Aktywność użytkownika Żona_Pigmaliona
Trylogia o Krystynie Wojciechowskiej napisana przez Annę Kańtoch od tyłu, za mną. Przeczytałam tom trzeci, w którym późniejsza pani policjantka z dochodzeniówki, obecnie, jest ledwie studentką prawa i dość nie specjalnie dogaduje się z rodzicami. Zresztą i prawo studiuje tak sobie, bez zby...
RozwińCoraz bardziej podoba mi się twórczość tego islandzkiego pisarza o trudnym dla mnie do wymówienia imieniu i nazwisku. Jego główny bohater komisarz Erlendur Sveinsson, to bardzo ciekawa postać, którą zdążyłam już polubić. Podoba mi się jego melancholijny smutek, stanowczość i upór w dążeni...
Rozwiń
"Życie w mieście tłumów, ulicznego ruchu i bezustannego hałasu, w wiecznym dążeniu do czegoś, w ciągłej rywalizacji o pieniądze, pozycję i władzę rozpraszało chyba ludzi, aż w końcu przestali dostrzegać cokolwiek innego – zapominali, że coś poza
tym istnieje."
Jak to u Koontza, ...
Taka sobie sympatyczna opowiastka akurat na gorące letnie dni. Bez aspiracji do bycia wielką literaturą, dobrze opowiedziana, absolutnie nienudna historia.
Mamy oto koniec XIX wieku, młoda dwudziestotrzyletnia Hanna Kabała jest telefonistką. Hania jest osóbką "nienachalną z urody&quo...
"Jadą, jadą misie traalaalaa...przyjechały do lasu, narobiły hałasu, tralala..."
Przyznaję, iż średnio lubię książki, po których zakończeniu, pozostaję z opadniętą szczęką i znakami zapytania w zmęczonych czytaniem oczach. Owszem lubię różne zwroty akcji, mylenie tropów i nawet ...
Książka o tym jak fanatyzm i manipulacje stosowane w KAŻDEJ religii są w stanie zatruć umysł młodego człowieka. Wiadomo nie od dziś, że młode niedoświadczone jeszcze niczym, umysły bardzo są podatne na wszelkie manipulowanie, zwłaszcza takie z obietnicami tego co cudownego ich czeka gdzieś...
RozwińTrudno mi się jakoś odnieść do tej pozycji. Pewnie dlatego, że w sumie nic w tej historii nie jest oczywiste, wszystko jest mętne, rozmyte i jakby za tiulową zasłoną. W posłowiu autorka tłumaczy, skąd jej się wziął pomysł na tę książkę i jakie zdanie wypowiedziane przez jej synka stało się...
RozwińUdało się Panu J. D.Barkerowi zakończyć swoją trylogię o Zabójcy Czwartej Małpy z przytupem i to dość wyrazistym. Napięcie nie opadło ani na chwilę. Krótkie rozdziały wręcz "zmuszały" do już natychmiastowego czytania dalej, ponieważ z każdym kolejnym rozdziałem, cała historia gm...
Rozwiń