-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać467 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2021-05-28
Tara jest zdeterminowaną kobietą po dobrych studiach. Mimo świetnych papierów i możliwości, nie może znaleźć pracy, a jej sytuacja z dnia na dzień staje się coraz gorsza. Jej desperacja i przyłapanie na złym uczynku doprowadzają ją do Prestona Parkera. Jest on właścicielem największych hoteli w Nowym Jorku. Mężczyzna szuka akurat nowej asystentki, a Tara ma do spłacenia u niego dług. Okazuje się okropnym szefem, który szybko wykańcza asystentów. Jednak Tara nie daje się mu złamać. Oferuje jej naprawdę dobre warunki, wiec kobieta postanawia przemęczyć się i przymknąć oko na gburowatego szefa. Kiedy jednak postanawia, że czas w tej pracy dobiega już końca, okazuje się, że Preston zupełnie nie jest gotowy na jej odejście...
„Dwa tygodnie i jedna noc” to książka o relacji hate to love. Jednak często w tego typu historiach relacja szybko się łagodzi, zmienia. Tutaj tej nienawiści było naprawdę dużo. Bohaterowie walczyli ze sobą zażarcie niemal do końca. Oczywiście, rosnące uczucia i pożądanie między tą dwójką były niemal namacalne, a chemia wisiała w powietrzu. Jednak to nie przeszkadzało tej dwójce w ciągłych przepychankach. Niesamowicie wciągnęła mnie ta relacja. Preston był twardy i gburowaty, często odstraszał ludzi, w dodatku był pracoholikiem. Jednak Tara to kobieta, która nie bała się z nim nie zgodzić, wyrazić swojej opinii. Dzięki temu, Preston skrycie ją podziwiał i byli świetnym uzupełnieniem. Książka zaskakuje zupełnie niespodziewanym zwrotem akcji, który mocno wpływa na bohaterów i ich postrzeganie. Bardzo Wam polecam tę książkę. Była wciągająca, zabawna, pełna emocji, ma świetnych bohaterów i zaskakuje!
Tara jest zdeterminowaną kobietą po dobrych studiach. Mimo świetnych papierów i możliwości, nie może znaleźć pracy, a jej sytuacja z dnia na dzień staje się coraz gorsza. Jej desperacja i przyłapanie na złym uczynku doprowadzają ją do Prestona Parkera. Jest on właścicielem największych hoteli w Nowym Jorku. Mężczyzna szuka akurat nowej asystentki, a Tara ma do spłacenia u...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-06-14
Anna to młoda kobieta, która wplątuje się w ciężką do rozwiązania sytuację. Z jednej strony ma męża - Pawła, który wraz z włożeniem na jej palec obrączki zmienił się całkowicie i traktuje ją jak służącą. Początkowo gorące i namiętne uczucie zaczęło wygasać, a w jego miejsce pojawił się chłód i brak zrozumienia. Z drugiej strony, w życiu kobiety pojawia się Michał. Relacja z nim staje się dla niej odskocznią od nieszczęśliwego małżeństwa. Michał chce od Ani coraz więcej, niezaprzeczalne jest między nimi chemia, jednak czy kobieta chce zaangażować się tak jak on?
Grzegorz także tkwi w nieszczęśliwej relacji. Decyduje, że wyjazd do Anglii, dzięki tęsknocie, naprawi jego związek z Justyną. Zaczyna układać życie na obczyźnie, zaprzyjaźnia się z innymi Polakami. I wtedy właśnie, podczas jednego ze spotkań u nowych znajomych widzi jej zdjęcie. Od razu wie, że musi ją poznać, przyciąga go do niej niewidzialna siła. Czy Anna i Grzegorz szukają właśnie siebie?
Przyznam, że chyba nigdy wcześniej nie czytałam książki skonstruowanej w taki sposób. Przez większość czasu poznajemy dokładnie naszych bohaterów i ich dotychczasowe życie. Ania i Grzegorz nie poznają się osobiście zbyt szybko. Autorka mocno skupia się na przedstawieniu nam postaci, ich problemów i motywów działań. I myślę, że jest to bardzo dobre, ponieważ inaczej łatwo by było ocenić Anie - w końcu jest żoną i kochanką, a zdrada jest zawsze czymś poruszającym. Przy Michale nie czuje się kurą domową, a seksowną kobietą. Postać Michała jednak od początku wydawała mi się dość śliska. Nie potrafiłam go polubić, mimo tego, że traktował Anie zdecydowanie lepiej niż Paweł. Kobieta jest roztrzęsiona i niepewna, czy chce zgłębiać relację z Michałem - to właśnie dla mężczyzny porzuciła swoje największe marzenia. Grzegorz także pląta się w swoim życiu, poszukuje szczęścia, którego nie odnalazł w Polsce. Ich losy stopniowo zaczynają się przeplatać. Z zapartym tchem czekałam, aż w końcu Ania i Grzegorz się spotkają. Bardzo wciągnęły mnie losy bohaterów. Podobało mi się jak Ania staje się coraz bardziej samodzielna i pewna siebie, jak przekonuje się, że sama może także żyć dobrze. Grzegorza polubiłam już od początku książki - jest troskliwy i dobry, choć lekko zagubiony. Autorka pokazała, że czasami los funduje nam bardzo wyboistą drogę do szczęścia, jednak nagroda na mecie jest warta wszelkich wysiłków. Bardzo polecam Wam tę książkę - historia Ani i Grzegorza jest nietypowa i zdecydowanie warta poznania!
Anna to młoda kobieta, która wplątuje się w ciężką do rozwiązania sytuację. Z jednej strony ma męża - Pawła, który wraz z włożeniem na jej palec obrączki zmienił się całkowicie i traktuje ją jak służącą. Początkowo gorące i namiętne uczucie zaczęło wygasać, a w jego miejsce pojawił się chłód i brak zrozumienia. Z drugiej strony, w życiu kobiety pojawia się Michał. Relacja z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-04-15
Tori i Eric przyjaźnią od lat. Dobrze radzą sobie w życiu - on jest architektem, ona zajmuje się fotografią. Świetnie się znają, doskonale się ze sobą dogadują. Jednak ich przyjaźń zostaje wystawiona na próbę przez propozycję Erica - chce, aby Tori odegrała rolę jego narzeczonej przed rodzicami mężczyzny. Kobieta jest przerażona propozycją swojego przyjaciela... nie potrafi mu odmówić w potrzebie, jednak jest jeden problem... ona wcale nie chce udawać.
Tę książkę czyta się błyskawicznie. W historii Erica i Tori nie ma miejsca na nudę. Eric to słodki facet, od początku go polubiłam. Jest całkowicie zauroczony Tori. Chciałby, aby ich udawany związek był prawdą, jednak boi się, że ewentualnie niepowodzenia mogą popsuć przyjaźń, na której bardzo mu zależy. Dodatkowo, nie jest przekonany co do uczuć Tori. Ona zaś, uważa, że Eric traktuje ją jak siostrę. Choć bardzo by chciała, aby sprawy wyglądały zupełnie inaczej. W przeciwieństwie do Erica, Tori nie jest moją faworytką jeśli chodzi o bohaterów. Dla mnie to trochę taka królowa dram, która może żartować ze wszystkich, ale z niej nikt, a przez to była trochę dziecinna. Jednak miałam wrażenie, że starała się być bardziej opanowana, a dzięki temu z czasem stała się nieco dojrzalsza. Muszę przyznać, że jej impulsywność była czasem zabawna, choć często ciężko mi było ją zrozumieć. Jednym wątkiem, którego moim zdaniem jest troszkę za dużo to wszechobecny baby boom, który wydarzył się w tej książce - mogłoby być tego troszkę mniej. „Przyjacielski układ” to lekka i zabawna książka. Czyta się ją ekspresowo, historia Erica i Tori bardzo wciąga. Moim zdaniem to świetna komedia romantyczna na wieczorny relaks. ☺️
Tori i Eric przyjaźnią od lat. Dobrze radzą sobie w życiu - on jest architektem, ona zajmuje się fotografią. Świetnie się znają, doskonale się ze sobą dogadują. Jednak ich przyjaźń zostaje wystawiona na próbę przez propozycję Erica - chce, aby Tori odegrała rolę jego narzeczonej przed rodzicami mężczyzny. Kobieta jest przerażona propozycją swojego przyjaciela... nie potrafi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-02-24
Toby Hawthorne to typowy sportowiec z uniwersytetu - popularny, pewny siebie, przystojny. Wszystko to jednak pozory, a chłopak codziennie walczy z wewnętrznymi demonami. Jest wobec siebie krytyczny, nie panuje dobrze nad emocjami i bywa agresywny. Kiedy poznaje Pippę, nie potrafi przestać o niej myśleć. Dziewczyna także jest pod wrażeniem Tobiego - jest dla niej zagadką, jednak okazuje się, że problem chłopaka nie jest jej całkowicie obcy. Wie, jak ciężka jest miłość do osoby z problemami psychicznymi. Ta świadomość jednak nie powstrzymuje jej w zakochaniu się w nim. Ich uczucia szybko stają się intensywne, jednak wnętrze chłopaka pogrąża mrok, a kilka krytycznych zdarzeń może zniszczyć wszystko, co zbudowali...
Początek tej książki trochę mnie zdziwił. Liczyłam na dużo akcji od samego początku, jednak był on dość wolny i lekko chaotyczny. Musiałam przyzwyczaić się do perspektywy Tobiego, która czasem stawała się gonitwą myśli - to jednak pozwalało wczuć się w jego położenie i problem. Książka porusza bardzo ciężki temat chorób psychicznych i nauki życia z nimi. Toby to chłopak, którego niszczył wewnętrzny krytyk, poczucie bezradności i beznadziei przeplatały się z chwilami euforii. Pippa to dziewczyna niezwykle uparta i odważna. Polubiłam tych bohaterów już w poprzedniej części, a w tej ich pokochałam. Ta książka to dosłownie słodko-gorzka opowieść o walce z nieuleczalną chorobą, ale także sile uczuć, miłości i wsparcia. To bardzo emocjonalna historia, która wciąga. I choć pierwsza część serii zachwyciła mnie bardziej, „Słodko-gorzka” to książka, którą warto przeczytać. Polecam
Toby Hawthorne to typowy sportowiec z uniwersytetu - popularny, pewny siebie, przystojny. Wszystko to jednak pozory, a chłopak codziennie walczy z wewnętrznymi demonami. Jest wobec siebie krytyczny, nie panuje dobrze nad emocjami i bywa agresywny. Kiedy poznaje Pippę, nie potrafi przestać o niej myśleć. Dziewczyna także jest pod wrażeniem Tobiego - jest dla niej zagadką,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Ona - Corina Winchester - świetna prawniczka i współwłaścicielka jednej z popularnych kancelarii w Nowym Jorku. Porzucona przed ołtarzem, oszukana, postanawia oderwać się od miasta, które ją tak bardzo skrzywdziło.
On - Parker Rain - właściciel baru w Newport News. Jego życie powoli wraca na tory po pechowym wydarzeniu, które nadało mu łatkę mordercy.
Z pozoru całkowite przeciwieństwa, jednak kiedy Corina wprowadza się do domu obok, Parker ma u niej czystą kartę. Dla niej jest po prostu nieznajomym sąsiadem, a nie skazańcem. Szybko przypadają sobie do gustu, a wraz z rozwojem ich znajomosci, okazuje się, że łączy o wiele więcej, niż mogli się spodziewać.
„Parker Rain” to moja pierwsza styczność z twórczością Anny Wolf, wiec nie miałam żadnych oczekiwań. Książka jednak wciąga od pierwszych stron. Corina jest zadziorna i zabawna, choć czasem zbyt impulsywna. Ciężko się jednak dziwić jej wahaniom w nastroju, skoro niedawno została porzucona przed ołtarzem, ciężko jej zaufać komukolwiek. Parker mnie zaskoczył - z pełnego dystansu „niegrzecznego chłopca”, zmienił się w opiekuńczego faceta, który potrafi poświecić się dla swoich bliskich. Świetny pomysł na przeplecenie losów bohaterów, połączenie ich światów. Jednego jednak mi w tej książce brakowało - kilku rozdziałów, w których bohaterowie się poznawali, budowali swoją relację. Rozumiem, że to taka szybka fascynacja, jednak zabrakło mi trochę tego etapu, kiedy bohaterowie poświęcają czas na poznanie siebie. Takie rozdziały - budujące napięcie potrafią być bardzo ekscytujące. Przez to zabrakło mi trochę emocji. „Parker Rain” to książka, którą czyta się ekspresowo - akcja rozwija się szybko, ma wiele wątków. Przyjemna i wciągająca historia z bohaterami, których łatwo polubić.
Ona - Corina Winchester - świetna prawniczka i współwłaścicielka jednej z popularnych kancelarii w Nowym Jorku. Porzucona przed ołtarzem, oszukana, postanawia oderwać się od miasta, które ją tak bardzo skrzywdziło.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOn - Parker Rain - właściciel baru w Newport News. Jego życie powoli wraca na tory po pechowym wydarzeniu, które nadało mu łatkę mordercy.
Z pozoru całkowite...