rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Dzień czekolady Emilia Dziubak, Anna Onichimowska
Ocena 6,6
Dzień czekolady Emilia Dziubak, Ann...

Na półkach: ,

Dzień czekolady” Anny Onichimowskiej jest książką, która została nagrodzona w Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren zorganizowanym przez Fundację ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom pod patronatem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Utwór jest nadzwyczajny – to jedna z lepszych pozycji w literaturze dziecięcej, jaką udało mi się przeczytać. Autorka po mistrzowsku porusza w niej trudne tematy, takie jak m.in: śmierć. W taktowny i pozytywny sposób, oczami dziecka, próbujemy żyć codziennością rozsypanej rodziny. Nie brak tu infantylnych marzeń, olbrzymiej dawki wyobraźni i wielu odcieni emocji takich jak miłość, czy lęk.
Problemy młodych bohaterów wydają się być zbyt skomplikowane, jak na ich wiek, zatem po swojemu, za pomocą dziecięcych marzeń, zabaw i wyobraźni, dążą oni do oswojenia się z realiami, w jakich muszą żyć.

Onichimowska lekko i przystępnie, bez niepotrzebnego napuszenia i patosu, ale jednocześnie z pokorą, szacunkiem i wyjątkowo dogłębnie przedstawia tematy traumatyczne tak, aby młodziutki czytelnik mógł je pojąć i zrozumieć na swój sposób, a także się z nimi utożsamić. Lektura może pełnić funkcję biblioterapeutyczną.
Ta niepozorna książeczka kryje w sobie bogactwo przekazów. To prawdziwa literacka perełka. Nie dajcie się prosić – po prostu po nią sięgnijcie.

Na podstawie książki powstał film pod tym samym tytułem w reżyserii Jacka Piotra Bławuty, w którym występują m.in.: Leo Stubbs, Julia Odzimek, Marek Bukowski, Magdalena Cielecka i Tomasz Kot. Jacek Piotr Bławuta i Anna Onichimowska wspólnie stworzyli do niego scenariusz i dostali za niego prestiżową nagrodę.

Dzień czekolady” Anny Onichimowskiej jest książką, która została nagrodzona w Konkursie Literackim im. Astrid Lindgren zorganizowanym przez Fundację ABCXXI – Cała Polska czyta dzieciom pod patronatem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Utwór jest nadzwyczajny – to jedna z lepszych pozycji w literaturze dziecięcej, jaką udało mi się przeczytać. Autorka po mistrzowsku...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Staś Pętelka. Przeprowadzka Agata Łuksza, Barbara Supeł
Ocena 8,0
Staś Pętelka. ... Agata Łuksza, Barba...

Na półkach: ,

Genialna seria dla dzieci w wieku 4+. Dzieci słuchają jej z ogromnym zainteresowaniem. Cieszą się, kiedy widzą te ciekawe, barwne książeczki.

"Przeprowadzka" jest jedną z wielu publikacji z tej serii. Oswaja ona młodych ludzi ze zmianą miejsca zamieszkania, a jak wiadomo wiążę się to ze stresem oraz wzburzonymi emocjami zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych. Młodzi odbiorcy dostrzegają w niej wątki, które bardzo ich pociągają. Autorka porusza tematy bliskie młodemu człowiekowi, dzięki temu może on utożsamiać się z bohaterem i wspólnie z nim przeżywać ciekawe przygody, poznawać świat i realia, w jakich żyjemy.

Uważam, że publikacja jest interesująca dla każdego, bez względu na wiek - to jest właśnie wyznacznik dobrej książki.
Seria jest pięknie wydana i ma pouczający tekst, który się nie dłuży i jest bardzo ciekawy - a jest go tam przecież dość sporo. Publikacje wyróżniają się także świetnymi ilustracjami Agaty Łukszty.

Genialna seria dla dzieci w wieku 4+. Dzieci słuchają jej z ogromnym zainteresowaniem. Cieszą się, kiedy widzą te ciekawe, barwne książeczki.

"Przeprowadzka" jest jedną z wielu publikacji z tej serii. Oswaja ona młodych ludzi ze zmianą miejsca zamieszkania, a jak wiadomo wiążę się to ze stresem oraz wzburzonymi emocjami zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych. Młodzi...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Ala ma kota. Naturalna nauka czytania Swędrowska Małgorzata, Kasia Matyjaszek
Ocena 7,0
Ala ma kota. N... Swędrowska Małgorza...

Na półkach:

Świetna książka pełna pomysłów na zabawę i do nauki czytania.

Świetna książka pełna pomysłów na zabawę i do nauki czytania.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

UWAGA! SPOJLER! Wybaczcie, jakoś nie mogłam się powstrzymać…

Cóż to za mężczyzna! Jedyny w swoim rodzaju. Ove całe życie ciężko pracował, umie naprawić każdą rzecz: samochód, zmywarkę, itd. To istna złota rączka. Ove jest jednak oschły do bólu, nieprzyjazny, stetryczały, odgradza się murem od ludzi i od świata – ma ku temu, niestety, powody. To człowiek dla którego zasady są święte, honor i moralność ceni ponad wszystko. To osoba dla której liczą się czyny, nie słowa, która pomoże, ale po cichu, nie oczekując nic w zamian. To człowiek o złotym sercu.
Ove jest uparty i nigdy się nie poddaje – należy do starszego pokolenia osób, jest twardy, zahartowany i nie ma dla niego rzeczy niemożliwych do zrobienia. Śmierć rodziców, wczesna samotność i usamodzielnienie się, ciężka praca – m.in. sam wyremontował dom będąc bardzo młodym, nigdy nie prosił o pomoc. Spotkało go wiele nieszczęść i tragedii, które mogłyby złamać każdego – on potrafił się podnieść i zacząć wszystko od nowa.
Wśród tej rutyny i ciężkiej pracy odnajduje on sens swojego istnienia – miłość. Zakochuje się i zdobywa serce swojej wymarzonej kobiety. Jednak jego szczęście zostaje zburzone.

Tracąc sens życia i zostając zmuszonym do przejścia na emeryturę, staje się samotnym emerytem, który nie ma już w sobie radości i czuje się bezużyteczny. Postanawia to zakończyć…

Narracja jest prowadzona w sposób „chłodny”, wyważony, racjonalny – jest taka jak Ove. Pierwszych kilkadziesiąt stron nie zachęca do lektury, ale potem czytelnik nie może się oderwać od tekstu, jest w nieustającym szoku dowiadując się ciągle czegoś nowego o głównym bohaterze. Te informacje za każdym razem korygują nasze postrzeganie tego człowieka – z ogromnej niechęci do tego wiecznego marudy, po zachwyt i podziw do niego.
Pomimo tylu nieszczęść, które go przytłoczyły, ten wspaniały człowiek nie potrafi być obojętny na krzywdę ludzką: uratował człowieka na torach kolejowych (jako jedyny, cały tłum stał i nagrywał zdarzenie komórkami), uczy sąsiadkę jazdy samochodem, pomaga młodemu homoseksualiście, aby ten pogodził się z tatą (nauczył jego ojca zaakceptowania syna takim, jakim jest), przygarnia bezdomnego kota, ratuje los swojego byłego przyjaciela z którym od lat już nie rozmawia (ten nie trafia do domu opieki) i obiecuje pomóc odciążyć jego schorowaną żonę.

Bardzo poruszył mnie fragment, w którym Ove siedzi z sąsiadką w samochodzie i uczy ją jazdy. Światło zmienia się na zielone, a ona nie potrafi ruszyć autem i silnik jej gaśnie kilka razy, zestresowana, w ciąży, płacze. Za nimi stoi potężny samochód terenowy z agresywnymi, wytatuowanymi, łysymi „karkami”, który trąbi na nich niemożebnie głośno. Ove wychodzi samochodu i bez strachu załatwia sprawę z karkami, a kiedy wraca do auta i mówi do Parvaneh:
„-A teraz posłuchaj mnie – mówi spokojnie Ove, starannie zamykając drzwi – Urodziłaś dwoje dzieci i niedługo wydasz na świat trzecie. Przyjechałaś z obcego kraju, na pewno uciekałaś przed wojną i prześladowaniem czy jakimś innym piekłem. Nauczyłaś się nowego języka, zdobyłaś wykształcenie, zarabiasz na życie i trzymasz razem rodzinę kompletnych nieudaczników. I niech mnie szlag trafi, jeśli kiedykolwiek powinnaś się bać czegokolwiek na tym świecie. (…)
-Nie żądam, żebyś przeprowadziła operację na otwartym sercu. Chcę, żebyś przejechała kawałek samochodem. Tu są tylko gaz, hamulec i sprzęgło. Kilku absolutnie największych idiotów w dziejach świata było w stanie to opanować. Tobie też się uda – A potem mówi pięć słów, które Parvaneh na zawsze zapamięta jako najpiękniejszy komplement, jaki kiedykolwiek od niego usłyszała: - Bo nie jesteś kompletną idiotką. (…)
I tego popołudnia Parvaneh uczy się prowadzić samochód.”s.242-3

Ove taki jest – swoją siłę przekazuje innym, uczy ich, wzmacnia i pomaga, oczywiście na swój grubiański, oschły, męski sposób. Jest waleczny jak lew, ludzie wokół niego zaczynają dostrzegać, ze można na nim polegać, że nie tylko jest gburem, ale człowiekiem honoru. Swoją dobrocią i bezinteresownością, której tak teraz brakuje we współczesnym świecie, oczarowuje swoich sąsiadów i przyjaciół, którzy lgną do niego i czują się z nim zespoleni. To oni odratują jego wypalone wnętrze i dadzą mu siły do tego, aby nigdy niczego nie przekreślać.

To cudowna książka o jeszcze cudowniejszych ludziach, która wzrusza i wyciska nasze łzy, która m.in. opisuje w sposób niebywały jak wygląda i powinna wyglądać miłość pomiędzy mężem, a żoną. Rzeczywistość Ove jest słodko-gorzka, jak każdego z nas, ale czytając tę powieść, pomimo przeciwności losu napawa nas ona optymizmem i nadzieją. Dopóki istnieją takie osoby jak Ove, to świat jest jednak piękny. Uzmysławiamy sobie jak bardzo warto żyć, oddawać siebie i czerpać nieustannie ze wszystkiego, co wyjdzie nam naprzeciw.

Publikacja została dwukrotnie zekranizowana:

-"Mężczyzna imieniem Ove" film produkcji szwedzkiej z 2015
-"Mężczyzna imieniem Otto" film produkcji amerykańskiej i szwedzkiej z 2022 r. -w roli głównej Tom Hanks.

UWAGA! SPOJLER! Wybaczcie, jakoś nie mogłam się powstrzymać…

Cóż to za mężczyzna! Jedyny w swoim rodzaju. Ove całe życie ciężko pracował, umie naprawić każdą rzecz: samochód, zmywarkę, itd. To istna złota rączka. Ove jest jednak oschły do bólu, nieprzyjazny, stetryczały, odgradza się murem od ludzi i od świata – ma ku temu, niestety, powody. To człowiek dla którego zasady...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Autor i zarazem ilustrator Puck Koper stworzył po prostu perełkę. To zabawna, oryginalna książka pełna splątanych kolorów (głównie niebieskiego, pomarańczowego, białego i czarnego), które świetnie ze sobą współgrają tworząc coś unikatowego.

Postaci są narysowane w ciekawy sposób – długie nosy, wzorzyste ubrania. W „Gdzie jest twoja siostra?” dostrzegamy ogrom szczegółów i czynności wykonywanych przez narysowanych bohaterów. Rysunki są naprawdę wyjątkowe. Mama z dwiema siostrami idą do centrum handlowego. Po drodze gubi się jedna z sióstr, Hania (głaskanie pieseczka było dla niej bardzo absorbującym zajęciem). Druga goniąc za siostrą opowiada nam ze swojej perspektywy, o wszystkim, co się dzieje, więc często śmiejemy się z jej przemyśleń. Publikacja jest przepełniona stronami pokazującymi pościgi za siostrą pośród wielu stoisk, ruchomych schodów, przebieralni, sklepów, pięter. Wszystko w ruchu, mamy wrażenie, że nie zdążamy, pełno tu ekspresji – kolor pomarańczowy również ma w tym swój udział –uwypukla tą istną „gorączkę” emocji i pośpiechu. Myślę, że ta książka spodoba się każdemu.

Autor i zarazem ilustrator Puck Koper stworzył po prostu perełkę. To zabawna, oryginalna książka pełna splątanych kolorów (głównie niebieskiego, pomarańczowego, białego i czarnego), które świetnie ze sobą współgrają tworząc coś unikatowego.

Postaci są narysowane w ciekawy sposób – długie nosy, wzorzyste ubrania. W „Gdzie jest twoja siostra?” dostrzegamy ogrom szczegółów i...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Fale Ashling Lindsay, Clare Helen Welsh
Ocena 7,5
Fale Ashling Lindsay, Cl...

Na półkach: ,

Książka informuje małego czytelnika, o tym, że starsze osoby mogą chorować na demencję, zachowywać się dziwnie, nie pamiętać ludzi i zdarzeń. Seniorzy, podobnie jak przypływające i odpływające fale, pamiętają i zapominają. Jest to przepiękna publikacja, która oswaja młodych ze starością i chorobami wieku podeszłego. „Fale” są wspaniałą lekcją, która uczy akceptacji i po prostu człowieczeństwa. Ukazuje także bezinteresowną miłość rodzinną, taką bezbronną, ale jakże cenną. Ważne jest, aby pamiętać takie cudowne momenty z życia, które dzielimy z najbliższymi, bo są one bardzo ulotne, a jednak zostają w nas na zawsze.

Książka informuje małego czytelnika, o tym, że starsze osoby mogą chorować na demencję, zachowywać się dziwnie, nie pamiętać ludzi i zdarzeń. Seniorzy, podobnie jak przypływające i odpływające fale, pamiętają i zapominają. Jest to przepiękna publikacja, która oswaja młodych ze starością i chorobami wieku podeszłego. „Fale” są wspaniałą lekcją, która uczy akceptacji i po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka uczy nas, abyśmy pokochali siebie takimi, jakimi jesteśmy. Akceptacja samych siebie, to podstawa szczęśliwej egzystencji.

Książka uczy nas, abyśmy pokochali siebie takimi, jakimi jesteśmy. Akceptacja samych siebie, to podstawa szczęśliwej egzystencji.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rzeczywistość bywa przytłaczająca. Piętrzące się obowiązki, nauka, egzamin ósmoklasisty, punkty, wolontariat, naciski ze strony rodziców i nauczycieli, presja otoczenia. Z tym mierzą się na co dzień bohaterowie "Stanu splątania" - Maria, Lena, Miłosz, ale także i każdy inny ósmoklasista.
Wyżej wymieniona trójka, aby zdobyć dodatkowe trzy punkty, które liczą się w wyścigu o dostanie się do najlepszych szkół średnich, postanawia być wolontariuszami w domu seniora.

Ta książka to istne międzypokoleniowe zderzenie, odczarowuje ona starość młodemu czytelnikowi. Okazuje się, że wiekowy, schorowany człowiek, który jest niemalże niewidoczny dla środowiska, może mieć wiele wspólnego z tymi czternastolatkami. To piękna książka o tym, jak nie dać się wciągnąć w wyścig szczurów, jak nie dać się stłamsić, jak znaleźć w sobie odwagę, aby głośno powiedzieć NIE, kiedy jest to potrzebne. "Stan splątania" daje siłę, napawa nadzieją, ukazuje, że każdy człowiek jest wartością samą w sobie, wyjątkową, cenną, bez względu na punkty, czy środowisko w jakim żyje.

Warto przeczytać tę publikację, bo Roksana Jędrzejewska-Wróbel pisze przystępnie, ciekawie i mądrze o życiu, o ludziach oraz o tym, jak nie zwariować i jak sobie radzić w tej przebodźcowanej, otaczającej nas rzeczywistości.

Rzeczywistość bywa przytłaczająca. Piętrzące się obowiązki, nauka, egzamin ósmoklasisty, punkty, wolontariat, naciski ze strony rodziców i nauczycieli, presja otoczenia. Z tym mierzą się na co dzień bohaterowie "Stanu splątania" - Maria, Lena, Miłosz, ale także i każdy inny ósmoklasista.
Wyżej wymieniona trójka, aby zdobyć dodatkowe trzy punkty, które liczą się w wyścigu o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moja ulubiona książka z całej serii. Cudownie jest być wolnym.

Moja ulubiona książka z całej serii. Cudownie jest być wolnym.

Pokaż mimo to

Okładka książki Zagadki babci Sylwia Chutnik, Roksana Jędrzejewska-Wróbel, Grzegorz Kasdepke, Tomasz Samojlik, Zofia Stanecka, Marcin Szczygielski, Ewa Winnicka
Ocena 7,7
Zagadki babci Sylwia Chutnik, Rok...

Na półkach: ,

Świetna książka, która nawiązuje do babć. Siedem opowiadań ukazujące babcie, które potrafią nas jeszcze zaskoczyć nie jeden raz. Książka odczarowuje wizerunek seniora młodemu czytelnikowi.

Świetna książka, która nawiązuje do babć. Siedem opowiadań ukazujące babcie, które potrafią nas jeszcze zaskoczyć nie jeden raz. Książka odczarowuje wizerunek seniora młodemu czytelnikowi.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mój 4-letni synek był nią zachwycony!

Mój 4-letni synek był nią zachwycony!

Pokaż mimo to

Okładka książki Wielka księga supermocy. Edukacja emocjonalna dziecka Rocio Bonilla, Susanna Isern
Ocena 7,6
Wielka księga ... Rocio Bonilla, Susa...

Na półkach: ,

Wspaniała publikacja! Każdy z nas ma jakąś supermoc, o której istnieniu może sobie nawet nie zdawać sprawy. To książka wzmacniająca świadomość o sobie i innych, pełna emocji, niebywale pozytywna, dająca nadzieję i wiarę we własne możliwości. Publikacja utrwala nas w swoich dążeniach, przekonaniach, byciu sobą, uskrzydla i czyni silniejszymi. Każdy z nas jest inny, jedyny w swoim rodzaju, niepowtarzalny. Każdy ma swoją supermoc i talent.
Autorka, Susanna Isern to pisarka, psycholożka i mama trójki dzieci.
Ilustracje utalentowanej Rocio Bonilla to wisienka na torcie. Przepiękne rysunki ukazują istotę przedstawionych talentów i po prostu zachwycają swoją wyjątkowością, zwiewnością, wyczuciem, "emocjonalnością".

Wspaniała publikacja! Każdy z nas ma jakąś supermoc, o której istnieniu może sobie nawet nie zdawać sprawy. To książka wzmacniająca świadomość o sobie i innych, pełna emocji, niebywale pozytywna, dająca nadzieję i wiarę we własne możliwości. Publikacja utrwala nas w swoich dążeniach, przekonaniach, byciu sobą, uskrzydla i czyni silniejszymi. Każdy z nas jest inny, jedyny w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Razem z synkiem uwielbiamy tę serię. Zabawna, pouczająca, niezwykle ciekawa.

Razem z synkiem uwielbiamy tę serię. Zabawna, pouczająca, niezwykle ciekawa.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cudo… Naprawdę, powiadam wam, cudo.

Ja nie wiem, jak ten Jakub Małecki to robi, ale jestem zachwycona niemalże każdym jego tekstem. Nie chcę zabrzmieć jak jakaś szalona fanka, ale nie jestem w stanie się nie zauroczyć w jego słowach. Nie mam zielonego pojęcia, czy to kwestia wieku autora (jesteśmy w podobnym), czy technika. Z pewnością jego sposób tworzenia treści jest unikalny, jedyny w swoim rodzaju, wyjątkowy.

Każdy bohater to zwyczajny człowiek, a jakże jednak pióro Małeckiego zmienia go w niesamowitą postać, przepełnioną niedopowiedzianymi słowami i czynami, zostawiającą po sobie pustkę i niedosyt.

Dla Małeckiego najważniejszy jest człowiek i jego odczucia, rutyna i rytm codzienności, jego tradycja, w której się zakorzenił, rodzina, otoczenie (przyroda), wnętrze, jego przemyślenia i zderzenie z newralgicznym momentem jego ludzkiego trwania, reakcja na nie i to, co dzieje się z bohaterem PO tym wszystkim. Bo zawsze jest PRZED, W TRAKCIE I PO. I już odbiorca sam gubi się w domysłach, który z tych elementów czasowych i egzystencjalnych jest dla postaci i powieści najważniejszy. Chyba po prostu wszystko jest ważne, po prostu ważne jest… ŻYCIE i sposób, aby JE przedstawić nam dogłębnie i tak, jak się tylko da najbardziej prawdziwie (autor wypowiada się na ten temat w filmiku, o którym wspominam poniżej). Te wszystkie powyższe czynniki tworzą wspólną, nierozerwalną całość, która komponuje się w sposób pierwszorzędny tworząc ponadprzeciętną wielowymiarowość i głębię zwyczajnej, ludzkiej bytności. Małecki nas porusza i wzrusza.

Jeeeejkuu, ogromna ilość zdań „Sąsiednich kolorów” jest po prostu przepiękna i porażająca. O rzeczach oczywistych i przyziemnych pisze w tak… nieoczywisty sposób. Niby łatwo, niby prosto, a miejscami jednak niemalże poetycko, romantycznie, niespiesznie. Sądzę, że zostawia w tym tekście cząstki swoich myśli i duszy. Pisarz dotyka nas dogłębnie swoimi słowami, gra koncert na najczulszych strunach naszych serc. Tak, aż tak to odczuwam.
Nie napisałam niczego konkretnego na temat treści tej książki, ale może jednak tak powinno być. Nie streszczam wam tekstu „Sąsiednich kolorów”, bo żadne streszczenie nie ukaże ISTOTY, SENSU i GŁĘBI, które znajdują się w tym utworze. Zachęcam do tego, abyście sami odkryli coś nieprzeciętnego w tej prozie, tak jak i mnie się to udało.
No cóż, chyba wystawiłam tej książce laurkę, ale dla mnie nie ma sposobu, żeby tego nie zrobić. „Sąsiednie kolory” przypominają mi trochę „Rdzę”, „Dygot” i „Ślady”- jego wcześniejsze powieści. Myślałam, że „Rdzą” pisarz postawił sobie tak wysoko poprzeczkę, że sam nie jest w stanie jej przeskoczyć, tymczasem swoją najnowszą książką uzmysławia nam, że czeka nas w jego towarzystwie jeszcze wiele nieprzeciętnych wzruszeń i literackich odkryć.

Cudo… Naprawdę, powiadam wam, cudo!

Zerknijcie na ten zwiewny, rustykalny, swojski i krótki film o autorze i jego książce pn. "JAKUB MAŁECKI dzień z życia i "Sąsiednie kolory" - https://www.youtube.com/watch?v=I1Gk8oZARaw&t=734s

Twórcy filmiku w niebywale klimatyczny i pełen wyczucia sposób oddali skromność i wrażliwość pisarza. Cudnie się to ogląda...

Cudo… Naprawdę, powiadam wam, cudo.

Ja nie wiem, jak ten Jakub Małecki to robi, ale jestem zachwycona niemalże każdym jego tekstem. Nie chcę zabrzmieć jak jakaś szalona fanka, ale nie jestem w stanie się nie zauroczyć w jego słowach. Nie mam zielonego pojęcia, czy to kwestia wieku autora (jesteśmy w podobnym), czy technika. Z pewnością jego sposób tworzenia treści jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka jest przepełniona przezabawnymi, zwariowanymi rysunkami, nowymi szalonymi pomysłami, absurdalnym humorem i... niebezpiecznymi sytuacjami ;)

Andy (autor) i Terry (ilustrator) to główni bohaterowie tej publikacji. Mieszkają w 13-pietrowym domku na drzewie.
W tej książce dzieje się tak wiele... dziwnego, młody czytelnik jest zalany przeróżnymi pomysłami twórców: autoportret palca z podpisami, węże, rekiny, wybuchający nochal - wręcz ogromny kinol w 3D, niebywała lista czynności do zrobienie oraz do niezrobienia, laboratorium, powiększacz, kręgle, basen, fontanna z oranżadą, znikacz do warzyw, piankomat, śpiewający wielbłąd na dachu, kotnarek - latający kot, konie grające w makao, krowa na deskorolce, najgłupszy program w TV o Szczekusiu, szczekającym psie, Małpy Morskie mające troje oczu i oddychające stopami, boleśnie powoli spływające krople wody, Gigagoryl, megabanan, fałszywa syrena Syrenata, która okazuje się być morskim potworem, podwodny trzynastopietrowy domek z piasku, bekające balony, popcornowe obżarstwo, piankowa trampolina, Superpalec i Lenny Rękavitz, itd.

Twórcy pracując nad tą książką z pewnością chcieli znowu poczuć się jak dzieci - mogli puścić wodze fantazji, połobuzować i... po prostu popłynąć ze swoimi projektami bez ograniczeń. Pomysły brali z głowy i z życia. W wyobraźni rzeczy niemożliwe stają się zawsze możliwe - tak właśnie zadziało się w tej książce.
"13-piętrowy domek na drzewie" z pewnością spodoba się dzieciom. Poszerzy ich wartości poznawcze, poruszy wyobraźnię, nauczy marzyć, zachęci do odkrywania świata w... inny, innowacyjny sposób.

Książka jest przepełniona przezabawnymi, zwariowanymi rysunkami, nowymi szalonymi pomysłami, absurdalnym humorem i... niebezpiecznymi sytuacjami ;)

Andy (autor) i Terry (ilustrator) to główni bohaterowie tej publikacji. Mieszkają w 13-pietrowym domku na drzewie.
W tej książce dzieje się tak wiele... dziwnego, młody czytelnik jest zalany przeróżnymi pomysłami twórców:...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przerażająca. Mam po niej mętlik w głowie. Coś czuję, że autor nie poprzestanie na jednej części. Myślę, że "Langer" doczeka się swojej kontynuacji.

Przerażająca. Mam po niej mętlik w głowie. Coś czuję, że autor nie poprzestanie na jednej części. Myślę, że "Langer" doczeka się swojej kontynuacji.

Pokaż mimo to

Okładka książki Jadzia Pętelka idzie na piknik Agata Łuksza, Barbara Supeł
Ocena 7,9
Jadzia Pętelka... Agata Łuksza, Barba...

Na półkach: ,

Ta ślicznie ilustrowana seria skierowana do dzieci w wieku przedszkolnym. Jadzia Pętelka wraz z rodziną wybiera się na targ śniadaniowy. Ile tam stoisk i przepysznych cudowności! Rodzina Pętelków spędza smaczny :) i urozmaicony poranek. Śniadanie podczas pikniku na kocu w parku to wspaniały początek każdego dnia. Pięknie wydana publikacja, ciekawy tekst i fajne, interesujące przygody miłej i sympatycznej rodziny Pętelków to genialne powiązanie. Nie ma sposobu, żeby ta książka się komuś nie spodobała. Polecam!

Ta ślicznie ilustrowana seria skierowana do dzieci w wieku przedszkolnym. Jadzia Pętelka wraz z rodziną wybiera się na targ śniadaniowy. Ile tam stoisk i przepysznych cudowności! Rodzina Pętelków spędza smaczny :) i urozmaicony poranek. Śniadanie podczas pikniku na kocu w parku to wspaniały początek każdego dnia. Pięknie wydana publikacja, ciekawy tekst i fajne,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Flaw(less) Opowiedz mi naszą historię" to pierwsza część trylogii Flaw(less). Jest to romans dla młodzieży oraz tzw. young adults, który porusza temat pierwszej (i największej) miłości. Uczucia tak idealnego i pięknego, iż wydawałoby się ono niemożliwe.
Josephine i Chase to para licealistów, która różni się od siebie diametralnie. Wydawałoby się, że nie ma rzeczy, która mogłaby ich połączyć. Życie bywa jednak przekorne - młodzi, zupełnie sobie obcy ludzie raptem znajdują nić porozumienia. Oboje samotni i nieszczęśliwi rozumieją siebie jak nikt inny.
Książka to romantyczna opowieść, która ogromnie spodoba się nie tylko nastolatkom. Ja również czytałam z wypiekami na twarzy nie mogąc się doczekać, żeby się dowiedzieć jak potoczą się dalsze losy tych młodych ludzi.

Cykl cieszy się potężną popularnością - książki są bestsellerami w Empiku i w księgarniach internetowych oraz są uwielbiane przez czytelników Wattpad-a.

"Flaw(less) Opowiedz mi naszą historię" to pierwsza część trylogii Flaw(less). Jest to romans dla młodzieży oraz tzw. young adults, który porusza temat pierwszej (i największej) miłości. Uczucia tak idealnego i pięknego, iż wydawałoby się ono niemożliwe.
Josephine i Chase to para licealistów, która różni się od siebie diametralnie. Wydawałoby się, że nie ma rzeczy, która...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak ja kocham lektury o czytaniu, książkach i ich wpływie na ludzkie życie. "Najwyższa wieża z książek na świecie" to właśnie jedna z tych publikacji, która ma za zadanie przyciągnąć i zachęcić młodego czytelnika do czytania, do rozwoju intelektualnego, do poszerzania swojej wiedzy oraz... do kształtowania i potęgowania swojej wyobraźni. Ta piękna książka jest pełna symboli i niedopowiedzeń. Przepiękne ilustracje są także dziełem hiszpańskiego autora Rocio Bonilla. Tekst współgra z rysunkami. Historia małego Jerzyka jest genialna. Zachęcam do zapoznania się z tą magiczną książką.

Jak ja kocham lektury o czytaniu, książkach i ich wpływie na ludzkie życie. "Najwyższa wieża z książek na świecie" to właśnie jedna z tych publikacji, która ma za zadanie przyciągnąć i zachęcić młodego czytelnika do czytania, do rozwoju intelektualnego, do poszerzania swojej wiedzy oraz... do kształtowania i potęgowania swojej wyobraźni. Ta piękna książka jest pełna symboli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Seria „Rodzina Monet” cieszy się wielką popularnością wśród nastolatków. Jej pierwsza część pt. „Skarb” otwiera cykl (jak dotąd wydanych) czterech publikacji. To bardzo ciekawa książka dla młodzieży, ale i dla dorosłych.

Początkowo czytało mi się ją jakoś dziwnie - tajemnicza rodzina Monet przypominała mi słynną rodzinę Cullenów ze "Zmierzchu".

Ogromnie cieszy mnie fakt, że Hailie to 14/15-latka pełna pokory, która może być świetnym wzorem dla młodzieży. Bohaterka uczy się bardzo dobrze, kocha literaturę i pisze recenzje książek. Jest pracowita, pomocna, skromna, ale ma także swoje zdanie i przekonania, które wraz z upływającym czasem będzie okazywać z coraz większą pewnością i odwagą. Przechodzi ona ciężkie momenty w swoim życiu. Traci najbliższe osoby – mamę, babcię i niespodziewanie dowiaduje się o tym, że w USA ma pięciu starszych braci. Jej rodzina przyjmuje ją do siebie. Jest ona niewiarygodnie bogata i wpływowa. Przygody Monetów są intrygujące i pełne akcji.
Nie brakuje tutaj zachowań typowych dla nastolatki: buntu, złości, zmęczenia, które powodują, że możemy bardziej zrozumieć myślenie młodego człowieka. To fajna "bajka" o doskonałym życiu pod względem finansowym z niedoskonałą stabilizacją emocjonalną, strachem i codziennym egzystowaniem w niebezpieczeństwie. Szemrane interesy, imperium, obrzydliwe bogactwo - dla zwyczajnego zjadacza chleba, to coś niewyobrażalnego. Dzięki powieści Marczak możemy liznąć trochę tego słodko-gorzkiego życia, wchłonąć ten inny świat, podróżować w naszej wyobraźni. Trochę nie dziwię się popularności tej serii wśród nastolatków. To lektura do przeczytania dla rozrywki, poczucia się jak w amerykańskim śnie, dowiedzenia się, jak to jest być popularnym w elitarnej szkole.

Książkę czyta się baaaaaaaardzo szybko, wręcz pochłania. Coś o tym wiem, bo przeczytałam już trzy części i niedługo zabiorę się za czwartą ;)
Seria jest dedykowana osobom w wieku 16+. Jest w niej sporo wulgarnych słów oraz (szczególnie w drugiej i kolejnych częściach) opisów scen, których odbiorcami powinni być starsi czytelnicy. „Skarb” jest „najłagodniejszą” książką z całej serii – poleciłabym ją czytelnikom w wieku 14+.

Seria „Rodzina Monet” cieszy się wielką popularnością wśród nastolatków. Jej pierwsza część pt. „Skarb” otwiera cykl (jak dotąd wydanych) czterech publikacji. To bardzo ciekawa książka dla młodzieży, ale i dla dorosłych.

Początkowo czytało mi się ją jakoś dziwnie - tajemnicza rodzina Monet przypominała mi słynną rodzinę Cullenów ze "Zmierzchu".

Ogromnie cieszy mnie fakt,...

więcej Pokaż mimo to