-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać423
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Biblioteczka
2015-08-17
2015-07-04
Jest w miarę bezpiecznie, dzieciaki przestał świrować. Ale myśl o bezpiecznym Denver wciąż nas prześladuje. Przecież da to nam szansę na w miarę normalne życie. Dobra - musimy tam jechać.
Podróż przepełniona niebezpiecznymi przeszkodami oraz pełna ludzi o przeróżnych zamiarach. Taka światowa katastrofa wyciąga z człowieka jego najskrytsze "ja". Każdy chce przeżyć. Tylko niektórzy robią to kosztem innych.
Wyprawa pełna zaskakujących wydarzeń i niespodzianek, pełna krwi i broni, pełna ludzkiej złośliwości i morderczej natury śmiertelnika, ale również życzliwości i pomocy.
Naprawdę polecam na wieczorną nudę :)
Jest w miarę bezpiecznie, dzieciaki przestał świrować. Ale myśl o bezpiecznym Denver wciąż nas prześladuje. Przecież da to nam szansę na w miarę normalne życie. Dobra - musimy tam jechać.
Podróż przepełniona niebezpiecznymi przeszkodami oraz pełna ludzi o przeróżnych zamiarach. Taka światowa katastrofa wyciąga z człowieka jego najskrytsze "ja". Każdy chce przeżyć. Tylko...
2015-06-20
Książką jest genialna!
Przeczytałam ją w ciągu dwóch dni (niestety przeszkodziła mi noc) i jestem zachwycona.
Każda osoba, która zostałaby zamknięta w galerii handlowej byłaby zachwycona (no prawie każda). Ale jeśli za zewnątrz szalałby chemiczny wirus, który robi z człowieka potwora albo jeżeli nie dałoby się rozróżnić dnia i nocy, bo cały czas jest ciemno nie byłoby już tak miło.
Genialnie przemyślane wątki, szczególnie na końcu książki dały tej lekturze urok, aż ciągnie żeby przeczytać dwie pozostałe!
Tylko przeszkodził mi jeden mały szczegół: co z ludźmi, którzy mają grupę krwi A? Nic nie jest o nich wspomniane.
Książką jest genialna!
Przeczytałam ją w ciągu dwóch dni (niestety przeszkodziła mi noc) i jestem zachwycona.
Każda osoba, która zostałaby zamknięta w galerii handlowej byłaby zachwycona (no prawie każda). Ale jeśli za zewnątrz szalałby chemiczny wirus, który robi z człowieka potwora albo jeżeli nie dałoby się rozróżnić dnia i nocy, bo cały czas jest ciemno nie byłoby już...
Najpierw obejrzałam film. Przyznaję się. Namówił mnie przyjaciel, więc poszłam. Film zmusił mnie do niemałych refleksji. Dlatego kupiłam książkę. Przeczytałam ją całą. Później przeczytałam dwie pozostałe. I się zakochałam.
Przygody - chociaż dziwnie to brzmi - Katniss, Peety, Haymitcha i wszystkich, którzy występują w tej trylogii, wcale nie są przypadkowe, przynajmniej z mojego punktu widzenia. Każda postać, ma w sobie cząstkę człowieka, który naprawdę istnieje. Wszystkie cechy charakteru, zachowanie.
Ale ja w sumie nie o tym. Suzanne Collins świetnie przedstawiła antyutopijny świat. Książka napisana jest genialną ręką i szczerze powiedziawszy czekam z utęsknieniem na jej kolejne książki.
Trylogię przeczytałam cztery razy, za każdym znajdując co raz to nowe zdania i cytaty, które mnie inspirują do tej pory.
POLECAM!
Najpierw obejrzałam film. Przyznaję się. Namówił mnie przyjaciel, więc poszłam. Film zmusił mnie do niemałych refleksji. Dlatego kupiłam książkę. Przeczytałam ją całą. Później przeczytałam dwie pozostałe. I się zakochałam.
Przygody - chociaż dziwnie to brzmi - Katniss, Peety, Haymitcha i wszystkich, którzy występują w tej trylogii, wcale nie są przypadkowe, przynajmniej z...
Skończyłam całą trylogię. Była napisana wygodnym do czytania dla mnie językiem. Trzymała w napięciu i dawała dla czytelnika dużo pola do popisu jeśli chodzi o wyobraźnię. Nie będę się rozpisywać, dobrze napisana dystopia - a takie gatunki najbardziej lubię.
Z niecierpliwością czekam na ekranizację drugiej części!
Skończyłam całą trylogię. Była napisana wygodnym do czytania dla mnie językiem. Trzymała w napięciu i dawała dla czytelnika dużo pola do popisu jeśli chodzi o wyobraźnię. Nie będę się rozpisywać, dobrze napisana dystopia - a takie gatunki najbardziej lubię.
Z niecierpliwością czekam na ekranizację drugiej części!
Cudo, cudo! Po przeczytaniu Więźnia Labiryntu po prostu od razu kupiłam Próby Ognia. Nie mogłam się powstrzymać i przeczytałam całość w ciągu półtora dnia. Pomimo tego, że nie było aż w takim stopniu wciągające jak Więzień, to wcale nie znaczy, że straciło na uroku i styl Dashnera również tutaj okazał się niezawodny i bardzo przyjemny w odbiorze.
Lek na Śmierć już kupiony - teraz tylko przeczytać!
Polecam gorąco!
Cudo, cudo! Po przeczytaniu Więźnia Labiryntu po prostu od razu kupiłam Próby Ognia. Nie mogłam się powstrzymać i przeczytałam całość w ciągu półtora dnia. Pomimo tego, że nie było aż w takim stopniu wciągające jak Więzień, to wcale nie znaczy, że straciło na uroku i styl Dashnera również tutaj okazał się niezawodny i bardzo przyjemny w odbiorze.
Lek na Śmierć już kupiony...
Książka ta jest jedną wielką skarbnicą żartów Terry'ego Pratchetta. Pomimo tego, że nie przeczytałam żadnej jego powieści, to po tej lekturze na pewno zabiorę się za jakąś książkę jego autorstwa.
Cóż mogę tu więcej napisać? Mnóstwo subtelnych anegdot, wiele naprawdę zabawnych sytuacji, a samo przedstawienie śmierci a.k.a. kostuchy - genialne!
Poza tym napisana jest tak, że w cale nie trzeba czytać jej jednym tchem, tylko można sobie rozłożyć ją w najwygodniejszy dla nas sposób.
Gorąco polecam.
Książka ta jest jedną wielką skarbnicą żartów Terry'ego Pratchetta. Pomimo tego, że nie przeczytałam żadnej jego powieści, to po tej lekturze na pewno zabiorę się za jakąś książkę jego autorstwa.
Cóż mogę tu więcej napisać? Mnóstwo subtelnych anegdot, wiele naprawdę zabawnych sytuacji, a samo przedstawienie śmierci a.k.a. kostuchy - genialne!
Poza tym napisana jest tak,...
Pierwszą część przeczytałam jednym tchem, podczas pobytu w szpitalu. Bardzo mi się spodobała i od razu wzięłam się za dwie pozostałe. Pomimo tego, że książka sama w sobie jest o miłości, nie było w niej takiego przesytu i słodkości, jak czasami się zdarza. Przedstawiona postać Leny była bardzo skrupulatna. Lubię jak główny bohater wie co robi, pomimo, że czasami ma chwile słabości.
Od września jestem w nowej klasie w liceum i ta seria od września jest gdzieś u dziewczyn z mojej klasy. Poleciłam im tą trylogię i się zakochały.
Dziękuję Lauren Oliver z tę trylogię i chyba wezmę się za jej pozostałe książki.
Pierwszą część przeczytałam jednym tchem, podczas pobytu w szpitalu. Bardzo mi się spodobała i od razu wzięłam się za dwie pozostałe. Pomimo tego, że książka sama w sobie jest o miłości, nie było w niej takiego przesytu i słodkości, jak czasami się zdarza. Przedstawiona postać Leny była bardzo skrupulatna. Lubię jak główny bohater wie co robi, pomimo, że czasami ma chwile...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
„Teraz nie miałem już broni.
Ale mi to nie przeszkadzało.
Pewnie myślicie sobie, że byłem głupi, że zostawiłem pistolet skoro nadal byliśmy z niebezpieczeństwie. Ale rzecz w tym, że człowiek przyzwyczaja się do niebezpieczeństwa. Ale nie da się przyzwyczaić do zabijania.
Chyba osiągnąłem już taki stan, że wolałbym umrzeć niż odebrać komuś życie.
Jeśli nadal myślicie, że to było z mojej strony nierozsądne, to spytam tak: czy na moim miejscu poszlibyście odzyskać tę broń?
Czy weszlibyście do zatęchłej, zakrwawionej dziury i wyciągnęli broń z ręki trupa?
Wątpię.”
Podróż z wieloma przeszkodami, aby przeżyć i szczęśliwe zakończenie dało złudne poczucie bezpieczeństwa. A co jeśli ona jednak żyje? Nie, to niemożliwe. Po tym wybuchu na pewno nikt nie przeżył. Chwila moment, czy to ona? Niemożliwe! Jest taka śliczna – taka moja. Przecież trzeba ją ratować! MY znaleźliśmy dla siebie spokojny kąt, a niektórzy nawet odnaleźli rodziny. Ona też musi mieć tą szansę. Trzeba jej pomóc i ją sprowadzić tutaj do nas - tu jest bezpiecznie.
Astrid w ciąży, zakochany w niej Dean, ojciec dziecka Jake i wielki bohater Niko ruszają, by odnaleźć Josie i sprowadzić ją do Kanady - do obozu dla uchodźców. Zbiega się to z wielką ucieczką Astrid, na której dziecku Amerykanie chcą robić eksperymenty. Czy będzie łatwo? Przeczytajcie książkę, wciągnie was naprawdę szybko.
Ostatni tom debiutanckiej trylogii Emmy Laybourne wziął mnie w swoje ramiona i mam nadzieję, że już nie puści. Jej opis bohaterów, zwykły, młodzieżowy język, smaczki romantyczne i podłoże psychologiczne wszystkich trzech książek nadały temu genialny powiew świeżości i czystości. Bez żadnej kopii czy usilnego wzorowania się na pisarzach, którzy są dłużej w branży. To właśnie lubię – własny styl i odwaga, ponieważ nie każdemu się udaje wprowadzić zmianę narracji w trakcie trwania serii. Takich lektur nam właśnie brakuje. Będę z niecierpliwością wyczekiwać kolejnych jej powieści.
„Teraz nie miałem już broni.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAle mi to nie przeszkadzało.
Pewnie myślicie sobie, że byłem głupi, że zostawiłem pistolet skoro nadal byliśmy z niebezpieczeństwie. Ale rzecz w tym, że człowiek przyzwyczaja się do niebezpieczeństwa. Ale nie da się przyzwyczaić do zabijania.
Chyba osiągnąłem już taki stan, że wolałbym umrzeć niż odebrać komuś życie.
Jeśli nadal myślicie, że...