Wszyscy mówili o tej książce, że wstrząsnęła światem literatury. Kiedy dojrzała ja na półce, pomyślałam czemu nie, choć sama jakoś ciężko mobilizuje się do tego typu powieści. Pewnie zadziałała metka Pullitzera :) . Nie jest to dokumentacja podlosci ludzi czasów niewolnictwa w Ameryce Północnej. To swoistego rodzaju metafora, opowieść o dziewczynie uciekajacej z plantacji bawełny w stanie Georgia, każdy stan pokonany na jej drodze jest jak inny, dziwny świat. Fantasmagoria czy magiczna kraina. Autor daje nam inne opcje potencjalnego scenariusza jakim jest życie. Co z tego wynika? Okoliczności i my sami tworzymy rzeczywistość. To nie tylko opowieść o jednej osobie ale o tym co stanowi sens wolności. Polecam, ambitna i dobra lektura.
Wszyscy mówili o tej książce, że wstrząsnęła światem literatury. Kiedy dojrzała ja na półce, pomyślałam czemu nie, choć sama jakoś ciężko mobilizuje się do tego typu powieści. Pewnie zadziałała metka Pullitzera :) . Nie jest to dokumentacja podlosci ludzi czasów niewolnictwa w Ameryce Północnej. To swoistego rodzaju metafora, opowieść o dziewczynie uciekajacej z plantacji...
Wszyscy mówili o tej książce, że wstrząsnęła światem literatury. Kiedy dojrzała ja na półce, pomyślałam czemu nie, choć sama jakoś ciężko mobilizuje się do tego typu powieści. Pewnie zadziałała metka Pullitzera :) . Nie jest to dokumentacja podlosci ludzi czasów niewolnictwa w Ameryce Północnej. To swoistego rodzaju metafora, opowieść o dziewczynie uciekajacej z plantacji bawełny w stanie Georgia, każdy stan pokonany na jej drodze jest jak inny, dziwny świat. Fantasmagoria czy magiczna kraina. Autor daje nam inne opcje potencjalnego scenariusza jakim jest życie. Co z tego wynika? Okoliczności i my sami tworzymy rzeczywistość. To nie tylko opowieść o jednej osobie ale o tym co stanowi sens wolności. Polecam, ambitna i dobra lektura.
Wszyscy mówili o tej książce, że wstrząsnęła światem literatury. Kiedy dojrzała ja na półce, pomyślałam czemu nie, choć sama jakoś ciężko mobilizuje się do tego typu powieści. Pewnie zadziałała metka Pullitzera :) . Nie jest to dokumentacja podlosci ludzi czasów niewolnictwa w Ameryce Północnej. To swoistego rodzaju metafora, opowieść o dziewczynie uciekajacej z plantacji...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to