rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jeśli przyjrzycie się komukolwiek naprawdę uważnie, znajdziecie coś szczególnego w nawet najbardziej zwyczajnej osobie. Przedstawiam Eda.
Miejscowego nieudacznika.
Wzorca przeciętności. Kiepskiego kochanka.
Faceta przyciągającego dziwactwa niczym magnes. CZŁOWIEKA nazywającego siebie – głupim człowiekiem.
Zbieracza zagubionych słów, myśli. Znienawidzonego przez matkę z powodu podobieństwa do ojca.
Taksówkarza kierującego emocjami.
Świętego, który kompletnie nie ma nic wspólnego z kościołem.

Jestem dumny. Poznałem go. Posłańca.

Po przeczytaniu książki uderza mnie myśl:
człowiek uświadamia sobie, że już nic do niego nie należy, a on już zawsze będzie należeć do wszystkiego...

Powodzenia.

Jeśli przyjrzycie się komukolwiek naprawdę uważnie, znajdziecie coś szczególnego w nawet najbardziej zwyczajnej osobie. Przedstawiam Eda.
Miejscowego nieudacznika.
Wzorca przeciętności. Kiepskiego kochanka.
Faceta przyciągającego dziwactwa niczym magnes. CZŁOWIEKA nazywającego siebie – głupim człowiekiem.
Zbieracza zagubionych słów, myśli. Znienawidzonego przez matkę z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Także ukradłem. Książkę.
(wersja elektroniczna)

niełatwo jest opisać wrażenia po zapoznaniu się z treścią książki. Nie wiedziałem, że czasem przeczytane słowa mogą być aż tak ciężkie. Powieść z tłem wojennym, o miłości, smutku, bólu, radości, niespełnionych i spełnionych obietnicach. To co ważnego wyłuskałem czytając powieść, to fakt, że niemiecka społeczność wówczas dzieliła się na Niemców i nazistów. Błędne byłoby mieszanie w jednym garze obu pojęć. Żywo wierzę w to, iż kiedyś – w trudnych dla wszystkich chwilach, stąpali po ziemi ludzie nieodczłowieczeni w nieludzkich czasach. Historia opisywana przez pana ciemności w sposób ciekawy i intrygujący. A i można się łudzić nadzieją, że i śmierć posiada serce.

„Jak niemal każde nieszczęście, historia zaczęła się szczęśliwie”
„Nienawidziłam słów i kochałam je. Mam nadzieję, że nauczyłam się ich używać”

Także ukradłem. Książkę.
(wersja elektroniczna)

niełatwo jest opisać wrażenia po zapoznaniu się z treścią książki. Nie wiedziałem, że czasem przeczytane słowa mogą być aż tak ciężkie. Powieść z tłem wojennym, o miłości, smutku, bólu, radości, niespełnionych i spełnionych obietnicach. To co ważnego wyłuskałem czytając powieść, to fakt, że niemiecka społeczność wówczas...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę znalazłem na śmietniku. Starsza Pani, sąsiadka zawezwana niegdyś przez niebiosa (lub nie) zostawiła masę rzeczy po sobie. Panowie robotnicy oczyszczając puste już mieszkanie, bezmyślnie rzucali kolekcje zbiorów starszej Pani na stertę śmieci. Pośród tematyki raczej chrześcijańskiej, dojrzałem złoty napis „O SZCZĘŚCIU” napisany wielką literą w druku. To krzyk niemy -pomyślałem.

Szczęście na śmietniku!

I tak oto, nowiuśka książka a z sześćdziesiątego drugiego roku, szczęśliwe doczekała swojego przeznaczenia. Jako pierwszy miałem okazję dotknąć jej stron, które zawierają rozmaite punkty widzenia wartości czy definicji szczęścia.
Słowo niby oczywiste. Właściwie szczęście każdy ma. Miał. Był czy będzie szczęśliwy. A jeśli jedynie miał szczęście(fart) w życiu a nie był szczęśliwy(?) To tak jak rozmowa o czymś, co ktoś rzeczywiście lub nie doświadczył. Słyszymy wypowiedziane zdanie prawdziwe, tylko czy to jest prawdziwość zdania(?) Właśnie dlatego warto zapoznać się z treścią książki. Mieć świadomość szczęścia i dowiedzieć się, że dla każdego z nas ściśle określona definicja zadowolenia może drastycznie różnić się od definicji szczęścia.

(…) „W jego życiu nie brakło niczego, co należy do życia szczęśliwego, nawet – cierpienia”
(…) „Trzeba mieć zawsze coś do pragnienia, by nie być nieszczęśliwym w swym szczęściu”

Książkę znalazłem na śmietniku. Starsza Pani, sąsiadka zawezwana niegdyś przez niebiosa (lub nie) zostawiła masę rzeczy po sobie. Panowie robotnicy oczyszczając puste już mieszkanie, bezmyślnie rzucali kolekcje zbiorów starszej Pani na stertę śmieci. Pośród tematyki raczej chrześcijańskiej, dojrzałem złoty napis „O SZCZĘŚCIU” napisany wielką literą w druku. To krzyk niemy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzień w którym sięgnąłem po tę książkę, okazał się być dobrym dniem...

Nie wiem jak postąpiłbym na miejscu bohatera powieści. Jakim człowiekiem stałbym się w tamtym miejscu, co liczyłoby się dla mnie bardziej. Moje życie, życie współuczestników niedoli. Czy poświęciłbym jedno istnienie, by dzięki temu ocalić kilka innych. Uważam że nikt, kto tylko przeczytał tę książkę a nie był w tamtym miejscu-czasie nie ma prawa oceniać Ludwiga Eisenberga!

Nikt!

I jeśli ktoś uważa, że książka stała się w pewnym sensie spowiedzią bohatera, to niech ta spowiedź zostanie trwale zapisana w pamięci każdego, kto zapoznał się z tą historią.
Niezatartą jak wytatuowany nr.
32407

Dzień w którym sięgnąłem po tę książkę, okazał się być dobrym dniem...

Nie wiem jak postąpiłbym na miejscu bohatera powieści. Jakim człowiekiem stałbym się w tamtym miejscu, co liczyłoby się dla mnie bardziej. Moje życie, życie współuczestników niedoli. Czy poświęciłbym jedno istnienie, by dzięki temu ocalić kilka innych. Uważam że nikt, kto tylko przeczytał tę książkę a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałem większość publikowanych opinii i z każdą pozytywną się zgadzam. Dodawanie jakiegokolwiek słowa nie wniesie nic nowego. Pokuszę się jedynie o swoje skromne zdanie i wybrany tekst z książki.
Kiedy mężczyzna płacze czytając książkę i nie wstydzi się o tym powiedzieć to oznacza, że autor wykonał dobrą robotę.

„Chciałem jej powiedzieć, żeby się nie martwiła. Tylko nie zawsze, jak coś czułem, to umiałem o tym powiedzieć, ale im bardziej czułem, tym bardziej chciałem mówić – wtedy czasami wybierałem inny temat, było tylko ważne, żeby też wywołał emocje.”

„Zostało po niej wszystko, takie jak było, w dobrym stanie. Tylko ona umarła.
Zacząłem się zastanawiać, co zostanie po tym, jak nie będzie Jeremiego, a przecież zostanie wszystko. Nie miało to żadnego sensu (…)”

Przeczytałem większość publikowanych opinii i z każdą pozytywną się zgadzam. Dodawanie jakiegokolwiek słowa nie wniesie nic nowego. Pokuszę się jedynie o swoje skromne zdanie i wybrany tekst z książki.
Kiedy mężczyzna płacze czytając książkę i nie wstydzi się o tym powiedzieć to oznacza, że autor wykonał dobrą robotę.

„Chciałem jej powiedzieć, żeby się nie martwiła....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

czas rzeczywisty, często o tvn, taniec z gwiazdami, telezakupy mango, katastrofa tupolewa i cała masa zdań uderzająca tonem realnej codzienności, która i tak już męczy. Czytając jakąkolwiek książkę, chciałbym uciec w inny czas. Inny świat -odskocznia tutaj jakby niewielka.

hasztag, stał się najpopularniejszym symbolem w internetowej przestrzeni, nie mogłem zatem obojętnie przejść obok, nie zaglądając do książki. #apsyda kojarzyła się z orbitą ciała niebieskiego, przy czym po zakończeniu czytania książki nie poczułem się wystrzelony w orbitę a liczyłem na wycieczkę kosmiczną i nieb(*o)(*ie)skie stworki.

*niepotrzebne skreślić

czas rzeczywisty, często o tvn, taniec z gwiazdami, telezakupy mango, katastrofa tupolewa i cała masa zdań uderzająca tonem realnej codzienności, która i tak już męczy. Czytając jakąkolwiek książkę, chciałbym uciec w inny czas. Inny świat -odskocznia tutaj jakby niewielka.

hasztag, stał się najpopularniejszym symbolem w internetowej przestrzeni, nie mogłem zatem obojętnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Postanowiłem wejść. Zatem otworzyłem, pierwszą książki stronę. Drzwi. Książkę i ostatnie - wyjście by dowiedzieć się, że żadna z rzeczy nie wynika z drugiej, choć obie wynikały z tego samego.

Majstersztyk.

Postanowiłem wejść. Zatem otworzyłem, pierwszą książki stronę. Drzwi. Książkę i ostatnie - wyjście by dowiedzieć się, że żadna z rzeczy nie wynika z drugiej, choć obie wynikały z tego samego.

Majstersztyk.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Naturalnie zgadzam się z większością wartościowych opinii publikowanych poniżej, warto poobcować z bohaterami książki. Chyłka -jedyna w mojej ocenie barwna postać ,wprowadzająca swą oryginalną osobowością ciekawy klimat. Delikatność w mosiężnej zbroi. Interesująco przedstawiony świat prawników, gdyby nie fakt iż autor nieco nagiął rzeczywistość związaną o orzecznictwem, można by zakładać, że na salach sądowych proces z brakiem jakichkolwiek szans na wygraną – można zwyciężyć, pokonać literę prawa umiejętnie manipulując świadkami, dowodami czy czynnikami przyczynowo-skutkowymi.

„ (…) zamiast orzekać na podstawie tego, jak być powinno, sądy kotłują się w wąskim wachlarzu możliwości, jaki dają im ustawy (…) Prawo zostało odrealnione, oderwane od rzeczywistości. Nie jest instrumentem poprawiającym życie obywateli. Stało się narzędziem w rękach prawników, za pomocą których możemy zapłacić za nasze chaty i samochody”

tu, stawiam [kropkę]

Naturalnie zgadzam się z większością wartościowych opinii publikowanych poniżej, warto poobcować z bohaterami książki. Chyłka -jedyna w mojej ocenie barwna postać ,wprowadzająca swą oryginalną osobowością ciekawy klimat. Delikatność w mosiężnej zbroi. Interesująco przedstawiony świat prawników, gdyby nie fakt iż autor nieco nagiął rzeczywistość związaną o orzecznictwem,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zapoznanie się z opowieścią było podyktowane głównie pozytywnymi opiniami na temat książki, a i ciekawość. Interesowały mnie relacje małżonków tej samej płci, liczyłem uskładać z literek obraz opowieści , która mnie czymś zaskoczy. Miłość – kłamstwa – miłość – obawa – miłość.
Nic nowego.
Treść przeplatana kryminałem z dodatkiem szeroko opisywanego piękna przyrody, wystroju wnętrz hoteli, restauracji czy barów, generalnie pomieszczeń w jakich dane było przebywać głównemu bohaterowi (wiadomo – kobiecą ręką pisana opowieść) To zbyt mało w mojej ocenie. Brak dynamiki spowodował, iż odznaczona przeze mnie ilość gwiazdek w ocenie książki, nie jest nadto imponująca.

„Alvaro wraz ze swoją śmiercią zabrał jakikolwiek sens pozwalający Manuelowi rozróżnić jeden dzień od drugiego” To najbardziej porusza po przeczytaniu książki. Miłość, namiętność między dwojgiem mężczyzn, która zostaje zdeptana, poniewierana i bezpowrotnie utracona.

Zapoznanie się z opowieścią było podyktowane głównie pozytywnymi opiniami na temat książki, a i ciekawość. Interesowały mnie relacje małżonków tej samej płci, liczyłem uskładać z literek obraz opowieści , która mnie czymś zaskoczy. Miłość – kłamstwa – miłość – obawa – miłość.
Nic nowego.
Treść przeplatana kryminałem z dodatkiem szeroko opisywanego piękna przyrody,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Treść ciekawa, historia z małymi niespodziankami raczej przewidywalna. To, co jednak najbardziej mnie dotyka podczas spędzania czasu z bohaterem to fakt, że dociera do człowieka ponura rzeczywistość. W pogodni za pieniądzem, człowiek zapomina o najważniejszych wartościach w życiu. Miłość i poświęcanie się dla bliskiej osoby (tu żona bohatera) i koniec ich związku. Jak się okazuje, można kogoś kochać i nie móc z nim dalej żyć. Dzięki tej opowieści, pochylam się nad swoją szarą rzeczywistością, rozumiejąc co powinno być priorytetem. Manipulacja i błyskawiczne podejmowanie decyzji przez głównego bohatera – to nauka na przyszłość i cenna lekcja.

Treść ciekawa, historia z małymi niespodziankami raczej przewidywalna. To, co jednak najbardziej mnie dotyka podczas spędzania czasu z bohaterem to fakt, że dociera do człowieka ponura rzeczywistość. W pogodni za pieniądzem, człowiek zapomina o najważniejszych wartościach w życiu. Miłość i poświęcanie się dla bliskiej osoby (tu żona bohatera) i koniec ich związku. Jak się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Opublikowano mnóstwo pozytywnych opinii. Zdecydowanie warto poświęcić chwilę by poznać historie bohaterów.

Opublikowano mnóstwo pozytywnych opinii. Zdecydowanie warto poświęcić chwilę by poznać historie bohaterów.

Pokaż mimo to