rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Dużą część książki „Ludzie na mydło. Mit, w który uwierzyliśmy” czyta się jak ciekawą powieść.
Nie jest to jednak pozycja, w przypadku której lektura tak nas porywa, że nie bo możemy się od niej oderwać i czytamy ją na raz czy dwa razy.
Niezaprzeczalne jest jednak to, że odczarowanie mitów powstałych w celu robienia kariery przez Nałkowską i Strąbskiego z agencji „Polpress” jest bardzo potrzebne, ponieważ sensacja i personalne korzyści zawsze powinny ustępować faktom.
Znajdziemy tutaj nie tylko rzetelnie przedstawioną historię profesora Rudolfa Spannera, ale też coś o działalności Hermanna Vossa w ówczesnym kraju Warty (Wartegau), a konkretnie w Poznaniu m.in. fragmenty jego dzienników. Przedstawiono w książce także sprawę trucicieli Witaszka, akcję T4, powojenne śledztwo dotyczące fabrykowania mydła z tłuszczu ludzkiego i jakie ustalenia ono przyniosło.
Czuję lekki niedosyt ze względu na to, że końcówka trochę mi się już ciągnęła i ciężej było mnie przez nią przebrnąć. A może już czułem się tym tematem zmęczony? Ciężko mi teraz to stwierdzić.

Dużą część książki „Ludzie na mydło. Mit, w który uwierzyliśmy” czyta się jak ciekawą powieść.
Nie jest to jednak pozycja, w przypadku której lektura tak nas porywa, że nie bo możemy się od niej oderwać i czytamy ją na raz czy dwa razy.
Niezaprzeczalne jest jednak to, że odczarowanie mitów powstałych w celu robienia kariery przez Nałkowską i Strąbskiego z agencji „Polpress”...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przyjemna powieść, choć momentami mi się dłużyła. Najbardziej podobała mi się brawura i nietuzinkowość tytułowego bohatera. Momentami się z nim utożsamiałem. Jest też postać wrednej ciotki i jej przygłupawy syn, wątek miłosny, ale nienachalnie przedstawiony.

Bardzo przyjemna powieść, choć momentami mi się dłużyła. Najbardziej podobała mi się brawura i nietuzinkowość tytułowego bohatera. Momentami się z nim utożsamiałem. Jest też postać wrednej ciotki i jej przygłupawy syn, wątek miłosny, ale nienachalnie przedstawiony.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka o nieprzewidywalności, etapowości życia. Mówiąca też o tym, że jeśli w którymś momencie życia staniemy się wielcy lub posiądziemy wszelkie skarby, to prędzej czy później to przeminie. Lepiej więc cieszyć się z rzeczy małych, ale własnymi siłami wypracowanymi, ponieważ one dadzą nam największe spełnienie i odsuną nas od problemów otaczającego nas świata, wszelkich nieszczęść i nędzy. Dlatego dbanie o swój ogródek pod koniec książki ma tak duże znaczenie.

Książka o nieprzewidywalności, etapowości życia. Mówiąca też o tym, że jeśli w którymś momencie życia staniemy się wielcy lub posiądziemy wszelkie skarby, to prędzej czy później to przeminie. Lepiej więc cieszyć się z rzeczy małych, ale własnymi siłami wypracowanymi, ponieważ one dadzą nam największe spełnienie i odsuną nas od problemów otaczającego nas świata, wszelkich...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo różnorodna pod względem przestawionych historii i postaci. Pozwala w jakimś stopniu zagłębić się w kulturę czeską i kultowe postacie takie jak rodzina Batów, Marta Kubišova czy Jan Procházka. Polecam szczególnie historię o Eduardzie Kirchbergerze.

Książka bardzo różnorodna pod względem przestawionych historii i postaci. Pozwala w jakimś stopniu zagłębić się w kulturę czeską i kultowe postacie takie jak rodzina Batów, Marta Kubišova czy Jan Procházka. Polecam szczególnie historię o Eduardzie Kirchbergerze.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra powieść. Przyjemnie się ją czytało pomimo ciężaru wydarzeń w niej opisywanych.

Bardzo dobra powieść. Przyjemnie się ją czytało pomimo ciężaru wydarzeń w niej opisywanych.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Odsłuchałem ten tytuł w formie krótkiego audiobooka na Storytel. Omawia on wiele tematów związanych z stosowaniem głodówek leczniczych, opowiedziane też są osobiste doświadczenia autorki z stosowania tygodniowych głodówek i tego jakie one miały wpływ na jej życie osobiste.
Choć autorka przestrzega przed bezrefleksyjnym stosowaniem na sobie tego typu kuracji i zaleca przygotować się do niej w odpowiedni sposób, audiobooka należy potraktować bardziej jako ciekawostkę, coś jak długi artykuł przeczytany w Internecie, aniżeli jako w pełni wiarygodne źródło informacji. Oceniam na 5, ponieważ po odsłuchaniu odniosłem wrażenie, że koniecznie muszę zweryfikować informacje przedstawione w materiale. Poza tym, nauka bardzo mocno poszła do przodu od 2006 roku, czyli odkąd tytuł ten został wydany w formie papierowej.

Odsłuchałem ten tytuł w formie krótkiego audiobooka na Storytel. Omawia on wiele tematów związanych z stosowaniem głodówek leczniczych, opowiedziane też są osobiste doświadczenia autorki z stosowania tygodniowych głodówek i tego jakie one miały wpływ na jej życie osobiste.
Choć autorka przestrzega przed bezrefleksyjnym stosowaniem na sobie tego typu kuracji i zaleca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka w wielu miejscach zabawna, ale na dobrą sprawę można ją uznać za kompendium życia na emigracji w Londynie (i nie tylko).
Emigracja, która miała w wielu przypadkach rozwiązać życiowe problemy ludzi się na nią udających, najczęściej, w rzeczywistości przenosi je tylko na inny grunt.
Co do stylu, to mi odpowiada. Całość czyta się jak dobrą copy-paste.

Książka w wielu miejscach zabawna, ale na dobrą sprawę można ją uznać za kompendium życia na emigracji w Londynie (i nie tylko).
Emigracja, która miała w wielu przypadkach rozwiązać życiowe problemy ludzi się na nią udających, najczęściej, w rzeczywistości przenosi je tylko na inny grunt.
Co do stylu, to mi odpowiada. Całość czyta się jak dobrą copy-paste.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka jest nietuzinkowym złodziejem czasu. Daniel Keyes napisał ją językiem przypominającą powieść, więc czasami można odnieść wrażenie, że ma się do czynienia z fikcją.
Przedstawiony przypadek choroby Williama Milligana jest jednak prawdziwy, w pewnym sensie ciekawy, i przede wszystkim wstrząsający.

Jeszcze większymi złodziejami czasu, niż czytanie "Człowieka o 24 twarzach" są poszczególne osobowości Billego.
Z chwilą, kiedy któraś z nich przejmuje kontrolę, następuje całkowita przemiana osobowości i utrata świadomości.
Każde tego typu "przełączenie" powoduje dezorientację i brak wiedzy Billego, dlaczego znalazł się w określonym miejscu, czasie, i dlaczego ludzie odnoszą się do niego w określony sposób. Nie pamięta też co robił jeszcze niedawno.

Dzieje się to na skutek tego, że jedna z pozostałych 22 osobowości ukradła trochę czasu dla siebie, żeby zrobić coś co potrafi robić najlepiej. Dlaczego właśnie tak?

Na to pytanie możemy znaleźć odpowiedź zagłębiając się w książkę, która opowiada nie tylko o Billu, ale też o ludziach, którzy próbowali i chcieli mu pomóc - często narażając na szwank swoją reputację i życie osobiste.

Książka jest nietuzinkowym złodziejem czasu. Daniel Keyes napisał ją językiem przypominającą powieść, więc czasami można odnieść wrażenie, że ma się do czynienia z fikcją.
Przedstawiony przypadek choroby Williama Milligana jest jednak prawdziwy, w pewnym sensie ciekawy, i przede wszystkim wstrząsający.

Jeszcze większymi złodziejami czasu, niż czytanie "Człowieka o 24...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pozycję warto polecić każdemu, a zwłaszcza tym, którzy mają awersję do wszystkiego co jest związane z królową nauk, ponieważ autor z użyciem kilku prostych opowiadań, przekonuje nas do swojej tezy, czyli że "matematyka nie jest taka straszna jak ją malują". Pokazuje przy tym niezwykłą użyteczność tego co mogło jeszcze w czasach szkolnych, wydać się komuś nieużyteczne lub pozbawione sensu.
Nie od dziś wiadomo, że dobrze można opanować jakieś zagadnienie tylko wtedy, kiedy jest ono przekazane w klarowny i interesujący sposób.

Pozycję warto polecić każdemu, a zwłaszcza tym, którzy mają awersję do wszystkiego co jest związane z królową nauk, ponieważ autor z użyciem kilku prostych opowiadań, przekonuje nas do swojej tezy, czyli że "matematyka nie jest taka straszna jak ją malują". Pokazuje przy tym niezwykłą użyteczność tego co mogło jeszcze w czasach szkolnych, wydać się komuś nieużyteczne lub...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po przeczytaniu kilku wpisów na blogu Tony'ego zdecydowałem się na kupno książki i
niestety mam mieszane uczucia. Z jednej strony czasami dzieje się bardzo dużo i nie można się oderwać od lektury, a z drugiej treść się rozmywa pośród monotonii spraw doczesnych, które dominują podróż Tonego.
Nie jestem zwolennikiem koloryzowania, ale skłaniam się ku temu, że w niektórych sytuacjach byłoby można zrobić coś więcej lub chociaż skrócić treść o kilka zdań.
Rozwlekanie jest ogromnym minusem tej książki. Wiele rzeczy da się opisać krócej, bardziej charakternym językiem. z większym wyczuciem.
Momentami książka śmieszy i coś ciekawego wnosi, lecz jeśli chodzi o całość, to odnosi się wrażenie, iż jest to dziennik człowieka, który w przerwach prób zbiorowego "zaliczania" zmaga się z głową pękającą od kaca.

Po przeczytaniu kilku wpisów na blogu Tony'ego zdecydowałem się na kupno książki i
niestety mam mieszane uczucia. Z jednej strony czasami dzieje się bardzo dużo i nie można się oderwać od lektury, a z drugiej treść się rozmywa pośród monotonii spraw doczesnych, które dominują podróż Tonego.
Nie jestem zwolennikiem koloryzowania, ale skłaniam się ku temu, że w niektórych...

więcej Pokaż mimo to