-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać460
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
Moja przygoda z książkami Joanny Bator zaczęła się nieco niefortunnie, bowiem pierwszy raz zetknęłam się z nia poprzez książkę Ciemno, prawie noc ( na , którą zupełnie nie byłam przygotowana). Kiedy inni byli zachwyceni, jakoś nie mogłam się przemóc, nawet nie przez wzgląd na motywy zamku Książ czy mrocznego klimatu.
Zwyczajnie nie byłam przygotowana na coś takiego, a może zwyczajnie przez tą książkę jeszcze bardziej utwierdziłam się w przekonaniu,że nie przepadam za horrorem czy książką z dreszczykiem. A tu nagle dostaję i ja prezent od losu – bo ta książka zawładnęła moim sercem !
Cała recenzja tutaj --> https://mybritishjourney.com/purezento/
Moja przygoda z książkami Joanny Bator zaczęła się nieco niefortunnie, bowiem pierwszy raz zetknęłam się z nia poprzez książkę Ciemno, prawie noc ( na , którą zupełnie nie byłam przygotowana). Kiedy inni byli zachwyceni, jakoś nie mogłam się przemóc, nawet nie przez wzgląd na motywy zamku Książ czy mrocznego klimatu.
Zwyczajnie nie byłam przygotowana na coś takiego, a...
Wszyscy mówili o tej książce, że wstrząsnęła światem literatury. Kiedy dojrzała ja na półce, pomyślałam czemu nie, choć sama jakoś ciężko mobilizuje się do tego typu powieści. Pewnie zadziałała metka Pullitzera :) . Nie jest to dokumentacja podlosci ludzi czasów niewolnictwa w Ameryce Północnej. To swoistego rodzaju metafora, opowieść o dziewczynie uciekajacej z plantacji bawełny w stanie Georgia, każdy stan pokonany na jej drodze jest jak inny, dziwny świat. Fantasmagoria czy magiczna kraina. Autor daje nam inne opcje potencjalnego scenariusza jakim jest życie. Co z tego wynika? Okoliczności i my sami tworzymy rzeczywistość. To nie tylko opowieść o jednej osobie ale o tym co stanowi sens wolności. Polecam, ambitna i dobra lektura.
Wszyscy mówili o tej książce, że wstrząsnęła światem literatury. Kiedy dojrzała ja na półce, pomyślałam czemu nie, choć sama jakoś ciężko mobilizuje się do tego typu powieści. Pewnie zadziałała metka Pullitzera :) . Nie jest to dokumentacja podlosci ludzi czasów niewolnictwa w Ameryce Północnej. To swoistego rodzaju metafora, opowieść o dziewczynie uciekajacej z plantacji...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to