-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać362
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
2023-11-13
2023-04-22
2022-12-31
Pierwsza część była słaba, druga jest momentami wręcz przykra. Postanowiłam wypisać kilka (z naprawdę wielu) rzeczy, które sprawiły, że męczyłam tę książkę chyba przez miesiąc.
- Autor ma jakąś dziwną słabość do wplatania do swoich historii irytujących dzieci.
- Żałuję, że nie zaznaczałam sobie każdego momentu, w którym w tekście wspominane było jak bardzo śmierdzą dinozaury o matko jak one cuchną ale fetor ale zgnilizna ale uryna.
- Najgorsze momenty to te, w których odwracasz stronę i widzisz, że kilka kolejnych jest w całości zapełnionych przez pretensjonalne dywagacje naukowe Malcolma. Jaka szkoda, że jednak nie umarł w pierwszej części.
- Nie da się napisać ani jednego zdania o welociraptorach bez podkreślania jak niesamowicie inteligentne są te zwierzęta. Naprawdę nie rozumiem dlaczego nie wykształciły cywilizacji technicznej na przestrzeni trwania fabuły dwóch książek.
- Trzynastolatek hakujący systemy komputerowe zaawansowanej firmy biotechnologicznej w kilka minut robiący to po prostu szybkim klikaniem w klawiaturę.
- Postaci siedzą na ambonie i patrzą jak tyranozaury masakrują pojazd, w którym siedzą Sara i Malcolm - Levine niewzruszony zaczyna wygłaszać swój akapit o zachowaniu dinozaurów opatrzony naukowym żargonem zamiast nie wiem może zrobić cokolwiek.
- Dialogi... jak okropne są dialogi w tej książce. Myślałam, że może po pierwszej części coś się poprawi, ale nadal są równie tragiczne. Wszystkie postaci wypowiadają się w tak nienaturalny sposób jakby ciągle czytały z kartki.
- Postaci są wręcz boleśnie czarno-białe, wszystkich dałoby się opisać jednym przymiotnikiem.
Cieszę się, że mam to już za sobą.
Pierwsza część była słaba, druga jest momentami wręcz przykra. Postanowiłam wypisać kilka (z naprawdę wielu) rzeczy, które sprawiły, że męczyłam tę książkę chyba przez miesiąc.
- Autor ma jakąś dziwną słabość do wplatania do swoich historii irytujących dzieci.
- Żałuję, że nie zaznaczałam sobie każdego momentu, w którym w tekście wspominane było jak bardzo śmierdzą...
2022-12-23
2022-12-15
2022-11-17
Przeczytałam tylko po to, żeby przy dyskusjach móc mówić jaka ta książka jest gówniana i mieć możliwość odbijania piłeczki przy zdaniu "najpierw przeczytaj, a potem się wypowiadaj".
Przeczytałam tylko po to, żeby przy dyskusjach móc mówić jaka ta książka jest gówniana i mieć możliwość odbijania piłeczki przy zdaniu "najpierw przeczytaj, a potem się wypowiadaj".
Pokaż mimo to2022-10-02
Park Jurajski w wersji książkowej to jedno z największych rozczarowań literackich w moim życiu. Przed lekturą czytałam opinie, w których rozpisywano się o tym jak bardzo Spielberg udoskonalił tę książkę tworząc swoje kultowe filmy, ale nie spodziewałam się, że... aż tak. Nigdy wcześniej w wydanej papierowo książce nie miałam do czynienia z tak tragicznymi dialogami. Dosłownie - lepiej napisane i bardziej naturalne konwersacje można znaleźć w fanfikach nastolatek na Wattpadzie. Nie podobało mi się jeszcze wiele innych rzeczy, ale to najbardziej męczyło przy czytaniu (tym bardziej, że naprawdę sporo gadali, a o tragicznych i do bólu przeintelektualizowanych wypowiedziach Malcolma nawet bardziej nie wspomnę... momentami po prostu pomijałam te fragmenty).
- Rozczarowana i smutna miłośniczka dinozaurów.
PS Parazaurolofy to najlepsze dinozaury.
Park Jurajski w wersji książkowej to jedno z największych rozczarowań literackich w moim życiu. Przed lekturą czytałam opinie, w których rozpisywano się o tym jak bardzo Spielberg udoskonalił tę książkę tworząc swoje kultowe filmy, ale nie spodziewałam się, że... aż tak. Nigdy wcześniej w wydanej papierowo książce nie miałam do czynienia z tak tragicznymi dialogami....
więcej mniej Pokaż mimo to
Nie jestem pewna czy możliwe (albo nawet właściwe) jest wydawanie jakiejkolwiek oceny punktowej tego typu książkom. Zdecydowanie polecam wszystkim osobom zainteresowanym literaturą obozową.
Nie jestem pewna czy możliwe (albo nawet właściwe) jest wydawanie jakiejkolwiek oceny punktowej tego typu książkom. Zdecydowanie polecam wszystkim osobom zainteresowanym literaturą obozową.
Pokaż mimo to