rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Minus za absurdalnie poprowadzony wątek matki Bridget - ostatnia scena podczas Bożego Narodzenia.

Minus za absurdalnie poprowadzony wątek matki Bridget - ostatnia scena podczas Bożego Narodzenia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Oceniłam na 6, ale sama do końca nie wiem dlaczego akurat taka nota. Przez to, że powieść się urywa i nie ma właściwego zakończenia nie mam pojęcia co myśleć o tym co przeczytałam. Długo nie mogłam tak na prawdę wejść do świata tej powieści, a jak już powoli zaczęłam wciągać się w los K. to okazało się, że dobrnęłam do końca. Nie czytałam wcześniej innych książek Kafki, może stąd ten mętlik w głowie.

Oceniłam na 6, ale sama do końca nie wiem dlaczego akurat taka nota. Przez to, że powieść się urywa i nie ma właściwego zakończenia nie mam pojęcia co myśleć o tym co przeczytałam. Długo nie mogłam tak na prawdę wejść do świata tej powieści, a jak już powoli zaczęłam wciągać się w los K. to okazało się, że dobrnęłam do końca. Nie czytałam wcześniej innych książek Kafki,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tajemnice zaginięcia Rachel i śmierci Vincenta, a także to co te wydarzenia łączy, miały potencjał na zgrabną, ciekawą historię osadzoną w latach trzydziestych XX wieku. Niestety w miarę czytania okazuje się, że zagadka kryminalna staje się tłem dla pokazania rosnącej w siłę partii nazistowskiej, czasach tuż przed wybuchem II wojny światowej i absolutnie przerażającej dominacji kościoła katolickiego w Irlandii. Czytelnik dostaje wszystkiego po trochu i nie wiadomo właściwie o czym się czyta i do czego właściwie autor zmierza. Nie umiałam zaangażować się w historię z tej powieści.

Ostatnią deską ratunku dla książki, w moich oczach, był wątek romansowy, któremu kibicowałam od samego początku, ale oczywiście rozwiązanie tej kwestii było równie rozczarowujące jak pozostałych.

Tajemnice zaginięcia Rachel i śmierci Vincenta, a także to co te wydarzenia łączy, miały potencjał na zgrabną, ciekawą historię osadzoną w latach trzydziestych XX wieku. Niestety w miarę czytania okazuje się, że zagadka kryminalna staje się tłem dla pokazania rosnącej w siłę partii nazistowskiej, czasach tuż przed wybuchem II wojny światowej i absolutnie przerażającej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Spodziewałam się czegoś zdecydowanie lepszego. Niestety główny bohater zamiast wzbudzać sympatię, wkurza niesamowicie.

Początkowo historia z tajemniczym zeszytem zawierającym sekrety Stalina ciekawiła i miała spory potencjał. Relacja Anny Safanowej także zapowiadała się dobrze do momentu gdy stało się jasne co zawierają wyrwane strony dziennika. O dziwo brakowało mi w książce odnalezienia tych brakujących stron i uzupełnienia relacji Anny z jej perspektywy. Wyprawa historyka i reportera do Archangielska w poszukiwaniu prawdy wzbudzała irytację zamiast ekscytacji.

Moje nadzieje co do tej książki, po przeczytaniu zarysu fabuły dość duże, szybko się rozwiały, a im dłużej czytałam tym bardziej się męczyłam. Na plus kilka interesujących i chyba trafnych obserwacji na temat Rosjan i ich mentalności, atmosfera wokół wydarzeń politycznych oraz otwarte zakończenie. Ale to zdecydowanie za mało.

Spodziewałam się czegoś zdecydowanie lepszego. Niestety główny bohater zamiast wzbudzać sympatię, wkurza niesamowicie.

Początkowo historia z tajemniczym zeszytem zawierającym sekrety Stalina ciekawiła i miała spory potencjał. Relacja Anny Safanowej także zapowiadała się dobrze do momentu gdy stało się jasne co zawierają wyrwane strony dziennika. O dziwo brakowało mi w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczyna się bardzo dobrze. Główny bohater daje się polubić od samego początku, a dla mnie to ważne. A jeśli sam autor twierdzi (zgodnie z notką z okładki), że to jedna z jego ulubionych książek, to tym chętniej brałam się za czytanie.

Historia Johnny'ego wciąga tak, że podróż do i z pracy mijała mi w mgnieniu oka - mój osobisty wyznacznik dobrze napisanej, interesującej powieści. Jednak z czasem miałam wrażenie, że tempo powoli się wytraca choć to jak King ukazuje wątpliwości bohatera, dylematy moralne i reakcje otoczenia na duży plus. Psychologiczna strona w powieściach tego autora zawsze jest na bardzo dobrym poziomie,

Przyczepiłabym się do postaci Stillsona. Cały ten wątek ze złym prezydentem, który zniszczy świat jakoś mnie nie przekonał do końca... Jego kampania prezydencka nie wiem czy bardziej śmieszyła czy przerażała w kontekście tego co od kilku lat dzieje się w USA...

"Martwa strefa" to całkiem dobra książka, ale zdecydowanie nie zostanie moją ulubioną Kinga.

Zaczyna się bardzo dobrze. Główny bohater daje się polubić od samego początku, a dla mnie to ważne. A jeśli sam autor twierdzi (zgodnie z notką z okładki), że to jedna z jego ulubionych książek, to tym chętniej brałam się za czytanie.

Historia Johnny'ego wciąga tak, że podróż do i z pracy mijała mi w mgnieniu oka - mój osobisty wyznacznik dobrze napisanej, interesującej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Podchodziłam do tej książki jak pies do jeża. Wiedząc, że to już ostatnia część tej wspaniałej sagi naprawdę bałam się jakie nieszczęścia tym razem spadną na rodzinę Clifftonów. Minęło też sporo czasu od skończenia przeze mnie ostatniej powieści z serii, ale jak tylko zabrałam się do czytania części siódmej poczułam się jakbym poprzednią odłożyła zaledwie dzień wcześniej.

Nie umiem określić dokładnie co to takiego, ale ta Kroniki Clifftonów mają w sobie coś wyjątkowego, co sprawia że powieść - każdą z serii - czyta się jednym tchem. Co najmniej dwukrotnie omal nie przegapiłam mojej stacji jadąc pociągiem do pracy.

Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić to do tempa wydarzeń. O dziwo - nie powolnego, a wręcz przeciwnie. Archer chcąc pozamykać wszystkie wątki w ostatniej odsłonie cyklu trochę się po nich prześliznął, zwłaszcza jeśli chodzi o związek Jessie i Richarda. Jednak rozumiem, że gdyby wszystkie wątki potraktować tak jak na to zasługiwały, książka i cała saga nie miałyby końca. Kusząca perspektywa, ale wszyscy bohaterowie Kronik, jak żadni inni zasługiwali w końcu na happy end.

Polecam całą serią. Bardzo. Warto.

Podchodziłam do tej książki jak pies do jeża. Wiedząc, że to już ostatnia część tej wspaniałej sagi naprawdę bałam się jakie nieszczęścia tym razem spadną na rodzinę Clifftonów. Minęło też sporo czasu od skończenia przeze mnie ostatniej powieści z serii, ale jak tylko zabrałam się do czytania części siódmej poczułam się jakbym poprzednią odłożyła zaledwie dzień...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zachodzę w głowę, za co ta powieść dostała nagrodę... Zagadka może i ciekawa, ale jakby była jedynie dodatkiem do opowieści o Harry'm (który jest irytującym, zapijaczonym dupkiem niewzbudzającym sympatii) oraz krajobrazów i legend Australii. Dobrze, że co kilka rozdziałów ktoś mimochodem wspominał o Inger - pierwszej ofierze, bo można było o niej łatwo zapomnieć pomiędzy kolejnymi butelkami i dziewczynami zaliczanymi przez głównego bohatera.

Zrobiło się interesująco kiedy Harry wyjawił kim jest morderca - przyznam, że byłam zaskoczona, ale już cała obława i pościg mnie nieco rozczarowały. Dobrze, że kiedyś przeczytałam jedną - chyba trzecią - książkę z cyklu o Harry'm, bo dzięki temu wiem, że może być lepiej.

Podsumowując, było przeciętnie, ale potencjał jest, więc dam serii kolejną szansę.

Zachodzę w głowę, za co ta powieść dostała nagrodę... Zagadka może i ciekawa, ale jakby była jedynie dodatkiem do opowieści o Harry'm (który jest irytującym, zapijaczonym dupkiem niewzbudzającym sympatii) oraz krajobrazów i legend Australii. Dobrze, że co kilka rozdziałów ktoś mimochodem wspominał o Inger - pierwszej ofierze, bo można było o niej łatwo zapomnieć pomiędzy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rzadko czytam coś w podobnym klimacie, więc tym bardziej cieszyłam się z takiego prezentu urodzinowego i nie mogłam się doczekać czasu spędzonego z tą książką.

Zdecydowaną zaletą powieści jest wciągająca czytelnika historia. Jedna decyzja zdesperowanego męża i ojca, w dobrej wierze, z czasem doprowadza do katastrofy. Autor w skuteczny sposób buduje napięcie, atmosferę grozy i obecności nadprzyrodzonych sił, których nie da się powstrzymać, sytuacje w których bohaterowie są w sytuacji bez wyjścia.

"Omen" to książka, przy lekturze której musiałam mocno uważać żeby nie przegapić mojej stacji podczas codziennej jazdy pociągiem do pracy. Teraz czas na film.

Rzadko czytam coś w podobnym klimacie, więc tym bardziej cieszyłam się z takiego prezentu urodzinowego i nie mogłam się doczekać czasu spędzonego z tą książką.

Zdecydowaną zaletą powieści jest wciągająca czytelnika historia. Jedna decyzja zdesperowanego męża i ojca, w dobrej wierze, z czasem doprowadza do katastrofy. Autor w skuteczny sposób buduje napięcie, atmosferę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Akcja rozwija się wyjątkowo, nawet jak na tą serię, wolno. Śledztwo bardziej opiera się na poszlakach niż jednoznacznych, konkretnych dowodach, a te które ma do dyspozycji główna bohaterka tylko wprowadzają zamęt.

Jeśli chodzi o samą Tempe to bardzo mnie irytowała w tej odsłonie serii. Jej argumenty i samo postępowanie wobec Ryana..., jej wieczna samowolka w postępowaniu i życie w iluzji, że jest policjantką a nie naukowcem, pakowanie się w kłopoty i - najlepsze - narzekanie, że ktoś ją ratuje... Także jej zachowanie wobec matki było denerwujące.

Zdecydowanie jedna ze słabszych odsłon serii. Śledztwo się ciągnęło, główna bohaterka działająca na nerwy, za mało jak dla mnie Ryana i Slidella, nie wiem też czy zadowala mnie takie a nie inne zakończenie, ale tu mały plusik, bo zakończenie było całkiem zaskakujące.

Akcja rozwija się wyjątkowo, nawet jak na tą serię, wolno. Śledztwo bardziej opiera się na poszlakach niż jednoznacznych, konkretnych dowodach, a te które ma do dyspozycji główna bohaterka tylko wprowadzają zamęt.

Jeśli chodzi o samą Tempe to bardzo mnie irytowała w tej odsłonie serii. Jej argumenty i samo postępowanie wobec Ryana..., jej wieczna samowolka w postępowaniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak dotąd moje najlepsze spotkanie z twórczością Charlotte Link. Bardzo ciekawa historia, wielowątkowa opowieść gdzie elementem łączącym jest handel żywym towarem. Za największą zaletę tej powieści uważam świetnie skonstruowane postaci pod względem psychologicznym - Simon, Nathalie, Kristina, Jerome. Dzięki nim historia jest tak intrygująca i tak przyjemnie się czyta tę książkę. Zdecydowanie polecam.

Jak dotąd moje najlepsze spotkanie z twórczością Charlotte Link. Bardzo ciekawa historia, wielowątkowa opowieść gdzie elementem łączącym jest handel żywym towarem. Za największą zaletę tej powieści uważam świetnie skonstruowane postaci pod względem psychologicznym - Simon, Nathalie, Kristina, Jerome. Dzięki nim historia jest tak intrygująca i tak przyjemnie się czyta tę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejny przełom starego i nowego roku (z małą przerwą na kryminał od J. Pattersona) spędzam z cegiełką autorstwa mistrza grozy.

Dzieciaki jako grupa i każde z osobna szybko wzbudzają sympatię czytelnika. Powieść wciąga od pierwszych stron, także dzięki przeskakiwaniu akcji między latami 50' a 80'. King ma dar do tworzenia dziwacznych, fantastycznych i jednocześnie interesujących historii. Tu mamy świetnie ukazane... zło. Zło, które na przestrzeni lat stało się niemal rutyną, codziennością, tak że dorośli przestali je zauważać, a stali się jego częścią.

Mam jedno wielkie zastrzeżenie co do treści. Sposób w jaki dzieciaki uciekały z kanałów po konfrontacji z TYM... propozycja Beverly.... tu autor przegiął. Domyślam się, że chodziło o definitywne przejście z dzieciństwa w dorosłość, ale to wciąż były jedenastoletnie dzieci. Dzieci! Może jestem dziwna, że do tego momentu czytałam powieść bez mrugnięcia okiem, a to wydarzenie mnie tak zszokowało, ale...

Nie zmienia to jednak mojej oceny powieści jako całości. To bardzo dobra książka (choć jeśli chodzi o cegiełki to "Bastion" podobał mi się bardziej), więc czym prędzej zabrałam się do oglądania jej najnowszej ekranizacji. Książkę polecam, filmu NIE.

Kolejny przełom starego i nowego roku (z małą przerwą na kryminał od J. Pattersona) spędzam z cegiełką autorstwa mistrza grozy.

Dzieciaki jako grupa i każde z osobna szybko wzbudzają sympatię czytelnika. Powieść wciąga od pierwszych stron, także dzięki przeskakiwaniu akcji między latami 50' a 80'. King ma dar do tworzenia dziwacznych, fantastycznych i jednocześnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jack Reacher i Lee Child w formie.
Bardzo dobra, wciągająca fabuła choć początkowo skrzywiłam się na to przypadkowe porwanie Reachera razem z Holly. Nikt nigdy nie był takim szczęściarzem jak ta dziewczyna... Na szczęście od tego momentu było tylko coraz lepiej, długo by wymieniać elementy układanki które mi się podobały od śledztwa FBI, po podróż furgonetką przez Stany, po szalonych rewolucjonistów z Montany. Z każdą kolejną stroną nie mogłam się doczekać aby poznać zakończenie i to jak Reacher po raz kolejny uratuje dzień.

Bo nie oszukujmy się - siłą cyklu jest Pan Perfekcyjny. Wyszkolony eks-żołnierz, inteligentny, wytrawny snajper, taktyk, analityk, zawsze wie jak się zachować i co powiedzieć w najgorszych sytuacjach. Do tego wysoki, przystojny, świetnie zbudowany. Marzenie każdej kobiety... a na pewno czytelniczki. Można by pomyśleć, że taka postać będzie przerysowana i irytująca, a jest wręcz przeciwnie. To świetnie skonstruowana postać i w połączeniu z interesującą historią dają genialny efekt końcowy. Polecam.

Jack Reacher i Lee Child w formie.
Bardzo dobra, wciągająca fabuła choć początkowo skrzywiłam się na to przypadkowe porwanie Reachera razem z Holly. Nikt nigdy nie był takim szczęściarzem jak ta dziewczyna... Na szczęście od tego momentu było tylko coraz lepiej, długo by wymieniać elementy układanki które mi się podobały od śledztwa FBI, po podróż furgonetką przez Stany,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z pewnością nigdy nie czytałam podobnej powieści. To książka podczas czytania której pytania mnożą się z każdą stroną, ale spodziewanych odpowiedzi nie ma. Nie definitywnie. Są za to możliwości, warianty i każdy czytelnik wybiera w jaką wersję wydarzeń w końcu uwierzy. Ja po lekturze czułam się trochę skołowana, ale zadowolona że przeczytałam coś co pozostaje w głowie, że wciąż myślę o bohaterach książki i ich losach.

Bardzo ciekawy pomysł na uzupełnienie opowiadanej historii poprzez artykuły, wycinki, strony internetowe zamiast ciągle wszechwiedzącego narratora. Można poczuć się jak uczestnik dziennikarskiego śledztwa. Momentami łatwo zapomnieć, że Cordova to postać fikcyjna.

Autorka umiejętnie buduje poczucie dezorientacji, myli tropy, utrzymuje zainteresowanie czytelnika mimo pokaźnej objętości książki. Otwarte zakończenie nawiązuje do tych z filmów Cordovy? Kolejny ciekawy trik.

Barwni, niejednoznaczni bohaterowie to kolejny plus. Zwłaszcza postać Ashley, która mimo że nieobecna, silnie oddziałuje na wszystko i wszystkich w powieści.

Z pewnością nigdy nie czytałam podobnej powieści. To książka podczas czytania której pytania mnożą się z każdą stroną, ale spodziewanych odpowiedzi nie ma. Nie definitywnie. Są za to możliwości, warianty i każdy czytelnik wybiera w jaką wersję wydarzeń w końcu uwierzy. Ja po lekturze czułam się trochę skołowana, ale zadowolona że przeczytałam coś co pozostaje w głowie, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Minusy:
- Wyliczanie fizycznych reakcji Tempe na... niemal wszystko.
- Krótkie zdania kończące rozdziały które zamiast wzbudzać napięcie irytowały.
- Połowa policji kanadyjskiej i amerykańskiej tropi psychopatkę, a kolejne tropy odkrywa kto? amatorka, starsza pani z laptopem i mnóstwem wolnego czasu, matka głównej bohaterki. Serio???
- To, że Tempe jest bardziej policjantką niż antropologiem.

Plusy:
- Slidell.
- Powrót Ryana.
- Mimo irytujących elementów to mimo wszystko jedno z ciekawszych śledztw w całym cyklu, wzbudzające największe emocje.

Minusy:
- Wyliczanie fizycznych reakcji Tempe na... niemal wszystko.
- Krótkie zdania kończące rozdziały które zamiast wzbudzać napięcie irytowały.
- Połowa policji kanadyjskiej i amerykańskiej tropi psychopatkę, a kolejne tropy odkrywa kto? amatorka, starsza pani z laptopem i mnóstwem wolnego czasu, matka głównej bohaterki. Serio???
- To, że Tempe jest bardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trochę nietypowa książka jak na Grishama. Nie mamy tym razem jednej wielkiej sprawy, ważnego procesu typu biedny maluczki kontra wielki zły koncern czy coś w tym rodzaju. Tu akcja skupia się wokół jednego adwokata - obrońcy tych, których nikt inny nie chce bronić i sprawach, w których on występuje.

Na początku takie rozwiązanie mi pasowało, bo akcja powieści stała się bardziej dynamiczna, ale w sumie wyszło, że każda sprawa opisana była trochę po łepkach. Oczywiście rozumiem, że takie było pewnie założenie autora, ale wyszłoby lepiej gdyby główny bohater był łatwiejszy do polubienia. Tu niespecjalnie kibicowałam Sebastianowi w jego działaniach mimo tego, że w większości przypadków racja była po jego stronie.

Do przebrnięcia dla fanów Grishama, ale bez żadnych rewelacji...

Trochę nietypowa książka jak na Grishama. Nie mamy tym razem jednej wielkiej sprawy, ważnego procesu typu biedny maluczki kontra wielki zły koncern czy coś w tym rodzaju. Tu akcja skupia się wokół jednego adwokata - obrońcy tych, których nikt inny nie chce bronić i sprawach, w których on występuje.

Na początku takie rozwiązanie mi pasowało, bo akcja powieści stała się...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Wielki Ogarniacz Życia we dwoje, czyli jak być razem i się nie pozabijać Pan Buk, Pani Bukowa
Ocena 7,3
Wielki Ogarnia... Pan Buk, Pani Bukow...

Na półkach: ,

Książka-mem, czyli coś do przeczytania, obejrzenia i padnięcia ze śmiechu :)
Szybko, łatwo i przede wszystkim mega przyjemnie!

Pani Bukowa po raz drugi udowadnia, że na życiu zna się jak nikt inny. Także na życiu we dwoje, po odnalezieniu swojej drugiej połówki. Czytając albo śmiałam się do łez, albo kiwałam głową z aprobatą "tak, tak właśnie jest", albo jedno i drugie jednocześnie.

Pierwsza część minimalnie lepsza, ale być może przez to, że tym razem wiedziałam czego się spodziewać. To wciąż genialny humor, odskocznia od codzienności, prawdy życiowe podane na tacy, no i ja też mam swoją Magdę! To wszystko się zgadza!

Niezawodna metoda na poprawę nastroju, także gorąco polecam obie części Wielkiego ogarniacza życia. Sądząc po zakończeniu, wygląda na to, że w przyszłości możemy spodziewać się części trzeciej. OBY!

Książka-mem, czyli coś do przeczytania, obejrzenia i padnięcia ze śmiechu :)
Szybko, łatwo i przede wszystkim mega przyjemnie!

Pani Bukowa po raz drugi udowadnia, że na życiu zna się jak nikt inny. Także na życiu we dwoje, po odnalezieniu swojej drugiej połówki. Czytając albo śmiałam się do łez, albo kiwałam głową z aprobatą "tak, tak właśnie jest", albo jedno i drugie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Drugie spotkanie z twórczością autora., kolejne udane i nie wiem czy nie lepsze od poprzedniego.
Początkowo obawiałam się objętości tej książki - jak się okazało niesłusznie, bo historia wciąga i czyta się ją bardzo szybko. Od razu też polubiłam Raya - głównego bohatera. Już tak mam z dobrze napisanymi, realistycznymi postaciami, które potrafią trzeźwo myśleć. Cieszę się też, że postać Thomasa została przedstawiona taka jaka jest, życiowo, bez zasypywania czytelnika całą masą medycznych pojęć, terminów, historii choroby w dziejach itp...

Dodatkowo mamy tu ciekawy wątek kryminalno-polityczny wiążący ze sobą wiele wydawałoby się przypadkowych osób i mnóstwo zaskakujących zbiegów okoliczności. Kolejnym dobrym pomysłem, który zdał egzamin była zmienna narracja i retrospekcje, które świetnie uzupełniały akcję.

Dobra powieść, z małą niespodzianką na koniec, co zawsze jest plusem.

Drugie spotkanie z twórczością autora., kolejne udane i nie wiem czy nie lepsze od poprzedniego.
Początkowo obawiałam się objętości tej książki - jak się okazało niesłusznie, bo historia wciąga i czyta się ją bardzo szybko. Od razu też polubiłam Raya - głównego bohatera. Już tak mam z dobrze napisanymi, realistycznymi postaciami, które potrafią trzeźwo myśleć. Cieszę się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najpierw przeczytałam książkę. I dostałam wszystko to czego mogłam się spodziewać - dużo akcji, zagadki, historyczne ciekawostki, nieznane fakty na temat sztuki, kościoła, rozwoju nauki. Wszystko to opisane zgrabnie, bohaterowie działający pod presją czasu by uratować świat. I po lekturze byłam bardzo zadowolona.

I wtedy obejrzałam film... Wiem, WIEM że ekranizację nie są wierne książkom, że są jedynie "oparte na" danej powieści, ale jeśli dosłownie od pierwszych minut wyliczam błędy, niezgodności i... ehh to nie jest właściwe forum do krytykowania filmu, więc skończę na tym, że oczywiście polecam serię z profesorem Langdonem wszystkim miłośnikom zagadek, spisków, tajemnic.

Najpierw przeczytałam książkę. I dostałam wszystko to czego mogłam się spodziewać - dużo akcji, zagadki, historyczne ciekawostki, nieznane fakty na temat sztuki, kościoła, rozwoju nauki. Wszystko to opisane zgrabnie, bohaterowie działający pod presją czasu by uratować świat. I po lekturze byłam bardzo zadowolona.

I wtedy obejrzałam film... Wiem, WIEM że ekranizację nie są...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Akcja pojawia się już od pierwszych stron, dzięki czemu historia wciąga czytelnika od razu, a tempo nie zwalnia nawet na moment. Dynamizm jest siłą powieści jak i oczywiście postać głównego bohatera (pomimo tego, że już do końca świata Jack Reacher będzie miał dla mnie twarz Toma Cruise'a). Czysta czytelnicza rozrywka, dobrze napisana, polecam fanom gatunku.

Akcja pojawia się już od pierwszych stron, dzięki czemu historia wciąga czytelnika od razu, a tempo nie zwalnia nawet na moment. Dynamizm jest siłą powieści jak i oczywiście postać głównego bohatera (pomimo tego, że już do końca świata Jack Reacher będzie miał dla mnie twarz Toma Cruise'a). Czysta czytelnicza rozrywka, dobrze napisana, polecam fanom gatunku.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zbiór uroczych, ciepłych, wielowymiarowych opowieści. To moje pierwsze spotkanie z autorką i mam nadzieję, że nie ostatnie. Jestem zachwycona tym, jak Alice Munro maluje słowem, jaką tworzy bogatą atmosferę danej historii prostymi środkami.

Zbiór uroczych, ciepłych, wielowymiarowych opowieści. To moje pierwsze spotkanie z autorką i mam nadzieję, że nie ostatnie. Jestem zachwycona tym, jak Alice Munro maluje słowem, jaką tworzy bogatą atmosferę danej historii prostymi środkami.

Pokaż mimo to