Opinie użytkownika
Pozycja obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych przyrodą. Dla amatorów, ale i dla specjalistów - dendrologów, architektów krajobrazu, ogrodników, leśników, przyrodników, arborystów, a nawet etnografów itp.
Dobrze jest się poruszać po świecie przyrody, nie tylko mając wiedzę typowo botaniczną, ale posiadać także klucz do sfery niewidzialnej - wierzeń, mitów czy tradycji...
Zanim zacznę spoilerować muszę przyznać, ze Miłoszewski ma ten typ poczucia humoru, który uwielbiam. Dawno nie spotkałem autora, który umiałby mnie tak rozbawić. Ale to recenzja horroru, więc żarty na bok.
Jak dla mnie "Domofon" to zgrabna zabawa konwencjami, motywami w sztafażu szarego blokowiska (Pomijam zaskakujące podobieństwa do książki pt "Święty Wrocław"...
Joasia idzie do szkoły, Joasia wraca ze szkoły, Joasia zakochuje się, Joasia rozmyśla, Joasia je, Joasia wpatruje się w Marka, Joasia jedzie tramwajem, Joasia rozważa czy należy przyjąć do ZMP kolegów z klasy...
Dawno nie czytałem tak nudnej i słabej książki. Liczyłem na większy udział powojennego Wrocławia i właściwie tylko ze względu na miejsce akcji, sięgnąłem po tę...
No przecież to niemożliwe, żeby człowiek potrafił sobie tak podporządkować materię i pustkę, światło i cień, emocje i opanowanie, elipsę i prostą.
No przecież to co on tworzy, to nawet nie jest architektura. To są jakieś utylitarne, monumentalne rzeźby z przyszłości.
Powiadam Wam, nie ufam temu człowiekowi, bo to co robi, ludzkie nie jest.
Wciągająca opowieść o śmiercionośnym i brutalnym obliczu natury. Dużą zaletą są piękne akwatinty roślin autorstwa Briony Morrow-Cribs oraz lekki a zarazem sensacyjny sposób przekazywania wiedzy na temat niebezpieczeństw czyhających ze strony, wydawałoby się niewinnej, roślinności.
Jest tylko jedno ale - nie wiem czy to kwestia tłumaczenia, czy może oryginału, ale pojawiają...
To mógł być całkiem niezły zbiór opowiadań. Mógł być, bo początkowe odsłony sprawiły, że zwątpiłem czy warto czytać do końca tę książkę. Jednak kiedy przebrnie się przez te historie, które wydają się być pisanymi na ostatnią chwilę, wymęczonymi licealnymi zadaniami domowym z języka polskiego, potem jest już tylko lepiej - jest fantastycznie (Oddana) i kryminalnie...
więcej Pokaż mimo to
To nie jest opinia o książce. To opinia o opiniach... a właściwie dobra rada: nie używajmy słów, których nie rozumiemy.
Żeby trochę ułatwić niektórym, zacytuję (za www.sjp.pwn.pl):
Geneza - 1. «czynniki, które złożyły się na powstanie i rozwój czegoś»
2. «sposób powstawania i rozwoju czegoś»
Dziarska opowieść. Gdyby ktoś szukał alternatywnego tytułu dla tej książki, to można by ją nazwać "Mikołajek w oparach PRL-u". Takie własnie miałem skojarzenie podczas czytania. Poza tym sporo absurdów minionej epoki, świetne rysunki autora, solidna dawka ironii, no i ta postać pogodnego małpoluda z Sumatry, którą nierzadko oglądam w lustrze. Innymi słowy, dobra zabawa...
więcej Pokaż mimo to
Rewelacyjny komiks! Czarno-biały, ascetyczny, z genialną kreską i, co najważniejsze, z zaskakująco dobrą fabułą. Nie ma tu nadludzkich mocy, kosmicznych mutantów, czy gadających lisów... jest człowiek. Tylko i aż. Człowiek ze swoimi lękami, słabościami i ułomnościami.
Chabouté w umiejętny sposób stworzył niezwykłą atmosferę wyobcowania i pustki - czasem aż słychać szum fal...