-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać442 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2014-06-07
2014-07-01
2015-01-24
2014-12-19
Perspektywa przyjaciółki G. z Shhh... Gianna's Side. Nie porwała mnie, jak poprzedniczka. Dużo przemyśleń, niewiele dialogów. Ogólny zarys fabuły znamy, tutaj wyjaśnia się kilka spraw. Główna bohaterka jest bipolarna, dlatego książka jest dość specyficzna, a nawet momentami ciężka.
Perspektywa przyjaciółki G. z Shhh... Gianna's Side. Nie porwała mnie, jak poprzedniczka. Dużo przemyśleń, niewiele dialogów. Ogólny zarys fabuły znamy, tutaj wyjaśnia się kilka spraw. Główna bohaterka jest bipolarna, dlatego książka jest dość specyficzna, a nawet momentami ciężka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-11-03
Świetna książka z zaskakującymi zwrotami akcji. Po przeczytaniu pomyślałam sobie: "ale o co chodzi?" Nieprzewidywalna, trzyma w napięciu, nieco dark. Polecam, idealna dla miłośników mocniejszej lektury.
Świetna książka z zaskakującymi zwrotami akcji. Po przeczytaniu pomyślałam sobie: "ale o co chodzi?" Nieprzewidywalna, trzyma w napięciu, nieco dark. Polecam, idealna dla miłośników mocniejszej lektury.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-11-16
W ciągu tygodnia przeczytałam dwie książki o żołnierzach, obie wydane mniej więcej w tym samym czasie, a tak różne. Bałam się sięgnąć po MF po przewidywalnym, pełnym wciskanych na siłę tragedii Fighting Redemption. I jestem naprawdę miło zaskoczona, że się przełamałam. Making Faces jest ciepłą, piękną, mądrą historią o życiu i śmierci, odwadze, bohaterstwie, pięknie/brzydocie, przyjaźni i na końcu miłości. Ma przesłanie, większy sens niż tylko romans w stylu "kocham cię, ale zachowam się jak dziecko i ucieknę do armii" jak było w FR. Ta książka zmusza do refleksji, zastanowienia się nad sensem i głębią życia. Wielkim plusem jest dojrzałość bohaterów, co nieczęsto się zdarza. Tutaj też jest sporo tragedii, ale nie dotyczą jedynie pary głównych bohaterów, a wielu ich przyjaciół, dzięki czemu czytelnik nie ma wrażenie, że jest oszukiwany przez tanie granie na uczuciach. Na pewno ta pozycja na długo pozostanie w mojej pamięci. Z niedowierzaniem porównuję oceny MF i FR na polskim portalu. Amerykanie wyżej ocenili MF, natomiast jak widać polscy czytelnicy wybierają FR - harlequina jakich wiele bez większego przesłania. Making Faces polecam tym, którzy w książce szukają czegoś więcej niż seks i zwykłego romansidła.
W ciągu tygodnia przeczytałam dwie książki o żołnierzach, obie wydane mniej więcej w tym samym czasie, a tak różne. Bałam się sięgnąć po MF po przewidywalnym, pełnym wciskanych na siłę tragedii Fighting Redemption. I jestem naprawdę miło zaskoczona, że się przełamałam. Making Faces jest ciepłą, piękną, mądrą historią o życiu i śmierci, odwadze, bohaterstwie,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-10-08
Zabrałam się za tę książkę po przeczytaniu wszystkich "ochów i achów" i dawno się tak nie zawiodłam. Już w pierwszych trzech rozdziałach dowiadujemy się, że bohaterkę spotkały wszystkie możliwe nieszczęścia tego świata: odrzucenie przez ojca, niekochanie przez matkę, choroba i śmierć siostry, prześladowanie w szkole oraz co najtragiczniejsze chłopak, w którym zakochała się z wzajemnością od pierwszego wejrzenia kilka dni wcześniej okazał się jej nauczycielem. Normalne, trzeźwo myślące osoby zacisnęłyby zęby i ukrywały się przez ten ostatni rok nauki(a właściwie semestr), a potem żyli długo i szczęśliwie, ale oczywiście bez tego nie byłoby tej "poruszającej" historii. Zaczynają się cyrki i dziecinne przepychanki, bohaterowie zamiast się ukrywać, obściskują się w schowkach w szkole, na dworcach, na cmentarzach, gdzie w każdej chwili mogą zostać przyłapani. On nieodpowiedzialny, ona niedojrzała, histeryczna, użalająca się nad sobą, zdrowym rozsądkiem wykazała się na samym końcu, gdy już właściwie można było się ujawnić. Tragedia goniła tragedię, im więcej ich było tym bardziej mi się śmiać chciało, stężenie nieszczęść przekracza akceptowalne przeze mnie normy. Zmarło 6(!!!) bliskich osób głównych bohaterów, a to nie jest sensacja a zwykłe romansidło. Typowa moda na sukces, jak to określała moja koleżanka, której streściłam historię. Jak ktoś lubi ckliwe, przewidywalne do bólu historie polecam. Jeśli nie lepiej dać sobie spokój.
Zabrałam się za tę książkę po przeczytaniu wszystkich "ochów i achów" i dawno się tak nie zawiodłam. Już w pierwszych trzech rozdziałach dowiadujemy się, że bohaterkę spotkały wszystkie możliwe nieszczęścia tego świata: odrzucenie przez ojca, niekochanie przez matkę, choroba i śmierć siostry, prześladowanie w szkole oraz co najtragiczniejsze chłopak, w którym zakochała się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-11-12
2014-11-10
2014-11-09
Słaba, ckliwa, nudna, przewidywalna, niedojrzali bohaterowie, bez oryginalności czy powiewu świeżości. Czytam dość sporo od blisko dwudziestu lat, a jeszcze nigdy tak nie męczyłam książki. Postanowiłam jednak doczytać do końca, żeby sprawiedliwie ją ocenić z perspektywy całości. Pani McCarthy postanowiła odgrzać starego kotleta. Od 11 września 2001 mamy wysyp książek o żołnierzach i o ile przez pierwsze kilka lat to było fajne, to w 2013 już robi się nudne. Tutaj nie ma nic nowego. Najgorszy jest jednak zabieg, którego bardzo nie lubię, a ostatnio jest stosowany na potęgę. Mianowicie autorka postanowiła w jednej 300-stronicowej książce wcisnąć co najmniej trzy książki Sparksa(może i więcej, ale czytałam tylko kilka jego pozycji). Co to oznacza? Nie mam własnego pomysłu/warsztatu to wciskam co 20 stron łzawy wątek. Gdzie te czasy, że jedna pozycja poruszała jeden, dwa tematy, a i tak wzbudzała emocje? Tutaj mamy wachlarz nieszczęść co chwilę, tanie granie na emocjach czytelnika, co jak widać się sprawdza, bo książka ma wysoką ocenę. Ja tego już od jakiegoś czasu nie kupuję. Dodajmy do tego niedojrzałych bohaterów, którzy zachowują się jakby mieli dziesięć lat mniej i zamiast porozmawiać jak dorośli, uciekają czy odpychają cały czas, mamy słabego harlequina, których wyszło już pewnie tysiące. Nie, nie i jeszcze raz nie. Raz czułam przyśpieszone bicie serca i to tyle, nie wzruszyłam się ani razu. Czas na przeczytanie tej książki uważam za zmarnowany.
Słaba, ckliwa, nudna, przewidywalna, niedojrzali bohaterowie, bez oryginalności czy powiewu świeżości. Czytam dość sporo od blisko dwudziestu lat, a jeszcze nigdy tak nie męczyłam książki. Postanowiłam jednak doczytać do końca, żeby sprawiedliwie ją ocenić z perspektywy całości. Pani McCarthy postanowiła odgrzać starego kotleta. Od 11 września 2001 mamy wysyp książek o...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-11-08
2014-11-04
2014-11-01
2014-10-28
2014-10-30
2014-09-08
Dla tej książki zabrakło mi skali. Myślałam, że przeczytałam już wszystko co można o trójkątach miłosnych. A jednak to co zrobiła pani Torre to mistrzostwo. Genialna! Jeszcze nigdy mi tak szczęka nie opadła w czasie czytania. Miłość do dwóch mężczyzn, namiętność, zaborczość, stalking, tajemnica. Jedna z lepszych głównych bohaterek, o jakich czytałam. To w jaki sposób walczyła o miłość jest dla mnie nie do pojęcia. Jej poświęcenie i odwaga są godne podziwu. Bez wątpienia najlepsza książka, jaką kiedykolwiek czytałam.
Dla tej książki zabrakło mi skali. Myślałam, że przeczytałam już wszystko co można o trójkątach miłosnych. A jednak to co zrobiła pani Torre to mistrzostwo. Genialna! Jeszcze nigdy mi tak szczęka nie opadła w czasie czytania. Miłość do dwóch mężczyzn, namiętność, zaborczość, stalking, tajemnica. Jedna z lepszych głównych bohaterek, o jakich czytałam. To w jaki sposób...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-10-26
2014-10-23
2014-10-22
2014-10-20
Brakuje mi skali dla tej książki. Genialna, mistrzostwo! Jeszcze nigdy mi tak szczęka nie opadła w czasie czytania. Miłość do dwóch mężczyzn, namiętność, zaborczość, stalking, tajemnica. W jednej chwili nienawidziłam głównej bohaterki, a nagle bomba i ją kochałam. Właśnie przeczytałam książkę drugi raz po roku i przeżywałam tak samo albo i mocniej, mimo że znałam tajemnicę. To świadczy o genialności.
Brakuje mi skali dla tej książki. Genialna, mistrzostwo! Jeszcze nigdy mi tak szczęka nie opadła w czasie czytania. Miłość do dwóch mężczyzn, namiętność, zaborczość, stalking, tajemnica. W jednej chwili nienawidziłam głównej bohaterki, a nagle bomba i ją kochałam. Właśnie przeczytałam książkę drugi raz po roku i przeżywałam tak samo albo i mocniej, mimo że znałam tajemnicę....
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to