sylwekES

Profil użytkownika: sylwekES

Łódź Mężczyzna
Status Czytelnik
Aktywność 5 lata temu
15
Przeczytanych
książek
17
Książek
w biblioteczce
11
Opinii
94
Polubień
opinii
Łódź Mężczyzna
Dodane| Nie dodano
Niezliczona ilość ludzkich problemów wynika z braku kontaktu z własnymi uczuciami, starają nie złościć się na innych by nie zepsuć relacji, wolą się uśmiechać gdy nie jest do śmiechu, bo ludzie mogą się od nich odsunąć, wolą się nie bać – bo to oznaka słabości. Być bezkonfliktowym, idealnym, lubianym żeby w środowisku nie wychylać się nazbyt. W obawie o znajomości, związki, codzienne relacje. Taki twór fałszywego ja, tworzenie obrazu jakim chciałbym być czy być powinienem, powiązane jest z brakiem wiary. Wiary w siebie. Ja się boję. Codziennie. O jutro dla najbliższych, siebie. Jednak wierze, że choć dziwak, człowiek specyficzny (jak w lokalnej kawiarni barista mnie nazwał) Jestem we władaniu poczucia tożsamości, wartości siebie. Nie zakładam maski – jest niewygodna. Zakładam czasem prześliczny krawat na sztywną szyję, która dźwiga mój (u)lotny łeb. ;)

Opinie


Na półkach:

Jeśli przyjrzycie się komukolwiek naprawdę uważnie, znajdziecie coś szczególnego w nawet najbardziej zwyczajnej osobie. Przedstawiam Eda.
Miejscowego nieudacznika.
Wzorca przeciętności. Kiepskiego kochanka.
Faceta przyciągającego dziwactwa niczym magnes. CZŁOWIEKA nazywającego siebie – głupim człowiekiem.
Zbieracza zagubionych słów, myśli. Znienawidzonego przez matkę z powodu podobieństwa do ojca.
Taksówkarza kierującego emocjami.
Świętego, który kompletnie nie ma nic wspólnego z kościołem.

Jestem dumny. Poznałem go. Posłańca.

Po przeczytaniu książki uderza mnie myśl:
człowiek uświadamia sobie, że już nic do niego nie należy, a on już zawsze będzie należeć do wszystkiego...

Powodzenia.

Jeśli przyjrzycie się komukolwiek naprawdę uważnie, znajdziecie coś szczególnego w nawet najbardziej zwyczajnej osobie. Przedstawiam Eda.
Miejscowego nieudacznika.
Wzorca przeciętności. Kiepskiego kochanka.
Faceta przyciągającego dziwactwa niczym magnes. CZŁOWIEKA nazywającego siebie – głupim człowiekiem.
Zbieracza zagubionych słów, myśli. Znienawidzonego przez matkę z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Także ukradłem. Książkę.
(wersja elektroniczna)

niełatwo jest opisać wrażenia po zapoznaniu się z treścią książki. Nie wiedziałem, że czasem przeczytane słowa mogą być aż tak ciężkie. Powieść z tłem wojennym, o miłości, smutku, bólu, radości, niespełnionych i spełnionych obietnicach. To co ważnego wyłuskałem czytając powieść, to fakt, że niemiecka społeczność wówczas dzieliła się na Niemców i nazistów. Błędne byłoby mieszanie w jednym garze obu pojęć. Żywo wierzę w to, iż kiedyś – w trudnych dla wszystkich chwilach, stąpali po ziemi ludzie nieodczłowieczeni w nieludzkich czasach. Historia opisywana przez pana ciemności w sposób ciekawy i intrygujący. A i można się łudzić nadzieją, że i śmierć posiada serce.

„Jak niemal każde nieszczęście, historia zaczęła się szczęśliwie”
„Nienawidziłam słów i kochałam je. Mam nadzieję, że nauczyłam się ich używać”

Także ukradłem. Książkę.
(wersja elektroniczna)

niełatwo jest opisać wrażenia po zapoznaniu się z treścią książki. Nie wiedziałem, że czasem przeczytane słowa mogą być aż tak ciężkie. Powieść z tłem wojennym, o miłości, smutku, bólu, radości, niespełnionych i spełnionych obietnicach. To co ważnego wyłuskałem czytając powieść, to fakt, że niemiecka społeczność wówczas...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę znalazłem na śmietniku. Starsza Pani, sąsiadka zawezwana niegdyś przez niebiosa (lub nie) zostawiła masę rzeczy po sobie. Panowie robotnicy oczyszczając puste już mieszkanie, bezmyślnie rzucali kolekcje zbiorów starszej Pani na stertę śmieci. Pośród tematyki raczej chrześcijańskiej, dojrzałem złoty napis „O SZCZĘŚCIU” napisany wielką literą w druku. To krzyk niemy -pomyślałem.

Szczęście na śmietniku!

I tak oto, nowiuśka książka a z sześćdziesiątego drugiego roku, szczęśliwe doczekała swojego przeznaczenia. Jako pierwszy miałem okazję dotknąć jej stron, które zawierają rozmaite punkty widzenia wartości czy definicji szczęścia.
Słowo niby oczywiste. Właściwie szczęście każdy ma. Miał. Był czy będzie szczęśliwy. A jeśli jedynie miał szczęście(fart) w życiu a nie był szczęśliwy(?) To tak jak rozmowa o czymś, co ktoś rzeczywiście lub nie doświadczył. Słyszymy wypowiedziane zdanie prawdziwe, tylko czy to jest prawdziwość zdania(?) Właśnie dlatego warto zapoznać się z treścią książki. Mieć świadomość szczęścia i dowiedzieć się, że dla każdego z nas ściśle określona definicja zadowolenia może drastycznie różnić się od definicji szczęścia.

(…) „W jego życiu nie brakło niczego, co należy do życia szczęśliwego, nawet – cierpienia”
(…) „Trzeba mieć zawsze coś do pragnienia, by nie być nieszczęśliwym w swym szczęściu”

Książkę znalazłem na śmietniku. Starsza Pani, sąsiadka zawezwana niegdyś przez niebiosa (lub nie) zostawiła masę rzeczy po sobie. Panowie robotnicy oczyszczając puste już mieszkanie, bezmyślnie rzucali kolekcje zbiorów starszej Pani na stertę śmieci. Pośród tematyki raczej chrześcijańskiej, dojrzałem złoty napis „O SZCZĘŚCIU” napisany wielką literą w druku. To krzyk niemy...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika sylwekES

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
15
książek
Średnio w roku
przeczytane
2
książki
Opinie były
pomocne
94
razy
W sumie
wystawione
15
ocen ze średnią 8,7

Spędzone
na czytaniu
95
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]