rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Błagam, ludzie którzy nigdy w życiu nie słyszeli słowa PASTA niech nie wypowiadają się na temat tej książki. PASTA tym się właśnie charakteryzuje - czasem jest bez ładu i składu, czasem są wulgaryzmy i długa myśl wypowiedziana jednym tchem, stylistycznie też nie ma czego tam się doszukiwać. Jeśli ktoś szuka w PAŚCIE literatury pięknej to jej tam po prostu k*a nie znajdzie. PASTA ma bawić, śmieszyć a nie być odpowiednikiem Szekspira w czasach obecnych.

Ja płakałam ze śmiechu, nie raz musiałam książkę odłożyć, żeby złapać oddech. Jeśli dla kogoś jest to gniot to niech lepiej zapozna się z "dziełami" Lipińskiej.

Błagam, ludzie którzy nigdy w życiu nie słyszeli słowa PASTA niech nie wypowiadają się na temat tej książki. PASTA tym się właśnie charakteryzuje - czasem jest bez ładu i składu, czasem są wulgaryzmy i długa myśl wypowiedziana jednym tchem, stylistycznie też nie ma czego tam się doszukiwać. Jeśli ktoś szuka w PAŚCIE literatury pięknej to jej tam po prostu k*a nie znajdzie....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Po świetnej pierwszej części dostajemy jeszcze lepszą drugą, która jest preludium do wojny na linii człowiek-postczłowiek. Część druga jest naszpikowana wątkami szpiegowskimi na miarę najlepszych powieści Clancy'ego. Akcja mimo, że jest szybka, sprawna pozostawia przestrzeń nad rozmyślaniami głównych bohaterów na temat moralności swoich działań, konsekwencji za tym idących, zagrożeń dla ludzkości. Ta część jeszcze bardziej pokazuje, że nasze czasy nie są tak odległe od wizji autora jak się może wydawać.

Po świetnej pierwszej części dostajemy jeszcze lepszą drugą, która jest preludium do wojny na linii człowiek-postczłowiek. Część druga jest naszpikowana wątkami szpiegowskimi na miarę najlepszych powieści Clancy'ego. Akcja mimo, że jest szybka, sprawna pozostawia przestrzeń nad rozmyślaniami głównych bohaterów na temat moralności swoich działań, konsekwencji za tym idących,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

2 tylko za to, że dało się to bardzo szybko przeczytać, bo trylogia zajęła mi jakieś 3-4 dni. Język jakim zostało to napisane nawet gimbusom nie przystoi. Dla mnie w skrócie to historia Any-dziewicy która za macbooka robi z siebie dziwkę. książka zdecydowanie szkodliwa społecznie.

2 tylko za to, że dało się to bardzo szybko przeczytać, bo trylogia zajęła mi jakieś 3-4 dni. Język jakim zostało to napisane nawet gimbusom nie przystoi. Dla mnie w skrócie to historia Any-dziewicy która za macbooka robi z siebie dziwkę. książka zdecydowanie szkodliwa społecznie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Czytam ogromne ilości sci-fi i jest to dla mnie jedna z najlepszych powieści o transhumanizmie jaka powstała, zaraz obok "Kiedy zawodzi grawitacja". Jeśli kogoś interesuje tematyka to będzie zadowolony z tej książki, zwłaszcza, że tematy i modyfikacje ludzi w niej są poparte prawdziwymi badaniami oraz notą biograficzną autora. Ta książka z czasem będzie bardziej science niż fiction.

Czytam ogromne ilości sci-fi i jest to dla mnie jedna z najlepszych powieści o transhumanizmie jaka powstała, zaraz obok "Kiedy zawodzi grawitacja". Jeśli kogoś interesuje tematyka to będzie zadowolony z tej książki, zwłaszcza, że tematy i modyfikacje ludzi w niej są poparte prawdziwymi badaniami oraz notą biograficzną autora. Ta książka z czasem będzie bardziej science niż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo przeciętna książka. Nie tyle sam pomysł na nią co sposób w jaki jest napisana sprawia, że nie wciągnęła, nie urzekła, a główny bohater i zarazem narrator nie sprawia, że lubimy tą postać czy nie, kibicujemy jej, bo jest nijaka. Mogłaby zaliczać się do Gildii Bezpłciowców i wtedy taka kreacja byłaby zrozumiała. Niemniej sama historia i pomysł jest oryginalny.

Bardzo przeciętna książka. Nie tyle sam pomysł na nią co sposób w jaki jest napisana sprawia, że nie wciągnęła, nie urzekła, a główny bohater i zarazem narrator nie sprawia, że lubimy tą postać czy nie, kibicujemy jej, bo jest nijaka. Mogłaby zaliczać się do Gildii Bezpłciowców i wtedy taka kreacja byłaby zrozumiała. Niemniej sama historia i pomysł jest oryginalny.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jest to moja druga książka tego autora. Świetny pomysł, bardzo ciekawie poprowadzona, ciężko było się oderwać. Jedyne co uderzyło mnie, to fakt, że główni bohaterowie od samego początku używają ładnego języka i jak na warunki w książce opisane trudnych wyrazów a chwilę później okazuje się, że nie znają pojęcia typu lekarz, czytanie. Książka byłaby dużo bardziej realistyczna gdyby autor pokusił się o pokazanie jak postacie uczą się na przestrzeni całej historii, były by bardziej wiarygodne. Niemniej przerażające jest to, że książka napisana prawie 40 lat temu jest tak bardzo aktualna, że autor przewidział co będzie się dziać ze społeczeństwem. Przecież już teraz dzieciaki wolą durne rozrywki od czytania co objawia się tym, że mają problem z wysłowieniem się czy napisaniem poprawnie kilku zdań.

Jest to moja druga książka tego autora. Świetny pomysł, bardzo ciekawie poprowadzona, ciężko było się oderwać. Jedyne co uderzyło mnie, to fakt, że główni bohaterowie od samego początku używają ładnego języka i jak na warunki w książce opisane trudnych wyrazów a chwilę później okazuje się, że nie znają pojęcia typu lekarz, czytanie. Książka byłaby dużo bardziej realistyczna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie jest to książka na miarę Marsjanina, ale nadal jest to bardzo dobra powieść. Andy Weir zawiesił poprzeczkę poprzednią powieścią bardzo wysoko, nie udało się jej przeskoczyć, ale dużo nie brakowało. Chyba większość z nas oczekiwała czegoś WOW. Mimo lekkiego zawodu porwała mnie, wciągnęła, parę razy zaśmiałam się czy nie mogłam się doczekać następnej strony. A największym zawodem Artemis jest jej główna bohaterka. Wulgarna, bezczelna i gdyby była facetem pokochałabym jak Marsjanina. A tak to tylko polubiłam :)

Nie jest to książka na miarę Marsjanina, ale nadal jest to bardzo dobra powieść. Andy Weir zawiesił poprzeczkę poprzednią powieścią bardzo wysoko, nie udało się jej przeskoczyć, ale dużo nie brakowało. Chyba większość z nas oczekiwała czegoś WOW. Mimo lekkiego zawodu porwała mnie, wciągnęła, parę razy zaśmiałam się czy nie mogłam się doczekać następnej strony. A największym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie dokończyłam czytać tej książki, zwyczajnie nie byłam w stanie. Największe rozczarowanie w 2017 roku. Wzięłam się za nią gdyż polecił mi ją kumpel jako swoją ulubioną książkę. Książka składa się na kilka opowiadań. Osobiście wolę dłuższe powieści, ale nie byłoby nic złego w tych opowiadaniach gdyby nie to, że człowiek czyta i nie wie o czym, bo: wątki są urywane, za chwile pojawiają się znikąd kolejne, żaden nie jest ani rozwinięty ani sensownie zakończony, po czym człowiek odwraca na kolejną stronę a tam już następne opowiadanie, co zwyczajnie zaczęło mnie irytować. O języku jakim ta książka jest napisana nawet nie chcę wspominać. Tak zwana gimbaza nawet nie używa takiego języka, strasznie sztuczne dialogi, płytkie, wymuszone, przy nich nawet 50 twarzy Greya z drewnianymi dialogami wygląda jak objawienie literackie. A jeśli coś jest w stanie być gorsze of Greya to świadczy samo o sobie. Nie polecam nikomu tej książki, chyba, że ktoś pilnie potrzebuje się sfrustrować.

Nie dokończyłam czytać tej książki, zwyczajnie nie byłam w stanie. Największe rozczarowanie w 2017 roku. Wzięłam się za nią gdyż polecił mi ją kumpel jako swoją ulubioną książkę. Książka składa się na kilka opowiadań. Osobiście wolę dłuższe powieści, ale nie byłoby nic złego w tych opowiadaniach gdyby nie to, że człowiek czyta i nie wie o czym, bo: wątki są urywane, za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jak lubię Glukhovskiego tak Futu.re mi średnio podeszło. Niby wszystko siedzi, ale niedociągnięcia, brak konsekwencji i brak historii z okresu od XX wieku do czasu akcji książki, ciągłe powracanie do Hitlera, Stalina, Che Guevar'y męczy i zanudza, sprawia, że fabuła jest sztuczna jak świat w którym toczy się akcja. O ile w Metro narracja była sprawna, obrazowa, sprawiała, że czytając "było" się w Metrze, o tyle ciągła walka bohatera z samym sobą w Futu.re sprawia, że wątki są pogmatwane, niedomówione a sama lokacja jest ciężka do zobrazowania sobie. Przez byt dużą ilość rozkmin Jana na temat miłości uważam, że walka ta mogłaby toczyć się w czasach obecnych - nie byłoby żadnej różnicy. W dodatku momentami nie wiele to wnosi do fabuły i nie wiele ma wspólnego z sci-fi. No i końcóka - kopia Inferno...
Chyba najsłabsza powieść Glukhovskiego jaką czytałam.

Jak lubię Glukhovskiego tak Futu.re mi średnio podeszło. Niby wszystko siedzi, ale niedociągnięcia, brak konsekwencji i brak historii z okresu od XX wieku do czasu akcji książki, ciągłe powracanie do Hitlera, Stalina, Che Guevar'y męczy i zanudza, sprawia, że fabuła jest sztuczna jak świat w którym toczy się akcja. O ile w Metro narracja była sprawna, obrazowa, sprawiała,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Spowiedź heretyka. Sacrum profanum Krzysztof Azarewicz, Adam Darski, Piotr Weltrowski
Ocena 7,2
Spowiedź heret... Krzysztof Azarewicz...

Na półkach: , , ,

Słucham Behemotha od lat, długi okres czasu ten zespół i ten człowiek był dla mnie jakimś drogowskazem w życiu. Trochę otworzył oczy na kilka spraw. Lecz gdy Nergal zaczął pojawiać się na salonach, pudelkach i innych kundelkach, zaczęłam krytykować tego faceta za to że się sprzedał, że show biznes i sodówka odbiła mu do głowy. I cholernie cieszę się, że powstała ta książka i wyjaśnił w niej te kwestie. Zakończył w ten sposób jakiś mój wewnętrzny dylemat na temat jego osoby. Myślę, że jego spowiedź jest dobra dla wszystkich, rozwiewa wątpliwości fanów, daje Nergalowi możliwość obrony przed intrygami mediów. Szczerze polecam wszystkim.

Słucham Behemotha od lat, długi okres czasu ten zespół i ten człowiek był dla mnie jakimś drogowskazem w życiu. Trochę otworzył oczy na kilka spraw. Lecz gdy Nergal zaczął pojawiać się na salonach, pudelkach i innych kundelkach, zaczęłam krytykować tego faceta za to że się sprzedał, że show biznes i sodówka odbiła mu do głowy. I cholernie cieszę się, że powstała ta książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Genialna. Moje pierwsze zetknięcie z tym autorem i zapewne nie ostatnie. Książka bardzo ciekawa, niezbyt przewidywalna, ciągle coś się dzieje, a sama historia w niej trzyma się kupy jak najbardziej. I w dodatku od pierwszych stron czuć niepowtarzalny styl autora. Polecam!

Genialna. Moje pierwsze zetknięcie z tym autorem i zapewne nie ostatnie. Książka bardzo ciekawa, niezbyt przewidywalna, ciągle coś się dzieje, a sama historia w niej trzyma się kupy jak najbardziej. I w dodatku od pierwszych stron czuć niepowtarzalny styl autora. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

bardzo ale to bardzo nie podobała mi się. może i odnosi się ta książka do sytuacji w kraju, co nie zmienia faktu że samą książkę można streścić tak: mały idiota bawi się w rewolucję a później bawi się panienkami, w dodatku damski bokser.

bardzo ale to bardzo nie podobała mi się. może i odnosi się ta książka do sytuacji w kraju, co nie zmienia faktu że samą książkę można streścić tak: mały idiota bawi się w rewolucję a później bawi się panienkami, w dodatku damski bokser.

Pokaż mimo to