rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Miłość - pojęcie, które wymyka się wszelkim próbom zamknięcia w konkretnych ramach koncepcyjnych przedstawione zostało tutaj z perspektywy duchowej jako ostateczna autotranscendecja dostępna dla każdego i będąca wynikiem końcowego etapu wzrostu i rozwoju człowieka. Mistyczne doświadczenie miłości pozwala przekroczyć własne "ja", ego i wejść w wyższy wymiar postrzegania rzeczywistości i drugiego człowieka - jako doskonałego lustra nas samych. Otwarcie na bezwarunkową miłość, będące darem, który odkrywa się przed nami na pewnym etapie rozwoju pozostaje niezapomnianą i trwałą tęsknotą stanowiącą podstawę dalszych życiowych motywacji i działań. Na zawsze zmienia nasz sposób patrzenia na otaczającą nas rzeczywistość. Znosi dualizm i podziały, pozostawiając doskonałe poczucie jedności i współbrzmienia z istnieniem. Przemiana ku doskonałej jedności jest naturalną konsekwencją "zmagań" z życiem i z demonami własnego "ja", przejściem od indywidualności do pełni.

Tę książkę można jedynie doświadczać, nie czytać. Słowa nie opiszą bowiem głębi i piękna pojęcia, o którym mówi autor. Jeżeli jednak zapadną gdzieś głębiej w nas, mogą stać się początkiem przemiany ku pełnemu odczuwaniu miłości.

Miłość - pojęcie, które wymyka się wszelkim próbom zamknięcia w konkretnych ramach koncepcyjnych przedstawione zostało tutaj z perspektywy duchowej jako ostateczna autotranscendecja dostępna dla każdego i będąca wynikiem końcowego etapu wzrostu i rozwoju człowieka. Mistyczne doświadczenie miłości pozwala przekroczyć własne "ja", ego i wejść w wyższy wymiar postrzegania...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Wilki w ścianach Neil Gaiman, Dave McKean
Ocena 7,1
Wilki w ścianach Neil Gaiman, Dave M...

Na półkach: , ,

Zabawna prosta historia ubarwiona fantastycznymi ilustracjami McKean'a.
Klimatyczna, lekka, delikatnie mroczna. Przypomina mi historie z dzieciństwa, których przyjemnie było się bać. Całość tworzy naprawdę miłą dla oka, choć nieskomplikowaną opowieść, bardzo podobną do "Koraliny".

Zabawna prosta historia ubarwiona fantastycznymi ilustracjami McKean'a.
Klimatyczna, lekka, delikatnie mroczna. Przypomina mi historie z dzieciństwa, których przyjemnie było się bać. Całość tworzy naprawdę miłą dla oka, choć nieskomplikowaną opowieść, bardzo podobną do "Koraliny".

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka przedstawia postapokaliptyczną ponurą wizję świata, odartego z życia, jakie znamy. Nie ma w nim już zwierząt, niebo zasnute jest pyłem, spalone drzewa upadają pod własnym ciężarem, a pozbawieni schronienia i żywności ludzie, którzy przetrwali kataklizm, stają się dla siebie nawzajem realnym zagrożeniem. To świat czystej agresji, gdzie odhumanizowane grupy kanibali walczą o przetrwanie w tych surowych warunkach, dopuszczając się licznych nadużyć i czynów niegodnych istoty ludzkiej.

W tym martwym świecie ojciec z synem podejmują żmudną, przesyconą strachem wędrówkę na południe, ku wybrzeżu oceanu. Trudno oprzeć się wrażeniu, że cel jaki obrali mógłby być tak naprawdę dowolny, że chodzi wyłącznie o to, by trzymać się resztek nadziei, by poprzez drogę oprzeć się postępującej dehumanizacji, a ostatecznie by po prostu przetrwać kolejny dzień.

W rzeczywistości, w której ludzie polują na ludzi, gdy spotkanie nieznajomego na drodze może oznaczać śmiertelne niebezpieczeństwo, ludzka godność wystawiona zostaje na poważną próbę. W sytuacji, gdy najbardziej podstawowe ludzkie potrzeby nie znajdują zaspokojenia, a pierwotne instynkty obracają się przeciwko nam samym, zadajemy sobie pytanie czy potrafimy ocalić nie tylko nasze ciała, ale i dusze.

Książka przywodzi mi na myśl powieść Jose Saramago "Miasto ślepców" - granica, przy której zatracone zostaje człowieczeństwo w obu przypadkach jest bardzo krucha. W obliczu współczesnych aktów terroryzmu, wybuchających zamieszek, licznych aktów agresji i nadużyć można poddać w wątpliwość naszą dumę z bycia człowiekiem. Wygląda bowiem na to, że nasz kręgosłup moralny to tak naprawdę konstrukcja utrzymywana strachem przed karą i potrzebą przynależności społecznej. Żaden zaś konstrukt oparty na strachu nie może być trwały. Stąd już tylko krok od pytania o wrodzone dobro człowieka - czy aby na pewno mamy być z czego dumni? W naszej niechlubnej przeszłości agresja ludzka ulegała naturalnej regulacji przez konflikty i wojny, dziś, w czasach względnego pokoju, gdy brakuje takiego bufora, narastające i tłumione napięcie szuka innego ujścia. Ta powieść jest tak straszna, bo odnosi się do realnego zagrożenia, które tworzymy my sami.
Oszczędny język, przypominający miejscami współczesną poezję, dialogi zapisane w sposób, sugerujący dialog wewnętrzny - to wszystko dopełnia oszczędnej kreacji milczącego i cichego świata śmierci. Bohaterowie są tu całkowicie anonimowi, ojciec z synem nie zwracają się do siebie po imieniu, a spotkany w drodze wędrowiec przedstawia się im dowolnym imieniem, bo w tym apokaliptycznym świecie tożsamość jest już czymś całkowicie nierzeczywistym i pozbawionym znaczenia.

Książka wciąga i czyta się ją szybko, pod warunkiem że zaakceptujemy oszczędność w środkach wyrazu i urywany, niemal monosylabiczny sposób prowadzenia dialogów.
Nieco raziła mnie w trakcie lektury kreacja bohaterów, zwłaszcza chłopca, która nie przekonuje moim zdaniem, że mamy do czynienia z kimś autentycznym - z jednej strony chłopiec wyraża silny brak akceptacji dla upadku moralności ludzkiej, z drugiej znosi nową straszliwą codzienność w sposób kompletnie niedziecięcy i zbyt łatwy. Myślę, że autor za płytko potraktował portrety psychologiczne bohaterów i poświęcił zbyt mało uwagi im przeżyciom wewnętrznym. Człowiek jest przecież znacznie bardziej złożoną istotą, a jego przeżycia są bardziej skomplikowane i bogate.
Warto przeczytać, ale trzeba być przygotowanym na refleksję, dawkę dramatu, grozy i smutku, które nie znikną od razu wraz z przewróceniem ostatniej strony książki.

Książka przedstawia postapokaliptyczną ponurą wizję świata, odartego z życia, jakie znamy. Nie ma w nim już zwierząt, niebo zasnute jest pyłem, spalone drzewa upadają pod własnym ciężarem, a pozbawieni schronienia i żywności ludzie, którzy przetrwali kataklizm, stają się dla siebie nawzajem realnym zagrożeniem. To świat czystej agresji, gdzie odhumanizowane grupy kanibali...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niestety ta część zupełnie nie zrobiła na mnie wrażenia. Poszukiwania Mrocznej Wieży przenoszą się do współczesności, na czym niestety traci dotychczasowy klimat sagi fantasy.
Dochodzi do tego wplecenie w powieść postaci samego Stephena Kinga i liczne odnośniki do innych jego powieści, niczym próby kryptoreklamy. Męczyłam ten tom naprawdę długo, a moja wytrwałość wynikała wyłącznie z chęci przeczytania całości sagi.
Nieco lepiej wypadł koniec tej części opowieści, ale ogólnie w moim odczuciu było po prostu zbyt nijako. Na tle innych tomów, ten wypada najsłabiej.

Niestety ta część zupełnie nie zrobiła na mnie wrażenia. Poszukiwania Mrocznej Wieży przenoszą się do współczesności, na czym niestety traci dotychczasowy klimat sagi fantasy.
Dochodzi do tego wplecenie w powieść postaci samego Stephena Kinga i liczne odnośniki do innych jego powieści, niczym próby kryptoreklamy. Męczyłam ten tom naprawdę długo, a moja wytrwałość wynikała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po świetnej trzeciej części i całkiem dobrej czwartej, ten tom niestety nie zachwyca.
Fabuła ciągnie się niemiłosiernie praktycznie od pierwszych stron, a trwające prawie cały tom przygotowania do najazdu Wilków (tajemniczych stworów odwiedzających mieszkańców miasteczka Calla), mogą znudzić nawet najbardziej wytrwałych.
Nieco lepiej wypada zakończenie tomu, jednak moim zdaniem ma się wrażenie, że opowieść ta jest trochę na siłę "upchnięta" w ramy cyklu.

Po świetnej trzeciej części i całkiem dobrej czwartej, ten tom niestety nie zachwyca.
Fabuła ciągnie się niemiłosiernie praktycznie od pierwszych stron, a trwające prawie cały tom przygotowania do najazdu Wilków (tajemniczych stworów odwiedzających mieszkańców miasteczka Calla), mogą znudzić nawet najbardziej wytrwałych.
Nieco lepiej wypada zakończenie tomu, jednak moim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Moim zdaniem najlepszy tom sagi - klimatyczny i intrygujący, z wartką akcją, nie pozwala oderwać się od lektury.
Postać Blaine'a Mono (obłąkanej sztucznej inteligencji) jest po prostu świetna, tak samo jak pomysł wieńczącego tom pojedynku na zagadki.
Do tej części sagi mogłabym wracać wielokrotnie. Po dwóch pierwszych częściach cyklu, gdy czuje się już lekkie zmęczenie tematem, następuje przyśpieszenie wydarzeń, zupełnie jak byśmy wsiedli do pociągu i wyruszyli w niesamowitą podróż.

Moim zdaniem najlepszy tom sagi - klimatyczny i intrygujący, z wartką akcją, nie pozwala oderwać się od lektury.
Postać Blaine'a Mono (obłąkanej sztucznej inteligencji) jest po prostu świetna, tak samo jak pomysł wieńczącego tom pojedynku na zagadki.
Do tej części sagi mogłabym wracać wielokrotnie. Po dwóch pierwszych częściach cyklu, gdy czuje się już lekkie zmęczenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Opowiadania zawarte w zbiorze prezentują bardzo zróżnicowany poziom. Na plus przemawia osadzenie fabuły w polskich realiach, co nadaje opowiadaniom specyficzny klimat. Na minus - niestety styl autora. Na domiar złego akcja ciągnie się przez kilkanaście stron, by zakończyć się mało atrakcyjnym finałem, który rodzi najczęściej niedosyt. Osobiście uważam, że pod względem budowy, opowiadaniom brakuje finezji. Koniec jakby zupełnie nie pasuje do całości. Niemniej jednak zbiór można przeczytać. Podobały mi się opowiadania: Poddasze, Bunt szewców, Rzeźnik drzew, Szkolenie czy Czytając w ziemi. Było to moje pierwsze spotkanie z autorem, mam jednak mieszane uczucia czy warto próbować dalej.

Opowiadania zawarte w zbiorze prezentują bardzo zróżnicowany poziom. Na plus przemawia osadzenie fabuły w polskich realiach, co nadaje opowiadaniom specyficzny klimat. Na minus - niestety styl autora. Na domiar złego akcja ciągnie się przez kilkanaście stron, by zakończyć się mało atrakcyjnym finałem, który rodzi najczęściej niedosyt. Osobiście uważam, że pod względem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mimo, że bardzo lubię prozę Murakamiego, powieść "Norwegian Wood" nie przypadła mi zbytnio do gustu.
Właściwie brak w niej wyraźnej fabuły, jakiekolwiek akcji czy elementu zaskoczenia. Powieść opisuje poplątane losy bohaterów, którzy tkwią w trudnych i niejasnych relacjach uczuciowych. Wątki samotności, śmierci, odmienności, choroby psychicznej oraz sfery miłości czysto fizycznej są tutaj tak wymieszane, że tworzą nostalgiczną i przygnębiającą opowieść o codziennym życiu młodych i zagubionych ludzi. Nie sposób oprzeć się wrażeniu że sami na własne życzenie tworzą sobie koszmar jakiego doświadczają. Trudno jednak oczekiwać po bardzo wrażliwych i wciąż kształtujących się osobowościach w pełni dojrzałych i odpowiedzialnych decyzji.
Wyzwaniem było dla mnie dotrwać do ostatniej strony książki "podglądając" codzienność bohaterów. Przygnębiało mnie ich daleko idące psychiczne zagubienie, rezygnacja i mimo wszystko pewna płytkość relacji uczuciowych oraz unikanie odpowiedzialności za własny los. Gdybym zaczęła przygodę z Murakamim od tej powieści, prawdopodobnie nie sięgnęłabym po następne. Po lekturze innych powieści autora, oczekiwałam czegoś innego.

Mimo, że bardzo lubię prozę Murakamiego, powieść "Norwegian Wood" nie przypadła mi zbytnio do gustu.
Właściwie brak w niej wyraźnej fabuły, jakiekolwiek akcji czy elementu zaskoczenia. Powieść opisuje poplątane losy bohaterów, którzy tkwią w trudnych i niejasnych relacjach uczuciowych. Wątki samotności, śmierci, odmienności, choroby psychicznej oraz sfery miłości czysto...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Na tę książkę natknęłam się przypadkiem, przeczytałam ją bo zaciekawił mnie opis i miałam ochotę na czytelniczą odmianę. "Uzdrowiciela" trudno uznać za powieść sensacyjną, bo jak na taką wydaje mi się nieco zbyt naiwny i prosty fabularnie, stąd uważam za pomyłkę przypisywanie jej do tej kategorii. Świetnie natomiast sprawdzi się jako czytadło "do autobusu", bo czyta się go szybko i lekko. Trochę trąci stylem powieści harlequin, gdzie kobieta spotyka nagle swój męski ideał i z miejsca zakochuje się w nim z wzajemnością. Sielanka ta jest słodka aż do bólu i równie nierzeczywista. Pomysł fabuły był całkiem fajny, ale moim zdaniem tkwiący w nim potencjał nie został tutaj wykorzystany.
Mimo wszystko można dać książce szansę, lektura może sprawić bowiem przyjemność i dać wytchnienie po męczącym dniu.

Na tę książkę natknęłam się przypadkiem, przeczytałam ją bo zaciekawił mnie opis i miałam ochotę na czytelniczą odmianę. "Uzdrowiciela" trudno uznać za powieść sensacyjną, bo jak na taką wydaje mi się nieco zbyt naiwny i prosty fabularnie, stąd uważam za pomyłkę przypisywanie jej do tej kategorii. Świetnie natomiast sprawdzi się jako czytadło "do autobusu", bo czyta się go...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Książka traktuje o losach Yoshiko Kawashimy, chińskiej księżniczki, która została japońskim szpiegiem. Po opisie z okładki spodziewałam się powieści sensacyjnej, osadzonej w realiach Dalekiego Wschodu, z kobietą-szpiegiem w roli głównej. Wątek szpiegowski w moim odczuciu potraktowany został jednak marginalnie i próżno szukać tutaj szpiegowskiej akcji.

Z początku książka nawet wciąga. Yoshiko poznajemy jako 8-letnią dziewczynkę. Jako córka księcia Su już od początku ma spore kłopoty z dyscypliną i poddaniem się wymogom dworskiej etykiety. Zostaję więc oddana pod opiekę dalekich japońskich krewnych, gdzie jej los okazuje się niewiele lepszy. Niezależność oraz potrzeba decydowania o samej sobie coraz silniej kształtują jej charakter, co w dalekowschodniej społeczności nie jest przyjmowane pozytywnie. Perypetie dziewczynki nie należą do przyjemnych, a mała Yoshiko szybko odkrywa że w świecie zdominowanym przez mężczyzn może osiągnąć swoje cele jedynie manipulując swoją zmysłowością i seksualnością. Coraz częściej ulega więc licznym miłosnym przygodom oraz popada w nałóg palenia opium.

W miarę jak dorasta jej życie wypełniają kolejne przygodne kontakty z mężczyznami, opium, bankiety i przyjęcia. W trakcie lektury, możemy mieć właściwie pewność, że każdy mężczyzna, któremu autorka poświęciła kilka wersów opisu, wcześniej czy później stanie się kochankiem Yoshiko, co jest niestety do bólu przewidywalne. Każdy zaś z przygodnych kontaktów zostanie opisany z nic nie znaczącymi dla fabuły szczegółami.

Yoshiko łatwo ulega swojej naturze, uważając się za kobietę niezależną i nowoczesną. Czuje że sama kieruje swym losem, jednak w moim odczuciu pozwala po prostu by kierowały nią instynkty i nałogi. W efekcie nie ma swojego miejsca na ziemi, jest samotna i rozżalona, często wpada w depresję, która tylko pogłębia jej narkotyczny głód.
Na jej usprawiedliwienie przemawiają trudne czasy, w których z pewnością niełatwo było się odnaleźć chińskiej kobiecie. Budzi też uznanie jej brak uległości i upór w dążeniu do swych celów.

Powieść czyta się lekko, więc jak na literacki debiut autorka poradziła sobie całkiem nieźle. Jeśli jednak ktoś szuka interesującej książki osadzonej w realiach Dalekiego Wschodu, może dokonać lepszego wyboru.

Książka traktuje o losach Yoshiko Kawashimy, chińskiej księżniczki, która została japońskim szpiegiem. Po opisie z okładki spodziewałam się powieści sensacyjnej, osadzonej w realiach Dalekiego Wschodu, z kobietą-szpiegiem w roli głównej. Wątek szpiegowski w moim odczuciu potraktowany został jednak marginalnie i próżno szukać tutaj szpiegowskiej akcji.

Z początku książka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Janusz Zajdel znany jest jako prekursor nurtu fantastyki socjologicznej w Polsce. Jego początkowe zainteresowanie klasycznymi wątkami technologii i futurologii w fantastyce, przerodziło się w powieści poświęcone kwestiom politycznym i socjologicznym. Znany między innymi dzięki słynnej powieści "Cylinder van Troffa", Zajdel ponownie wprowadza nas w świat społeczeństwa totalitarnego, w którym życie obywateli podlega ścisłej kontroli.

"Limes inferior" to dystopia, powieść-kamuflaż będąca satyrą polityczną opisującą sytuację gierkowskiej Polski, w której autor piętnuje absurdalny system wyłaniania elit, nieudolność służby zdrowia, zakłamanie mediów oraz niski poziom nauki.
To jednocześnie uniwersalne ostrzeżenie przed zagrożeniami, jakie niesie ze sobą zbytnia automatyzacja, komputeryzacja i rozwój technologii. W dzisiejszej rzeczywistości, w której podłączenie się do Internetu jest jednoznaczne z ujawnianiem przez nas często bardzo osobistych danych o sobie, stanowi ostrzeżenie tym bardziej aktualne i realne, które trudno traktować obojętnie.

Argoland, świat wykreowany w powieści, to zhierarchizowane społeczeństwo, w którym obywatele podzieleni zostali na klasy w zależności o swoich umiejętności i intelektu. Przynależność do określonej klasy weryfikowana jest poprzez system skomplikowanych testów i określa zarówno możliwe formy zatrudnienia specyficzne dla danej grupy klasowej, jak i wysokość zarobków, liczonych w kolorowych punktach (czerwonych, zielonych lub żółtych). Podstawowym rekwizytem każdego obywatela Argolandu jest Klucz - niewielkie urządzenie, które spełnia jednocześnie funkcję zegarka, karty kredytowej, dowodu tożsamości oraz certyfikatu klasy intelektu. Klucz, skonstruowany jako osobisty identyfikator jednostki, jest tak zabezpieczony by uniemożliwić nielegalną działalność i przestępczość, umożliwia również jednak pełną kontrolę i manipulację ze strony systemu, ograniczając jawnie wolność i swobodę obywatela.

Jak się jednak okazuje nawet tak precyzyjny system ma swoje braki, a w tym ściśle kontrolowanym świecie istnieje miejsce dla przestępczego półświatka, w którym roi się od drobnych kombinatorów, wykorzystujących luki systemu. Okazuje się, że można kupić sobie wyższą klasę, nawiązując kontakt z tzw. lifterem, osobą trudniąca się w podwyższaniu klasy intelektu za opłatą.
Główny bohater, Sneer, jest jednym z najlepszych lifterów w społeczności Argolandu. W rzeczywistości jest posiadaczem najwyższej zerowej klasy, jednak ukrywa się jako obywatel czwartej klasy mając w ten sposób więcej swobody działania. Sneera od dawna dręczy sposób funkcjonowania systemu i wzajemnych zależności społecznych. Realizując jedno ze swych zleceń zostaje wplątany w wir wydarzeń, dzięki którym stopniowo odkrywa zaplecze funkcyjne systemu oraz dowiaduje się o istnieniu klasy tzw. nadzerowców, odpowiedzialnych za utrzymanie równowagi społecznej. To jednak dopiero niewielka część skrzętnie skrywanej tajemnicy. Okazuje się bowiem, że ściśle zhierarchizowany system nie jest efektem naturalnych historycznie uwarunkowanych przemian społecznych, lecz efektem narzuconych siłą zmian, za którymi stoi obca cywilizacja pozaziemska.

Powieść została oparta na ciekawym i nowatorskim pomyśle, a całość akcji została poprowadzona po mistrzowsku. Kreacje bohaterów są przekonujące i realistyczne, dzięki czemu książkę czyta się z prawdziwą przyjemnością i trudno oderwać się od lektury.
Koniec powieści jest jakby nieco oderwany od realistycznej całości, sugeruje istnienie tajemniczych mocy, które mogą pomóc wyrwać się z otępienia i które w znaczący, acz subtelny sposób wpływają na nasze życie i kierują naszymi poczynaniami. Mimo to, jest to naprawdę wspaniała i urzekająca całość z głębszym przesłaniem, której nie powinien pominąć żaden miłośnik fantastyki.

Janusz Zajdel znany jest jako prekursor nurtu fantastyki socjologicznej w Polsce. Jego początkowe zainteresowanie klasycznymi wątkami technologii i futurologii w fantastyce, przerodziło się w powieści poświęcone kwestiom politycznym i socjologicznym. Znany między innymi dzięki słynnej powieści "Cylinder van Troffa", Zajdel ponownie wprowadza nas w świat społeczeństwa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie jestem fanką horrorów i thrillerów, a jednak tę książkę niemalże pochłonęłam. Przyznaję, że decyzja o zakupie podyktowana była ciekawością, jak radzi sobie na polu literackim syn Stephena Kinga. Przyznam, że byłam mile zaskoczona. Akcja jest wartka i wciągająca, pomysł na fabułę ciekawy i oryginalny. Nie jest to jednak horror, który powoduje, że czytając po ciemku będziemy obawiać się spojrzeć za siebie w obawie przed tym, co możemy tam zobaczyć. Strach nie jest dominującym uczuciem, które będzie nam towarzyszyć podczas lektury. Książka budzi wiele emocji również z zupełnie innych powodów (m.in. wykorzystania wątków o trudnym dzieciństwie oraz przemocy rodziców wobec dzieci). Losy bohaterów są skomplikowane, poplątane i rodzą współczucie.
Całość wciąga jednak w wir wydarzeń i przykuwa na długie godziny, czyta się ją lekko i szybko. Koniec jest może nieco zbyt przewidywalny, jednak książka prezentuje się naprawdę przyzwoicie i jest warta uwagi, a z każdą stroną chce się potwierdzić swoje przypuszczenia co do rozwoju akcji.
Przypuszczam, że wielbiciele gatunku grozy mogę czuć się nieco rozczarowani, bo książka nie wywołuje palpitacji serca i wypieków na twarzy, jednak wydaje mi się, że w zamierzeniu miała to być opowieść z dreszczykiem i to całkiem dobrze wyszło autorowi.

Nie jestem fanką horrorów i thrillerów, a jednak tę książkę niemalże pochłonęłam. Przyznaję, że decyzja o zakupie podyktowana była ciekawością, jak radzi sobie na polu literackim syn Stephena Kinga. Przyznam, że byłam mile zaskoczona. Akcja jest wartka i wciągająca, pomysł na fabułę ciekawy i oryginalny. Nie jest to jednak horror, który powoduje, że czytając po ciemku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka dla początkujących, zawierająca garść najpotrzebniejszych wskazówek dla początkujących amatorów. Czyta się ją jednym tchem, a większość porad można z powodzeniem od razu wprowadzić w życie, dzięki czemu łatwo uzyskamy lepsze zdjęcia.
Książka napisana przystępnym językiem, praktyczna, wzbogacona wieloma zdjęciami-przykładami.

Świetna książka dla początkujących, zawierająca garść najpotrzebniejszych wskazówek dla początkujących amatorów. Czyta się ją jednym tchem, a większość porad można z powodzeniem od razu wprowadzić w życie, dzięki czemu łatwo uzyskamy lepsze zdjęcia.
Książka napisana przystępnym językiem, praktyczna, wzbogacona wieloma zdjęciami-przykładami.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka dla początkujących fotografów-amatorów zawierająca praktyczne wskazówki na temat tego jak od pierwszych chwil polepszyć nasze zdjęcia. Doskonały początek przygody z fotografią, porady jak unikać typowych problemów oraz jak radzić sobie w różnych zastanych sytuacjach fotograficznych (w fotografii krajobrazu, zdjęciach portretowych czy sportowych).

Świetna książka dla początkujących fotografów-amatorów zawierająca praktyczne wskazówki na temat tego jak od pierwszych chwil polepszyć nasze zdjęcia. Doskonały początek przygody z fotografią, porady jak unikać typowych problemów oraz jak radzić sobie w różnych zastanych sytuacjach fotograficznych (w fotografii krajobrazu, zdjęciach portretowych czy sportowych).

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Tatami kontra krzesła" to jedna z lepszych książek o Japonii jakie czytałam. Autor jest zafascynowany kulturą japońską i fascynacja ta uwidacznia się w licznych anegdotach i ciekawostkach, mających na celu przełamanie powszechnie panujących stereotypów na temat mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni. Z książki dowiecie się znaczenia takich pojęć jak amae, yaeba, ijime czy inemuri. Poznacie codzienne życie Japończyków, ich sposoby na relaks i pracę, zwyczaje kulinarne i towarzyskie. Wszystko to zaś okraszone niebywałym poczuciem humoru, napisane lekkim stylem, który czyta się z przyjemnością.

"Tatami kontra krzesła" to jedna z lepszych książek o Japonii jakie czytałam. Autor jest zafascynowany kulturą japońską i fascynacja ta uwidacznia się w licznych anegdotach i ciekawostkach, mających na celu przełamanie powszechnie panujących stereotypów na temat mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni. Z książki dowiecie się znaczenia takich pojęć jak amae, yaeba, ijime czy...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki A History of Photography - from 1839 to the Present Therese Mulligan, David Wooters
Ocena 7,0
A History of P... Therese Mulligan, D...

Na półkach: ,

Świetna książka dla tych którzy interesują się fotografią. Piękna kolekcja zdjęć (m.in. dagerotypów oraz kalotypów) z początków fotografii z kolekcji muzeum George Eastman House. Biografie pierwszych fotografów oraz przegląd najważniejszych wydarzeń w fotografii od 1839 roku aż po czasy nam współczesne. Pięknie wydana publikacja, na kredowym papierze zapewnia przyjemność czytania. Lektura obowiązkowa dla każdego wielbiciela fotografii.

Świetna książka dla tych którzy interesują się fotografią. Piękna kolekcja zdjęć (m.in. dagerotypów oraz kalotypów) z początków fotografii z kolekcji muzeum George Eastman House. Biografie pierwszych fotografów oraz przegląd najważniejszych wydarzeń w fotografii od 1839 roku aż po czasy nam współczesne. Pięknie wydana publikacja, na kredowym papierze zapewnia przyjemność...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Najlepszym podsumowaniem książki jest moim zdaniem poniższy fragment pochodzący z jednego z ostatnich rozdziałów:

"Między rokiem 1966 a 1976 w mrocznych latach "rewolucji kulturalnej" (...) niewiele było przedmiotów przeznaczonych specjalnie dla kobiet. Makijaż, piękne ubrania i biżuteria istniały wyłącznie w zakazanych dziełach literackich. (...) Chińskie przysłowie brzmi: "W każdej rodzinie jest księga, której lepiej nie czytać głośno". (...) Strony tej księgi są pozlepiane łzami i nie da się jej otworzyć. (...)
Dorastanie w czasach "rewolucji kulturalnej" oznaczało bycie otoczonym ignorancją, szaleństwem i perwersją. (...) Dojrzewając dziewczynki padały ofiarą lubieżnych ataków lub gwałtów (...). Sprawcami byli ich nauczyciele, przyjaciele, a nawet ojcowie i bracia (...) Marzenia tych kobiet legły w gruzach, a zdolność przeżywania rozkoszy miłości pozostanie dla nich niedostępna na zawsze. Gdybyśmy mogli przysłuchiwać się ich koszmarom, spędzilibyśmy dziesięć albo dwadzieścia lat, wysłuchując tej samej historii."

To zbiór dramatycznych historii, opowiadanych tak jak zostały zapamiętane, bez upiększeń i pominięć. Te szokujące obrazy przywołują łzy i uczucie bezsilności wobec okrucieństwa jakiego doświadczyły całe rzesze chińskich kobiet. Dzięki autorce książki i prowadzonej przez niej audycji dla chińskich kobiet, możemy bliżej poznać ich dramatyczne losy i niesamowitą wewnętrzną siłę, która pozwalała im przetrwać każdy kolejny dzień. Każda z tych historii jest inna, wszystkie łączy jednak niezwykła kobieca siła, ufność i zdolność do poświęceń.

Najlepszym podsumowaniem książki jest moim zdaniem poniższy fragment pochodzący z jednego z ostatnich rozdziałów:

"Między rokiem 1966 a 1976 w mrocznych latach "rewolucji kulturalnej" (...) niewiele było przedmiotów przeznaczonych specjalnie dla kobiet. Makijaż, piękne ubrania i biżuteria istniały wyłącznie w zakazanych dziełach literackich. (...) Chińskie przysłowie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Pstryk. Jak zmieniać, żeby zmienić Chip Heath, Dan Heath
Ocena 7,3
Pstryk. Jak zm... Chip Heath, Dan Hea...

Na półkach: , , ,

"Pstryk" to książka o tym, jak wprowadzać zmiany, by były one skuteczne. Recepta na skuteczne zmiany jest prosta - chodzi o dotarcie zarówno do naszej racjonalnej jak i emocjonalnej części osobowości, a także umożliwienie samego procesu zmiany. Autorzy książki obrazowo przedstawili to w postaci metafory słonia i jeźdźca. Aby zmiana była możliwa konieczne jest wskazanie celu jeźdźcowi (naszej racjonalnej stronie), zmotywowanie słonia (strony emocjonalnej) oraz wyrównanie ścieżki (czyli stworzenia warunków do zmiany). W książce znajdziemy opisy licznych pomysłowych procesów wdrażania zmian odwołujących się do powyższego schematu, jak również typowe "przeszkody" jakie napotykamy w procesie zmiany. Dużym plusem jest to, że te proste porady możemy stosować zarówno do zmian w skali globalnej (lokalnej społeczności, środowiska pracy, określonej grupy społecznej) jak i w naszych życiach prywatnych (zmotywowanie siebie lub najbliższej rodziny może okazać się równie interesującym wyzwaniem).
Książka ciekawa, choć oczywiście nie ma tu gotowych recept i nadal musimy polegać na umiejętności kreatywnego spojrzenia na problem i jego rozwiązanie. Jest to jednak pewien uniwersalny schemat, który stanowi dobry punkt wyjścia i służy jako szkielet, na którym możemy oprzeć swoje działania.

"Pstryk" to książka o tym, jak wprowadzać zmiany, by były one skuteczne. Recepta na skuteczne zmiany jest prosta - chodzi o dotarcie zarówno do naszej racjonalnej jak i emocjonalnej części osobowości, a także umożliwienie samego procesu zmiany. Autorzy książki obrazowo przedstawili to w postaci metafory słonia i jeźdźca. Aby zmiana była możliwa konieczne jest wskazanie celu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Cudownie absurdalne historie o absurdach naszego codziennego życia, do których przyzwyczailiśmy się tak bardzo, że nawet ich nie zauważamy. Opowieści o poszukiwaniu sensu, zabawy z popularnymi teoriami i przekonaniami, dające pole do wielu możliwych interpretacji.

Z sentymentem przywołuję chociażby powód wojny pomiędzy dużymi i małymi Lemurami z Lemurii (opowiadanie "Wojna u Lemurów") - jakże trafnie oddaje powody, dla których codziennie na świecie wybuchają małe i duże konflikty:

"Małe Lemury powtarzały, że Lemury tak się nazywają,
bo mieszkają w Lemurii i że z tego wynika, iż nie
mogą mieszkać gdzie indziej, a to z kolei znaczy, że
Lemuria jest z natury rzeczy ojczyzną Lemurów i nikt
nie śmie jej sobie zabierać. Duże Lemury zaś
powtarzały, że Lemuria tak się nazywa, bo mieszkają w
niej Lemury, a z tego wynika, że nikt nie może mieszkać
w Lemurii oprócz Lemurów, czyli że z natury rzeczy
ojczyzną Lemurów jest Lemuria i nikt nie śmie jej
sobie zabierać."

Cudownie absurdalne historie o absurdach naszego codziennego życia, do których przyzwyczailiśmy się tak bardzo, że nawet ich nie zauważamy. Opowieści o poszukiwaniu sensu, zabawy z popularnymi teoriami i przekonaniami, dające pole do wielu możliwych interpretacji.

Z sentymentem przywołuję chociażby powód wojny pomiędzy dużymi i małymi Lemurami z Lemurii (opowiadanie "Wojna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To pierwsza książka poświęcona osobie Steve'a Jobsa jaką przeczytałam, która zapewne będzie również jedyną. Nie jest to rezultat mojej niechęci wobec Apple, raczej wewnętrzne poczucie że publikacja ta stanowi wystarczający zarys metodologii stosowanej przez firmę z jabłuszkiem.

Nie mogę powiedzieć o sobie, że jestem fanem produktów Apple, głównie dlatego, że nie lubię gdy ktoś odgórnie stara się określać moje preferencje i gusta albo wyzwala poczucie że bez symbolu jabłuszka nie można być 'trendy'. Miałam jednak okazję korzystać z produktów Apple i zwyczajna ciekawość pchnęła mnie do poznania tajników sukcesu firmy oraz roli jaką odegrał w nim Jobs.

Wydaje się dziwne, że całe rzesze ludzi żywią niemalże religijny szacunek dla produktów takich jak iPod czy iPhone. W świetle tego tajemniczego fenomenu poznanie zasad jakimi kieruje się Jobs, jego osobowości oraz przekonań to całkiem ciekawe doświadczenie. Sposób w jaki projektowane są produkty Apple, proces produkcyjny oraz zaplecze sprzedażowe to dobrze przemyślana maszyna marketingowa. Dbałość Jobsa o każdy szczegół może robić wrażenie. Nieco więcej kontrowersji budzi natomiast jego sposób traktowania pracowników.
Książka spodoba się tym, którzy chcą poznać tajemnice sukcesu marketingowego Apple oraz zgłębić osobowość Jobsa w pozytywnym świetle.

To pierwsza książka poświęcona osobie Steve'a Jobsa jaką przeczytałam, która zapewne będzie również jedyną. Nie jest to rezultat mojej niechęci wobec Apple, raczej wewnętrzne poczucie że publikacja ta stanowi wystarczający zarys metodologii stosowanej przez firmę z jabłuszkiem.

Nie mogę powiedzieć o sobie, że jestem fanem produktów Apple, głównie dlatego, że nie lubię gdy...

więcej Pokaż mimo to