Najnowsze artykuły
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[5]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
7,5 / 10
1517 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2879
Opinie: 131
Przeczytał:
2021-02-14
2021-02-14
Średnia ocen:
8,1 / 10
234 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 397
Opinie: 19
Przeczytał:
2021-02-14
2021-02-14
Średnia ocen:
7,9 / 10
1231 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2487
Opinie: 50
Przeczytał:
2021-02-10
2021-02-10
Średnia ocen:
7,1 / 10
10 ocen
Ocenił na:
7 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 19
Opinie: 1
Przeczytał:
2021-02-08
2021-02-08
Średnia ocen:
7,4 / 10
907 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (5 plusów)
Czytelnicy: 2725
Opinie: 48
Zobacz opinię (5 plusów)
Popieram
5
8/10
"Wspomnienia z domu umarłych" otwierają główny okres twórczości Fiodora Dostojewskiego, okres po powrocie z katorgi na Syberii, w którym stworzył większość swoich najbardziej uznanych dzieł, w tym piątkę wielkich powieści.
W porównaniu z "Białymi nocami", rzeczywiście widać ogromny przeskok w jakości obu dzieł, jednym napisanym przed zesłaniem, drugim zaraz po nim. Siła "Wspomnień z domu umarłych" naturalnie leży w zawartych nich w autobiograficznych doświadczeniach pisarza z pobytu wśród katorżników. Prawdopodobnie autentyczne wspomnienia są tutaj zamaskowane, oficjalnie spisał je szlachcic Gorianczykow skazany za zabójstwo żony. Rzekome zapiski fikcyjnego skazańca są istnym strumieniem świadomości, nieco chaotycznym ciągiem licznych spostrzeżeń, wielokrotnie przerywanym dygresjami lub pomniejszymi historiami zasłyszanymi od innych więźniów. Pisarz przedstawia więźniów jako silną wspólnotę posiadającą własny niepisany kodeks moralny i swoistą hierarchię. W pamięci szczególnie zapadają historie niektórych mordów popełnionych przez współskazańców, czy niezwykle plastycznie opisany teatr zorganizowany przez więźniów. W tym ostatnim zwłaszcza wspaniale widoczny jest talent literacki Dostojewskiego, za pomocą którego potrafi przenieść przez oczy czytelnika całe to wydarzenie, wraz z mimiką aktorów i reakcjami widowni.
Gawędziarski charakter "Wspomnień z domu umarłych" sprawia, że nabierają one ogromnego autentyzmu, ale mimo wszystko dość ciężko się przebić przez nieuporządkowany ciąg pomniejszych epizodów. Choć powieść bardzo mnie zainteresowała, często nie byłem w stanie przeczytać więcej niż 20-30 stron dziennie. Także dość znaczącym problemem jest dla mnie to, że ciężko ustalić, na ile są to faktyczne wspomnienia Dostojewskiego. Nawet jeśli duża część powieści została zbeletryzowana, wciąż bardzo dobrze zachowane są tutaj ogólne doświadczenia carskiej katorgi - chociażby Gorianczykow, tak samo jak Dostojewski, cierpi z powodu dotkliwej pogardy skazańców, wynikającej z jego szlacheckiego pochodzenia. Widać także jak wiele motywów i wątków z późniejszych powieści autora mają swoje źródło właśnie w tym okresie jego życia, chociażby historia szlachcica niesłusznie skazanego za zabójstwo ojca.
Reasumując, jest to dość trudna lektura, ale bardzo warta przebrnięcia. I chyba dość dobra wprawka przed sięgnięciem po polską literaturę obozową okresu II Wojny Światowej, zważywszy na fakt, że do "Wspomnień z domu umarłych" wyraźnie nawiązywał chociażby Gustaw Herling-Grudziński w swoich własnych wspomnieniach z sytuacji skrajnej.
8/10
więcej Pokaż mimo to"Wspomnienia z domu umarłych" otwierają główny okres twórczości Fiodora Dostojewskiego, okres po powrocie z katorgi na Syberii, w którym stworzył większość swoich najbardziej uznanych dzieł, w tym piątkę wielkich powieści.
W porównaniu z "Białymi nocami", rzeczywiście widać ogromny przeskok w jakości obu dzieł, jednym napisanym przed zesłaniem, drugim zaraz po nim....