-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński2
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać7
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać1
Biblioteczka
2015-08-17
2015-07-04
Jest w miarę bezpiecznie, dzieciaki przestał świrować. Ale myśl o bezpiecznym Denver wciąż nas prześladuje. Przecież da to nam szansę na w miarę normalne życie. Dobra - musimy tam jechać.
Podróż przepełniona niebezpiecznymi przeszkodami oraz pełna ludzi o przeróżnych zamiarach. Taka światowa katastrofa wyciąga z człowieka jego najskrytsze "ja". Każdy chce przeżyć. Tylko niektórzy robią to kosztem innych.
Wyprawa pełna zaskakujących wydarzeń i niespodzianek, pełna krwi i broni, pełna ludzkiej złośliwości i morderczej natury śmiertelnika, ale również życzliwości i pomocy.
Naprawdę polecam na wieczorną nudę :)
Jest w miarę bezpiecznie, dzieciaki przestał świrować. Ale myśl o bezpiecznym Denver wciąż nas prześladuje. Przecież da to nam szansę na w miarę normalne życie. Dobra - musimy tam jechać.
Podróż przepełniona niebezpiecznymi przeszkodami oraz pełna ludzi o przeróżnych zamiarach. Taka światowa katastrofa wyciąga z człowieka jego najskrytsze "ja". Każdy chce przeżyć. Tylko...
2015-06-20
Książką jest genialna!
Przeczytałam ją w ciągu dwóch dni (niestety przeszkodziła mi noc) i jestem zachwycona.
Każda osoba, która zostałaby zamknięta w galerii handlowej byłaby zachwycona (no prawie każda). Ale jeśli za zewnątrz szalałby chemiczny wirus, który robi z człowieka potwora albo jeżeli nie dałoby się rozróżnić dnia i nocy, bo cały czas jest ciemno nie byłoby już tak miło.
Genialnie przemyślane wątki, szczególnie na końcu książki dały tej lekturze urok, aż ciągnie żeby przeczytać dwie pozostałe!
Tylko przeszkodził mi jeden mały szczegół: co z ludźmi, którzy mają grupę krwi A? Nic nie jest o nich wspomniane.
Książką jest genialna!
Przeczytałam ją w ciągu dwóch dni (niestety przeszkodziła mi noc) i jestem zachwycona.
Każda osoba, która zostałaby zamknięta w galerii handlowej byłaby zachwycona (no prawie każda). Ale jeśli za zewnątrz szalałby chemiczny wirus, który robi z człowieka potwora albo jeżeli nie dałoby się rozróżnić dnia i nocy, bo cały czas jest ciemno nie byłoby już...
Powiem szczerze, że skończyłam tą książkę z ulgą. Bardzo mi się ciągnęła i ciężko było mi przebrnąć przez język, którym była napisana. Jest to dość subiektywne zdanie, ale możliwe, że to po prostu nie jest książka dla mnie, dla miłośniczki cliffhangerów i akcji.
Z drugiej strony, jeśli książka ma 303 strony tekstu i nie wciąga w żadnym momencie, to chyba o czymś świadczy.
Jestem świadoma, że jest to napisane w formie wywiadu, spisu wspomnień i oskarżeń sądowych, ale jak już wspomniałam, to najwidoczniej nie moje klimaty.
Powiem szczerze, że skończyłam tą książkę z ulgą. Bardzo mi się ciągnęła i ciężko było mi przebrnąć przez język, którym była napisana. Jest to dość subiektywne zdanie, ale możliwe, że to po prostu nie jest książka dla mnie, dla miłośniczki cliffhangerów i akcji.
Z drugiej strony, jeśli książka ma 303 strony tekstu i nie wciąga w żadnym momencie, to chyba o czymś świadczy....
2015-06-18
Książka jest po prostu genialna!
Pokazuje z perspektywy zwykłego człowieka to co jest zapisane w naszych genach - śmierć. Każdy z nas ma swój termin ważności, bez względu na statut społeczny, zamożność czy zawód.
Poza tym lektura ta upewniła mnie jeszcze bardziej w przeświadczeniu, iż w przyszłości chciałabym odkrywać tajemnicę śmierci. Niby brzmi to dziwnie - chcę pracować z trupami, dosłownie. Ale jak to mówi Adam Ragiel - to zwykła robota, jak każda inna.
Książka jest po prostu genialna!
Pokazuje z perspektywy zwykłego człowieka to co jest zapisane w naszych genach - śmierć. Każdy z nas ma swój termin ważności, bez względu na statut społeczny, zamożność czy zawód.
Poza tym lektura ta upewniła mnie jeszcze bardziej w przeświadczeniu, iż w przyszłości chciałabym odkrywać tajemnicę śmierci. Niby brzmi to dziwnie - chcę pracować...
2013-07-07
Do przeczytania zachęcił mnie cytat z książki:
"Całe życie prześladują mnie za niewłaściwy kolor skóry, płeć, umawianie się z nieodpowiednimi osobami albo za to, że mieszkam nie tam, gdzie trzeba. Nikt nie jest tym, kim się urodził - jesteśmy tym, kim chcemy być. Dlatego pozwól, że sama wybiorę sobie płeć. Będę robić, co mi się podoba. Będę kochać, kogo zapragnę. Będę mówić, co chcę i kiedy chcę."
Jest to cytat, który znajduje się na okładce książki, jako opis. A znajduje się niestety dopiero na 364 stronie lektury, która ma 415 stron. Treść sama w sobie jest napisana lekko i osobiście spotkałam się książkami, które były napisane gorzej i czytało mi się je o wiele ciężej. Niby posiada małe przesłanie, ale trzeba się mocno wczytać. Autor zastosował wiele wulgaryzmów, które w niektórych momentach pomagały. Czasem z kolei, były niepotrzebne.
Jeśli komuś się nudzi, jest to dobra lektura na zabicie czasu.
Do przeczytania zachęcił mnie cytat z książki:
"Całe życie prześladują mnie za niewłaściwy kolor skóry, płeć, umawianie się z nieodpowiednimi osobami albo za to, że mieszkam nie tam, gdzie trzeba. Nikt nie jest tym, kim się urodził - jesteśmy tym, kim chcemy być. Dlatego pozwól, że sama wybiorę sobie płeć. Będę robić, co mi się podoba. Będę kochać, kogo zapragnę. Będę...
„Teraz nie miałem już broni.
Ale mi to nie przeszkadzało.
Pewnie myślicie sobie, że byłem głupi, że zostawiłem pistolet skoro nadal byliśmy z niebezpieczeństwie. Ale rzecz w tym, że człowiek przyzwyczaja się do niebezpieczeństwa. Ale nie da się przyzwyczaić do zabijania.
Chyba osiągnąłem już taki stan, że wolałbym umrzeć niż odebrać komuś życie.
Jeśli nadal myślicie, że to było z mojej strony nierozsądne, to spytam tak: czy na moim miejscu poszlibyście odzyskać tę broń?
Czy weszlibyście do zatęchłej, zakrwawionej dziury i wyciągnęli broń z ręki trupa?
Wątpię.”
Podróż z wieloma przeszkodami, aby przeżyć i szczęśliwe zakończenie dało złudne poczucie bezpieczeństwa. A co jeśli ona jednak żyje? Nie, to niemożliwe. Po tym wybuchu na pewno nikt nie przeżył. Chwila moment, czy to ona? Niemożliwe! Jest taka śliczna – taka moja. Przecież trzeba ją ratować! MY znaleźliśmy dla siebie spokojny kąt, a niektórzy nawet odnaleźli rodziny. Ona też musi mieć tą szansę. Trzeba jej pomóc i ją sprowadzić tutaj do nas - tu jest bezpiecznie.
Astrid w ciąży, zakochany w niej Dean, ojciec dziecka Jake i wielki bohater Niko ruszają, by odnaleźć Josie i sprowadzić ją do Kanady - do obozu dla uchodźców. Zbiega się to z wielką ucieczką Astrid, na której dziecku Amerykanie chcą robić eksperymenty. Czy będzie łatwo? Przeczytajcie książkę, wciągnie was naprawdę szybko.
Ostatni tom debiutanckiej trylogii Emmy Laybourne wziął mnie w swoje ramiona i mam nadzieję, że już nie puści. Jej opis bohaterów, zwykły, młodzieżowy język, smaczki romantyczne i podłoże psychologiczne wszystkich trzech książek nadały temu genialny powiew świeżości i czystości. Bez żadnej kopii czy usilnego wzorowania się na pisarzach, którzy są dłużej w branży. To właśnie lubię – własny styl i odwaga, ponieważ nie każdemu się udaje wprowadzić zmianę narracji w trakcie trwania serii. Takich lektur nam właśnie brakuje. Będę z niecierpliwością wyczekiwać kolejnych jej powieści.
„Teraz nie miałem już broni.
więcej Pokaż mimo toAle mi to nie przeszkadzało.
Pewnie myślicie sobie, że byłem głupi, że zostawiłem pistolet skoro nadal byliśmy z niebezpieczeństwie. Ale rzecz w tym, że człowiek przyzwyczaja się do niebezpieczeństwa. Ale nie da się przyzwyczaić do zabijania.
Chyba osiągnąłem już taki stan, że wolałbym umrzeć niż odebrać komuś życie.
Jeśli nadal myślicie, że...