Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Nie ma tutaj porywającej akcji ale czyta się przyjemnie. Klimat międzywojennego Poznania, który stworzył autor pozwala się na moment przenieść w czasie i oderwać od bieżących problemów.

Nie ma tutaj porywającej akcji ale czyta się przyjemnie. Klimat międzywojennego Poznania, który stworzył autor pozwala się na moment przenieść w czasie i oderwać od bieżących problemów.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W posłowiu Mróz przyznaje, że przymierzał się do wydania tej powieści na długo przed tym zanim ją wydał, a także, że z polityką mu po drodze. I rzeczywiście dla mnie ta książka jest pozytywnym zaskoczeniem. Faktem jest, że jest trochę przydługa i utwierdza mnie w przekonaniu, że Mrozowi płacą od strony, ale ogólne wrażenie jest bardzo dobre. Dobra historia rozgrywająca się na samym szczycie władzy. Ciekawe i wyraziste postacie, zwroty akcji - jednym słowem wszystko czego oczekuje się od dobrego thrillera politycznego. A samo zakończenie zachęca, aby sięgnąć po kolejną część.

W posłowiu Mróz przyznaje, że przymierzał się do wydania tej powieści na długo przed tym zanim ją wydał, a także, że z polityką mu po drodze. I rzeczywiście dla mnie ta książka jest pozytywnym zaskoczeniem. Faktem jest, że jest trochę przydługa i utwierdza mnie w przekonaniu, że Mrozowi płacą od strony, ale ogólne wrażenie jest bardzo dobre. Dobra historia rozgrywająca się...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Zmęczyłam się tą książką. Wątek kryminalny d... nie urywa, chociaż w tym roku nie wymagam zbyt wiele od wakacyjnej lektury. Natomiast Chyłka, jej choroba i ta zabawa w kotka i myszkę z Zordonem spowodowały, że rozbolała mnie głowa. Mam nadzieję, że kolejne części są tego pozbawione, ale i tam ma dość jak na ten rok. Może w przyszłe wakacje wrócę do Chyłki, jak zapomnę...

Zmęczyłam się tą książką. Wątek kryminalny d... nie urywa, chociaż w tym roku nie wymagam zbyt wiele od wakacyjnej lektury. Natomiast Chyłka, jej choroba i ta zabawa w kotka i myszkę z Zordonem spowodowały, że rozbolała mnie głowa. Mam nadzieję, że kolejne części są tego pozbawione, ale i tam ma dość jak na ten rok. Może w przyszłe wakacje wrócę do Chyłki, jak zapomnę...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W tym roku wszystkie księgarnie nadmorskie sprzedają Mroza, więc podążyłam za tym trendem ogólnokrajowym. Nie czytam Chyłki od pierwszego tomu, tylko co który mi wpadnie w ręce, ale tego typu literatura ma to do siebie, że jeśli za rok będę chciała uzupełnić braki, to na pewno wątek obyczajowy, który spaja poszczególne części mi w tym nie przeszkodzi. Nic nie będę pamiętać. No właśnie... Bo to jest tego typu literatura, ogólne wrażenie dobre, ale piszę tę recenzję jakieś dwa dni po przeczytaniu tej książki i już za bardzo nie pamiętam o czym to było.

W tym roku wszystkie księgarnie nadmorskie sprzedają Mroza, więc podążyłam za tym trendem ogólnokrajowym. Nie czytam Chyłki od pierwszego tomu, tylko co który mi wpadnie w ręce, ale tego typu literatura ma to do siebie, że jeśli za rok będę chciała uzupełnić braki, to na pewno wątek obyczajowy, który spaja poszczególne części mi w tym nie przeszkodzi. Nic nie będę pamiętać....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa pozycja. Interesujący wątek prawny. Mróz bardzo zgrabnie operuje piórem, co powoduje, że w zasadzie każdy kolejny rozdział zaskakuje. Tocząca się w tle historia Chyłki i Zordona nie wychodzi na pierwszy plan, co dla mnie jest kluczowe, bo nie po to sięgam po kryminał, żeby czytać romans.

Ciekawa pozycja. Interesujący wątek prawny. Mróz bardzo zgrabnie operuje piórem, co powoduje, że w zasadzie każdy kolejny rozdział zaskakuje. Tocząca się w tle historia Chyłki i Zordona nie wychodzi na pierwszy plan, co dla mnie jest kluczowe, bo nie po to sięgam po kryminał, żeby czytać romans.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Swoją przygodę z Chmielarzem rozpoczęłam od Jego późniejszych książek, więc Podpalacz nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia, ale zrobił spore... Zgrabnie poprowadzona intryga pomimo wydawałoby się dość mało wyrafinowanego kryminalnie tematu. A jednak geniusz Chmielarza objawił się już na samym początku. Nie mogę się doczekać kolejnych spotkań z komisarzem Mortką.

Swoją przygodę z Chmielarzem rozpoczęłam od Jego późniejszych książek, więc Podpalacz nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia, ale zrobił spore... Zgrabnie poprowadzona intryga pomimo wydawałoby się dość mało wyrafinowanego kryminalnie tematu. A jednak geniusz Chmielarza objawił się już na samym początku. Nie mogę się doczekać kolejnych spotkań z komisarzem Mortką.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

To moje pierwsze spotkanie z tym autorem, co jak na fana kryminałów może dziwić, ale cóż miałam kilkuletnią przerwę... Fakt, że akurat trafiłam na Krew z krwi nie wydaje się zatem szczęśliwym trafem, bo w zasadzie nie jest typowy kryminał, jeśli coś takiego jak typowy kryminał w ogóle istnieje. Dodatkowo jak na pisarza kryminałów Piotrowski ma jak dla mnie zbyt lekkie pióro, co spowodowało, że mimo niewątpliwie ciężkiej tematyki, którą opisuje w książce, nie wzbudził we mnie szczególnych emocji, chociaż opinie, które wcześniej czytałam to obiecywały. Czasami nawet mnie wręcz rozbawił. Niemniej jednak jestem ciekawa innych pozycji tego autora i z pewnością do niego wrócę.

To moje pierwsze spotkanie z tym autorem, co jak na fana kryminałów może dziwić, ale cóż miałam kilkuletnią przerwę... Fakt, że akurat trafiłam na Krew z krwi nie wydaje się zatem szczęśliwym trafem, bo w zasadzie nie jest typowy kryminał, jeśli coś takiego jak typowy kryminał w ogóle istnieje. Dodatkowo jak na pisarza kryminałów Piotrowski ma jak dla mnie zbyt lekkie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Brakowało mi takiej lektury. Kryminału w stylu skandynawskim, mankellowskim, ze starym, doświadczonym bohaterem. Postacie w tej książce nie są jednoznaczne, zło nie bierze się znikąd. Jedyne co mnie drażniło to fakt, że autor nie ogarnął dobrze tła historycznego, przez co retrospekcje były naznaczone pewną sztucznością i brakiem realizmu.

Brakowało mi takiej lektury. Kryminału w stylu skandynawskim, mankellowskim, ze starym, doświadczonym bohaterem. Postacie w tej książce nie są jednoznaczne, zło nie bierze się znikąd. Jedyne co mnie drażniło to fakt, że autor nie ogarnął dobrze tła historycznego, przez co retrospekcje były naznaczone pewną sztucznością i brakiem realizmu.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Miałam nie czytać tej książki. Lisa Gardner nie należy do moich ulubionych autorek. Jednak nie miałam żadnej lepszej alternatywy. Czytanie poszło gładko, chociaż w połowie miałam deja vu, jakbym już gdzieś czytała podobną historię. Na szczęście zakończenie okazało się nie takie jak założyłam, chociaż bez szału. Dla wielbicieli autorki, pewne będzie to kolejna ciekawa pozycja, dla tych którzy szukają czegoś oryginalnego - raczej nie ta półka.

Miałam nie czytać tej książki. Lisa Gardner nie należy do moich ulubionych autorek. Jednak nie miałam żadnej lepszej alternatywy. Czytanie poszło gładko, chociaż w połowie miałam deja vu, jakbym już gdzieś czytała podobną historię. Na szczęście zakończenie okazało się nie takie jak założyłam, chociaż bez szału. Dla wielbicieli autorki, pewne będzie to kolejna ciekawa...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Niezły kryminał. Książka reklamowana jest jako mrożąca krew w żyłach, co jest grubą przesadą, ale wg mnie to akurat zaleta. Mam już dość epatujących przemocą opisów zbrodni. Tutaj jest trochę makabry, ale nie na tyle, abym nie mogła spać w nocy. Specyficzny styl pisania duetu Lars Kepler może początkowo razić, ale gdy się czyta książkę z przerwami, w tramwaju, w pociągu, krótkie rozdziały pomagają "złapać wątek". Sama fabuła wciągająca, ale mało realna. Pod koniec miałam wrażenie, że czytam scenariusz hollywoodzkiego filmu, a autorzy już planują w głównej roli obsadzić Bruce'a Willisa, albo innego super macho.

Niezły kryminał. Książka reklamowana jest jako mrożąca krew w żyłach, co jest grubą przesadą, ale wg mnie to akurat zaleta. Mam już dość epatujących przemocą opisów zbrodni. Tutaj jest trochę makabry, ale nie na tyle, abym nie mogła spać w nocy. Specyficzny styl pisania duetu Lars Kepler może początkowo razić, ale gdy się czyta książkę z przerwami, w tramwaju, w pociągu,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ostatnio czytam niewiele. Brak czasu. Tym bardziej starannie dobieram lekturę gdy już mam możliwość sięgnąć po nią. Nesbo to od dłuższego czasu mój numer jeden. Darzę go ślepą miłością nie bez powodu. "Upiory" utwierdziły mnie, że dobrze ulokowałam swoje czytelnicze uczucia. Harry Hole powraca do kraju i rozpoczyna śledztwo w narkotykowym światku. W swoim stylu składa poszczególne elementy układanki, odkrywa karty i ... łup ... Zakończenie zmusza, żeby jak najszybciej sięgnąć po kolejną część przygód Hole'a. Brak czasu to jedno, ale książki Nesbo to nałóg, z którym trudno walczyć.

Ostatnio czytam niewiele. Brak czasu. Tym bardziej starannie dobieram lekturę gdy już mam możliwość sięgnąć po nią. Nesbo to od dłuższego czasu mój numer jeden. Darzę go ślepą miłością nie bez powodu. "Upiory" utwierdziły mnie, że dobrze ulokowałam swoje czytelnicze uczucia. Harry Hole powraca do kraju i rozpoczyna śledztwo w narkotykowym światku. W swoim stylu składa...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Od czasu do czasu sięgam po książki Link, bo generalnie uważam ją za dobrą pisarkę, choć jej książki są pisane wg jednego dość przewidywalnego schematu. Nie inaczej jest z "Domem sióstr". Historia z przeszłości zapisana w pamiętniku Frances Gray wciąga, ale nie wbija w fotel, co przydałoby się mając na uwadze, że to ponad 600 stron...

Od czasu do czasu sięgam po książki Link, bo generalnie uważam ją za dobrą pisarkę, choć jej książki są pisane wg jednego dość przewidywalnego schematu. Nie inaczej jest z "Domem sióstr". Historia z przeszłości zapisana w pamiętniku Frances Gray wciąga, ale nie wbija w fotel, co przydałoby się mając na uwadze, że to ponad 600 stron...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Remigiusz Mróz jest z pewnością jednym z ciekawszych autorów w Polsce. Bardzo młody, świetnie wykształcony i w szczycie możliwości twórczych. Wykorzystuje swoje 5 minut sypiąc kolejnymi powieściami jak z rękawa. Póki co żadna mnie bardzo nie porwała, choć również żadna nie spadła poniżej pewnego poziomu, który powoduje, że chciałabym zakończyć swoją przygodę literacką z jej autorem na dobre. Świt, który nie nadejdzie jest książką nieco powyżej przeciętnej. Jej bohater - Wilmański, to postać mało oryginalna w tym sensie, że jakby żywcem przeniesiona z innych tego typu powieści. Tajemniczy życiorys, ciężkie doświadczenia przeszłości, brutalny dla wrogów, lecz gotowy umrzeć za przyjaciół. Pozostali bohaterowie także niezbyt skomplikowani charakterologicznie. Przez to i sama książka wpisuje się w pewien schemat, który powoduje, że nie rzucisz nią o ścianę w trakcie czytania, choć zapadnie w pamięć najwyżej na tydzień.

Remigiusz Mróz jest z pewnością jednym z ciekawszych autorów w Polsce. Bardzo młody, świetnie wykształcony i w szczycie możliwości twórczych. Wykorzystuje swoje 5 minut sypiąc kolejnymi powieściami jak z rękawa. Póki co żadna mnie bardzo nie porwała, choć również żadna nie spadła poniżej pewnego poziomu, który powoduje, że chciałabym zakończyć swoją przygodę literacką z jej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ostatnio miałam nieco mniej czasu na czytanie, więc "Hipnotyzera" czytałam długo, ponad miesiąc, po 25 stron, a potem kilka dni przerwy. A było co czytać, bo książka liczy ich ponad 600. I mam mieszane uczucia. Zasadniczo nie jestem wielbicielką zbyt rozwiniętego wątku obyczajowego w kryminałach, zwłaszcza, gdy autor nie ma nic ciekawego do powiedzenia. W tym przypadku - wątek obyczajowy pisany był bez polotu. Za to sam pomysł na wątek kryminalny - oryginalny i dobry.

Ostatnio miałam nieco mniej czasu na czytanie, więc "Hipnotyzera" czytałam długo, ponad miesiąc, po 25 stron, a potem kilka dni przerwy. A było co czytać, bo książka liczy ich ponad 600. I mam mieszane uczucia. Zasadniczo nie jestem wielbicielką zbyt rozwiniętego wątku obyczajowego w kryminałach, zwłaszcza, gdy autor nie ma nic ciekawego do powiedzenia. W tym przypadku -...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Wynudziłam się. Niby klasyka kryminału, ale te opowiadania nie porwały mnie. Miałam trudności w zrozumieniu motywów działania bohaterów i intencji autora.

Wynudziłam się. Niby klasyka kryminału, ale te opowiadania nie porwały mnie. Miałam trudności w zrozumieniu motywów działania bohaterów i intencji autora.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam tę książkę wydaną w serii z serduszkami w cyklu "stary romans". Nieco wstyd było mi wyciągać ją w miejscach publicznych, bo czytelniczką romansów zdecydowanie nie jestem. Książka również romansem nie jest, przynajmniej typowym. Jest opowieścią z wątkiem kryminalno-metafizycznym. Dość przyjemna lektura.

Przeczytałam tę książkę wydaną w serii z serduszkami w cyklu "stary romans". Nieco wstyd było mi wyciągać ją w miejscach publicznych, bo czytelniczką romansów zdecydowanie nie jestem. Książka również romansem nie jest, przynajmniej typowym. Jest opowieścią z wątkiem kryminalno-metafizycznym. Dość przyjemna lektura.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Biorąc pod uwagę fakt, że książka znalazła się na liście 100 najlepszych kryminałów wszechczasów czuję się nieco zawiedziona. Nie jest to jednak wina ani autora, ani opowiedzianej przez niego historii. Trzeba wziąć pod uwagę, że powieść była pisana w XIX wieku i miała zaspokoić gusta czytelników z tamtego okresu. Ponad 100 lat robi jednak różnicę...

Biorąc pod uwagę fakt, że książka znalazła się na liście 100 najlepszych kryminałów wszechczasów czuję się nieco zawiedziona. Nie jest to jednak wina ani autora, ani opowiedzianej przez niego historii. Trzeba wziąć pod uwagę, że powieść była pisana w XIX wieku i miała zaspokoić gusta czytelników z tamtego okresu. Ponad 100 lat robi jednak różnicę...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę czyta się nieźle. Teraźniejszość przeplata się z historią z przeszłości, przy czym to właśnie ta przeszła historia tworzy klimat powieści. To chęć poznania odpowiedzi na pytanie - co się stało z drugim dzieckiem, nie pozwalała mi się oderwać od kart powieści. Jeśli zaś chodzi o sam wątek kryminalny, to mnie szczególnie nie porwał. Znając styl autorki, rozwiązania domyśliłam się dość szybko.

Książkę czyta się nieźle. Teraźniejszość przeplata się z historią z przeszłości, przy czym to właśnie ta przeszła historia tworzy klimat powieści. To chęć poznania odpowiedzi na pytanie - co się stało z drugim dzieckiem, nie pozwalała mi się oderwać od kart powieści. Jeśli zaś chodzi o sam wątek kryminalny, to mnie szczególnie nie porwał. Znając styl autorki, rozwiązania...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Chyba dojrzałam jako czytelniczka kryminałów, bo seria Camilli Lackberg już nie robi na mnie takiego wrażenia jak kiedyś. Owszem czyta się to szybko, autorka myli tropy i powoli odkrywa nowe wątki, ale ten sam schemat w końcu się nudzi. Pogromca lwów z pewnością spodoba się wiernym wielbicielom sagi, bo książka jest utrzymana w tym samym klimacie co zwykle. Dla mnie jednak nie ma w niej nic nowego, a ponadto mam wrażenie, że autorka skopiowała pewien wątek z innego słynnego kryminału. Czyżby już jej brakowało własnych pomysłów?

Chyba dojrzałam jako czytelniczka kryminałów, bo seria Camilli Lackberg już nie robi na mnie takiego wrażenia jak kiedyś. Owszem czyta się to szybko, autorka myli tropy i powoli odkrywa nowe wątki, ale ten sam schemat w końcu się nudzi. Pogromca lwów z pewnością spodoba się wiernym wielbicielom sagi, bo książka jest utrzymana w tym samym klimacie co zwykle. Dla mnie jednak...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Tym razem Nesbo nie zdołał mnie zwieść i mniej więcej w połowie książki domyśliłam się rozwiązania. Czy przez to moja ocena jest niższa? Ależ skąd! Uwielbiam Nesbo i to w jaki sposób próbuje zmylić czytelnika podrzucając mu fałszywe tropy. W "Wybawicielu" ta swoista zabawa autora z czytelnikiem jest szczególnie widoczna, a jednak na końcu jak zawsze wszystko układa się w spójną całość.

Tym razem Nesbo nie zdołał mnie zwieść i mniej więcej w połowie książki domyśliłam się rozwiązania. Czy przez to moja ocena jest niższa? Ależ skąd! Uwielbiam Nesbo i to w jaki sposób próbuje zmylić czytelnika podrzucając mu fałszywe tropy. W "Wybawicielu" ta swoista zabawa autora z czytelnikiem jest szczególnie widoczna, a jednak na końcu jak zawsze wszystko układa się w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to