-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2020
Książka fajna.
Kilka wątków zupełnie bym pominął np. Wirus i Mereditha. Są niepotrzebne i nic nie wnoszą do sprawy. Redaktor w wydawnictwie za bardzo się nie popisał, mógł zasugerować autorowi, że część fabuły można pominąć bo się "nie klei".
Autor chyba, bardzo lubi tylną część ludzkiego ciała, tą na której się siedzi, bo we wszystkich tomach słowo "d..a" zostało odmienione we wszystkich przypadkach i użyte co najmniej 1000 razy.
Książka fajna.
Kilka wątków zupełnie bym pominął np. Wirus i Mereditha. Są niepotrzebne i nic nie wnoszą do sprawy. Redaktor w wydawnictwie za bardzo się nie popisał, mógł zasugerować autorowi, że część fabuły można pominąć bo się "nie klei".
Autor chyba, bardzo lubi tylną część ludzkiego ciała, tą na której się siedzi, bo we wszystkich tomach słowo "d..a" zostało...
2020-02-28
Książka taka sobie. Zacząłem czytać, więc chciałem ją skończyć. Pierwsza połowa książki strasznie się ciągnie. W drugiej połowie, autor orientuje się, że napisał już bardzo dużo, więc szybko chce zakończyć, nienaturalnie przyspieszając akcję. Odniosłem wrażenie, że autor, pisząc tekst, wzorował się na starych filmach z Clintem Eastwoodem o Brudnym Harrym - tematy stare i oklepane. Jest to moja pierwsza książka tego pisarza i już się zraziłem. Następnych raczej nie będę czytał.
Książka taka sobie. Zacząłem czytać, więc chciałem ją skończyć. Pierwsza połowa książki strasznie się ciągnie. W drugiej połowie, autor orientuje się, że napisał już bardzo dużo, więc szybko chce zakończyć, nienaturalnie przyspieszając akcję. Odniosłem wrażenie, że autor, pisząc tekst, wzorował się na starych filmach z Clintem Eastwoodem o Brudnym Harrym - tematy stare i...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-03-13
Ujdzie w tłoku. Książka nie powala. Odnoszę wrażenie, że połowa opowiadań napisana na siłę jako tzw. wypełniacze. Tytułowe opowiadanie "Przyjaciel człowieka" zupełnie beznadziejne i nigdy bym nie nazwał nim książki. Polecam ją tylko tym osobom, które czytały inne książki z tej serii.
Ujdzie w tłoku. Książka nie powala. Odnoszę wrażenie, że połowa opowiadań napisana na siłę jako tzw. wypełniacze. Tytułowe opowiadanie "Przyjaciel człowieka" zupełnie beznadziejne i nigdy bym nie nazwał nim książki. Polecam ją tylko tym osobom, które czytały inne książki z tej serii.
Pokaż mimo to2020-03-27
Książka jak książka. Ciągnie się jak flaki z olejem. Mogła być o połowę cieńsza. Nie polecam, bardzo słaba.
Książka jak książka. Ciągnie się jak flaki z olejem. Mogła być o połowę cieńsza. Nie polecam, bardzo słaba.
Pokaż mimo to2019-06-17
I znowu Skandynawia, fiordy i inne bzdury. Jak szybko pokochałem twórczość Pana Pilipiuka tak szybko ją chyba znienawidzę. Mam wrażenie, że autorowi wyczerpały się pomysły. Wiem, że jest on wykształconym człowiekiem, wiem że jest archeologiem, ale w każdej książce jest to samo. Nie dla wszystkich badanie kości i odkrywanie starych przedmiotów jest fascynujące do granic możliwości. Ten autor nie jest już w stanie mnie zaskoczyć.
I znowu Skandynawia, fiordy i inne bzdury. Jak szybko pokochałem twórczość Pana Pilipiuka tak szybko ją chyba znienawidzę. Mam wrażenie, że autorowi wyczerpały się pomysły. Wiem, że jest on wykształconym człowiekiem, wiem że jest archeologiem, ale w każdej książce jest to samo. Nie dla wszystkich badanie kości i odkrywanie starych przedmiotów jest fascynujące do granic...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka bardzo ciekawa. Napisana lekkim językiem. Jednakże, albo autor jest przewidywalny, albo ja jestem tak domyślny, nie zaskoczył mnie za bardzo (nie ma jak się samemu chwalić - ACH TEN JA). Pominął bym również wątek KGB (nie te czasy). Generalnie jednak książkę polecam.
Książka bardzo ciekawa. Napisana lekkim językiem. Jednakże, albo autor jest przewidywalny, albo ja jestem tak domyślny, nie zaskoczył mnie za bardzo (nie ma jak się samemu chwalić - ACH TEN JA). Pominął bym również wątek KGB (nie te czasy). Generalnie jednak książkę polecam.
Pokaż mimo to