnie można czytać bez znajomości oryginalnych książek, w dodatku w tak przepięknych okładkach od razu je...
więcej Pokaż mimo to
Czuję się oszukana.
Bo myślałam, że ta książka będzie mieć fabułę. Jakąkolwiek fabułę.
Bo myślałam, że znajdę choć jednego bohatera, którego będzie się dało polubić. Albo takiego, który będzie miał jakkolwiek znośny charakter.
Bo z jakiegoś powodu ta książka jest oznaczona jako fantasy. Co w sumie bardziej mnie bawi, bo czytałam romanse historyczne które miały więcej...
Po przeczytaniu „Dawcy Przysięgi II” mogę z całą pewnością stwierdzić: dzielenie książek na pół i wydawanie ich w odstępie kilku miesięcy to zło. I jedna z najbardziej irytujących rzeczy którą może zrobić wydawca, zaraz po niewydawaniu serii do końca. Jednak może na początek kilka zdań o samej powieści (cóż, a przynajmniej jej połowie).
Na wydanie drugiej części „Dawcy...
Nie ma to, jak dowiedzieć się w środku najbardziej zapracowanego przed sesyjnego okresu, że książka, której wydania wyczekiwałam najbardziej, ma niespodziewanie premierę za kilka dni. Bardzo lubię takie wiadomości, jednak polubiłabym je jeszcze bardziej, gdybym miała mniej rzeczy na głowie. W tym przypadku okazało się na szczęście, że nie ma rzeczy niemożliwych i udało mi...
więcej Pokaż mimo toMój schemat działania jest bardzo prosty: dowiaduję się o nowej powieści Marty Kisiel → widzę przepiękną okładkę, która pięknem przebija wszystkie dotychczasowe (które też są niczego sobie) → z utęsknieniem wyczekuję daty premiery → a jak już dostanę książkę w swoje ręce czytam ją jak najszybciej mogę → i po skończonej lekturze płaczę, bo nie wiadomo kiedy kolejna powieść...
więcej Pokaż mimo toNigdy nie miałam zamiaru sięgać po „Chroń ją” K.A. Tucker. Nie wiedziałabym nawet, że ta książka wychodzi, gdyby autorka nie była obecna na tegorocznych Warszawskich Targach Książki. A ponieważ mam miłe wspomnienia jej serii „Dziesięć płytkich oddechów”, postanowiłam kupić jej najnowszą powieść, której opis mnie zaciekawił i zdobyć podpis, bo czemu by nie, po to właśnie są...
więcej Pokaż mimo to„Grzesznik” był jedną z tych pozycji, którą planowałam przeczytać, jak tylko dowiedziałam się, że powstała, ale jakoś nigdy nie miałam okazji po nią sięgnąć. Może była to kwestia tej okropnej polskiej okładki, która oprócz tego, że mnie odrzuca, to jeszcze nijak nie pasuje do mojego wydania serii, i tego, że byłam zbyt leniwa, żeby zamówić ją w oryginale. Może tego, że...
więcej Pokaż mimo toRzadko zaczynam polskie serie książkowe i jeszcze rzadziej je kończę. Dlatego jestem bardzo dumna z tego, że udało mi się właśnie skończyć czwarty i ostatni tom cyklu Kwiat Paproci Katarzyny Bereniki Miszczuk. Poprzednie części do końca mnie nie zachwyciły, jednak jest coś takiego w tych powieściach, że nie mogłam się od nich oderwać i czytałam je w ekspresowym tempie....
więcej Pokaż mimo to
Po kilku miesiącach przerwy od czytania powieści Christie, zdążyłam zatęsknić za atmosferą jej dzieł. Postanowiłam sięgnąć więc po „Niedzielę na wsi”, kolejną pozycję ze sławnym Herculesem Poirot.
Zaczynając od zalet, autorce już od pierwszych stron bardzo dobrze udało się nakreślić charaktery postaci, w szczególności Johna Christowa. Od dawna nie zapałałam do żadnego...
Kiedy zobaczyłam, że jedna z moich ulubionych recenzentek na Goodreads, dzięki której odkryłam wiele wspaniałych książek, dodała informację o tym, że jest w połowie powieści, która jest romansem z moralnie niejednoznacznymi bohaterami, nie mogłam się powstrzymać i jak najszybciej się w tę pozycję zaopatrzyłam. Brzmiało to, jak coś, co idealnie nada się dla mnie na poprawę...
więcej Pokaż mimo toZanim usłyszałam o "Nielegalnym. Moje dzieciństwo w RPA" o Trevorze Noah wiedziałam jedynie tyle, że prowadzi jeden z amerykańskich programów telewizyjnych i byłam przekonana, że stamtąd też pochodzi. Nie wiedziałam też oczywiście o tym, że napisał książkę, zanim nie zaczęła się ona tłumnie pojawiać na wielu mediach społecznościowych osób, które śledzę. Zwykle podchodzę do...
więcej Pokaż mimo to
Po przeczytaniu „Księżniczki po przejściach” czułam niedosyty opowieści Carrie Fisher, dlatego jak najszybciej sięgnęłam po wydany kilka miesięcy temu „Pamiętnik księżniczki”. Było to moje drugie spotkanie z twórczością autorki, i to spotkanie bardzo udane.
„Pamiętnik księżniczki” był dokładnie tym, czego oczekiwałam, czyli zbiorem opowieści Carrie o czasie, w którym...