rozwiń zwiń

Znamię Kaina

Okładka książki Znamię Kaina
Dominika Smoleń Wydawnictwo: Wydawnictwo Romantyczne literatura obyczajowa, romans
392 str. 6 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
Znamię Kaina
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Romantyczne
Data wydania:
2022-05-20
Data 1. wyd. pol.:
2022-05-20
Liczba stron:
392
Czas czytania
6 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367439084
Średnia ocen

                5,0 5,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,0 / 10
34 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
81
80

Na półkach:

Nie wiem, czy umiem znaleźć w sobie nie tylko słowa, ale i siłę, żeby opisać to, czego doświadczyłam czytając tę książkę.

Najłatwiej byłoby po prostu określić ją jako "złą" i na tym skończyć temat, ale... Co właściwie oznacza ta "zła"? Nudna? Bezsensowna? Słabo napisana? Z bohaterami głębokimi jak kałuże po kapuśniaczku? Nieposiadająca opisów? Z scenami miłości rodem z komiksów z gazetek Bravo z 2014 roku? Z traumami użytymi jako plot device tylko po to, żeby zaraz potem o nich zapomnieć i je olać? Cóż, w wypadku tego tekstu mowa by była tutaj o tych wszystkich elementach.

Główna bohaterka, Amber, nie może się naprawdę zdecydować na nic w swoim życiu - boi się zabrać Sandrę, swoją młodszą siostrę, od matki alkoholiczki, więc tego nie robi, ale planuje z nią uciec jak skończy studia; potrzebuje pieniędzy na gwałt, bo czasem nie ma czym karmić siostry, ale planuje wydać dodatkowo dorobione pieniądze na kardigan, czyli jedną z droższych rzeczy, które można kupić; jest wielce zabiegana pracą i ledwo żyje, ale ma dosłownie jedną robotę i to stosunkowo lekką i łatwą bo w księgarni; znów narzeka na pieniądze, ale nie planuje zmieniać swojej pracy za najniższą krajową, bo lubi tę robotę; nienawidzi matki, ale pomaga jej kiedy coś się dzieje... I to dosłownie są sprzeczności może z dwóch pierwszych rozdziałów. Potem robi się gorzej i to do tego stopnia, że ciężko było przebrnąć przez bagno jej myśli, bo tak często przerzucałam oczami, że mi prawie zostały z tyłu głowy.

I w ogóle to, jak zachowuje się wobec Kaina, świeżo poznanego faceta, który, okej, próbuje jej wmówić, że big love jestem twoim i w ogóle... Ale odpowiada jej normalnie, spokojnie. Rozumiem, że ona może być w stresie i się drzeć, ale to, że nakłada na niego łatkę chama, gdzie sama zachowuje się tak, jakby nie miała nigdy styczności z nawet jedną zasadą savoir-vivre. No i w ogóle to, jak szybko pozwala mu brać się na ręce, całować i w ogóle... NO BO CHYBA MU WIERZY, JAK INACZEJ MÓGŁBY ZROBIĆ RZECZ X? Na usta ciśnie mi się dosłownie słowo tandeta.

Cały w ogóle ten romans, który potem zmienia się w sumie w trójkąt, jest strasznie mdły. Nie czułam napięcia ani ciekawości względem tego, co będzie dalej. Dużo można było przewidzieć z kilometrów, przez co wszystkie potencjalne twisty kończyły się krótkim "a nie mówiłam?".

Z drugiej jednak strony rzeczy, które w fantasy mają znaczenie, jak wyjaśnianie dokładniej klątwy, działania nieśmiertelnych, tego skąd się to wzięło, czemu Bóg nie był w stanie nic z tym zrobić, czemu teraz nic nie może na to poradzić etc... Nic. Kompletne zero. Tak po prostu jest, albo powiedziane tak niejasno i mdło, jak tylko się dało.

Nie chcę jednak rozpisywać się tutaj tak, jakby to była rozprawka z minimalnym limitem słów. Właściwie to chcę zapomnieć o tej książce, więc powiem tyle, że jedyne, co jakkolwiek podniosło tę ocenę, to istnienie czegoś, albo raczej kogoś tak głupiego jak Suzej i etymologia jego imienia.

Nie wiem, czy umiem znaleźć w sobie nie tylko słowa, ale i siłę, żeby opisać to, czego doświadczyłam czytając tę książkę.

Najłatwiej byłoby po prostu określić ją jako "złą" i na tym skończyć temat, ale... Co właściwie oznacza ta "zła"? Nudna? Bezsensowna? Słabo napisana? Z bohaterami głębokimi jak kałuże po kapuśniaczku? Nieposiadająca opisów? Z scenami miłości rodem z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    37
  • Chcę przeczytać
    18
  • Posiadam
    5
  • Legimi
    5
  • 2022
    3
  • KONIECZNIE PRZECZYTAĆ!!!
    1
  • Fantasy
    1
  • Literatura polska
    1
  • Literatura piękna
    1
  • Rezygnacja
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Znamię Kaina


Podobne książki

Przeczytaj także