-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
-
Artykuły„Dwie splecione korony”: mroczna baśń Rachel GilligSonia Miniewicz1
-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-03-10
2024-02-29
To była dobra książka, każde opowiadanie miało coś w sobie, chociaż nie wszystkie mi się podobały, ale były takie, które czytałam i czekałam jaki będzie koniec.
Podobało mi się właśnie to, że to były krótkie dobrze napisane historie i można było sobie wszystko dawkować i mieć czas na swoje przemyślenia.
Dobra naprawdę, ale od razu też widać, że każdy autor ma swój styl pisania i można je rozpoznać.
Dla tych co lubią kryminały może naprawdę się spodobać, choć podejrzewam, że będziecie mieli jak ja, że nie wszystkimi historiami będziecie się zachwycać.
To była dobra książka, każde opowiadanie miało coś w sobie, chociaż nie wszystkie mi się podobały, ale były takie, które czytałam i czekałam jaki będzie koniec.
Podobało mi się właśnie to, że to były krótkie dobrze napisane historie i można było sobie wszystko dawkować i mieć czas na swoje przemyślenia.
Dobra naprawdę, ale od razu też widać, że każdy autor ma swój styl...
2024-02-25
Ostatnio częściej czytam książki o tematyce science-fiction. Nie ze względu na to, że takie lubię, bo to nie jest mój konik, ale wychodzę ze swojej strefy komfortu i poznaję inne gatunki.
Człowiek w chmurze jest książka, która wciągnęła mnie w swój świat, w dość powolny świat, bo historia naszego głównego bohatera się troszkę na mój gust ciągnie, a przy takich fabułach jednak sądzę, że powinna mieć trochę szybsze tempo. Może nie tak jak w niektórych kryminałach, że akcja za akcją, ale jednak takie książki inaczej się czyta.
Ale jako całość to była to ciekawa historia. Autor porusza dość interesujące wątki odnośnie klonów, bo nasz główny bohater dostaje można by rzec drugą szansę dzięki swojemu sobowtórowi, który mógłby funkcjonować jak Bruno, a on może w tym czasie robić wszystko, a przede wszystkim może zacząć żyć? Ale czy taki sobowtór to jednak też nie komplikacja dla głównego bohatera?
Musicie się przekonać sami, a szczerze można powiedzieć, że monotonia Brunona zamienia się w kalejdoskop różnych sytuacji.
Ostatnio częściej czytam książki o tematyce science-fiction. Nie ze względu na to, że takie lubię, bo to nie jest mój konik, ale wychodzę ze swojej strefy komfortu i poznaję inne gatunki.
Człowiek w chmurze jest książka, która wciągnęła mnie w swój świat, w dość powolny świat, bo historia naszego głównego bohatera się troszkę na mój gust ciągnie, a przy takich fabułach...
2024-02-18
Spodziewałam się czegoś innego, ale muszę przyznać, że wciągnęła mnie ta książka i bardzo mi się podobała. Nie spodziewałam się, że w momencie kiedy będę odkładać lekturę zacznie mi w głowie kiełkować się wiele rozwiązań i pomysłów. Sądziłam, że jednak to będzie spokojne czytanie, a tu jednak fabuła zaintrygowała mnie mocno.
Obawiałam się trochę, że będzie to wyglądało jak w filmie “Dzień Świstaka”, powtarzany ciągle jeden dzień i bohaterowie po prostu będą coś zmieniać, a tu pomysł autorki był całkowicie inny i bardzo mi się podobał, bo można było się dowiedzieć więcej o bohaterach, o przeszłości, ale przede wszystkim o tym jak każdy postrzega całość.
Co lubię w takich książkach? Przede wszystkim nieprzewidywalność, bo myślisz, że masz rozwiązanie na końcu dłoni, a okazuje się, że jest całkiem inne i na pewno wbije Cię w fotel.
Bardzo dobra literatura młodzieżowa, która ma połączenie fantastyki z dobrym naprawdę kryminałem, a nawet thrillerem. Jak wcześniej unikałam literatury takiej młodzieżowej, to kolejny raz przekonuje się, że jest co czytać. Polecam.
Spodziewałam się czegoś innego, ale muszę przyznać, że wciągnęła mnie ta książka i bardzo mi się podobała. Nie spodziewałam się, że w momencie kiedy będę odkładać lekturę zacznie mi w głowie kiełkować się wiele rozwiązań i pomysłów. Sądziłam, że jednak to będzie spokojne czytanie, a tu jednak fabuła zaintrygowała mnie mocno.
Obawiałam się trochę, że będzie to wyglądało...
2024-01-30
Co pierwsze spodobało mi się w tej książce przed przeczytaniem w ogóle nawet jednej strony to okładka. Nie da się ukryć, że nie da się przejść obojętnie obok tego cudnego osiołka. Rewelacyjnie wygląda i jest bardzo wizualnie przyciągający wzrok.
Po zaczęciu czytania spodobała mi się historia, ale przede wszystkim język, który nie był ciężki i nic nie zgrzytało czytając, a to wielki plus. Zgrzytało mi jedynie długość opisów, do Orzeszkowej daleko, ale Pan Andrzej był blisko.
Przydałoby się więcej dialogów, więcej właśnie wymiany między bohaterami, więcej po prostu rozmów.
Nie jest to cegiełka, ale swoją objętość ma sporą jak na taką książkę. Sądzę, że znajdzie swoich zwolenników, ja szczerze mam mieszane uczucia, bo z jednej strony podobała mi się, ma coś w sobie co przyciąga, ale z drugiej strony mam wrażenie, że jej czegoś jeszcze brakuje. I nie wiem czy bym sięgnęła po nią drugi raz.
Co pierwsze spodobało mi się w tej książce przed przeczytaniem w ogóle nawet jednej strony to okładka. Nie da się ukryć, że nie da się przejść obojętnie obok tego cudnego osiołka. Rewelacyjnie wygląda i jest bardzo wizualnie przyciągający wzrok.
Po zaczęciu czytania spodobała mi się historia, ale przede wszystkim język, który nie był ciężki i nic nie zgrzytało czytając, a...
2024-01-28
Bardzo sympatyczna historia, dość szybka i świetnie przedstawiona, a najbardziej podobało mi się jak Erin cały czas dokuczała i na złość robiła Hudsonowi.
Przeczytać w jedno popołudnie, aby poprawić sobie dzień, znajdzie się nie tylko humor, ale i dość poważne treści, z których można wyciągnąć pewną naukę. Jest to oczywiście romans jak i lekka literatura, ale naprawdę ciekawie przedstawiona.
Jeśli szukacie czegoś co może Wam umilić czas, aby się odstresować to będzie idealna pozycja.
Bardzo podobał mi się pewien prawdziwy fakt wciągnięty w tę historię i to jak miał odniesienie do całej historii i bohaterów. Naprawdę książka do przeczytania.
Bardzo sympatyczna historia, dość szybka i świetnie przedstawiona, a najbardziej podobało mi się jak Erin cały czas dokuczała i na złość robiła Hudsonowi.
Przeczytać w jedno popołudnie, aby poprawić sobie dzień, znajdzie się nie tylko humor, ale i dość poważne treści, z których można wyciągnąć pewną naukę. Jest to oczywiście romans jak i lekka literatura, ale naprawdę...
2024-01-25
Chociaż bardzo szybko się czyta książkę i przede wszystkim nie jest strasznie wymagająca, bo naprawdę na jeden wieczór, aby spędzić miło czas ta pozycja książkowa się nadaje to można świetnie się bawić czytając ją od deski do deski.
Od samego początku domyśliłam się kim jest Michał, ale nie przeszkadzało mi to w dalszym czytaniu i czekałam co jeszcze się wydarzy. Trochę gryzło mi się, że to szybko wszystko się działo, tak samo z uczuciami głównej pary, ale też aż tak to nie było złe, chociaż uważam, że i tak wszystko pędziło w zawrotnej szybkości.
Zagadka kryminalna tak naprawdę jeśli chodzi o zaginięcia kobiet też była ciekawa jak i osoba, która za tym stała mnie zaskoczyła, choć jakiś cichy głosik podpowiada, czy aby nie na pewno to ta osoba?
Jest to książka na przyjemne popołudnie z dobrą gorącą czekoladą, albo herbatą i zatracić się w zabawnej, poważnej, ale jak i seksownej historii.
Chociaż bardzo szybko się czyta książkę i przede wszystkim nie jest strasznie wymagająca, bo naprawdę na jeden wieczór, aby spędzić miło czas ta pozycja książkowa się nadaje to można świetnie się bawić czytając ją od deski do deski.
Od samego początku domyśliłam się kim jest Michał, ale nie przeszkadzało mi to w dalszym czytaniu i czekałam co jeszcze się wydarzy. Trochę...
2024-01-24
To jest książka przy której będziesz śmiać się w głos, płakać, przeżywać dramaty bohaterów, ale i ich radości, a i wkurzać się również będziesz, ale przede wszystkim zakochasz się w każdym z osobna i we wszystkich razem.
Naprawdę miałam totalną kolejkę górską emocjonalną nie wiedząc, czy już mogę przestać się śmiać, czy nagle nie wzruszę się w danym momencie. Podejrzewałam, że może mnie zaskoczyć w pewnych momentach i nie pomyliłam się, bo wiele było takich sytuacji, które sprawiły, że sama nie wiedziałam jak powinnam zareagować na daną “akcję”.
Co do bohaterów tak jak pisałam wcześniej, pokochacie ich osobno, ale i wszystkich razem. Każda z postaci jest uniwersalna i przede wszystkim każda jest inna. Lev to jest postać, która sprawiła mi tyle radości przy czytaniu, że naprawdę wyznanie i tekst o pingwinach jest moim ulubionym.
Jestem bardzo ciekawa jak potoczą się dalsze losy co niektórych bohaterów i nie mogę się już doczekać kiedy dowiem się co się wydarzy w ich życiu.
Polecam z czystym sumieniem i podpisuję się rękami i nogami, że to książka przy której bardzo dobrze spędzicie czas. Nie będziecie żałować.
To jest książka przy której będziesz śmiać się w głos, płakać, przeżywać dramaty bohaterów, ale i ich radości, a i wkurzać się również będziesz, ale przede wszystkim zakochasz się w każdym z osobna i we wszystkich razem.
Naprawdę miałam totalną kolejkę górską emocjonalną nie wiedząc, czy już mogę przestać się śmiać, czy nagle nie wzruszę się w danym momencie....
2024-01-24
Już któryś raz wychodzę ze swojej strefy komfortu, bo jakoś w ostatnim czasie omijam młodzieżowe książki, ale czasem wracam do nich, aby zobaczyć jak sobie autorzy radzą i jakie mają pomysły.
Książka Bartosza Wysockiego “My” nie jest książką obszerną, ale jest książką, która na pewno może zaciekawić czytelników i przede wszystkim dostarczyć wielu emocji.
Bardzo ciekawie też autor pokazuje braci, którzy są całkowicie inni, chociaż ich różnica wieku nie jest duża, bo tylko rok to jednak charakterem i pewnymi zachowaniami w danych sytuacjach różnią się całkowicie, jak niebo a ziemia.
Podobała mi się relacja między bohaterami. Autor świetnie nakreślił postaci, co było widać na każdej stronie. Gdy działo się coś co wskazywało na przegraną opcję, nie poddawali się i próbowali sił, a to było możliwe poczuć, bo świetnie autor to przedstawił.
Uważam, że nie pożałujecie kiedy zagłębicie się w tę historię, choć na pewno odczujecie jak ja, że to jest debiut pana Bartosza, ale podejrzewam, że jeszcze nas zaskoczy swoją literaturą i pomysłami w książkach.
Już któryś raz wychodzę ze swojej strefy komfortu, bo jakoś w ostatnim czasie omijam młodzieżowe książki, ale czasem wracam do nich, aby zobaczyć jak sobie autorzy radzą i jakie mają pomysły.
Książka Bartosza Wysockiego “My” nie jest książką obszerną, ale jest książką, która na pewno może zaciekawić czytelników i przede wszystkim dostarczyć wielu emocji.
Bardzo ciekawie...
2024-01-18
Bardzo ciekawie rozpoczynający się cykl o komisarzu Wallanderze. Wciąga. Lubię jak w książce jest pomieszana jakaś intryga, zbrodnia plus życie bohaterów przedstawione jako nie superbohaterowie, ale z krwi i kości ludzie tacy jak my. Denerwowało mnie bardzo często powtarzanie całym imieniem i nazwiskiem prawie co drugie zdanie czasem Kurt Wallander, ale dało się to jakoś przetrawić przy całej otoczce fabuły.
Jestem ciekawa co autor w swoich pomysłach wymyśli komisarzowi Wallanderowi.
Bardzo ciekawie rozpoczynający się cykl o komisarzu Wallanderze. Wciąga. Lubię jak w książce jest pomieszana jakaś intryga, zbrodnia plus życie bohaterów przedstawione jako nie superbohaterowie, ale z krwi i kości ludzie tacy jak my. Denerwowało mnie bardzo często powtarzanie całym imieniem i nazwiskiem prawie co drugie zdanie czasem Kurt Wallander, ale dało się to jakoś...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-13
To była długa książka, bardzo długa. Jak zaczęłam ją czytać w listopadzie zeszłego roku, tak dopiero skończyłam ją w styczniu obecnego roku. Książka posiada kilka opowiadań, które jak na Mistrza Grozy przystało są w ciekawy sposób przedstawione, że przy niektórych czujesz te ciarki na plecach, a inne po prostu czytasz i tyle.
Nie wszystkie mi się podobały, bo z Kingiem tak jest, że są perełki, którymi będziesz się zachwycać przez długi czas i będziesz je pamiętać również długo, a są takie książki, czy opowiadania, że przeczytasz i zapomnisz, że je czytałeś.
Jestem pewna, że tutaj też jak ja znajdziecie swoich faworytów, którzy sprawią, że przeczytacie dane opowiadanie jednym tchem. Ja tak miałam i podejrzewam, że Wy również tak będziecie mieli.
Jedynym minusem jest, że ta książka jest obszerna, ale plus taki, że są to opowiadania i można sobie je dawkować i przeczytać wtedy kiedy mamy chwilę, aby oddać się przyjemności.
To była długa książka, bardzo długa. Jak zaczęłam ją czytać w listopadzie zeszłego roku, tak dopiero skończyłam ją w styczniu obecnego roku. Książka posiada kilka opowiadań, które jak na Mistrza Grozy przystało są w ciekawy sposób przedstawione, że przy niektórych czujesz te ciarki na plecach, a inne po prostu czytasz i tyle.
Nie wszystkie mi się podobały, bo z Kingiem...
2024-01-13
Bardzo lubię książki Kristen i to się chyba nie zmieni. Bardzo często wracam do jej książek i czytam kolejne, które wpadną mi w łapki.
Ta mnie zachwyciła od samego początku i bardzo chciałam poznać historię Hectora i Sadie. Była wzruszająca i bardzo intrygująca, a najbardziej podobało mi się to, że autorka nie pokazuje tylko lukier, ale i gorycz historii.
Jeśli szukacie książki, a tym bardziej cykl książek, gdzie każda historia jest fantastyczna i można się świetnie bawić od początku do końca, znaleźć humor, znaleźć przekaz i dobrą fabułę to właśnie książki Kristen Ashley są dla Was.
Bardzo lubię książki Kristen i to się chyba nie zmieni. Bardzo często wracam do jej książek i czytam kolejne, które wpadną mi w łapki.
Ta mnie zachwyciła od samego początku i bardzo chciałam poznać historię Hectora i Sadie. Była wzruszająca i bardzo intrygująca, a najbardziej podobało mi się to, że autorka nie pokazuje tylko lukier, ale i gorycz historii.
Jeśli szukacie...
2024-01-07
Spodobał mi się opis i na tym tak naprawdę kończy się moja pozytywna ocena. Miałam wrażenie, że czytam nie jakiś porządny romans, ale nastoletnie problemy i najbardziej u 40-letniego prawie faceta.
Oprócz tego, że książka pędzi tak szybko... Ja rozumiem, że można zakochać się od pierwszego spojrzenia, wiele jest takich sytuacji i tu też bym w to uwierzyła, ale jak to zostało przedstawione i jak ten "związek" szybko biegnie... I zachowanie Przemka w pewnych momentach... Tak się nie zachowuje dorosły facet, nawet jeśli stracił głowę dla kobiety, to nie w ten sposób...
Czytając ma się wrażenie, że pisała to nastolatka, albo ktoś kto nie miał możliwości usiąść i trochę czasu poświęcić nad tą książką, bo naprawdę miała potencjał i to niesamowity.
Spodobał mi się opis i na tym tak naprawdę kończy się moja pozytywna ocena. Miałam wrażenie, że czytam nie jakiś porządny romans, ale nastoletnie problemy i najbardziej u 40-letniego prawie faceta.
Oprócz tego, że książka pędzi tak szybko... Ja rozumiem, że można zakochać się od pierwszego spojrzenia, wiele jest takich sytuacji i tu też bym w to uwierzyła, ale jak to...
2024-01-06
Każdy dobrze zdaje sobie sprawę, że książki ale nie tylko bo i filmy są przedstawiane w sposób, że mamy głównego bohatera, który musi uratować świat, rodzinę, kogoś… Ogólnie główny wątek to ratunek i czyny bohaterskie, a i również intrygi i walka dobra ze złem.
To samo również mamy tutaj, Alios główny nasz bohater razem z przyjaciółmi, gdy dowiedział się kim jest i przypomniał sobie skąd pochodzi wyrusza w podróż, która ma odmienić tak naprawdę wszystko.
Mao stworzył bardzo ciekawą historię, która nie tylko czytelnika wciąga w swój świat, ale poprzez bohaterów, którzy muszą zmierzyć się z różnymi wyborami, podjąć ciężkie decyzje sprawia, że czytelnik sam również skłania się do refleksji.
Plusem książki jest to, że nie jest wcale taka długa, ale od początku wciąga i płynie się w niej chcąc dowiedzieć się jaki będzie koniec i kto tak naprawdę jest przyjacielem, a kto jest wrogiem. Komu można ufać, a kogo powinno się unikać.
Bardzo dobra literatura młodzieżowa, fantasy, która ma wiele magicznych elementów, ale wciąga czytelnika opisami, które są dobrze napisane. Myślę, że wielu czytelników będzie zadowolona z tej lektury.
Każdy dobrze zdaje sobie sprawę, że książki ale nie tylko bo i filmy są przedstawiane w sposób, że mamy głównego bohatera, który musi uratować świat, rodzinę, kogoś… Ogólnie główny wątek to ratunek i czyny bohaterskie, a i również intrygi i walka dobra ze złem.
To samo również mamy tutaj, Alios główny nasz bohater razem z przyjaciółmi, gdy dowiedział się kim jest i...
2023-12-30
Czytałam jedną książkę autora i muszę przyznać, że zmiotła mnie z powierzchni ziemi i kolejna zrobiła to samo. Aż boję się jaki będzie cały cykl, bo to pierwszy tom.
Uwielbiam zawiłe intrygi i dużo psychologii w książkach, a tu to dostałam i bardzo mi się podobało. Borlik ma w sobie taką lekkość pisania i takiego wciągania człowieka w swój świat, że jak zaczyna się w niego wchodzić nie umiemy się oderwać i tak było kolejny raz ze mną. Od pierwszej strony do ostatniej czytałam z wielką niewiadomą co się wydarzy, ale byłam gotowa nie przespać nocy, aby dowiedzieć się jak najszybciej zakończenia.
Agata główna bohaterka strasznie mnie irytowała swoim zachowaniem, ale to był świetny kontrast do jej brata, który tutaj jest tak złożoną postacią, że coś mi się wydaje, że szybko sięgnę po kolejne tomy, aby dowiedzieć się, czym jeszcze Artur mnie zaskoczy.
Rewelacyjny kryminał, trzyma do końca w napięciu, zagadka świetna i tak przedstawiona, że zapiera dech. Bohaterowie rewelacyjnie wykreowani i każdy na swój sposób jest inny, rozpoczęcie cyklu z przytupem i na wysokim poziomie. Jestem pewna, że kolejne części również zmiotą mnie z powierzchni. Polecam!
Czytałam jedną książkę autora i muszę przyznać, że zmiotła mnie z powierzchni ziemi i kolejna zrobiła to samo. Aż boję się jaki będzie cały cykl, bo to pierwszy tom.
Uwielbiam zawiłe intrygi i dużo psychologii w książkach, a tu to dostałam i bardzo mi się podobało. Borlik ma w sobie taką lekkość pisania i takiego wciągania człowieka w swój świat, że jak zaczyna się w...
Uwielbiam książki przygodowe, historyczne jak akcja ciągnie kolejną akcję i dzieje się różnie, bo jest i śmiech i łzy i szybkie bicie serca. A jeszcze historia oparta o piratach, gdzie wychowałam się na Piratach z Karaibów, to dla mnie taka książka to piracki skarb.
I tutaj dokładnie dostajemy przygodę, która wciąga nas w wir swoich fal, oprócz tego poznajemy wielu bohaterów (może troszeczkę ich było za dużo i do końca nie poznaliśmy wszystkich tak jakbyśmy chcieli), ale razem z nimi odkrywamy Nowy Świat Pirackiej Przygody, który okazuje się niebezpieczny, ale również przyjemny co i zaskakujący.
Czuć, że to jest debiut Pani Stefanii, ale wcale to nie ujmuje książce, owszem pojawiają się czasem niepotrzebne powtórzenia lub zdanie jest sformułowane w taki sposób prostolinijny, ale ten kunszt można poprawić i jestem pewna, że kolejna książka będzie o wiele lepsza, bo ta jest i tak dobra.
Myślę, że to dopiero początek wielkiej przygody, bo wiele wątków nie zostało rozwiązanych i czytelnik zostaje z takim wielkim znakiem zapytania. Dlatego wierzę, że jeszcze otrzymamy kolejną część, która ponownie zabierze w nas cudowny piracki rejs.
Uwielbiam książki przygodowe, historyczne jak akcja ciągnie kolejną akcję i dzieje się różnie, bo jest i śmiech i łzy i szybkie bicie serca. A jeszcze historia oparta o piratach, gdzie wychowałam się na Piratach z Karaibów, to dla mnie taka książka to piracki skarb.
więcej Pokaż mimo toI tutaj dokładnie dostajemy przygodę, która wciąga nas w wir swoich fal, oprócz tego poznajemy wielu...