Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Awansem daję "dychę" - jestem świeżo po spotkaniu z autorami - młodymi, pełnymi energii, ciekawości świata i otwartości na innych ludźmi. Na razie przeczytałem kilkaset pierwszych kilometrów (bo dziennik nie ma stron a postęp czytania mierzy się przebytym przez autorów dystansem) ale jest dobrze. Jak kogoś nie jara tematyka zaawansowanego (jak ten) bikepackingu to niechaj odpuści. Ja na razie jestem zachwycony i myślę dojechać do Singapuru.

Awansem daję "dychę" - jestem świeżo po spotkaniu z autorami - młodymi, pełnymi energii, ciekawości świata i otwartości na innych ludźmi. Na razie przeczytałem kilkaset pierwszych kilometrów (bo dziennik nie ma stron a postęp czytania mierzy się przebytym przez autorów dystansem) ale jest dobrze. Jak kogoś nie jara tematyka zaawansowanego (jak ten) bikepackingu to niechaj...

Mega dobrze napisane. Dla mnie -idealna książka na tygodniowe wakacje.

Mega dobrze napisane. Dla mnie -idealna książka na tygodniowe wakacje.

Moja trzecia książka Mroza. Nie zawiodłem się. Powieść zaskakiwała a jedyne czego się spodziewałem to mocne wrażenia. Jeśli tak wyglądają kulisy władzy to byłbym w stanie w porywach wytrzymać bycie sołtysem - dużo się dzieje. Polecam szczerze i czekam na zamówioną u Mikołaja druga część.

Moja trzecia książka Mroza. Nie zawiodłem się. Powieść zaskakiwała a jedyne czego się spodziewałem to mocne wrażenia. Jeśli tak wyglądają kulisy władzy to byłbym w stanie w porywach wytrzymać bycie sołtysem - dużo się dzieje. Polecam szczerze i czekam na zamówioną u Mikołaja druga część.

Warto było. Po lekturze Człowieka Nietoperza byłem trochę rozczarowany - Yo Nesbø i Harry Hole, tyle o nich słyszałem, same ochy i achy a pierwsza powieść cyklu mnie nie powaliła. Karaluchy zasłużyły u mnie na coś między 6 a 7 ale ponieważ połówek nie ma to zaokrąglam w górę, daję ocenę ze wskazaniem. Teraz otwieram coś innego, ale też ze Skandynawii ale po Czerwone Gardło na pewno sięgnę

Warto było. Po lekturze Człowieka Nietoperza byłem trochę rozczarowany - Yo Nesbø i Harry Hole, tyle o nich słyszałem, same ochy i achy a pierwsza powieść cyklu mnie nie powaliła. Karaluchy zasłużyły u mnie na coś między 6 a 7 ale ponieważ połówek nie ma to zaokrąglam w górę, daję ocenę ze wskazaniem. Teraz otwieram coś innego, ale też ze Skandynawii ale po Czerwone Gardło...

Było nieźle. Ale zabieram się za Karaluchy i liczę na więcej

Było nieźle. Ale zabieram się za Karaluchy i liczę na więcej