Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Dziewczyny, którymi byłam" to jedna z najbardziej oryginalnych książek jaką miałam przyjemność czytać w ostatnim czasie. Mimo, że mamy dopiero marzec, historia zdecydowanie aspiruje by być TOP roku 2023. Dawno nie miałam w swoich rękach tak zaskakującej, nietypowej i oryginalnej opowieści.

Autorka przedstawia nam w tej książce historię Nory, która wytresowana przez matkę przybiera coraz to nowe tożsamości. W zależności od potrzeb i wymagań matki - oszustki gra rolę słodkiej, cichej uśmiechniętej Rebecci, bądź sprytnej, śmiałej, słodkiej Katie. Bohaterka jest narzędziem w rękach swojej rodzicielki, która wykorzystuje ją dla własnych korzyści i oszustw. Cała fabuła rozgrywa się podczas napadu na bank, w którym znajduje się Nora wraz z przyjaciółmi. Dotychczasowe przeżycia związane z przybieraniem to nowych osobowości przydają się bohaterce w grze z przestępcami. Czy dziewczynie uda się ich przechytrzyć? Czy Nora i jej przyjaciele wyjdą z tego cało?

O matko, jakie to było dobre! Bez dwóch zdań był to rollercoaster uczuć; tajemnic, intryg, wzruszeń. Akcja rozwija się w dobrym tempie, nie ma tutaj nudy, ani nienaturalnego przyśpieszania akcji. Książkę czyta się naprawdę płynnie, a dzięki coraz to nowym sprawom, które wychodzą na jaw nie byłam w stanie odłożyć książki. Musiałam wiedzieć co będzie dalej. Autorka porusza w tej historii wiele trudnych, ale bardzo ważnych tematów takich jak trauma, przemoc czy molestowanie. Innym zawartym w książce wątkiem, z którym szczerze mówiąc nigdy wcześniej się nie spotkałam, jest temat endometriozy. Dzięki tak różnorodnym motywom wiele czytelniczek będzie utożsamiać się z bohaterami tej historii. Wplatanie przez pisarkę wcześniejszych wydarzeń z życia bohaterów sprawia, że czytelnik ma idealną możliwość poznania postaci od podszewki. Możemy poznać ich przeszłość, myśli, motywy działania. "Dziewczyny, którymi byłam" to nie tylko ciężkie tematy. To również opowieść o ludziach, którzy mimo zła, jakie ich spotkało w całym życiu są silni i pełni pogody ducha, to opowieść o przyjaźni i miłości, która może zwyciężyć wiele.

Podsumowując świetna książka. Niebanalni bohaterowie, oryginalny pomysł na poprowadzenie fabuły i napięcie, które nie pozwala odłożyć książki na później. Gorąco polecam to bezapelacyjny #mustread każdej książkary.

"Dziewczyny, którymi byłam" to jedna z najbardziej oryginalnych książek jaką miałam przyjemność czytać w ostatnim czasie. Mimo, że mamy dopiero marzec, historia zdecydowanie aspiruje by być TOP roku 2023. Dawno nie miałam w swoich rękach tak zaskakującej, nietypowej i oryginalnej opowieści.

Autorka przedstawia nam w tej książce historię Nory, która wytresowana przez matkę...

"Obiecuję, że gdy nastaną w twoim życiu mroczne dni, będę twoim światłem."

"Wytrwałość dzikich kwiatów" to poruszająca historia o bohaterach, których dzieli zdecydowanie więcej niż łączy. Los daje im jednak szanse na miłość, z której oboje postanawiają skorzystać. Czy pisany jest im happyend?

Salem to osiemnastoletnia absolwentka liceum, która w przeciwieństwie do swoich rówieśników, nie planuje wyjazdu na studia oraz wyprowadzki z rodzinnego miasta. Postanawia zostać z matką i siostrą, pomagać w antykwariacie i zająć się własnoręcznym tworzeniem świec.

Thayer to w moim odczuciu przeciwieństwo żywiołowej, spontanicznej Salem. Ma trzydzieści jeden lat, jest po rozwodzie oraz wychowuje sześcioletniego syna, którego kocha ponad wszystko. Bohater daje nam się poznać jako sztywny, poukładany wręcz nudny mężczyzna. Po kilku spotkaniach z młodą, energiczną sąsiadką Salem, postanawia zatrudnić ją do opieki nad swoim synem Forestem. Coraz częstsze spotkania sprawiają, że bohaterowie stają się sobie coraz bliżsi, a z biegiem czasu budzi się między nimi wielkie uczucie.

Zaczynając czytać "Wytrwałość dzikich kwiatów" spodziewałam się lekkiego romansu, przyjemnej obyczajówki. To co otrzymałam całkowicie mnie zaskoczyło. Nie sądziłam, że historia Salem i Thayera tak bardzo mnie pochłonie. Powiem jedno: ta książka to prawdziwy rollercoaster uczuć zarówno pozytywnych jak i łamiących serce. Z wielką przyjemnością śledziłam, jak rozwija się relacja pomiędzy głównymi bohaterami. Absolutnie nie miałam wrażenia, aby coś zadziało się za szybko lub nienaturalnie. Troska z jaką obchodzili się Salem oraz Thayer w stosunku do siebie, czy Foresta była rozczulająca. Choć czytając rzadko korzystam ze znaczników, w tym przypadku użyłam ich wielokrotnie.Historia wypełniona jest zarówno zabawnymi momentami, jak i takimi, które rozdzierają serce na kawałeczki. Czyta się ją bardzo szybko, dzięki autentycznym, niekoloryzowanym bohaterom. Krótkie, zwięzłe rozdziały sprawiają, że książki nie chce się odkładać. Fabuła rozwija się płynnie, ale jednocześnie nieprzewidywalnie. Czytelnik nie może być pewien, co zastanie w dalszej części.
W mojej opinii książka jest wyjątkowa. Dawno nie czytałam czegoś podobnego.
Uwierzcie mi to historia, która pozostanie z Tobą na długo, po odłożeniu książki.
Mimo, że historia złamała mi serce czekam na kontynuację.

"Obiecuję, że gdy nastaną w twoim życiu mroczne dni, będę twoim światłem."

"Wytrwałość dzikich kwiatów" to poruszająca historia o bohaterach, których dzieli zdecydowanie więcej niż łączy. Los daje im jednak szanse na miłość, z której oboje postanawiają skorzystać. Czy pisany jest im happyend?

Salem to osiemnastoletnia absolwentka liceum, która w przeciwieństwie do...

Dyrektor generalny jest pierwszym tomem dylogii od @k.n.haner. Książka przedstawia nam historię dwójki ludzi, których połączyła praca w jednej firmie. Olivia - główna bohaterka, żyła w związku, w którym od dawna brakuje szczerej miłości, a relacja oparta jest na zbliżeniach i zależności finansowej. Choć w życiu prywatnym układa jej się nie najlepiej, to zawodowo spełnia się w zupełności.
Tyle, że i na tym polu los szykuje dla Olivii niespodziankę, która zmieni jej życie.

Po książki Kasi sięgam już na dobrą sprawę w ciemno, bo nigdy się nie zawiodłam. Przeczytałam wiele jej książek, ale ta jest zdecydowanie najlepsza. "Dyrektor generalny " to niebanalna historia, przy której nie ma czasu na nudę. Wypełniona jest niespodziewanymi zwrotami akcji, które wgniotą Was w fotel. Fabuła wciąga już od pierwszych stron tak bardzo, że książkę po prostu się pochłania. Lekkie pióro autorki również sprawia, że książkę przeczytałam w dwa wieczory. Znajdziecie tu zarówno elementy humorystyczne jak i całą masę namiętności i pożądania miedzy bohaterami. Podobało mi się dodatkowo poruszenie wątku toksycznego związku i obawy przed samotnością. Zdecydowanie autorka genialnie wplotła ten motyw w historię Olivii i Harry'ego. A zakończenie? Nikt się tego nie spodziewał.. czekam na dalszy ciąg historii. Jeżeli gustujesz w romansach biurowych pełnych zwrotów akcji, to ta książka jest jak najbardziej dla Ciebie.

Dyrektor generalny jest pierwszym tomem dylogii od @k.n.haner. Książka przedstawia nam historię dwójki ludzi, których połączyła praca w jednej firmie. Olivia - główna bohaterka, żyła w związku, w którym od dawna brakuje szczerej miłości, a relacja oparta jest na zbliżeniach i zależności finansowej. Choć w życiu prywatnym układa jej się nie najlepiej, to zawodowo spełnia się...