Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Qrcze, jednak bardzo tak sobie. Jestem zawiedziony. Chociaż 2 opowiadania bardzo przyjemnie się czytało.

Qrcze, jednak bardzo tak sobie. Jestem zawiedziony. Chociaż 2 opowiadania bardzo przyjemnie się czytało.

Generalnie, czyta się dobrze. Końcówka jednak dla zbyt metafizyczna...

Generalnie, czyta się dobrze. Końcówka jednak dla zbyt metafizyczna...

Wciąga, ale im dalej tym bardziej miałem wrażenie , że to już gdzieś , coś ...
Niemniej, fajnie się czyta. Jak dla mnie, zasłużone 6 gwiazdek.

Wciąga, ale im dalej tym bardziej miałem wrażenie , że to już gdzieś , coś ...
Niemniej, fajnie się czyta. Jak dla mnie, zasłużone 6 gwiazdek.

Lubię opowiadania. Nawet bardziej niż długie cykle. Ale tym razem większość jest albo zbyt rozwlekła, albo nijaka, albo niedokończona czy niepełna...Jak dla mnie może 3 z zamieszczonych warte poświęconego czasu.

Lubię opowiadania. Nawet bardziej niż długie cykle. Ale tym razem większość jest albo zbyt rozwlekła, albo nijaka, albo niedokończona czy niepełna...Jak dla mnie może 3 z zamieszczonych warte poświęconego czasu.

To był dla mnie powiew świeżości. Wreszcie jakiś antybohater. I do tego może czasem wzbudzać sympatię. Co z tego, że jak widziałem ktoś zarzuca mu język nieodpowiedni do epoki, czy jakieś inne niedociągnięcia. Jeśli są , ja ich nie zauważyłem. Czyta się szybko, i łatwo. Chociaż to książka nie dla wrażliwych.

To był dla mnie powiew świeżości. Wreszcie jakiś antybohater. I do tego może czasem wzbudzać sympatię. Co z tego, że jak widziałem ktoś zarzuca mu język nieodpowiedni do epoki, czy jakieś inne niedociągnięcia. Jeśli są , ja ich nie zauważyłem. Czyta się szybko, i łatwo. Chociaż to książka nie dla wrażliwych.

No i przeczytałem. Chociaż przyznam, że spodziewałem się więcej. Nie spowodowała radosnego rechotu, ale uśmiech często gościł na mojej twarzy.

No i przeczytałem. Chociaż przyznam, że spodziewałem się więcej. Nie spowodowała radosnego rechotu, ale uśmiech często gościł na mojej twarzy.

Nie wiem dlaczego, ale ten tom najbardziej mi zapadł w pamięć.

Nie wiem dlaczego, ale ten tom najbardziej mi zapadł w pamięć.

Jak dla mnie lepsza niż tom pierwszy. Ale tym razem uderzyło mnie coś innego...Już w pierwszym tomie widać co jest wzorem dla RMN. Ale tu zaczynam mieć dość natrętne odczucie co było inspiracją dla głównej postaci.
Inicjały głównej postaci, hmmm.
Jej samotność, i wątpliwości co do podejmowanych decyzji.
Muzyka przed starciem....Tu pomyślałem "no k..a, jak jeszcze konkurs tańca urządzi". Zresztą widać więcej odniesień do całego cyklu.Ciekawe czy któryś z jej oficerów straci nogę.

Jak dla mnie lepsza niż tom pierwszy. Ale tym razem uderzyło mnie coś innego...Już w pierwszym tomie widać co jest wzorem dla RMN. Ale tu zaczynam mieć dość natrętne odczucie co było inspiracją dla głównej postaci.
Inicjały głównej postaci, hmmm.
Jej samotność, i wątpliwości co do podejmowanych decyzji.
Muzyka przed starciem....Tu pomyślałem "no k..a, jak jeszcze konkurs...

Hmm. Jakby to powiedzieć, najbardziej podoba mi się ?postać? Nimitza. Jako całość budzi we mnie mieszane uczucia. Nie wiem , może to wina tłumaczenia, ale niektóre terminy mnie drażnią. Logika/fabuła na poziomie filmów klasy B z lat 80 (eh te czasy wideo). Przeciwnicy profesjonalni/inteligentni inaczej Ale przeczytałem.... Taka bajeczka do poduchy, raczej nie pozwoli zarwać nocy.

Hmm. Jakby to powiedzieć, najbardziej podoba mi się ?postać? Nimitza. Jako całość budzi we mnie mieszane uczucia. Nie wiem , może to wina tłumaczenia, ale niektóre terminy mnie drażnią. Logika/fabuła na poziomie filmów klasy B z lat 80 (eh te czasy wideo). Przeciwnicy profesjonalni/inteligentni inaczej Ale przeczytałem.... Taka bajeczka do poduchy, raczej nie pozwoli...

Czasem możesz uciekać, czasem walczyć. A co kiedy możesz tylko patrzeć?

Czasem możesz uciekać, czasem walczyć. A co kiedy możesz tylko patrzeć?

Jak dla mnie super. Nie pamiętam książki gdzie prawie popłakałem się ze śmiechu po kilku pierwszych stronach. Jak dla mnie jedna z lepszych pozycji na oderwanie się od szarej codzienności. Moje lepsze pół połknęło cały cykl w tempie F1. W przeciwieństwie do podobnego cyklu Wiktoria B, gdzie ani Ona ani ja nie przebrnęliśmy przez 1 tom.

Jak dla mnie super. Nie pamiętam książki gdzie prawie popłakałem się ze śmiechu po kilku pierwszych stronach. Jak dla mnie jedna z lepszych pozycji na oderwanie się od szarej codzienności. Moje lepsze pół połknęło cały cykl w tempie F1. W przeciwieństwie do podobnego cyklu Wiktoria B, gdzie ani Ona ani ja nie przebrnęliśmy przez 1 tom.

Kontrowersyjnie, ale po rewelacyjnym FG mam wrażenie jak gdyby to napisał ktoś inny. Nie dotarłem do połowy...

Kontrowersyjnie, ale po rewelacyjnym FG mam wrażenie jak gdyby to napisał ktoś inny. Nie dotarłem do połowy...

A mnie się czytało świetnie. Jedna z lepszych pozycji militarnej SF ostatnich czasów. Porównałbym z algorytmem... choć tamte chyba nieco wyżej oceniam.

A mnie się czytało świetnie. Jedna z lepszych pozycji militarnej SF ostatnich czasów. Porównałbym z algorytmem... choć tamte chyba nieco wyżej oceniam.

No ja chyba jakiś inny jestem. Po przeczytaniu recenzji spodziewałem się perełek. A dostałem solidną rzemieślniczą robotę. Czyta się b.dobrze ale czasem trudno się oprzeć wrażeniu, że skądś to znam. Nieudany Lem, Sg Binko w przyszłości... (choć to chyba najlepsze opowiadanie). I rozczarowujące (przy takich recenzjach) zakończenia. Darujcie ale chłop prosty nie podziela zachwytu.

No ja chyba jakiś inny jestem. Po przeczytaniu recenzji spodziewałem się perełek. A dostałem solidną rzemieślniczą robotę. Czyta się b.dobrze ale czasem trudno się oprzeć wrażeniu, że skądś to znam. Nieudany Lem, Sg Binko w przyszłości... (choć to chyba najlepsze opowiadanie). I rozczarowujące (przy takich recenzjach) zakończenia. Darujcie ale chłop prosty nie podziela...

Jest dobrze, ale jak dla mnie gorsza od poprzednich części. Za to zapowiada się się bardzo intrygujący ciąg dalszy.

Jest dobrze, ale jak dla mnie gorsza od poprzednich części. Za to zapowiada się się bardzo intrygujący ciąg dalszy.

Że przeczytane to eufemizm. Połknięta jest bliższe prawdy.

Że przeczytane to eufemizm. Połknięta jest bliższe prawdy.

Geniusze tak, ale nie fantastyki. Miharu to twardziel(ka). Ja doczołgałem się do 1/3.

Geniusze tak, ale nie fantastyki. Miharu to twardziel(ka). Ja doczołgałem się do 1/3.