Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Przyjemnie wrócić do świata Mrocznej Wieży.

Przyjemnie wrócić do świata Mrocznej Wieży.

Żałują, że tak późno sięgnąłem po tę powieść. Dopiero ekranizacja zmobilizowała mnie do, w pierwszej kolejności przeczytania książki, a dopiero potem udania się do kina. Podczas czytania ani razu nie odnosi się wrażanie, że tytuł ten ma już swoje lata, natomiast w pełni można zrozumieć zasłużone miejsce w historii literatury sci-fi. Jak już wspomniałem, absolutnie nie czuć, że książka ma 56 lat i aż trudno sobie wyobrazić jakie wrażenie odnosił czytelnik, pochłaniający ją zaraz po premierze. Ja osobiście zazdroszczę.

Żałują, że tak późno sięgnąłem po tę powieść. Dopiero ekranizacja zmobilizowała mnie do, w pierwszej kolejności przeczytania książki, a dopiero potem udania się do kina. Podczas czytania ani razu nie odnosi się wrażanie, że tytuł ten ma już swoje lata, natomiast w pełni można zrozumieć zasłużone miejsce w historii literatury sci-fi. Jak już wspomniałem, absolutnie nie czuć,...

Zawsze w ocenianiu książek na tym portalu mam mały dyskomfort spowodowany stopniowaniem nazewnictwa ocen na lubieczytac, a analogiczną stroną filmową - filmweb, gdzie również jestem aktywny. O wiele bardziej opowiada mi przypisane nazewnictwo ocen zastosowane na portalu filmweb i przez to mam nieodparte wrażenie, że w tym miejscu oceny książek są zaniżone, a przynajmniej moje. Według mnie 'Szczygieł" jest bardzo dobrą książką i razi mnie wystawienie jej oceny 7, ale na moje usprawiedliwienie powtarzam, że stosuję się do nazewnictwa, a nie liczby gwiazdek. Tyle jeśli chodzi o przydługi wstęp, który chyba będę wklejał przy każdej ocenie książkowej ;) Mam też wrażenie, że będzie on dłuższy niż sam komentarz dotyczący tego tytułu. Z różnych przyczyn czytanie "Szczygła" rozciągnąłem na prawie 2 miesiące... co nie pomaga w złapaniu odpowiedniego nastroju i pozwoleniu sobie na wchłonięcie w historię. Przez większą cześć książki, krystalizowała mi się opinia, że "Mały przyjaciel" jest tytułem o oczko wyżej, ostatecznie musiałem się jednak wycofać z takiego założenia. W momencie w którym akcja "Szczygła" przenosi nas do Amsterdamu, co nie jest wielkim spoilerem, ponieważ już pierwsze strony zdradzają nam, gdzie bohater się udał, właśnie w tym momencie albo przestawiło się coś u mnie, albo był to celowy zabieg pisarki, w sumie na pewno był to celowy zabieg, ale sposób w jaki opisała wydarzenia będące celem wizyty w Holandii jest zachwycający. Jest to słowotok, myślotok pędzący na łeb, na szyję, chciałoby się powiedzieć. Nigdy do tej pory nie czułem tak fantastycznego rytmu czytanych słów. Majstersztyk. Teraz mogę się w końcu zabrać za oglądanie ekranizacji.

Zawsze w ocenianiu książek na tym portalu mam mały dyskomfort spowodowany stopniowaniem nazewnictwa ocen na lubieczytac, a analogiczną stroną filmową - filmweb, gdzie również jestem aktywny. O wiele bardziej opowiada mi przypisane nazewnictwo ocen zastosowane na portalu filmweb i przez to mam nieodparte wrażenie, że w tym miejscu oceny książek są zaniżone, a przynajmniej...