-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński8
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać459
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2024-06-03
2024-03-21
Chciałam dziś podzielić się z Wami moją opinią na temat książki, której oryginalność sprawiła, iż lektura była czystą przyjemnością 😊
„Reguła mnicha. Czego o uważności możemy dowiedzieć się od średniowiecznych zakonników” to, jak sam tytuł wskazuje, w dużej mierze poradnik dotyczący uważności, o której to ostatnimi czasy jest dosyć głośno. I choć nie sięgam często po poradniki, to ten szczególnie przykuł moją uwagę. Okazuje się bowiem, że w dziedzinie mindfullness bardzo wiele do powiedzenia mieli średniowieczni mnisi :D Co więcej, borykali się z bardzo podobnymi współczesnym ludziom problemami. I choć może wydawać się to nieprawdopodobne – w końcu nie znali social mediów i wiedli całkiem spokojne i wyciszone życie – na bodźce przeszkadzające im w zakonnej egzystencji potrafili znaleźć wiele ciekawych sposobów, które dzięki tej książce, możemy wypróbować i my😉
Jestem przekonana, że znajdzie się tu wielu fanów praktykowania treningu uważności. I jeżeli potrzebujecie ciekawego poradnika, jednocześnie przepełnionego świetnym humorem i historią, to „Reguła mnicha…” będzie dla Was idealnym wyborem. Ja przy lekturze bawiłam się wyśmienicie. Przede wszystkim dlatego, że nie jest to typowy poradnik. Zawiera wiele historycznych ciekawostek i bardziej naprowadza czytelnika i inspiruje, niż pokazuje wprost, co powinniśmy zrobić ze swoim życiem. To swoista encyklopedia wiedzy nt. życia średniowiecznych zakonników będąca jednocześnie pouczającym doświadczeniem.
Z czystym sumieniem polecam ten niezwykły tytuł każdemu 😉
Chciałam dziś podzielić się z Wami moją opinią na temat książki, której oryginalność sprawiła, iż lektura była czystą przyjemnością 😊
„Reguła mnicha. Czego o uważności możemy dowiedzieć się od średniowiecznych zakonników” to, jak sam tytuł wskazuje, w dużej mierze poradnik dotyczący uważności, o której to ostatnimi czasy jest dosyć głośno. I choć nie sięgam często po...
2023-09-15
Florencja swym pięknem i bogatą historią od wielu już lat przyciąga do siebie rzesze spragnionych wiedzy turystów. Jednak to swoiste uwielbienie i fascynacja nie jest jedynie wymysłem czasów nowożytnych. Florencja niegdyś stanowiła bowiem centrum europejskiej bankowości, a dzięki swoim wpływom i bogatej kulturze przyciągała największe umysły swoich czasów. To właśnie tam, zdaniem wielu narodził się renesans, a artyści epoki odrodzenia tacy jak Dante Alighieri, Leonardo da Vinci czy Francesco Petrarca tworzyli swe najwybitniejsze dzieła. Mimo, iż podróż do Florencji mam już dawno za sobą, najnowsza książka Paula Stratherna rozkochała mnie w tym mieście na nowo i sprawiła, że zapragnęłam odwiedzić je po raz kolejny😊
„Florencja. Od Dantego do Galileusza” to niezwykłe kompendium wiedzy o artystach, myślicielach i wybitnych jednostkach, którzy niezmienną inspirację czerpali ze zmian kulturowych i społecznych Florencji, a co za tym idzie, zapoczątkowali myśl humanizmu i nowego spojrzenia na jednostkę.
Poza życiorysem znanych lub mniej znanych postaci historycznych, dowiadujemy się z książki również o wielu ważnych wydarzeniach - jak konflikty wielkich rodów zamieszkujących Florencję czy o epidemii dżumy, które na zawsze zmieniły bieg wydarzeń.
Książkę tę czyta się niezwykle przyjemnie i szybko dzięki przystępnemu językowi, choć ze względu na ogrom informacji wymaga ona od nas większej uwagi. Zaś sama szata graficzna i szereg przepięknych ilustracji zamieszczonych w niej stanowią prawdziwą ucztę dla zmysłów czytelnika.
Po lekturze jestem tą książką zachwycona i mogę polecić ją każdemu, kto zapragnie dowiedzieć się czegoś więcej o epoce renesansu i mieście, które stało się jego kolebką😉
Florencja swym pięknem i bogatą historią od wielu już lat przyciąga do siebie rzesze spragnionych wiedzy turystów. Jednak to swoiste uwielbienie i fascynacja nie jest jedynie wymysłem czasów nowożytnych. Florencja niegdyś stanowiła bowiem centrum europejskiej bankowości, a dzięki swoim wpływom i bogatej kulturze przyciągała największe umysły swoich czasów. To właśnie tam,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
W dziejach Mocarstwa Rzymskiego opisywanych na przestrzeni wieków przez znanych lub mniej znanych historyków rzadko kiedy mamy okazję natknąć się na opowieści o kobietach, które przecież stały u boku dzielnych i sławnych mężów tegoż niezwykle fascynującego okresu. Bo choć to mężczyźni walczyli, stawali u władzy i reprezentowali Cesarstwo Rzymskie, nierzadko płeć piękna miała niemały wpływ na ich poczynania. Na szczęście na łamach wydawnictwa @History ukazała się w dniu dzisiejszym genialna książka napisana przez kobietę o kobietach. Chodzi oczywiście o „Kobiety imperium rzymskiego. 21 zapomnianych historii” autorstwa Emmy Southon.
Autorka, sama będąca doktorem historii, zabrała czytelników w magiczną podróż w czasie i opisała losy dwudziestu jeden kobiet – księżniczek, westalek, ówczesnych buntowniczek a nawet bizneswoman tamtych czasów – a wszystko to przedstawiła w iście wspaniałym stylu i z ogromną dozą humoru. Dawno już przy lekturze bądź co bądź historycznej pozycji nie bawiłam się tak dobrze. Lekki styl Southon sprawiał, że jej najnowsze dzieło przeczytałam w mgnieniu oka. Przybliżone na łamach książki bohaterki były intrygujące, a przedstawione na ich temat fakty autorka umiejętnie przeplatała z kontekstem współczesnym, dodając swój punkt widzenia, dzięki czemu łatwiej było mi utożsamiać się z każdą z bohaterek.
Książka Emmy Southon to wspaniałe uzupełnienie historii starożytnej o głosy kobiet, czyli tej części społeczeństwa, która od zarania dziejów musiała walczyć o swoje miejsce na piedestale, by w końcu zostać usłyszaną. Dlatego też polecam lekturę „Kobiet imperium rzymskiego…” wszystkim tym, którzy pragną dowiedzieć się czegoś nowego, gdyż uwierzcie mi – tych informacji próżno szukać w podręcznikach szkolnych.
Z całego serca polecam 😉
W dziejach Mocarstwa Rzymskiego opisywanych na przestrzeni wieków przez znanych lub mniej znanych historyków rzadko kiedy mamy okazję natknąć się na opowieści o kobietach, które przecież stały u boku dzielnych i sławnych mężów tegoż niezwykle fascynującego okresu. Bo choć to mężczyźni walczyli, stawali u władzy i reprezentowali Cesarstwo Rzymskie, nierzadko płeć piękna...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to