Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Doskonale napisany reportaż o problemie przemocy domowej w Stanach Zjednoczonych. Czytając czuje się, że autorka od lat zagłębia się w temat i wie o czym pisze, profesjonalnie i „sucho”, bez oceniania sprawców przemocy i wypunktowywania luk w systemie. Przywołuje historie powstawania programów antyprzemocowych, rozwiązań prawnych i instytucjonalnych, co dla mnie, osoby zainteresowanej tematem przeciwdziałania przemocy domowej również od tej strony, na wielki plus.

Ogólnopolskie Pogotowie dla Ofiar Przemocy w Rodzinie „Niebieska Linia” – 800 12 00 02

Doskonale napisany reportaż o problemie przemocy domowej w Stanach Zjednoczonych. Czytając czuje się, że autorka od lat zagłębia się w temat i wie o czym pisze, profesjonalnie i „sucho”, bez oceniania sprawców przemocy i wypunktowywania luk w systemie. Przywołuje historie powstawania programów antyprzemocowych, rozwiązań prawnych i instytucjonalnych, co dla mnie, osoby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka warta przeczytania przez wszystkich, bez wyjątku. Opowiada nie tylko bezdzietności, ale i o macierzyństwie, tym chcianym i tym nie chcianym, o kobietach które mają wybór, i o tych, które urodziły, bo tak trzeba.
Wzbudza refleksję, pozwala zrozumieć.

Książka warta przeczytania przez wszystkich, bez wyjątku. Opowiada nie tylko bezdzietności, ale i o macierzyństwie, tym chcianym i tym nie chcianym, o kobietach które mają wybór, i o tych, które urodziły, bo tak trzeba.
Wzbudza refleksję, pozwala zrozumieć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeżeli „Niksy” stoją na Twojej półce i przerażają swoim rozmiarem, to daję Ci właśnie znak do przełamania tego lęku i przeczytania przynajmniej kilku pierwszych stron. Gwarantuję, że nie będziesz mógł się tak łatwo od niej oderwać. Dobrze napisana powieść, z wątkiem historycznym w tle i postaciami, które może polubisz, ale nie obiecuję. Ma swoje niedociągnięcia, zostawia w niektórych wątkach niedosyt, ale nie da się ująć autorowi zaangażowania w budowanie fabuły i lekkiego pióra, które pomaga czytelnikowi przebrnąć przez tę monumentalną pozycję.

Jeżeli „Niksy” stoją na Twojej półce i przerażają swoim rozmiarem, to daję Ci właśnie znak do przełamania tego lęku i przeczytania przynajmniej kilku pierwszych stron. Gwarantuję, że nie będziesz mógł się tak łatwo od niej oderwać. Dobrze napisana powieść, z wątkiem historycznym w tle i postaciami, które może polubisz, ale nie obiecuję. Ma swoje niedociągnięcia, zostawia w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Było to moje pierwsze spotkanie z Maciejem Marciszem i mam nadzieję, że nie ostatnie. Pozwolił mi wrócić myślami do czasów mojej nastoletniości i przyjaźni, które miały być na całe życie, a gdzieś z czasem trochę zwietrzały, czy znikły w niepamięć. Lekko napisana, słodko-gorzka historia, w której mogłam zobaczyć przeszłą i teraźniejszą siebie, pomyśleć o osobach, których od lat widzę tylko na Instagramie. Fajnie się czytało.

Było to moje pierwsze spotkanie z Maciejem Marciszem i mam nadzieję, że nie ostatnie. Pozwolił mi wrócić myślami do czasów mojej nastoletniości i przyjaźni, które miały być na całe życie, a gdzieś z czasem trochę zwietrzały, czy znikły w niepamięć. Lekko napisana, słodko-gorzka historia, w której mogłam zobaczyć przeszłą i teraźniejszą siebie, pomyśleć o osobach, których od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książki takie jak ta są ważne i potrzebne.
Bezkompromisowo pozwala zobaczyć świat oczami osoby chorującej na depresję i bulimię; pozwala zrozumieć to, co dla osoby zdrowej jest nieracjonalne.
Chaotycznie, bezładnie i z potknięciami, bo taka jest choroba i proces zdrowienia.
Dziękuję!

Książki takie jak ta są ważne i potrzebne.
Bezkompromisowo pozwala zobaczyć świat oczami osoby chorującej na depresję i bulimię; pozwala zrozumieć to, co dla osoby zdrowej jest nieracjonalne.
Chaotycznie, bezładnie i z potknięciami, bo taka jest choroba i proces zdrowienia.
Dziękuję!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Może zacznę od tego, że wcale mnie nie dziwi, że powieść ta została nagrodzona Pulitzerem. Nie porusza głębokiej tematyki, nie bardzo zmusza do wielkich przemyśleń, ale za to główny bohater poważnie konfunduje czytelnika i sprawia, że momentami można pogubić się w groteskowości zdarzeń. Sama książka bawi bardziej, gdy w życiu zna się takiego Ignacego i obserwuje jego poczynania na co dzień.

Może zacznę od tego, że wcale mnie nie dziwi, że powieść ta została nagrodzona Pulitzerem. Nie porusza głębokiej tematyki, nie bardzo zmusza do wielkich przemyśleń, ale za to główny bohater poważnie konfunduje czytelnika i sprawia, że momentami można pogubić się w groteskowości zdarzeń. Sama książka bawi bardziej, gdy w życiu zna się takiego Ignacego i obserwuje jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sięgnęłam po książkę głównie przez wzgląd na autorkę, której "Biały Oleander" zapisał się na mojej półce w zakładce "ulubione". To, co łączy obie powieści to emocje zagubionej w świecie głównej bohaterki. Przedstawiona historia choć niesamowicie smutna, wzruszająca i posiadająca potencjał, to jednak jest dość płytka, a wynurzenia Josie momentami nużące i wręcz irytujące. Jedyne co mocno zaplusowało w moich oczach to liczne odnośniki do sztuki i kultury, które ubarwiały odbiór powieści.

Sięgnęłam po książkę głównie przez wzgląd na autorkę, której "Biały Oleander" zapisał się na mojej półce w zakładce "ulubione". To, co łączy obie powieści to emocje zagubionej w świecie głównej bohaterki. Przedstawiona historia choć niesamowicie smutna, wzruszająca i posiadająca potencjał, to jednak jest dość płytka, a wynurzenia Josie momentami nużące i wręcz irytujące....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Początkowo bardzo ciężko było przyzwyczaić się do brutalności kipijącej z każdej strony powieści, jednak od momentu wyjechania Erika do szkoły z internatem nie byłam w stanie oderwać się od książki. Pojawiło się to, na co najbardziej liczyłam - niesamowicie interesująca i głęboka analiza "drugiej strony" człowieka, który balansuje pomiędzy tym co "dobre" i "złe". Kwestionuje instynkty, które przez niektórych uważane są jako objaw prawdziwego męstwa i zwraca uwagę na przewagę inteligencji nad nimi. Powieść zdecydowanie warta przeczytania.

Początkowo bardzo ciężko było przyzwyczaić się do brutalności kipijącej z każdej strony powieści, jednak od momentu wyjechania Erika do szkoły z internatem nie byłam w stanie oderwać się od książki. Pojawiło się to, na co najbardziej liczyłam - niesamowicie interesująca i głęboka analiza "drugiej strony" człowieka, który balansuje pomiędzy tym co "dobre" i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetlicki po prostu ma klasę.

Świetlicki po prostu ma klasę.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jest wspaniała. Już w połowie zastanawiałam się co ja ze sobą pocznę kiedy przeczytam ostatnią stronę. Pełna humoru, dramatyczna, momentami groteskowa. Nie mogę jej porównać do żadnej innej książki z mojej biblioteczki.

Książka jest wspaniała. Już w połowie zastanawiałam się co ja ze sobą pocznę kiedy przeczytam ostatnią stronę. Pełna humoru, dramatyczna, momentami groteskowa. Nie mogę jej porównać do żadnej innej książki z mojej biblioteczki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Początkowo byłam trochę zniechęcona do książki, jednak koleżanka tak zachęcała do przeczytania, że w końcu uległam. Sama nie wiem czego się spodziewałam - myślałam, że każda strona będzie ociekała opisami erotycznych zabaw, igraszek. Byłam mile zaskoczona, kiedy podczas czytania doszłam do wniosku, że Valerie jest postacią przepełnioną smutkiem i goryczą, spowodowaną ciągłą samotnością i zwyczajnie zaczęłam jej współczuć. Książkę czyta się lekko, dzięki czemu łatwo można się wciągnąć w świat przedstawiony w dzienniku. Pytanie tylko, czy się chce.

Początkowo byłam trochę zniechęcona do książki, jednak koleżanka tak zachęcała do przeczytania, że w końcu uległam. Sama nie wiem czego się spodziewałam - myślałam, że każda strona będzie ociekała opisami erotycznych zabaw, igraszek. Byłam mile zaskoczona, kiedy podczas czytania doszłam do wniosku, że Valerie jest postacią przepełnioną smutkiem i goryczą, spowodowaną ciągłą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z rzadka trafia się tak dobry kryminał. Choć tematyka przewodnia powieści była ciężka, to jednak książkę czyta się praktycznie na jednym tchu. Trzeba przystać, że postać Hannibala została perfekcyjnie wykreowana przez autora, to jednak uważam, że za mało uwagi poświęcono Jameowi. Z miłą chęcią dowiedziałabym się czegoś więcej o tej postaci.

Z rzadka trafia się tak dobry kryminał. Choć tematyka przewodnia powieści była ciężka, to jednak książkę czyta się praktycznie na jednym tchu. Trzeba przystać, że postać Hannibala została perfekcyjnie wykreowana przez autora, to jednak uważam, że za mało uwagi poświęcono Jameowi. Z miłą chęcią dowiedziałabym się czegoś więcej o tej postaci.

Pokaż mimo to