Opinie użytkownika
Po co tracić czas na granie w gry komputerowe? Nie wiem.
Po co tracić czas na czytanie książek napisanych na podstawie gier komputerowych? Nie wiem jeszcze bardziej.
Zazwyczaj takie wypociny, obliczone pod portfele pasjonatów elektronicznej rozrywki prezentują poziom polskiej debaty publicznej. Mają słaby warsztat; denną, niedbale przeniesioną z gry fabułę; papierowych...
Wydawca "Wojen konsolowych" rzetelnie odrobił lekcje płynące z ich lektury. Przez kilka ostatnich tygodni, książka była dosłownie wszędzie, śmiało wychodząc poza środowisko graczy - czyli target, który można by jej przypisywać po zerknięciu na okładkę. Ilość osób, które pochwaliły się nią na Facebooku czy Instagramie, nakazuje podejrzewać, że kampania marketingowa opłaciła...
więcej Pokaż mimo to
To nadal stary, dobry „The Expanse”, czyli wielowątkowa, wciągająca opowieść science-fiction o konflikcie ludzi z ludźmi, z obcymi w tle. Do samej historii nie można mieć zastrzeżeń. Poprowadzona jest bardzo sprawnie i nie wyrywa się autorom spod kontroli, zgrabnie zamykając stare wątki, jak i rozpoczynając nowe. Nie wszystko jednak może się podobać.
Otóż tym razem,...
Przeczytałem, żeby "wprowadzić się w klimat" i naprawdę żałuję, że jak już coś zaczynam to muszę dociągnąć to do końca. To prawdopodobnie jedna z najgorszych powieści fantasy w dziejach. Powieści R.A. Salvatore, które również nie należą do pereł literatury, to przy tym "dziele" majstersztyk. Ba, opowiadania mało zdolnych trzynastolatków, publikowane na niszowych forach...
więcej Pokaż mimo toBez zbędnego owijania w bawełnę – jeśli chodzi o konstrukcję świata i syndrom „jeszcze jednego rozdziału” – „Przebudzenie Lewiatana” – to bez wątpienia dzieło, które można postawić w jednym szeregu z „Grą o Tron” i kokainą. Rzecz sprawiła, że przypalałem obiad, przegapiałem swoje przystanki podczas jazdy tramwajem, a w pracy byłem jeszcze bardziej zaspany niż zazwyczaj....
więcej Pokaż mimo toŚwietna fabuła, perfekcyjne dopracowanie szczegółów i zdecydowana przewaga 'science' nad 'fiction' trochę giną w starciu ze słabym - w moim odczuciu - warsztatem autora. Bo co z tego, że takiego starcia z inną cywilizacją jeszcze nie było; co z tego, że wiedzą na temat astrofizyki bije innych pisarzy na głowę, skoro całość po prostu trudno się czyta i to nie tylko ze...
więcej Pokaż mimo toAutorka wykonała tytaniczną pracę zbierając źródła i kontaktując się z bliskimi Beksińskich, a na dodatek podała zebrane fakty w nadzwyczaj interesujący sposób, bo jeśli chodzi o styl jej pisania - jest to bez wątpienia pierwsza liga. Doskonała pozycja, warta przeczytania nie tylko przez tych, którzy znają i cenią działalność Zdzisława lub Tomasza Beksińskiego.
Pokaż mimo toPo kilku pierwszych stronach wręcz hipnotyzuje, bo zaczyna się w miejscu, w którym książki historyczne przeważnie się kończą, ale ostatecznie zostawia z poczuciem pewnego niedosytu. "Dziki kontynent" można bowiem uznać za naprawdę niezły przyczynek do studium powojnia i ludzkiego upadku, ale jednocześnie całość ma zbyt dużo braków, by traktować ją jako poważną pozycję...
więcej Pokaż mimo toDoskonały, acz przerażający opis szaleństwa, które na kilka lat ogarnęło świat. Przeczytałem kilkanaście monografii nt. II Wojny Światowej i faktycznie mogę się podpisać pod promującym książkę zdaniem: "Gdybyś miał przeczytać w życiu tylko jedną książkę o II wojnie światowej, powinna to być książka Beevora." Szczególnie pozytywne wrażenie robi tu przy tym nie tyle solidne...
więcej Pokaż mimo toDoskonała monografia łącząca naukową rzetelność i drobiazgowość z wciągającą stylem i narracją. Beevor w mistrzowski sposób opisuje zmierzch Rzeszy i dramatyczny koniec szaleństwa, które miało potrwać tysiąc lat. Idealnie waży przy tym proporcje poświęcając odpowiednio dużo miejsca działaniom wojskowym, sytuacji w zrujnowanym mieście i wodzom upadającego reżimu.
Pokaż mimo toLindqvist, przenosi czytelnika do Australii, opisując systematyczną i zaplanowaną z przerażającym rozmachem eksterminację cywilizacji Aborygenów. Podróżując wybrzeżami najmniejszego z kontynentów, słuchamy świadectw z czasów końca, poznając opartą na pseudonaukowych przekonaniach filozofię kolonialnego holokaustu (kolejne rządy Australii, aż do połowy lat 60-tych XX-wieku...
więcej Pokaż mimo toCiekawa o tyle, że zmusza do szerszego spojrzenia na kwestię moralności i wynikających z niej konfliktów ideologicznych. Lektura daję unikalną szansę spojrzenia na siebie (i swe zachowania) z pewnego dystansu i nawet jeśli nie zmieni ona zdania w pewnych, fundamentalnych kwestiach, łatwiej dzięki niej zrozumieć innych. Warta polecenia wszystkim, których interesuje sposób...
więcej Pokaż mimo toTo książka nad którą - ze względu na jej tematykę - odbiorca musi trochę popracować. Trudno przeciętnie szczęśliwemu człowiekowi zrozumieć ścieżki, jakimi podąża umysł bohaterki obciążonej depresją i jakkolwiek autorka bardzo zręcznie prowadzi czytelnika przez kolejne karty rozgrywającego się dramatu, nie jest to lekka lektura na słoneczne, niedzielne popołudnie....
więcej Pokaż mimo toZaczyna się naprawdę dobrze i intrygująco, ale rozwiązanie głównego wątku nie porywa. Niby mechanizm działa i niczego mu nie brakuje, ale koła zębate nie kręcą się tak sprawnie jak powinny. Może to zresztą "zasługa" tematu - powieść traktuje o samotności i przemijaniu - a jak tu w pasjonujący sposób pisać o tak trudnych kwestiach?
Pokaż mimo toŚwiat zapowiedziany przez autora zapukał do nas jeszcze za jego życia i choć nie podporządkował sobie jeszcze całej rzeczywistości, coraz silniej daje o sobie znać. Kult jednakowości i przeciętności, mediokracja, tyrania większości i jednocześnie wypieranie, wyśmiewanie lub prymityzowanie tego, co definiuje istotę ludzką - wrażliwości i podatności na wzruszenia - wszystko...
więcej Pokaż mimo toW toku literackiej podróży przez spalone słońcem przestrzenie Afryki, Szwed przybliża zręby powszechnego niemalże w Europie przekonania, opartego na „rzetelnych badaniach naukowych”, głoszącego, że rdzenni mieszkańcy Czarnego Kontynentu „nigdy nie zasługiwali na przymiot istot ludzkich”, bądź – w odniesieniu do tez Darwina i Spencera – twierdzącego, że słabi i mniej...
więcej Pokaż mimo toKróciutka (bo na niespełna dwie godziny czytania), aczkolwiek sympatyczna satyra (sztuka?) na wzajemne, stereotypowe postrzeganie Polaków i Niemców. Temat jakby "niestasiukowy", niemniej jednak pisarz zgrabnie z niego wybrnął.
Pokaż mimo toMocna lektura, która z pewnością odrzuci co bardziej wrażliwe osoby. Brutalnie prawdziwa relacja z więziennego życia, miejscami liryczna (***, Mury Hebronu), miejscami pozbawiona jakichkolwiek ozdobników (Opowieść jednej nocy), wyciąga czytelnika ze (względnie) bezpiecznego i poukładanego świata i ciska w błoto śmierdzącej potem i moczem celi, w uniwersum chaosu i przemocy.
Pokaż mimo toPomimo niewielkich rozmiarów, to naprawdę bardzo dobry przekrój dziejów Stanów Zjednoczonych. Autor stara się niczego nie pomijać, poświęcając odpowiednią ilość stron poszczególnym zagadnieniom, nie zapominając o kulturze, demografii i jej wpływie na losy kraju.
Pokaż mimo toSą książki o których jakoś trudno mi się pisze i powieść Kempczyńskiego pechowo do nich należy. To naprawdę całkiem niezła, antyutopijna wizja zmierzchu naszej cywilizacji (który zresztą najprawdopodobniej będziemy oglądać na własne oczy), ale jednocześnie czegoś mi w niej brakuje. Wiecie, to jak z niektórymi kobietami – niby fajna – w miarę ładna, niegłupia, a na dodatek...
więcej Pokaż mimo to