rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Bardzo mocne zakończenie; takie, jakiego spodziewałabym się po Cobenie. Ciekawy wątek z sektą, choć dość niejasne jest dla mnie, jak ci porozrzucani po całej Ameryce synowie zdołali odnaleźć swojego biologicznego ojca? To, że odnaleźli siebie nawzajem jest dobrze opisane, ale jak wpadli na trop, kto jest ich ojcem? Swędzi mi tu trochę dziurą fabularną, ale mimo wszystko świetnie czytało się tę książkę.

Bardzo mocne zakończenie; takie, jakiego spodziewałabym się po Cobenie. Ciekawy wątek z sektą, choć dość niejasne jest dla mnie, jak ci porozrzucani po całej Ameryce synowie zdołali odnaleźć swojego biologicznego ojca? To, że odnaleźli siebie nawzajem jest dobrze opisane, ale jak wpadli na trop, kto jest ich ojcem? Swędzi mi tu trochę dziurą fabularną, ale mimo wszystko...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lekka książeczka na nudny wieczór. Uwielbiałam tę serię w dzieciństwie. Pomyśleć, że utożsamiałam się z jej główną bohaterką. Z perspektywy czasu widzę, jaka była samolubna i bezmyślna. Nie da się jej lubić, ale mimo to ciekawie się czyta o jej perypetiach.

Lekka książeczka na nudny wieczór. Uwielbiałam tę serię w dzieciństwie. Pomyśleć, że utożsamiałam się z jej główną bohaterką. Z perspektywy czasu widzę, jaka była samolubna i bezmyślna. Nie da się jej lubić, ale mimo to ciekawie się czyta o jej perypetiach.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wzruszający finał! Popłakałam się na jednej ze scen. Cudowna, słodko-gorzka manga <3

Wzruszający finał! Popłakałam się na jednej ze scen. Cudowna, słodko-gorzka manga <3

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Historia smutnego żywota pewnej smutnej fanki. Akari uwielbia swojego idola Masakiego do tego stopnia, że wie o nim praktycznie wszystko. Większość posiadanych przez nią gadżetów nosi jego podobiznę, wszelkie oszczędności wydaje na jego płyty i koncerty i codziennie publikuje na blogu swoje przemyślenia dotyczące nikogo innego, jak swojego idola. Jednak w momencie, gdy Masaki zostaje oskarżony o uderzenie jednej ze swoich fanek, świat Akari stopniowo popada w ruinę. Jej usilne starania by zrozumieć i praktycznie duchowo zjednoczyć się ze swoim idolem doprowadzają ją do fizycznej, psychicznej i finansowej ruiny. By móc spędzić całe dnie na myśleniu o swoim idolu Akari izoluje się od rodziny, rzuca szkołę i rezygnuje z pracy; poza nagraniami z koncertów i live'ów na Instagramie Masakiego reszta świata nie ma dla niej żadnego znaczenia.

Książka ta, choć napisana w dość kanciasty i zawiły sposób, stanowi dla mnie ciekawy przykład, jak w krótko i treściwie opisać historię czyjejś wieloletniej, niezdrowej obsesji. Akari praktycznie nie ma życia poza Masakim. Autorka zdradza momentami, jakoby nastolatka miała zdiagnozowane pewne zaburzenie uniemożliwiające jej prawidłowe funkcjonowanie. Możliwe, że to również ono, oraz brak wyrozumiałości ze strony wymagających rodziców, przyczyniły się do narodzin tej chorej fiksacji.

Wiedząc, że sytuacja prawdziwych japońskich idoli jest bardzo podobna do tych książkowych zastanawia mnie, ile na tym świecie jest jeszcze takich Akari- samotnych nastolatek bez poczucia głębszego celu w życiu, które swoimi idolami zapełniają ziejącą w ich serach pustkę.

Historia smutnego żywota pewnej smutnej fanki. Akari uwielbia swojego idola Masakiego do tego stopnia, że wie o nim praktycznie wszystko. Większość posiadanych przez nią gadżetów nosi jego podobiznę, wszelkie oszczędności wydaje na jego płyty i koncerty i codziennie publikuje na blogu swoje przemyślenia dotyczące nikogo innego, jak swojego idola. Jednak w momencie, gdy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Rzadko kiedy sięgam po obyczajówki, jednakże ta od razu przykuła moją uwagę. Koncept braku umiejętności odczuwania i odczytywania uczuć jest dla mnie tak kompletnie abstrakcyjny, bo należę raczej do tych, którzy czują za dużo. Dlatego gdy tylko przeczytałam opis z tyłu okładki wiedziałam, że muszę to przeczytać.
Historię poznajemy z punktu widzenia głównego bohatera, który przez niemal całą opowieść wyraża się w bardzo bezuczuciowy, aczkolwiek elokwentny sposób. Pomimo jego braku zrozumiania dla otaczającego go świata, niesamowicie jest poznawać go jego oczami.

Rzadko kiedy sięgam po obyczajówki, jednakże ta od razu przykuła moją uwagę. Koncept braku umiejętności odczuwania i odczytywania uczuć jest dla mnie tak kompletnie abstrakcyjny, bo należę raczej do tych, którzy czują za dużo. Dlatego gdy tylko przeczytałam opis z tyłu okładki wiedziałam, że muszę to przeczytać.
Historię poznajemy z punktu widzenia głównego bohatera, który...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo przyjemna lektura. Podobała mi się postać Alosy, jej tupet i pewność siebie. Nie podobało mi się jednak do końca to, jak przedstawiono po raz pierwszy jej syrenie moce. Ten wątek pojawił się nagle, znikąd. Może było to wcześniej zapowiadane jakoś między wierszami, ale widocznie musiało mi to umknąć.
Ahhhh Riden. Oczywiście, że najgorętszym piratem na statku i potencjalnym love interestem musi być jedyny pirat z załogi, który się myje i ma komplet zębów XD Dobrze, że miał też poza tym inne zalety, bo był naprawdę dobrze napisaną postacią. Romans również jest w moim odczuciu całkiem wiarygodny.

Bardzo przyjemna lektura. Podobała mi się postać Alosy, jej tupet i pewność siebie. Nie podobało mi się jednak do końca to, jak przedstawiono po raz pierwszy jej syrenie moce. Ten wątek pojawił się nagle, znikąd. Może było to wcześniej zapowiadane jakoś między wierszami, ale widocznie musiało mi to umknąć.
Ahhhh Riden. Oczywiście, że najgorętszym piratem na statku i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Póki co najsłabsza cześć cyklu jak dla mnie. Do pierwszej połowy akcja ciągnęła się jak flaki z olejem, do tego autor wprowadził nową - niepotrzebną w moim odczuciu - postać Nikoli, która absolutnie zasługuje na miano Mary Sue. Końcówka uratowała całość. Mam nadzieję, że dalsze tomy będą ciekawsze.

Póki co najsłabsza cześć cyklu jak dla mnie. Do pierwszej połowy akcja ciągnęła się jak flaki z olejem, do tego autor wprowadził nową - niepotrzebną w moim odczuciu - postać Nikoli, która absolutnie zasługuje na miano Mary Sue. Końcówka uratowała całość. Mam nadzieję, że dalsze tomy będą ciekawsze.

Pokaż mimo to

Okładka książki Brud. Cuchnąca historia higieny Piotr Socha, Monika Utnik
Ocena 8,1
Brud. Cuchnąca... Piotr Socha, Monika...

Na półkach: ,

Kto by pomyślał, że z książki dla dzieci można dowiedzieć się tylu ciekawych rzeczy? Bardzo polecam ją wszystkim miłośnikom historii życia codziennego, bowiem dowiecie się z niej rzeczy, które bardzo oględnie poruszono na lekcjach historii w szkole.

Kto by pomyślał, że z książki dla dzieci można dowiedzieć się tylu ciekawych rzeczy? Bardzo polecam ją wszystkim miłośnikom historii życia codziennego, bowiem dowiecie się z niej rzeczy, które bardzo oględnie poruszono na lekcjach historii w szkole.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z każdym tomem ta historia robi się coraz lepsza <3

Z każdym tomem ta historia robi się coraz lepsza <3

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czuję się oszukana przez autorkę... Tak jak oryginalna trylogia "Rywalek" zrobiła na mnie ogromne wrażenie, tak w przypadku prequeli czułam rozczarowanie. Główna bohaterka była nieznośna, choć cieszę się że przeszła jakąkolwiek zmianę charakteru na lepsze. Kreacje uczestników eliminacji były bardzo płytkie, romans między nią a jej wybrankiem sklecony na szybko... Mogłabym tak siedzieć i wymieniać godzinami. Chyba najbardziej boli mnie kwestia zakończenia, które było bardzo szybkie i krótkie. Czuję potężny niedosyt.

Czuję się oszukana przez autorkę... Tak jak oryginalna trylogia "Rywalek" zrobiła na mnie ogromne wrażenie, tak w przypadku prequeli czułam rozczarowanie. Główna bohaterka była nieznośna, choć cieszę się że przeszła jakąkolwiek zmianę charakteru na lepsze. Kreacje uczestników eliminacji były bardzo płytkie, romans między nią a jej wybrankiem sklecony na szybko... Mogłabym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów postaci Cole'a. Trochę żałuję, że nie doczekaliśmy się podobnego sequelu co do dalszych losów Sama i Grace.

Pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów postaci Cole'a. Trochę żałuję, że nie doczekaliśmy się podobnego sequelu co do dalszych losów Sama i Grace.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mimo, iż autorka skupiła się głównie na aspekcie kobiecym omawianego zagadnienia, książka ta stanowi bardzo szeroki zbiór informacji na temat wszelkich kwestii około małżeńskich jeśli chodzi o przełom XIX i XX wieku w Polsce. Nie uważam, żeby cytaty z "Lalki" czy innych dzieł epoki pojawiały się zbyt gęsto- w moim odczuciu pojawiały się w odpowiednich do tego momentach.
To była bardzo ciekawa i satysfakcjonująca lektura. Przyniosła mi jednak gorzką refleksję, iż współcześnie pewne konserwatywne środowiska bardzo mocno lansują przesadnie tradycyjny model kobiecości przypominający ten sprzed ponad wieku...

Mimo, iż autorka skupiła się głównie na aspekcie kobiecym omawianego zagadnienia, książka ta stanowi bardzo szeroki zbiór informacji na temat wszelkich kwestii około małżeńskich jeśli chodzi o przełom XIX i XX wieku w Polsce. Nie uważam, żeby cytaty z "Lalki" czy innych dzieł epoki pojawiały się zbyt gęsto- w moim odczuciu pojawiały się w odpowiednich do tego momentach.
To...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeden z moich ulubionych tomów z tej serii! Cieszę się, że po okropnej "Magii pocałunku", przez którą ciężko mi było przebrnąć, autorka zakończyła tę serię historią pełną suspensu i zwrotów akcji. Bardzo podobała mi się postać Lucy, ułożonej i życzliwej dziewczyny, którą o wiele łatwiej było mi polubić niż wścibską i despotyczną Hiacyntę z wspomnianej już "Magii pocałunku".
Mam jedynie kilka zastrzeżeń co do samego zakończenia. Autorka zrobiła spory przeskok między momentem konfrontacji między Gregorym a wujkiem Lucy, a wspólnym życiem pary. Chętnie dowiedziałabym się, jak londyńskie towarzystwo zareagowało na ich ślub. W końcu ich związek musiał być obiektem nie lada plotek.

Jeden z moich ulubionych tomów z tej serii! Cieszę się, że po okropnej "Magii pocałunku", przez którą ciężko mi było przebrnąć, autorka zakończyła tę serię historią pełną suspensu i zwrotów akcji. Bardzo podobała mi się postać Lucy, ułożonej i życzliwej dziewczyny, którą o wiele łatwiej było mi polubić niż wścibską i despotyczną Hiacyntę z wspomnianej już "Magii pocałunku"....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Częściowo rozumiem fenomen tej książki, ponieważ bardzo lekko się ją czyta i główną bohaterkę naprawdę da się polubić. Z drugiej strony zastanawiam się, skąd tak duża jej popularność. Jest to historia jakich było tysiące. Nie jest ani wybitna, ani oryginalna, ani też szczególnie pikantna, jak twierdzą niektóre fanki. Jest to romans o dość wolnym tempie, w którym ilość scen o wiadomym charakterze jest naprawdę nieliczna. Mimo wszystko, jak już stwierdziłam na początku, da się tę powieść lubić i całkiem przyjemnie się ją czyta.

Częściowo rozumiem fenomen tej książki, ponieważ bardzo lekko się ją czyta i główną bohaterkę naprawdę da się polubić. Z drugiej strony zastanawiam się, skąd tak duża jej popularność. Jest to historia jakich było tysiące. Nie jest ani wybitna, ani oryginalna, ani też szczególnie pikantna, jak twierdzą niektóre fanki. Jest to romans o dość wolnym tempie, w którym ilość scen...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tę książkę czytało się jak słabo napisaną pracę dyplomową, a to za sprawą usilnego napychania treści powtórzeniami i bezsensownymi hipotezami. Mam wrażenie, że nic się z niej nie dowiedziałam. Autorka często sypie ogólnikami i zawęża Europę do jej zachodniej części. Wiem, że źródeł pochodzących ze wschodniej Europy i Bałkan na pewno było o wiele mniej, lecz autorka nie wpomniała o tym nawet z czystej kurtuazji. Ta książka to pięknie wydany zbiór szczątkowych informacji na temat życia seksualnego kobiet w średniowieczu, niepotrzebnie wzbogacony o zmyślone dialogi ze zmyślonych sytuacji. Mało satysfakcjonująca lektura.

Tę książkę czytało się jak słabo napisaną pracę dyplomową, a to za sprawą usilnego napychania treści powtórzeniami i bezsensownymi hipotezami. Mam wrażenie, że nic się z niej nie dowiedziałam. Autorka często sypie ogólnikami i zawęża Europę do jej zachodniej części. Wiem, że źródeł pochodzących ze wschodniej Europy i Bałkan na pewno było o wiele mniej, lecz autorka nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka mogłaby być romansem idealnym, gdyby nie jedna bardzo problematyczna kwestia. Chodzi mi mianowicie o scenę, w której Daphne zgwałciła Simona... Tak, nie mogę tego nazwać inaczej jak gwałtem, ponieważ pod sam koniec stosunku bohaterka praktycznie przytrzymywała Simona siłą, byleby ten jej się nie wyrwał. To nie jest ani romantyczne, ani nie udowadnia jej siły- to jest po prostu obrzydliwe. I nawet jeżeli Simon zachował się nie fair w stosunku co do niej, okłamując ją, że nie tyle co nie może, tylko po prostu nie chce mieć dzieci, to i tak Daphne nie miała prawa zrobić mu czegoś takiego.
Gdyby nie to, ta książka jak najbardziej zasłużyłaby sobie na pełny zestaw gwiazdek. Mamy tutaj ciekawą fabułę, barwne postacie z wiarygodnymi motywacjami i przede wszystkim mnóstwo chemii i dobrego romansu. Cóż, ten romans mógłby być "genialny" a nie tylko "dobry", gdyby właśnie nie ta jedna kwestia...

Ta książka mogłaby być romansem idealnym, gdyby nie jedna bardzo problematyczna kwestia. Chodzi mi mianowicie o scenę, w której Daphne zgwałciła Simona... Tak, nie mogę tego nazwać inaczej jak gwałtem, ponieważ pod sam koniec stosunku bohaterka praktycznie przytrzymywała Simona siłą, byleby ten jej się nie wyrwał. To nie jest ani romantyczne, ani nie udowadnia jej siły- to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Istne marnotrawstwo papieru. Jak dla mnie, to dzieuo nie powinno mieć racji bytu. Większość "wierszy" (bo ciężko je wierszami określić) to krótkie frazy przypominające motywujące hasła z uroczych obrazków z pinteresta. Jeszcze inne "wiersze" mogłyby być warte uwagi, gdyby autorka całkowicie nie zmarnowała ich potencjału; wyglądało to tak, jak gdyby autorka wpadła na ciekawy pomysł, ale w połowie myślenia się zmęczyła i uznała, że w sumie to co napisała wystarczy.
Skoro te utwory skłoniły wiele czytelników do przemyśleń, to znaczy, że doskonale spełniły swoją funkcję. Muszę jednak przyznać, że ubolewam, że dziś każdy oklepany frazes można uznać za sztukę.

Istne marnotrawstwo papieru. Jak dla mnie, to dzieuo nie powinno mieć racji bytu. Większość "wierszy" (bo ciężko je wierszami określić) to krótkie frazy przypominające motywujące hasła z uroczych obrazków z pinteresta. Jeszcze inne "wiersze" mogłyby być warte uwagi, gdyby autorka całkowicie nie zmarnowała ich potencjału; wyglądało to tak, jak gdyby autorka wpadła na ciekawy...

więcej Pokaż mimo to